HomeHistoriaBitwa Niemeńska. Twierdza Grodno w wojnie polsko-bolszewickiej

Bitwa Niemeńska. Twierdza Grodno w wojnie polsko-bolszewickiej

W roku 1920 po przegranej bitwie o Warszawę, bolszewickie wojsko wycofywało się z terenu Polski. Armia ta liczyła na wykorzystanie umocnień twierdzy Grodno w celu obrony i utrzymania linii frontu wzdłuż rzeki Niemen.

Bitwa_Niemenska

„Krajobraz” po bitwie. Widok na miasto z lewego brzegu Niemna. 8 października 1920 r. Fot. ze zbiorów autora artykuła

W kierunku Grodna wycofywały się dywizje 3. Armii Sowieckiej, a dokładnie 5., 6., 21., 56. Dywizje – ogółem około 21.5 tys. żołnierzy. Dowódcą tej armii był Łazarewicz. Bezpośrednio do Grodna zbliżyły się oddziały dywizji – 5. oraz 6. Prawe skrzydło sowieckiej armii przykrywały wojska litewskie, będące jej sojusznikami. Według umowy odnośnie granicy między Sowiecką Rosją a Republiką Litewską z dn. 12 lipca 1920 r. Wileńszczyzna oraz Grodzieńszczyzna należały do Republiki Litewskiej.

Tuchaczewski w oparciu o linię Niemna i wzmocnienia Grodna miał zamiar zatrzymać polską ofensywę.

Według danych polskiego wywiadu i jeńców sowieckich, do garnizonu twierdzy należały «6. sowiecka dywizja piechoty, która posiadała trzy baterie, wszystkie były umieszczone na fortach grodzieńskich. 4 września powinny były przybyć do Grodna kwatermistrzowie baszkirskiej kawalerii, która liczyła 300 koni. 3 września przez Litwę do Grodna przybyła grupa Spartakowców w niemieckich mundurach, bez zbroi, licząca 2 tysiące osób. Zaś 5 września do

Grodna przybył transport z trzema aeroplanami». Oprócz tego na północ od Grodna pozycje zajęły dwa pułki litewskie. Na 3 września miasto posiadało 5 tysięcy bagnetów. Większa część owych sił znajdowała się na lewym brzegu Niemna. Litwini stacjonowali we wsiach Łabno, Adamowicze oraz Puszkary.

W kierunku Grodna zbliżały się polskie wojska: 21. Dywizja Górska (gen. Andrzej Galica) oraz 1. Dywizja Legionistów (pułkownik Dąb-Biernacki), wchodząca w skład 2. Armii. 12 września 1. Dywizja Legionistów zatrzymała się na linii Hołynka – Rygałówka – Nowy Dwór – Kuźnica. Według doniesień z dywizji, wzdłuż linii fortów grodzieńskich wzmacniała się 16. brygada 6. sowieckiej dywizji piechoty, gdzie rozlokowywano dużą ilość zbroi.

Nie odnosząc sukcesów podczas pierwszych bojów kierownictwo 2. Armii Polskiej postanowiło przegrupować swe siły. 1. Dywizja Legionistów została przeniesiona na północ od Kanału Augustowskiego. 21. Dywizja Górska powinna była zająć linię Nowy Dwór – Kuźnica – Odelsk. W kierunku Grodna wyruszała 22. Dywizja Ochotnicza. Sowiecka zaś strona wzmacniała zachodnie forty byłej twierdzy (nr I, II, III, IV, V, VI), dlatego, że właśnie stąd oczekiwano ataku wojsk polskich. Są dane, że 16 września nad zachodnimi fortami wojska sowieckie w celach wywiadowczych wykorzystywali przywiązywany aerostat (dla obserwacji ruchów wojsk polskich), w nocy zaś oświetlano teren reflektorem. Przygotowania do obrony przeprowadzano również na północnym odcinku obronnym.

Bitwa_Niemenska_01

Żołnierze Dywizji Ochotniczej w Grodnie

Według polskich planów, 22. Dywizja Ochotnicza oraz 21. Dywizja Górska powinny były zaatakować Grodno od zachodu i południowego zachodu, próbując zająć chociażby jeden miejski most przez Niemen. W przypadku silnej kontrofensywy na fortach byłej twierdzy do owej grupy doszłaby grupa ciężkiej artylerii pod dowództwem generała Ignacego Kazimierza Ledóchowskiego. Przy 25 oficerach i 841 szeregowych w posiadaniu tej grupy było 20 dział oraz 2 karabiny maszynowe. W posiadaniu 1. i 2. baterii były 4 włoskie moździerze o kalibrze 210 mm; w posiadaniu 5. oraz 6. baterii było 8 haubic o kalibrze 155 mm. W każdej baterii było po 4 działa; w dwóch bateriach znajdowały się 120-milimetrowe działa. Ten pułk został sformowany dopiero w sierpniu 1920 roku. Jak wynikało z polskich planów, atak na wzmocnienia Grodna zamierzano przeprowadzić w tychże kierunkach, z których twierdzę we wrześniu 1915 roku atakowali Niemcy.

