HomeOświataW Ambasadzie RP w Mińsku o nauczaniu języka polskiego

W Ambasadzie RP w Mińsku o nauczaniu języka polskiego

Blisko dwudziestu nauczycieli, wykładających język polski razem dla około tysiąca dzieciaków i kilkuset dorosłych w szkołach państwowych i społecznych Mińska i okolic, spotkało się 17 września w Ambasadzie RP w Mińsku, żeby podzielić się doświadczeniami i omówić problemy przed planowanym na listopad w Baranowiczach V Forum Oświaty Polskiej na Białorusi.

Spotkanie_z_nauczycielami_w_Minsku

Inicjatorem i moderatorem spotkania nauczycieli była przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Wychodząc naprzeciw jej prośbie, aby zbadać sytuację z nauczaniem języka polskiego w stolicy Białorusi i jej okolicach w bezpośrednim dialogu z nauczycielami, Ambasada RP w Mińsku nie tylko zorganizowała spotkanie, lecz wydelegowała grupę pracowników placówki na czele z kierownikiem Wydziału Konsularnego, radcą Markiem Pędzichem.

Dyplomata, dziękując wszystkim zgromadzonym za przybycie, przekazał życzenia owocnych rozmów od chargé d’affaires a.i. Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Białoruś Michała Chabrosa, który nie mógł być obecny na spotkaniu, gdyż uczestniczył w objeździe miejsc polskiej pamięci narodowej na Białorusi z okazji 76. rocznicy sowieckiej agresji przeciwko Polsce.

Spotkanie_z_nauczycielami_w_Minsku_01

Marek Pędzich i Andżelika Borys

Potem głos zabrała inicjator spotkania – Andżelika Borys. Polska działaczka poinformowała, że podobne spotkanie po rozpoczęciu roku szkolnego odbyło się już w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie i jest planowane także w Brześciu. Andżelika Borys uzasadniła potrzebę spotkania, wprowadzonymi i oczekiwanymi zmianami w białoruskim ustawodawstwie oświatowym oraz niepokojące tendencje praktycznego stosowania nowego prawa, zwłaszcza w przypadku Grodzieńszczyzny, gdzie stwierdzono przypadki likwidowania nauki języka polskiego w niektórych szkołach, w których był wcześniej wykładany.

Z relacji nauczycieli z Mińska oraz okolic, między innymi rejonu wołożyńskiego i Dzierżyńska, wynikło, że ogólny stosunek do nauczania języka polskiego ze strony administracji szkół, reprezentowanych na spotkaniu w ambasadzie przez nauczycieli, jest przychylny, a zainteresowanie rodziców zapisywaniem dzieci na naukę języka polskiego w szkołach z roku na rok nie maleje, a w niektórych szkołach nawet rośnie. Konsekwencją wzrostu zainteresowania nauką języka polskiego jest to, że niektóre szkoły borykają się z problemem znalezienia dodatkowych nauczycieli języka polskiego.

Kolejną niepokojącą tendencją, odnotowaną przez Andżelikę Borys na podstawie relacji nauczycieli, jest żądanie administracji niektórych szkół państwowych, aby zwiększenie godzin lekcyjnych, przeznaczonych na naukę języka polskiego odbywało się pod warunkiem pobierania opłat od rodziców (w Mińsku stawki opłat wynoszą od 90 do 120 tysięcy rubli białoruskich za dodatkową godzinę tygodniowo od jednego ucznia miesięcznie – red.).

Zdaniem Andżeliki Borys, która już wcześniej otrzymywała sygnały wymagania przez administracje szkół państwowych od rodziców płacenia za nauczanie ich dzieci języka polskiego, podobna tendencja jest bardzo niepokojąca. Tym bardziej, że na Białorusi język polski jest językiem mniejszości narodowej, i powinien być wykładany nieodpłatnie w państwowych instytucjach oświaty. – Oczywiście nie należy rezygnować z odpłatnych form nauki języka polskiego, ale powinniśmy korzystać z dobrodziejstwa prawa białoruskiego, które pozwala na organizowanie bezpłatnej nauki naszego ojczystego języka w szkołach publicznych – oświadczyła Andżelika Borys, zaznaczając, iż temat ten zostanie szczegółowo, w szerszym gronie zainteresowanych, przedyskutowany na V Forum Polskiej Oświaty na Białorusi, które odbędzie się w listopadzie na bazie Domu Polskiego w Baranowiczach.

Znadniemna.pl

Najnowsze komentarze

  • Sukcesow w nauce kultury i jezyka polskiego dla nuczycieli i uczniow w nowym roku szkolnym 2015/2016 zyczy z Kalifornii
    Andrzej Poterek.

  • za ciasna koszula, niezapięty kołnierzyk, za ciasna marynarka, krawat winien sięgać minimum do paska spodni, aż strach pomyśleć jakie ma buty …. ten dyplomata

Skomentuj

Skip to content