HomeStandard Blog Whole Post (Page 118)

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została honorową obywatelką Dolnego Śląska, a kierowany przez nią Związek Polaków na Białorusi otrzymał Dolnośląską Nagrodę Kulturalną SILESIA. Nadanie tytułu i wręczenie Nagrody odbyło się w sobotę 16 października, podczas uroczystej sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w Operze Wrocławskiej.

Uchwałę w sprawie przyznania tytułu CIVI HONORARIO Andżelice Borys radni województwa podjęli w lipcu. Uroczyste nadanie tytułu odbyło się w minioną sobotę w Dniu Św. Jadwigi Śląskiej, patronki regionu. Od 2010 roku tego dnia obchodzone jest Święto Województwa Dolnośląskiego połączone z uroczysta sesją sejmiku.

Jak podkreślono w odczytanym w sobotę uzasadnieniu decyzji radnych, Andżelika Borys stała się symbolem niezłomnego trwania w obronie polskich wartości, symbolem mądrej, pokojowej postawy.

„Mimo licznych i niezwykle dotkliwych szykan, represji i prześladowań niezłomnie walczy o przestrzeganie praw mniejszości polskiej na Białorusi. Po ponownym wyborze na prezesa Związku Polaków na Białorusi – 23 marca 2021 r. – Andżelika Borys została aresztowana. Postawiono jej absurdalne zarzuty dotyczące podżegania do nienawiści na tle etnicznym oraz rehabilitacji nazizmu, za co grozi jej od 5 do 12 lat pozbawienia wolności. Wykazała się niecodzienną odwagą i niezłomnością, gdy odmówiła opuszczenia terenu Białorusi w zamian za zwrócenie wolności. Od pół roku przebywa w areszcie w Żodzinie w ciężkich warunkach” – podkreślono w uzasadnieniu.

W imieniu Andżeliki Borys statuetkę odebrali: dyrektor telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy oraz wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

„Z całego serca chciałam podziękować sejmikowi dolnośląskiemu i przedstawicielom Dolnego Śląska za tę nagrodę. To jest naprawdę bardzo ważne dlatego, bo wiemy dobrze, że nic nie jest wieczne, trudne czasy daje się przetrwać, ale daje się je przetrwać dzięki wsparciu innych ludzi. Naszym takim ważnym polskim słowem jest słowo „solidarność”. Ono jest niezwykle ważne nawet wtedy, kiedy nic materialnie i konkretnie w danym momencie zrobić nie możemy. Andżelika w tej chwili przebywa w więzieniu w Żodzinie już 7 miesiąc. Mam nadzieję i jestem o tym przekonana, że przyjedzie tutaj sama, aby osobiście odebrać nagrodę” – powiedziała Romaszewska-Guzy.

Dolnośląską Nagrodę Kulturalną Silesia otrzymał kierowany przez Andżelikę Borys Związek Polaków na Białorusi. Nagroda została przyznana za całokształt działalności związku na rzecz Polaków mieszkających na Białorusi.

W uzasadnieniu podkreślono, że działalność związku jest nie tylko godna podziwu ze względu na rozmiar i wszechstronność przedsięwzięcia, ale także z powodu zachowywania pełnej niezależności i heroizmu działania w warunkach prześladowań i represji.

Przypomniano też, że organizacja wspiera nauczanie języka polskiego w 116 ośrodkach, powołała 16 domów polskich i przyczyniła się do powstania wielu stowarzyszeń m.in. Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Stowarzyszenia Armii Krajowej, Stowarzyszenia Sybiraków. Wydaje też gazety w języku polskim np. „Głos znad Niemna”, „Magazyn Polski” oraz portal znadniemna.pl. Opiekuje się też grobami polskich żołnierzy.

Dyplom w imieniu organizacji odebrała członkini Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Maria Tiszkowska, która podkreśliła, że obecnie ZPB przeżywa niełatwy czas. „Prezes związku Andżelika Borys od ponad pół roku znajduje się w więzieniu za to, że całym swoim sercem była oddana polskości, za to, że pielęgnowała język polski, za to, że potrafiła kierować przez wiele lat organizacją, znaną na cały świat” – mówiła działaczka.

Dodała, że z własnego doświadczenia wie, jak nieludzkie warunki panują w więzieniu, bo sama spędziła tam dwa miesiące. „Wiem, że Andżelika Borys trzyma się bardzo mocno, dzielnie, tak jak ona to potrafi, tak, jak swoim przykładem pokazywała tę wielką miłość do ojczyzny. Jestem przekonana, że przetrwamy te trudne czasy i swój tytuł największej organizacji polskiej na Białorusi będziemy potwierdzać aktywną działalnością jeszcze niejednokrotnie” – powiedziała Tiszkowska.

Nagrody Kulturalne Silesia za rok 2021 otrzymali także Anna Kołodziejczyk, Magdalena Grzybowska, Magdalena Gazur, Jacek Kos i Tomasz Mikołajczak, Maja Wolińska i Marcin Rupociński oraz Dariusz Jaros.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z uroczystości:

Wprowadzenie Sztandaru Województwa Dolnośląskiego przed rozpoczęciem uroczystej sesji

Przemawia Andrzej Jaroch, przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego

Agnieszka Romaszewska – Guzy i Marek Zaniewski w oczekiwaniu ogłoszenia decyzji o nadaniu Tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska Andżelice Borys

Przemawia Jacek Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego

Statuetkę i Akt Nadania Honorowego Obywatelstwa Dolnego Śląska w imieniu Andżeliki Borys odebrali Agnieszka Romaszewska – Guzy, dyrektor Telewizji Biełsat i Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi

W imieniu Laureatki CIVI HONORARIO przemówiła dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska – Guzy

Lista Laureatów Dolnośląskiej Nagrody kulturalnej SILESIA za 2021 rok

Dolnośląską Nagrodę Kulturalną SILESIA dla Związku Polaków na Białorusi odebrali: wiceprezes ZPB Marek Zaniewski, członkini Zarządu Głównego ZPB Maria Tiszkowska oraz prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska

W imieniu Zarządu Głównego ZPB przemówiła jego członkini Maria Tiszkowska

 Znadniemna.pl na podstawie Dzieje.pl/PAP

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została honorową obywatelką Dolnego Śląska, a kierowany przez nią Związek Polaków na Białorusi otrzymał Dolnośląską Nagrodę Kulturalną SILESIA. Nadanie tytułu i wręczenie Nagrody odbyło się w sobotę 16 października, podczas uroczystej sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w Operze Wrocławskiej. Uchwałę

Na Białorusi obecnie znajduje się 812 osób uznanych przez obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. Każdy kontakt ze światem to dla nich nieocenione wsparcie. Poniżej znajdziecie instrukcje, jak najłatwiej napisać list, który do nich dotrze.