O godz. 14.00 20 września 21. Dywizja Górska wyszła na linię wsi Bilwiny – Kuźnica – Kuścińce (w odległości 5-8 km na zachód i południe od linii fortów nr V i VI), na południowy zachód od Grodna, wymuszając wycofanie się 51. sowieckiego pułku piechoty 6. dywizji oraz 39. pułku 5. dywizji.

Bitwa_Niemenska_02

155-mm działo, będące w posiadaniu oddziałów polskich

Nacierające oddziały polskie w rejonie wsi Jeszkowce zostały ostrzelane dalekosiężną ciężką artylerią sowiecką, mieszczącej się w rejonie fortów nr IV bądź V. Nacierająca bardziej od północy 22. Dywizja Ochotnicza płk. Adama Koca wyszła na linię wsi Chworościany – Bielany – Rogacze – Rakowicze – Kopczany – Bohaterze Leśne. Dywizja miała za zadanie szturm zespołu fortów nr III i IV. 22. Dywizja liczyła do 6 tys. osób. Wspomina weteran dywizji Władek Mech: «Walki pod Grodnem rozpoczęły się 20 września rano. Pod wieczór został zdobyty Nowy Dwór. W tym czasie pułk stał w Gierasymowiczach. Ludzie byli bardzo przemoczeni (deszcz padał od 24 godzin) i silniej odczuwali potrzebę wypoczynku. Do tego trzeba dodać stare problemy z zaopatrzeniem: brak butów, płaszczów, mundurów. Od Warszawy posuwaliśmy się z różnymi wypadkami, jak to na wojnie bywa – coraz dalej, coraz dalej, po polach, po łubinach, po kartofliskach, po zbożach. Nie miałem butów, bo za jakieś parę dni moje buty zostały się po łubinach, po polach, po tym wszystkim. Jak dotarliśmy do Białegostoku, to ja w ten czas zdobyłem buty, bo wszystkie sklepy były wywalone na ulicę, to sobie dobrałem buty. A do Grodna jak żeśmy doszli, to znowu filcowe buty, bo też w Grodnie wszystkie sklepy bolszewicy rabowali i na ulicach leżały. To filcowe buty wziąłem, bo tam już śnieg i zimno było przed Bożym Narodzeniem». Sowieckie siły (wymienia się 49., 52., 53., 54. pułki 6. Dywizji Piechoty) cofały się do linii fortów. W okolicach wsi Adamowicze sowieccy wywiadowcy podnosili przywiązany aerostat.

Bitwa_Niemenska_03

Polski żołnierz przy 210-mm armacie. Fot. ze zbiorów autora

W owym czasie sowieckie oddziały zajęły forty nr II, III, IV. Trzy baterie polowe zajęły pozycję w okolicach Adamowicz – za fortem nr III. 21 i 22 września sowieckie oddziały atakowały pułki obu polskich dywizji, nie pozwalając im na rozpoczęcie ofensywy. Z rana następnego dnia wojsko polskie przeprowadziło zdecydowane ataki w celu zajęcia Grodna. Do ataku przeszedł mieszczący się na lewej stronie 22. Dywizji 205. Pułk Piechoty Ochotniczej im. Jana Kilińskiego. Przeszedł linię fortów od północy i przemieścił się w stronę Niemna. Adak został skierowany na wieś Bala Solna. Tę ofensywę «powitały» pułki 16. Sowieckiej brygady. Oddziały litewskie wycofały się, nie biorąc udziału w walkach.

Przed godziną 11.00 pułki 1. polskiej brygady 22. Dywizji wyszły na linię: majątek Świack – Skrzynniki – Koniuchy – wzgórze 197. Oddziały nacierającej polskiej piechoty zostały z fortów ostrzelane przez artylerię. We wsi Kapłanowce polskie oddziały zostały ostrzelane przez sowiecką artylerię z fortów nr II. Przed 14.40 atakująca linia piechoty 1. brygady 22. Dywizji zbliżyła się do pozycji twierdzy – do fortu III b i fortu nr III. Szef działu operacyjnego Sztabu Kwatery Głównej podpułkownik Kordian Zamoyski podkreślał, że Dywizja Ochotnicza «zaatakowała od północy i nie czekając na artylerię, doszła w trudnych walkach do linii zewnętrznych fortów». Już później atak piechoty wspierał ogniem 201. Pułk Artylerii Polowej.

