HomeSpołeczeństwoKatarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Sojusz z Łukaszenką przeciwko Putinowi nie jest możliwy

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Sojusz z Łukaszenką przeciwko Putinowi nie jest możliwy

Pragmatyczna współpraca z Mińskiem może być dla Polski korzystna. Trzeba jednak dobrze rozumieć zawiłości rozgrywki, którą się podejmuje. Łatwo można zostać ogranym – ostrzega była wiceszefowa resortu spraw zagranicznych w rządzie PO, była ambasador RP w Rosji Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

putin_lukaszenko

Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko

W artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” dyplomatka zwraca uwagę, że Moskwa to de facto ekonomiczny i polityczny sponsor i patron Mińska, stąd gospodarcze zbliżenie z Białorusią, to dla Polski ryzyko utraty nie tylko kapitału, ale także zaufania rodaków, tych w Polsce i na Białorusi.

Odnosząc się do wizyty na Białorusi wicepremiera Mateusza Morawieckiego była ambasador pisze, że dialog z Łukaszenką niesie za sobą także dodatni potencjał. Pozytywna jest próba wpisania stosunków polsko-białoruskich w szerszym kontekście europejskim – dodaje. Przestrzega jednak, że wstępując na drogę zacieśniania relacji z Białorusią na najwyższym szczeblu politycznym, powinniśmy brać pod uwagę szereg różnych aspektów.

Przede wszystkim, doradza ona ostrożność przy powoływaniu się na Euroazjatycką Unię Gospodarczą w stosunkach z Białorusią. Jej zdaniem, bez względu na to, z którym państwem członkowskim EaUG będziemy rozmawiać (państwa członkowskie EaUG to Białoruś, Rosja, Kazachstan, Armenia i Kirgistan), to i tak ostateczna decyzja należy do Moskwy.

Była wiceminister podkreśla z całą stanowczością, że w stosunkach z Zachodem, Mińsk może posunąć się na tyle, na ile pozwoli mu Moskwa, która jest jego sponsorem i patronem ekonomicznym i politycznym. Nie wyklucza to oczywiście aprobaty przez Moskwę pewnego zbliżenia Mińska z Zachodem. Jest ono na rękę Rosji o tyle, że pozbywa się ona utrzymywania w jakiejś części nieefektywnego białoruskiego reżimu .

Pełczyńska-Nałęcz zwraca uwagę, że zbliżenie gospodarcze z Białorusią obarczone jest ryzykiem gospodarczym i politycznym. Lokując bowiem kapitał w tym kraju, Polska nie jest w stanie w żaden sposób wpływać na reżim. Tak więc daje to Łukaszence i stojącej za nim Moskwie potencjalny mechanizm nacisku na polski biznes.

Podkreśla też aspekt moralny. Nawiązując kontakty z oficjalnym Mińskiem, wchodzimy w relację z tym samym Łukaszenką, który od ponad 20 lat dławi wszelkie wolności obywatelskie, gwałci prawa człowieka na Białorusi, a przede wszystkim Polaków tam mieszkających.

„Nie ma najmniejszego powodu, aby polski premier podpisywał się pod stwierdzeniem, że reżim białoruski budował relacje z Warszawą, mając na uwadze dobro własnego i naszego społeczeństwa. Dla Polaków na Białorusi, ale nie tylko tam, taka konstatacja może ich mocno szokować”- podsumowuje Katarzyna Pełczyński-Nałęcz.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/gazeta.pl/charter97.org

Najnowsze komentarze

  • Patszonc na zdiencie co widimy….. .Karzde slowo w dzesentke.

Skomentuj

Skip to content