Co i jak napisać, by list dotarł?

Listy trafiające do więźniów i więźniarek są na Białorusi ściśle cenzurowane. A te, które zdaniem więziennej administracji zawierają niewłaściwe treści, nie dochodzą. Podobnie dzieje się z listami w innych językach niż rosyjski czy białoruski. Cenzorzy nieznający języków po prostu wyrzucą taki list do kosza. Nie zdziwcie się więc, że nawet polskojęzyczni więźniowie odpowiedzą wam po rosyjsku lub białorusku.

Co zrobić, jeżeli nie umiesz pisać w dwóch oficjalnych językach Białorusi? Z pomocą może przyjść jeden z internetowych serwisów tłumaczeń, jak choćby Tłumacz Google. Nie jest to narzędzie idealne, jednak jeżeli będziemy pisać proste zdania, bez udziwnień i nadmiaru ozdobników, efekt może być zadowalający. Pamiętajcie, że dla więźniów politycznych, nawet najprostszy krótki list jest rzeczą, która umili im ich monotonne życie. Albo pozwoli zapomnieć o prześladowaniach, którym podlegają jako „ekstremiści”.

Jak pisać do osób, których nie znamy osobiście?

Wiadomo, że trudno się pisze list do osoby, której się w życiu nie widziało, ale tu z pomocą spieszy portal patreon.com:

  • Zacznij od powitania. Jak w zwykłym życiu – jak masz na imię, czym się zajmujesz, czy pracujesz lub uczysz się, gdzie i dla kogo. Poinformuj więźnia, z kim ma do czynienia.
  • Napisz, dlaczego zdecydowałeś się napisać i dlaczego wybrałeś tę konkretną osobę. Może słyszałeś jakąś historię, która cię zainteresowała. A może masz podobne hobby. Może jesteście w podobnym wieku, lub podobnie wyglądacie.
  • Opowiedz historię. O sobie, o niedawnej przygodzie, o książce, o wycieczce, o psie czy kocie. O czymś, co sprawiło, że poczułeś emocje, co wywołało u ciebie wspomnienia i refleksje. O czymś, co osiągnąłeś. W koloniach karnych czy aresztach brakuje emocji, kolorów, uczuć. Podziel się tym!
  • Traktuj osobę tak, jakbyś prowadził z nią rozmowę na żywo. Zadawaj pytania, emocjonuj się, pytaj o opinię. Taka rozmowa będzie jedną z najwolniejszych w życiu. Ale to sprawi, że twój rozmówca poczuje, że uczestniczy w żywej rozmowie.
  • Możesz napisać wiadomości ze świata. Ale lepiej starać się unikać polityki, bo list podlega cenzurze. Zawsze miej na uwadze bezpieczeństwo swoje, więźnia i innych. Nie pisz o tym, że sam złamałeś prawo, ani o faktach obciążających więźnia.
  • Jeśli piszesz pocztówkę, spróbuj napisać coś więcej niż „Pozdrowienia z Polski!”. Opowiedz historię, skąd pochodzi pocztówka i dlaczego została wysłana. Staraj się unikać jednozdaniowych tekstów, które mogą nieco pozostawić niedosyt u więźnia.
  • Nie pisz tylko do „popularnych” więźniów, których nazwiska przewijają się w światowej prasie. W aresztach karnych siedzi ogromna ilość zwykłych ludzi i każdy z nich potrzebuje wsparcia.
  • Jeżeli nawiązałeś korespondencję, odwołując się do poprzednich listów, podawaj daty i numery listów, żeby więzień się nie pogubił.

Jak wysłać list przez internet?

Istnieją przynajmniej dwa serwisy, dzięki którym pismo do kolonii karnej czy aresztu można wysłać bez wychodzenia z domu. Ich współpracownicy wydrukują listy, wsadzą do kopert i wyślą je już pocztą na Białorusi.

Pierwsze to portal vkletochku.org, który na swojej stronie głównej zawiera krótkie przesłanie:

– Napisz list do więźniów politycznych! Wasze listy pomagają więźniom politycznym nie tracić hartu ducha i wspierają ich w trudnych czasach.

Serwis ma wersję rosyjską i angielską i właśnie z tej drugiej mogą skorzystać osoby nieznające rosyjskiego. Ponadto serwis informuje, że jego woluntariusze sami przetłumaczą list wysłany w obcym języku. Ale biorąc pod uwagę, że pewnie też będą korzystać z internetowego translatora, można ułatwić im życie i samemu go przetłumaczyć.

Jeżeli nie wiemy, komu chcemy wysłać list w wersji angielskiej, na stronie głównej znajduje się guzik „list of all policical prisoners” – lista więźniów politycznych. Możemy sobie wybrać od razu jednego z nich i kliknąć guzik. „Write a letter” umieszczony pod zdjęciem z opisem. Na stronie Biełsatu informacje o niektórych więźniach politycznych możecie znaleźć pod tagami: więźniowie polityczni lub więzień polityczny.

Jeżeli znamy nazwisko więźnia, od razu klikamy „Write a letter” i pojawia się strona, na której możemy wybrać jego nazwisko z listy. Pamiętajmy, że imiona i nazwiska więźniów podawane są w angielskiej transkrypcji z cyrylicy, która może różnic się od polskiej. I tak np. więźnia Dzmitryja Jankowskiego szukać będziemy na końcu listy pod Y, zapisanego jako „Yankowsky Dzmitry”.

I tak wpisujemy po kolei swoje imię, nazwisko lub pseudonim, wybieramy więźnia, wpisujemy swój adres e-mail, wskazujemy, czy chcemy list zwrotny, dodajemy treść listu. Możemy też dołączyć pliki graficzne – np. swoje zdjęcie, lub skan pocztówki i klikamy „send”.

Autorzy portalu piszą, że wysłanie jest darmowe, jednak można złożyć datek, klikając w guzik „suport project” i wpłacić dowolną sumę pieniędzy przez Pay-pall lub przy pomocy karty VISA.

Istnieje też drugi portal – Pismo.bel, jednak jest on jedynie w wersji rosyjskiej. Chętni nieznający tego języka mogą spróbować wysłać list używając wtyczki Translate w Google Chrome, tłumaczącej całą stronę internetową.