Znaczący sukces towarzyszył również 2. brygadzie tejże dywizji. Wieczorem 205. ochotniczy pułk mjr. Monda zdołał dotrzeć do Niemna niedaleko miasteczka Hoża. Pułk przerwał obronę w miejscu połączenia się sowieckich i litewskich oddziałów. Jednak istniejąca tu dotychczas przeprawa przez Niemen została zniszczona przez wycofujące się oddziały sowieckie.

Bitwa_Niemenska_04

Lotnicy 1. eskadry wywiadowczej. Październik 1920 roku. Fot. ze zbiorów autora

Trochę później rozpoczęła się ofensywa lewego skrzydła 21. Dywizji Górskiej. W wyniku przeprowadzonych ataków Brygada Strzelców Podhalańskich wyszła na północ od Kuźnicy.

24 września stał się dniem decydujących walk o nadniemeński gród. 202. Pułk Piechoty wyszedł w okolice wsi Bala Kościelna. Polskie oddziały zbliżyły się do wzmocnień «А», «B», fortu nr I. Roty 201. pułku nacierały w kierunku fortów nr II i III. 7 kompania nacierała na fort II. Udało się go zająć. Dalsze ataki przeprowadzono w kierunku wsi Naumowicze i fortu nr III. Jednak ani fortu nr I, ani fortu nr III w ciągu dnia zająć się nie udało, chociaż walki o nie były kontynuowane aż do wieczora.

Straty 201. pułku wynosiły 16 zabitych. Krańcowemu lewemu 205. Pułkowi Ochotniczemu 22. Dywizji udało się forsować Niemen na łódkach w okolicach Hoży, podjął się ofensywy na Grodno dwoma szeregami juz na prawym brzegu rzeki. Szef oddziału operacyjnego Sztabu Kwatery Głównej podpułkownik Kordian Zamoyski wspominał: «Grupa frontowa dywizja ochotnicza zaatakowała Grodno od północy, pomiędzy Niemnem pod Hożą, i nie czekając na artylerię, dotarła w ciężkich bojach do linii fortów wewnętrznych». Tuż obok spalonego mostu rozpoczęto budowę nowego w celu przeprawy artylerii. Miało to istotne znaczenie dla całej operacji. Do tego natarcie 205. polskiego pułku było uważane za posunięcie się całej grupy, forsującej Niemen w Druskiennikach. Owa wiadomość wywołała spory niepokój w kwaterze sowieckiej 3. Armii.

Z rana 25 września grupa ciężkiej artylerii gen. Ledóchowskiego z pozycji na północ od Kuźnicy otworzyła ogień po fortach Grodna. Włoskie moździerze 210/8 d.s. strzelały 100-kilogramowymi działami na odległość do 8,5 km. Każda z moździerzy miała nadane imię, jedna z nich miała na imię «Wojtek». Ostrzeliwano forty nr V, VI, a także przylegające doń punkty. Z rana 25 września walki toczyły się o forty nr V и VI, mieszczące się na południowy zachód od Grodna. Ostrzał artyleryjski przeprowadziły moździerze oraz haubice Zmotoryzowanego Pułku Ciężkiej Artylerii. Następnie wzmocnienia te atakowała polska piechota. Fort nr V zaatakował 2. Pułk Strzelców Podhalańskich oraz 2. batalion 1. pułku. Dowódca tego batalionu Kazimierz Duch wspominał: «Po krótkim przygotowaniu artyleryjskim rozpoczęliśmy atak w pierwszej linii. Za nami miał posuwać się 2. psp., którym dowodził płk Gustaw Truskolaski. Przed rozpoczęciem ataku powiedział do mnie, abym zbytnio nie pędził naprzód, gdyż 2. psp będzie szedł «wie die alten Landsturmmanner gehen». Tak też istotnie było. Mimo to, rozpoczęliśmy atak i ruszyliśmy naprzód jak diabły. Osiągnęliśmy Niemen i fort nr V został przez nas zdobyty».

Bitwa_Niemenska_05

Fort nr IV Twierdzy Grodno w Bielanach

1. pułk zajął środkowe wzmocnienia. Następnie zajęto również fort nr VI. Co ciekawe, na sztandarze 1. Pułku Strzelców Podhalańskich wykonano napis «Grodno», za atak na wzmocnienia twierdzy. Gazeta «Echo grodzieńskie» pisała: «Na linii fortów Grodno wre zacięta walka». Sowiecka piechota próbowała wzmocnić się niedaleko wsi Kiełbasino. Jednak już przed godz. 10.30 nacierający 2. pułk strzelców podhalańskich wyszedł przed płonące miejskie mosty przez Niemen.