Trzeba znać nazwę zakładu karnego lub aresztu, w którym przebywa więzień, bo wybieramy go z listy. Dostępny jest na na stronie Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” w wersji angielskiej lub rosyjskiej. W serwisie można wybrać grafikę, która zostanie dołączana do listu oraz zaznaczyć opcję dodania koperty z adresem zwrotnym. Łączna suma usługi to 6,5 rubli, czyli nieco ponad 10 zł, które opłaca się przy pomocy karty kredytowej VISA.

Jak widzicie, by wysłać list do białoruskiego więźnia bądź więźniarki politycznej, nie trzeba nawet wychodzić z domu ani kupować znaczków i kopert. Zatem, do dzieła!

Znadniemna.pl za belsat.eu

Na Białorusi obecnie znajduje się 812 osób uznanych przez obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. Każdy kontakt ze światem to dla nich nieocenione wsparcie. Poniżej znajdziecie instrukcje, jak najłatwiej napisać list, który do nich dotrze. Co i jak napisać, by list dotarł? Listy trafiające do więźniów i

Przedstawiciel Głównego Wydziału ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) resortu spraw wewnętrznych Białorusi wystąpił z inicjatywą wprowadzenia nowych zmian do ustawy o obywatelstwie.

Ostatnie zmiany zaczęte obowiązywać od czerwca, właśnie z inicjatywy MSW. Poprawki umożliwiają pozbawianie białoruskiego obywatelstwa – co prawda wyłącznie tych osób, które je otrzymały, a nie posiadały od urodzenia. Stracić białoruski paszport mogą one teraz w przypadku, jeśli wyrokiem sądu zostaną skazane za działania terrorystyczne, ekstremistyczne oraz inne wyrządzające szkodę interesom państwa.

Jednak Wiaczesław Orłowski z GUBAZiK uważa, że to za mało. Jego zdaniem kategorię tę należy rozszerzyć.

– Ludzie, którzy zbiegli z naszego kraju, nienawidzą go i pracują w interesach krajów Zachodu, nie powinni mieć prawa nazywać się Białorusinami – cytuje słowa Orłowskiego wydawany przez administrację Aleksandra Łukaszenki dziennik SB. Biełaruś Siegodnia. – Jeżeli oni odwrócili się od kraju, to dlaczego kraj nie może odwrócić od nich?

Jak przekonuje przedstawiciel MSW, pozbawienie takich osób obywatelstwa nie pozwoliłoby im w swobodny sposób przyjeżdżać na Białoruś oraz „uczestniczyć w procesach wyborczych i życiu społeczno-politycznym państwa”.

Znadniemna.pl za belsat.eu

Przedstawiciel Głównego Wydziału ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) resortu spraw wewnętrznych Białorusi wystąpił z inicjatywą wprowadzenia nowych zmian do ustawy o obywatelstwie. Ostatnie zmiany zaczęte obowiązywać od czerwca, właśnie z inicjatywy MSW. Poprawki umożliwiają pozbawianie białoruskiego obywatelstwa – co prawda wyłącznie tych osób,

Drodzy Czytelnicy, czas na podsumowanie naszej akcji rysowania kartek urodzinowych dla Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys!

W ciągu zaledwie dwóch tygodni od momentu zaproszenia Państwa do udziału w tej zabawie plastycznej, dedykowanej Andżelice Borys, więzionej od ponad pół roku przez reżim dyktatora  Aleksandra Łukaszenki, nadesłaliście do redakcji blisko sto kartek urodzinowych dla Pani Prezes. Wśród autorów artystycznych pozdrowień są dzieci w wieku przedszkolnym, a także młodzież maturalna i przedmaturalna. Dzięki Waszej aktywności przekonaliśmy się, że Pani Prezes Andżelika Borys jest idolem dzieci i młodzieży nie tylko na Białorusi, gdzie prowadziła szeroką działalność oświatową i edukacyjną. Dużo kartek, które otrzymaliśmy w ramach akcji pochodzi ze szkół i ośrodków edukacyjnych, funkcjonujących na terenie Polski. Naszym zdaniem dowodzi to, iż los jednej z najbardziej znanych współcześnie polskich działaczek oświatowych za granicą nie jest obojętny wrażliwym sercom i umysłom nie tylko na terenie Białorusi, gdzie pani prezes działała na rzecz rozwoju polskiej oświaty. Jej historia ma wymiar uniwersalny. Jest to historia walki Dobra i Zła, w której Zło na razie zwycięża. Ta ewidentna niesprawiedliwość, która spotkała Andżelikę Borys sprawia, że przeżywają ją, jak własny dramat, młodzi wrażliwi ludzie, którzy Panią Prezes mogli widzieć jedynie w telewizji, czy w gazetach.

W imieniu redakcji dziękujemy wszystkim Państwu, kto zdążył w odpowiednim terminie nadesłać do redakcji fotografie kartek, wykonanych na dzień Urodzin Pani Prezes Andżeliki Borys.

Zgodnie z obietnicą publikujemy Wasze prace z nadzieją, że ich oryginały będziecie Państwo mieli okazję wręczyć samodzielnie po tym, kiedy Prezes Związku Polaków na Białorusi odzyska wolność. Przecież w walce Dobra i Zła wcześniej czy później i tak powinno zwyciężyć Dobro! Życząc Państwu tego właśnie i mając nadzieję na to, że adwokaci Andżeliki Borys poinformują ją o naszych  z Wami życzeniach urodzinowych dla Niej, zapraszamy do oglądania kartek urodzinowych, wykonanych przez Was dla Andżeliki Borys:

Kartka Arcioma z Wołkowyska

Kartka Marcina z Sopotu

Kartka Marcina z Sopotu

Kartka Nikity z Sopotu

Kartka Daniela z Sopotu

Kartka z Dzierżyńska

Kartka Eugeniusza z Mińska

Kartka Heleny

Kartka Michaliny z Brasławia

Kartka Emilii z Mińska

Kartka z Lidy

Kartka z Lidy

Kartka z Lidy

Kartka z Lidy

Kartka Eweliny i Anny z Warszawy

Kartka z Wołkowyska

Kartka Katarzyny z Mińska

Kartka Klaudii z Krakowa

Kartka z Lidy

Kartki Aleksandry i Mirosławy z Lidy

Kartki Michała i Elżbiety z Lidy

Kartki Toni i Bożeny z Lidy

Kartka Aleksandra z Gdańska

Kartka Michałka z Torunia

Kartka Eugenii z Mohylewa

Kartka Zosi z Mohylewa

Kartka z Wołkowyska

Kartka z Mohylewa

Kartka z Wołkowyska

Kartka Anny z Mohylewa

Kartka Krystyny z Mińska

Kartka Anny z Mohylewa

Kartka Michała z Wołomina

Kartka Anny z Mohylewa

Kartka Darii z Mohylewa

Kartka Wiktorii z Wołomina

Kartka Patrycji z Wołomina

Kartka Darii z Mohylewa

Kartka Oliwii z Wołomina

Kartka Darii z Mohylewa

Kartka Natalia z Wołomina

Kartka Eweliny z Mohylewa

Kartka z Wołkowyska

Kartka z Wołkowyska

Kartka z Wołkowyska

Kartka Weroniki

Kartka z Wołkowyska

Kartka z Wołkowyska

Kartka z Wołkowyska

Obrazy z Wołkowyska

Kartki z Lidy

Kartka Darii z Lidy

Kartka Macieja z Lidy

Kartka Jana z Lidy

Kartka Jegora z Lidy

Kartka Tosi z Lidy

Kartka Arcioma z Lidy

Kartka Darii z Lidy

Kartka Marii z Lidy

Katka Anny z Lidy

Kartka Anastazji z Lidy

Kartka Marii z Lidy

Kartka Marka z Lidy

Kartka Dominiki z Jezior

Kartka Denisa z Jezior

Kartka Tosi z Jezior

Kartka Wiktorii z Jezior

Kartka Mateusza i Denisa z Jezior

Pragnę z głębi serca przekazać Pani najserdeczniejsze i najpiękniejsze życzenia urodzinowe. Życzę Pani dużo sił, wytrwałości, zdrowia, wszelkiej pomyślności, nadziei, wiary i miłości. Wierzę i ufam, że odzyska Pani jak najszybciej wolność. Wszystkiego dobrego i najlepszego. 100 lat. Zapewniam o swojej modlitwie. Proszę przyjąć także ten skromny bukiet kwiatów. Z wyrazami szacunku Danuta Stolle-Grosfeld

Pani Prezes z okazji urodzin życzę dużo zdrowia, wytrwałości i jak najszybciej wolności! Sto lat! Prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB Walentyna Brysacz

Życzenia dla Andżeliki Borys, które napisali uczestnicy Urodzin Pani Prezes w wigilię Jej Urodzin na Placu Zamkowym w Warszawie

Znadniemna.pl

Drodzy Czytelnicy, czas na podsumowanie naszej akcji rysowania kartek urodzinowych dla Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys! W ciągu zaledwie dwóch tygodni od momentu zaproszenia Państwa do udziału w tej zabawie plastycznej, dedykowanej Andżelice Borys, więzionej od ponad pół roku przez reżim dyktatora  Aleksandra Łukaszenki,

Związek Polaków na Białorusi, wspierany przez Fundację Polska360, zaprasza na publiczne obchody Dnia Urodzin więzionej od ponad pół roku przez reżim Aleksandra Łukaszenki prezes ZPB Andżeliki Borys. Uroczystość odbędzie się w wigilię Dnia Urodzin Pani Prezes, czyli w najbliższą niedzielę, 17 października, o godzinie 18: 00 na Placu Zamkowym w Warszawie.

W programie obchodów Dnia Urodzin Andżeliki Borys przewidziane są występy działających przy Związku Polaków na Białorusi dorosłych i dziecięcych zespołów oraz solistów, reprezentujących polskie środowisko artystyczne Mińska, m.in.: zespół „Bez Granic” pod kierownictwem Tatiany Galuzy, Teatralno-Muzyczna Majsternia „Gwiazdeczki”, pod kierownictwem Nadziei Zołotarewicz, tenor Denis Patsiuk, wirtuoz kontrabasu i gitary basowej Ludmiła Krukowska  i inni.

Organizatorzy Dnia Urodzin Prezes ZPB, które odbędą się pod hasłem „Sto lat dla Andżeliki!” zapraszają wszystkich, komu nie jest obojętny los najwybitniejszej i najbardziej znanej na świecie przedstawicielki polskiej mniejszości narodowej w czasach współczesnych do wspólnego świętowania Dnia Urodzin Pani Prezes Andżeliki Borys!

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi, wspierany przez Fundację Polska360, zaprasza na publiczne obchody Dnia Urodzin więzionej od ponad pół roku przez reżim Aleksandra Łukaszenki prezes ZPB Andżeliki Borys. Uroczystość odbędzie się w wigilię Dnia Urodzin Pani Prezes, czyli w najbliższą niedzielę, 17 października, o godzinie 18:

Działacze na rzecz polskości na Kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali uhonorowani nagrodami Instytutu Pamięci Narodowej „Semper Fidelis”. Statuetki wręczono także laureatom zeszłorocznej edycji tego wyróżnienia Są wśród nich redaktorzy mediów Związku Polaków na Białorusi Iness Todryk-Pisalnik, redaktor naczelna gazety „Głos znad Niemna na uchodźstwie” i Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl.

W tym roku odbyła się już  trzecia edycja nagród IPN. Honorowe wyróżnienie co roku otrzymują osoby, instytucje i organizacje społeczne za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu dziedzictwa polskich Kresów Wschodnich na terenie Rzeczypospolitej Polskiej oraz poza jej współczesnymi granicami. Laureaci nagrody wyłaniani są przez Kapitułę Nagrody „Semper Fidelis”, której przewodniczącym jest prezes IPN.

W liście skierowanym do uczestników piątkowych uroczystości na Zamku Królewskim premier Mateusz Morawiecki podkreślił znaczenie Kresów dla polskiej tożsamości narodowej i kultury. Za ich symbol uznał dewizę Lwowa – „Semper Fidelis”, która jest również nazwą nagrody IPN. „Kresy to źródło naszej tradycji także dziś. Wszyscy, którzy przywracają ich kulturę, zasługują na szczególne uznanie” – podkreślił premier Morawiecki. Prezes Rady Ministrów jest honorowym patronem nagrody „Semper Fidelis”.

List od Prezesa Rady Ministrów RP Mateusza Morawieckiego odczytał szef jego Kancelarii Michał Dworczyk, fot.: IPN

„Ten dzień jest wyjątkowy, ponieważ wspominamy rubieże Rzeczypospolitej, Kresy I i II Rzeczypospolitej, które mówią o cierpieniu, ale również o życiu wielu pokoleń Polaków” – powiedział prezes IPN dr Karol Nawrocki. Zwracając się do wyróżnionych nagrodą podkreślił, że są częścią długiej sztafety pokoleń budujących polskość na tych ziemiach. „Gdy śledzimy waszą działalność, to widzimy głosicieli polskości, którzy mówią o narodzie z genotypem wolności” – stwierdził prezes IPN dr Karol Nawrocki. Dodał, że dzięki nim Kresy wciąż mają polskie oblicze.