Pułki 22. Dywizji Ochotniczej z rana rozpoczęły atak na zachodnie forty. 101. pułk zaatakował fort nr IV i już przed 7.00 zajął go, toczył walki ok. wsi Karolin. Przed godz. 16-tą 201. pułk wyszedł do wsi Łosośna. W ten oto sposób oddziały dywizji zajęły wszystkie wzmocnienia zachodniego obwodu. Z północy nadal nacierał 205. pułk. Wspomina weteran Władek Mech: «Major Mond wysłał meldunek do Dowództwa I brygady: Po pięciokrotnym kontrataku npla (…) przeszedłem do kontrataku, wyrzuciłem npla z umocnionych pozycji i szturmuję do fortu (fort XIII – aut.)». Doniesienie wojskowe do kwatery sztabu 2. Armii brzmiało: «205 pp. po odparciu kilkakrotnych kontrataków npl. Zajął o godzinie 15.45 umocowaną linię przed Fortami XIII i XIIIa». Bitwa o Grodno przez wojsko polskie została wygrana. 3. Armia sowiecka otrzymała rozkaz wycofywania się.

Forsowanie Niemna przeprowadzono bardzo sprawnie. «Zebraliśmy deski, a nawet drzwi zdjęte z pobliskich domów w taki sposób, by można było rozpocząć przeprawę. Rota artylerii podporucznika Izdebskiego otoczyła ogniem domy naprzeciwko, zaś 5. rota porucznika Juszczakiewicza rozpoczęła atak» – wspominał dowódca 2. batalionu 1. pułku strzelców podhalańskich Kazimierz Duch.

Około godz. 17-18 sowieckie oddziały rozpoczęły wycofywanie się z miasta. Ze słów wyżej wspomnianego Kazimierza Ducha, Dywizja Ochotnicza weszła do Grodna o wiele później niż 21. Jednak ówczesna prasa sławę zajęcia miasta przypisywała właśnie 22. Dywizji Ochotniczej. To właśnie jej żołnierzy i oficerów później nagradzał Józef Piłsudski w Grodnie. Przytaczam krótką notkę grodzieńskiej gazety o działaniach Dywizji Ochotniczej w walkach o Grodno: «W dniu 25 b.m. Dywizja ta dotarła do Niemna, skutecznie ostrzeliwując na przeciwległym brzegu rzeki w czasie od południa aż do nocy nieprzyjaciela, który osłaniał podpalone przez siebie mosty, jednak wycofał się z miasta już do godz. 5-6 po południu tegoż dnia. Grodno zostało odebrane przy współudziale w centrum naszej linii bojowej, właśnie Dywizji Ochotniczej».

Do rana 26 września Grodno całkowicie zostało wyzwolone od sowieckich oddziałów. Szef działu operacyjnego Sztabu Kwatery Głównej podpułkownik Kordian Zamoyski wspominał: «Walki pod Grodnem były nadspodziewanie uporczywe i krwawe. Żołnierze armii czerwonej bili się wyjątkowo, zagrzani podobno obecnością na froncie Lenina i Trockiego».

101. pułk był tymczasowo, – bo do 1 października – pozostawiony w twierdzy Grodna aż do przybycia oddziałów etapowych. Byłe lotnisko należące do twierdzy zostało zajęte przez polskie oddziały lotnictwa. Na lotnisku w Grodnie do 2 października bazowały samoloty «Bristol F.2B», wchodzące w skład 1. polskiej wywiadowczej eskadry. Od 2 do 10 października lotnisko zajmowały samoloty «Breguet» 16. eskadry wywiadowczej.

Po zdobyciu Grodna generał Ignacy Ledóchowski pozostał tam ze swoim oddziałem artylerii. Został mianowany tymczasowym dowódcą twierdzy, otrzymując rozkaz przygotowania jej do obrony.

Dymitr Lucik/Magazyn Polski

Najnowsze komentarze

  • W Pulku Artylerii Ciezkiej pod dowodztwem gen Ledochowskiego walczyl moj dziadek JOZEF WITEK jako porucznik i zostal ciezko ranny i przewieziony do szpitala w Suwalkach, ktore jeszcze wtedy byly wyzwolone ale pozniej znalazly sie w okrazeniu i dziadek po wyjsciu ze szpitala pod ktoryms DEBEM (podobno rosly tam wtedy, nie wiem czy rosna jeszcze) ZAKOPAL RAPORTOWKE z mapami i zloty zegarek. Nigdy nikt tam nie byl z naszej rodziny. Nikt tych rzeczy nie szukal. Moze warto zaintersowac „zbieraczy pamiatek”?

  • Jestem „przyszywanym „GRODNIANINEM przez mego śp. Teścia
    Ale historia GRODNA zawsze mnie interesowała ze względu na przekazy rodzinne. Dziękuję Wam za ten artykuł. Pozdrawiam cała RODZINĘ GRODZIEŃSKĄ.

  • Mój pradziadek kapral 2 pułku strzelców podhalańskich Gorczowski Jakub brał udział w bitwie Niemeńskiej o Grodno odznaczony virtuti militari VM i krzyżem walecznych na polu chwa chwały.

Skomentuj

Skip to content