Ze względów sanitarnych w 2020 r. nie odbyła się gala wręczenia nagród. Zeszłoroczni laureaci odebrali nagrody w tym roku. Osobiście nagrodę odebrali dziennikarze i polscy działacze z Grodna – Iness Todryk-Pisalnik i Andrzej Pisalnik. Ich inicjatywą jest publikacja „Dziadek w polskim mundurze”. Jej celem jest przedstawianie sylwetek zwykłych ludzi, pochodzących z Kresów II RP, którzy służyli w Wojsku Polskim. Małżeństwo wielokrotnie było prześladowane przez reżim rządzący na Białorusi.

Wśród wyróżnionych w 2020 r. znaczącą grupę stanowią duchowni działający w polskich środowiskach kresowych. Wśród uhonorowanych był między innymi zmarły kilka miesięcy temu biskup Jan Purwiński. Urodzony w 1934 r. duchowny był duszpasterzem Polaków na Łotwie w okresie istnienia ZSRS. Mimo sowieckich represji działał na rzecz odbudowy polskiego życia religijnego i kulturalnego. W styczniu 1991 roku został mianowany biskupem ordynariuszem diecezji żytomierskiej, która obejmowała terytorium 8 obwodów Ukrainy. Wraz z utworzeniem diecezji kijowsko-żytomierskiej stał się biskupem ordynariuszem z kurią w Żytomierzu. W 2011 roku przeszedł na emeryturę. Za swoją działalność i patriotyzm został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej oraz odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Zmarł 6 kwietnia 2021 roku.

Również w tym roku zwrócono uwagę na duchownych, którzy wśród Polaków prowadzą misję podobną do tej, która była dziełem biskupa Purwińskiego. Uhonorowano księdza Jana Burasa, który prowadzi skierowane do młodzieży Centrum Integracji Społecznej i Religijnej. Od 2010 roku Centrum organizuje Międzynarodowe Plenery Ikony oraz letnią szkołę języka polskiego. Udało mu się także uporządkować kilka cmentarzy i postawić krzyże upamiętniające polskie ofiary ukraińskiego ludobójstwa w czasie II wojny światowej. Podobną działalność prowadzi od niemal ćwierć wieku ks. Adam Przywuski, kustosz Sanktuarium Maryjnego w Latyczowie, słynącego z cudownego obrazu Matki Bożej Latyczowskiej oraz ksiądz Jan Buras, organizujący renowację i sprzątanie polskich cmentarzy wojennych na Ukrainie.

Instytut Pamięci Narodowej uhonorował również Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą, który od 1990 r. dba o najważniejszą polską nekropolię w Wilnie. W ciągu trzydziestu lat działalności Komitetu udało się wyremontować 174 pomniki nagrobne. Co roku SKOnSR jest współorganizatorem odbywającej się 1 listopada akcji „Światełko pamięci dla Cmentarza na Rossie i Cmentarza Bernardyńskiego”. W ramach projektu od początku października zbierane są znicze, które 1 listopada członkowie Komitetu i innych organizacji polskich zapalają na zapomnianych mogiłach. Na swojej stronie organizacja prowadzi też dział poświęcony historii cmentarza wraz ze spisem pochowanych na nim osób i dokumentacją fotograficzną.

Nagrodę odebrał nauczyciel historii Waldemar Szełkowski z Wileńszczyzny, założyciel Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej – Garnizonu Nowa Wilejka. Waldemar Szałkowski jest także autorem ponad 150 artykułów o tematyce historycznej, krajoznawczej i podróżniczej.

Działalność edukacyjną skierowaną głównie do młodzieży prowadzi także kolejna laureatka, Elżbieta Rusinko, prezes jarosławskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Jest także prezesem stowarzyszenia „Dziedzictwo Kresów”. Z jej inicjatywy od 2009 roku organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Kultury Kresowej, a na Starym Cmentarzu w Jarosławiu stanął pomnik Ofiar Ludobójstwa Ukraińskich Nacjonalistów.

Wyróżnieniem uhonorowano także oficynę wydawniczą LTW Marii i Marka Jastrzębskich. Wśród wydawanych przez nią publikacji jest wiele poświęconych historii Kresów oraz stworzonych przez pochodzących stamtąd pisarzy, między innymi Sergiusza Piaseckiego, Mariana Hemara, Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego czy Floriana Czarnyszewicza.

Zdjęcie pamiątkowe laureatów Nagrody i gości uroczystości, fot.: IPN

W imieniu wszystkich nagrodzonych, w tej i poprzedniej edycji nagrody, głos zabrała uhonorowana przez IPN Danuta Skalska, organizatorka Światowych Zjazdów Kresowian na Jasnej Górze i popularyzatorka kultury kresowej. „Wyróżnieni są grupą wyznającą zasadę, że ojczyzna nie udziela urlopów. Tej nagrody nie traktujemy w charakterze podsumowania naszych wysiłków, ale asumpt do dalszej mobilizacji i wysiłków” – podkreśliła. Dodała, że nagroda Semper Fidelis jest „znakiem dla młodych ludzi, że warto iść tą drogą, ponieważ ojczyzna potrafi wyróżnić tych, którzy wiernie jej służą”.

Znadniemna.pl za Dzieje.pl/PAP

Działacze na rzecz polskości na Kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali uhonorowani nagrodami Instytutu Pamięci Narodowej „Semper Fidelis”. Statuetki wręczono także laureatom zeszłorocznej edycji tego wyróżnienia Są wśród nich redaktorzy mediów Związku Polaków na Białorusi Iness Todryk-Pisalnik, redaktor naczelna gazety "Głos znad Niemna na uchodźstwie" i Andrzej

Nasz kolega Aleksander Roman nagrał rozmowę wideo z członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Ireną Biernacką i Marią Tiszkowską, które dwa miesiące spędziły w białoruskim więzieniu w ramach tzw. „sprawy Polaków”.

W maju br. działaczki, po zabiegach władz Polski, zostały wydalone z terenu Białorusi i przekazane stronie polskiej. Z Białorusi zostały wypędzone tak, jak stały – bez rzeczy i dokumentów. Jedyne, co mogły zabrać ze sobą to wspomnienia o najcęższym w ich życiu wypróbowaniu białoruskim więzieniem. Tymi wspomnieniami dzielą się z nami, dając świadectwo temu w jak nieludzkich warunkach przebywają więźniowiwe białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

W więzieniu  w Żodzinie, uważanym za jedno z najcięższych  na Białorusi, wciąż pozostają prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i członek Zarządu Glównego ZPB Andrzej Poczobut.

Świadectwo Ireny BIernackiej i Marii Tiszkowskiej pozwala wyobrazić w jakich warunkach mogą przebywać nasi bezwinnie więzieni koledzy.

Wideo świadectwo Ireny Biernackiej i Marii Tiszkowsiej składa się z dwóch części , a nagrane zostało w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL  przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Zapraszamy do oglądania:

Część I

Część II

Nagrania są dostępne także na kanale ZPB na YouTube: Kliknij.

Znadniemna.pl

Nasz kolega Aleksander Roman nagrał rozmowę wideo z członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Ireną Biernacką i Marią Tiszkowską, które dwa miesiące spędziły w białoruskim więzieniu w ramach tzw. "sprawy Polaków". W maju br. działaczki, po zabiegach władz Polski, zostały wydalone z terenu Białorusi

Gazeta Diecezji Grodzieńskiej „Słowo Życia” publikuje w najnowszym numerze wywiad z Ekscelencją arcybiskupem na emeryturze Tadeuszem Kondrusiewiczem.

„W kierownictwie Kościoła białoruskiego zaczynają się prawdziwie epokowe zmiany. Powoli odchodzi w cień całe pokolenie biskupów, młodsi przejmują sztafetę. Ktoś powiedział, że nie można patrzeć w przyszłość, nie zastanawiając się nad przeszłością. Dlatego poprosiłem arcybiskupa Tadeusza o spojrzenie na przebytą drogę. Nie obyło się również bez gratulacji i przyjaznych rad dla nowego metropolity” – czytamy we wstępie do wywiadu w gazecie diecezjalnej.

Proponujemy Państwu zapoznanie się treścią rozmowy z emerytowanym  hierarchą kościelnym, arcybiskupem Tadeuszem Kondrusiewiczem:

   – Wasza Ekscelencjo, czy pamięta Arcybiskup moment, w którym zaproponowano zostać metropolitą mińsko- mohylewskim? Co wtedy Arcybiskup czuł?
– Bardzo dobrze pamiętam. Na początku września 2007 roku zaprosił mnie nuncjusz apostolski w Federacji Rosyjskiej ks. abp Antonio Mennini i powiedział, że papież Benedykt XVI chce powierzyć mi kierownictwo metropolią mińsko-mohylewską. Zapytał, czy się zgadzam.
Opatrzność Boża pozwoliła mi rozpocząć odbudowę Kościoła na Białorusi jako biskupa w latach 1990-91, gdzie wszystko układało się bardzo dobrze. Następnie w 1991 roku zostałem skierowany do Rosji, gdzie należało zacząć praktycznie od zera. Przyjąłem to zadanie jako wolę Bożą i starałem się wykonać powierzone mi zadanie z pełnym zaangażowaniem.
I tu ponownie w 2007 roku nowe skierowanie – powrót do Ojczyzny. Przyznaję, że nie było łatwo go przyjąć. Związałem się już z Kościołem w Rosji, chociaż zawsze pamiętałem i modliłem się za Kościół na Białorusi i moją Praojczyznę, często ją odwiedzałem. Wychowałem się jednak w duchu „Roma locuta – causa finita” („Rzym przemówił, sprawa skończona”), więc bez wahania w tym samym momencie odpowiedziałem nuncjuszowi, że dokąd papież mnie pośle, tam idę.– Proszę powiedzieć, po 16 latach pracy w Rosji, jaki był powrót do Ojczyzny? Ogólnie rzecz biorąc, z czego wtedy było najwięcej radości: z nowych wyzwań lub z powrotu do kraju rodzinnego?
– Wiadomo, że była radość z powrotu do Ojczyzny, do ludzi, wśród których dorastałem i z których zostałem powołany do służby Bożej, chociaż część mojego serca bije w Rosji. Była też radość z nowych wyzwań i zadań, dla których Opatrzność Boża mnie wybrała i posyła. To jest jak u sportowców: nie wiedzą, jak się skończy rywalizacja, ale cieszą się, ponieważ biorą w niej udział, reprezentują swój kraj lub klub sportowy. Nigdy nie szukałem dla siebie korzyści, lecz zawsze stawiałem sprawę Kościoła i wiernych na pierwszym miejscu.– Przejął Arcybiskup katedrę mińską po człowieku- legendzie – kardynale Kazimierzu Świątku. Czy często Arcybiskup rozmawiał z kardynałem? Być może udzielił Arcybiskupowi rad, które zapadły w serce?
– W rzeczywistości przyjąłem katedrę mińsko-mohylewską od księdza biskupa Antoniego Dziemianko, który przez ponad rok kierował archidiecezją jako administrator apostolski „sede vacante”.
Nie oznacza to jednak, że nie konsultowałem się z księdzem kardynałem. Nawet sam Ingres omawiałem z nim. Radziłem się zarówno w sprawach osób duchownych archidiecezji mińsko-mohylewskiej, jak i organizacji oraz doskonalenia duszpasterstwa.
Ksiądz kardynał bardzo przeżywał brak księży i osób konsekrowanych, a także kościołów, zwłaszcza w Mińsku. Dużą uwagę zwracał na potrzebę odpowiedniej jakościowej formacji kapłanów. Był również zaniepokojony problemem rozwoju relacji z państwem, zwłaszcza brakiem Konkordatu.

– Proszę się podzielić, jakie sprawy wykonane w ciągu 13 lat kierowania rozgrzewa serce Arcybiskupowi?
– Jest wiele takich spraw. Przede wszystkim jest to Festyn Budsławski, który stał się papierkiem lakmusowym naszej pobożności i zasłużenie został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Także budowa i odnowienie świątyń. I to nie tylko i nie tyle jako obiekty kulturalne i historyczne, ale przede wszystkim jako miejsca spotkania człowieka z Bogiem. Przygotowanie katechetów, specjalistów muzyki kościelnej, mediów katolickich i pracowników socjalnych przez Koledż Teologiczny im. św. Jana Chrzciciela. Także aktywizacja służby organizacji charytatywnej „Caritas”, które jest znane nie tylko na Białorusi, ale także daleko poza jej granicami. I rozwój mediów katolickich, przede wszystkim wydawnictwa „Pro Christo” i innych, portalu Konferencji Katolickich Biskupów Białorusi „Сatholic.by” i „Radio Maryja”. To także organizacja pielgrzymek do świętych miejsc na Białorusi i za granicą. I rozwój stosunków międzywyznaniowych oraz międzyreligijnych, a także relacji Kościoła z państwem i społeczeństwem.

– Może są sprawy, które się nie powiodły, nie wypaliły, jak mówią? A może projekty, których nie zdążył Arcybiskup doprowadzić do końca?
– Marzyłem o otwarciu katolickiej szkoły wyższej w Mińsku. Udało się zarejestrować Statut Akademii Teologicznej im. Jana Pawła II. Z uwagi jednak na to, że nie została wydzielona działka budowlana, sprawa nie uzyskała dalszego rozwoju. Liczba kapłanów archidiecezji mińsko-mohylewskiej znacznie wzrosła, jednak nie na tyle, na ile by się chciało. Duży niepokój budzi kryzys powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Liczba kościołów w Mińsku i innych miastach wzrosła, ale wciąż nie wystarcza, aby zaspokoić potrzeby wiernych. Nie udało się również uzyskać odpowiedniej fali radiowej do funkcjonowania „Radia Maryja”, ponieważ radia internetowego już nie wystarcza.

– Istnieje opinia, że to właśnie podczas kierownictwa Arcybiskupa Kościół na Białorusi stał się białoruskim, bardzo bliskim Białorusinom. Zgadza się Arcybiskup z tym?
– Trzeba powiedzieć, że słowo „katolicki” pochodzi od greckiego słowa „katholikos”, co oznacza „powszechny”. Wszędzie, gdzie posługiwałem jako kapłan i biskup, starałem się mówić zrozumiałym językiem dla wiernym, biorąc pod uwagę aspekt narodowo-kulturowy. Dziwne byłoby, gdyby na Białorusi nie mówiono po białorusku (choć nadal jest to duży problem) i nie modlono się w tym języku. Wiadomo, że język jest świadectwem świadomości narodowej i kultury. Jeśli był słabo używany w codziennym życiu przez długi czas, to nie można wszystkiego zmienić natychmiast. To także kwestia samoświadomości kulturowej.

– Często mówiąc podczas kazań o Białorusi, trudno jest Arcybiskupowi powstrzymać emocje. Jakie struny Arcybiskupa duszy są wtedy poruszone?
– Białoruś to moja Ojczyzna. Urodziłem się, wyrosłem, wychowałem się w wierze katolickiej przez rodziców i nielicznych kapłanów. Stąd pojechałem w szeroki świat. Ojczyzna i wyniesiona z niej wiara pomagały w trudnych warunkach wojującego ateizmu zachować swoją chrześcijańską tożsamość. Białoruś jest źródłem mojego życia duchowego. To moja Matka, która mnie urodziła i wychowała. Czy można zapomnieć o Matce? Nie!
Przez całe życie o tym pamiętam i dalej będę pamiętał. Dlatego cieszę się, że po posłudze kapłańskiej i biskupiej w innych krajach mogę służyć w mojej Praojczyźnie. Ojczyzny nie można wyrzucić z serca! Ona jako dobra Matka, nawet jeśli jesteśmy daleko od niej, pamięta o nas. Stąd emocje i łzy…

 Czy uważa Arcybiskup, że to tylko zbieg okoliczności, że po raz drugi z rzędu przewodniczącym Kościoła mińsko-mohylewskiego papież mianuje osobę pochodzącą z Grodzieńszczyzny?
– Kościół na Grodzieńszczyźnie jest najsilniejszy i najbardziej aktywny w naszym kraju. Jest tu najwięcej świątyń, powołań i wiernych. Wielowiekowe tradycje religijne są tutaj bardzo silne. Odczuwalny jest wielki dynamizm wiary. Ponadto w Grodnie działa seminarium duchowne. Tutaj wiara katolicka bardzo skutecznie przejawia się w wysokim poziomie ewangelizacji i katechizacji, a także w działalności charytatywnej.
Nowo mianowany metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Józef Staniewski jest wychowankiem tego Kościoła i jednocześnie, jako rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie, wychowawcą licznych księży. Jego mianowanie to nie jest zwykły zbieg okoliczności. Jest ono zasłużone wierną i ofiarną posługą Kościołowi. To także duma Kościoła grodzieńskiego i jego dar dla mińsko-mohylewskiego.

– „Ludzie się zmieniają, a Kościół pozostaje” – powiedział Arcybiskup po ogłoszeniu przyjęcia prośby o zwolnienie z obowiązków. Czego życzyłby Arcybiskup dziś arcybiskupowi Józefowi? Jakie wskazówki dałby Arcybiskup na początku tej podróży?
– Łacińskie powiedzenie mówi: „Non progredi est regredi” – „Nie posuwać się naprzód to cofać się”. Tak było, tak jest i tak powinno być. Zmiana biskupa jest normalną praktyką Kościoła. Biskupi się zmieniają, lecz Kościół pozostaje.
Osobiście bardzo się cieszę, że papież Franciszek mianował Jego Ekscelencję księdza arcybiskupa Józefa Staniewskiego metropolitą mińsko-mohylewskim. Przyjąłem go do seminarium w dalekim 1990 roku, byłem jego współkonsekratorem w 2014 roku, a dziś z radością gratuluję tej nominacji i pozdrawiam jako nowego kierownika stołecznej katedry katolickiej.
Drogi Hierarcho, mój bezpośredni następco na katedrze metropolitalnej w Mińsku, następco legendarnego kardynała Kazimierza Świątka, trzeci metropolito mińsko-mohylewski! Na wzór swego niebiańskiego patrona św. Józefa zawsze z pokorą słuchaj słów Boga, które zabrzmiały w decyzji papieża Franciszka: „Nie bój się!”.
Bóg posyła Cię do ludu, który przeszedł przez ogień, wodę i miedziane trąby w obronie wiary oraz zachowaniu swojej chrześcijańskiej tożsamości. Posyła do ludu otwartego na swoich pasterzy. Posyła do ludu, który będzie modlił się za Ciebie i będzie wspierał w trudnościach niesienia krzyża posługi biskupiej, którą na twoje ludzkie ramiona położył Bóg w święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Nie bój się, idź do tego ludu z otwartym sercem i bogatym doświadczeniem posługi kapłańskiej i biskupiej! Bądź mu biskupem, a wraz z nim – chrześcijaninem! Nie bój się wypłynąć na głębię, ponieważ tam czeka na Ciebie bogaty połów!
Niech patronka archidiecezji mińsko-mohylewskiej Matka Boża Budsławska, główny opiekun Białorusi św. Michał Archanioł i twój niebiański patron św. Józef proszą Boga o niezbędne łaski i błogosławieństwo dla Ciebie. „Ad multos et faecundos annos” – „Na długie i owocne lata!”

 Znadniemna.pl za slowo.grodnensis.by

Gazeta Diecezji Grodzieńskiej "Słowo Życia" publikuje w najnowszym numerze wywiad z Ekscelencją arcybiskupem na emeryturze Tadeuszem Kondrusiewiczem. "W kierownictwie Kościoła białoruskiego zaczynają się prawdziwie epokowe zmiany. Powoli odchodzi w cień całe pokolenie biskupów, młodsi przejmują sztafetę. Ktoś powiedział, że nie można patrzeć w przyszłość, nie zastanawiając

We wrześniu odbył się obóz historyczno-kulturalny online dla dzieci i młodzieży polskiej z Białorusi.

Wydarzenie o charakterze edukacyjno-patriotycznym zorganizowała dla polskich dzieci z Białorusi, na co dzień uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, prezes Oddziału ZPB w Lidzie, członkini Zarządu Głównego ZPB Irena Biernacka

W trakcie spotkań, zdalnie realizowanych na platformie ZOOM, dla uczestników były przeprowadzone różnego rodzaju zajęcia z języka polskiego. Były one prowadzone zarówno w formie klasycznych ćwiczeń́ językowych, jak też takie, które zakładały aktywną rolę w ich przebiegu samych uczniów. Młodzież z Białorusi w ramach obozu online odbyła także warsztaty z zakresu polskiej historii, kultury, a także miała zajęcia liderskie.

W Polsce organizatorem obozu była Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej. Opracowując koncepcję i program zajęć organizatorzy zakładali, że mają one sprzyjać wzrostowi kompetencji językowych uczestników obozu. Ponadto zajęcia, zakładające swobodną komunikację obozowiczów z prowadzącymi i między sobą sprzyjały przełamaniu bariery językowej bez obawy narażenia się na śmieszność wskutek popełnianych błędów gramatycznych i słownikowych.

Charakter warsztatów sprzyjał także utrwaleniu w pamięci uczestników podstawowej wiedzy z dziejów Polski i Narodu Polskiego, co sprzyjało wzrostowi świadomości narodowej obozowiczów, a także kształtowaniu u nich postaw patriotycznych. Ponadto uczestnicy wydarzenia edukacyjno-patriotycznego otrzymali wiedzę z zakresu cech, które ma posiadać skuteczny lider, dowiedzieli się o tym, jakimi prawami rządzi się sztuka budowania zespołu, co sprzyja kształtowaniu właściwych postaw obywatelskich oraz od czego zależy skuteczna komunikacja.

Obóz online „Jestem Polakiem!” poprowadziły doświadczone edukatorki: Ewa Porycka oraz Ewa Kosieradzka

Warsztaty w ramach obozu online „Jestem Polakiem!” poprowadziły doświadczone edukatorki Ewa Porycka oraz Ewa Kosieradzka, którym udało się stworzyć wśród uczniów dobrą atmosferę i zachęcić ich do aktywnego angażowania się w proces nauczania.

W obozie wzięła udział 25-osobowa grupa Polaków z Białorusi w wieku od 12 do 25 lat, na co dzień, uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania języka polskiego prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi.

Partnerem ZPB w zorganizowaniu obozu online „Jestem Polakiem!” była Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie.

Znadniemna.pl

We wrześniu odbył się obóz historyczno-kulturalny online dla dzieci i młodzieży polskiej z Białorusi. Wydarzenie o charakterze edukacyjno-patriotycznym zorganizowała dla polskich dzieci z Białorusi, na co dzień uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, prezes Oddziału ZPB w Lidzie, członkini

Szanowni Czytelnicy, zwłaszcza dzieci i młodzież, którzy powinniście pamiętać ile czasu, uwagi i sił poświęcała Wam, Waszemu kształceniu i wychowaniu w polskości nieobecna teraz z nami Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys!

Przebywająca od ponad pół roku w ciężkich warunkach więzienia śledczego w Żodzinie Pani Andżelika w dniu 18 października będzie obchodziła Dzień Urodzin.

My, jako redakcja portalu ZPB Znadniemna.pl, pragniemy uczcić ten Dzień specjalną plastyczną akcją urodzinową, zadedykowaną naszej kochanej Pani Prezes i zapraszamy Państwa do udziału w tej akcji!

Proponujemy, zatem Państwu przygotowanie prac plastycznych – rysunków, malunków, a może aplikacji i nawet statuetek, które chcielibyście przekazać w prezencie Pani Andżelice, jako znak uznania dla Jej zasług i wyraz wdzięczności za wysiłek i wkład, dokonany przez Panią Andżelikę na rzecz odrodzenia na Białorusi polskiej oświaty oraz pielęgnowania przez mieszkających na Białorusi Polaków polskości i narodowej tożsamości.

Podobnie jak Wy, zdajemy sobie sprawę z tego, że kartki urodzinowe, które chcemy przekazać Pani Andżelice z okazji Dnia Jej Urodzin, nie trafią za mury więzienne. Wierzymy jednak, że nawet spóźnione ich przekazanie Pani Prezes w momencie, kiedy wyjdzie z obecnej opresji, sprawi jej ogromną radość. Ponadto o tym, że te kartki przygotowaliśmy i chcemy Jej przekazać powiedzą Pani Andżelice kontaktujący się z nią adwokaci.

Żeby obrońcy Pani Andżeliki mogli to zrobić, powinniśmy stworzyć publikację, która stanie się dowodem na to, że pamiętamy o naszej Pani Prezes, kochamy Ją, mocno wspieramy i czekamy na wolności!

W tym celu prosimy Was, Szanowni Czytelnicy, o przygotowanie prac plastycznych na Urodziny Pani Andżeliki, sfotografowanie ich i wysłanie na specjalny adres e-mailowy: [email protected].

Prosimy, aby chętni przekazania kartki urodzinowej dla Pani Andżeliki wysyłali je do dnia 16 października, podając w treści maila swoje imię i miejscowość, z której autor kartki pochodzi.

Wszystkie kartki urodzinowe dla Pani Andżeliki, które wpłyną do redakcji, opublikujemy w Dniu Jej Urodzin na naszym portalu!

Zachęcamy do aktywnego udziału w akcji „Narysuj kartkę urodzinową dla Pani Andżeliki!” dzieci i młodzież uczącą się języka polskiego, a także każdego, kto chce w ten sposób złożyć naszej Pani Prezes życzenia urodzinowe!

 Znadniemna.pl

Szanowni Czytelnicy, zwłaszcza dzieci i młodzież, którzy powinniście pamiętać ile czasu, uwagi i sił poświęcała Wam, Waszemu kształceniu i wychowaniu w polskości nieobecna teraz z nami Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys! Przebywająca od ponad pół roku w ciężkich warunkach więzienia śledczego w Żodzinie Pani

Skip to content