HomeStandard Blog Whole Post (Page 154)

Po trzech dniach procesu sąd w Mińsku wydał wyrok w sprawie Kaciaryny Andrejewej i Darii Czulcowej, oskarżonych o organizowanie zamieszek. Sąd uznał je za winne zarzucanych czynów i skazał na dwa lata kolonii karnej.

Sąd w pełni przychylił się do wniosku prokuratora jeżeli chodzi o wysokość kary. Artykułu 342 pkt 1. białoruskiego Kodeksu Karnego, na podstawie którego wydano wyrok, przewiduje karę do 3 lata więzienia. Dziennikarki były oskarżone o „Organizację i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny”.

Sędzia nakazała zaliczyć czas przebywania w areszcie do wyroku. Odebrana w czasie zatrzymania kamera i statyw zostały skonfiskowane na rzecz państwa. Znalezione przy dziennikarkach zeszyty, notatki, nalepki, tkaniny mają zostać zniszczone.

Skazane będą mogły zachować zabrane podczas przeszukania należące do nich przedmioty: laptopy, pendrive’y, telefony komórkowe, a także znalezione na ich kontach środki: 0,72 rubla na koncie Kaciaryny i 0,05 rubla na koncie Darii

Sędzia zadał pytanie skazanym, czy rozumieją wyrok:

– Nie, co to jest? – zapytała Kaciaryna.

– Dlaczego nie 25 lat? – dodała Daria.

Na sali sądowej obecne jest 40 osób publiczności w tym rodzice Kaci i Darii oraz przedstawiciele misji dyplomatycznych na Białorusi. Pod budynkiem sądu tradycyjnie dyżuruje bus z funkcjonariuszami OMON.

Oskarżycielka i sędzia

Akt oskarżenia w sprawie przygotowała 22-letnia prokurator Alina Kasjanczyk. Oskarżyciela dziennikarek jeszcze w 2019 r. była stażystką. W tym samym roku za aktywność została mianowana pomocnikiem prokuratora prokuratury dzielnicy Frunseznki Rajon w Mińsku.

Alina Kasjanczyk zażądała dla dziennikarek po 2 lata pozbawienia wolności. Zdj. Belsat.eu

Jej kariera nabrała przyspieszenia w czasie powyborczych protestów. Kasjanczyk oskarżała m.in. w sprawie napisu „Nie zapomnimy” wykonanego na chodniku przez prostujących w miejscu , gdzie zginął uczestnik demonstracji. Oskarżycielka domagała się surowych kar więzienia i ograniczenia wolności. W rezultacie za napis na chodniku dwie osoby trafiły do kolonii karnej, a trzy otrzymały kary prac przymusowych po za miejscem zamieszkania.

Proces prowadzi 31-letnia sędzia Natalla Buhuk, która wykazała się dużą wydajnością podczas protestów społecznych. Sędzia sądu dzielnicy Frunzenski Rajon od dnia wyborów 9 sierpnia ukarała 44 protestujących łącznie 499 dniami aresztu, a w tylko w grudniu wydała wyroki łącznie 300 dni aresztu.

Natalla Buhuk, jedna z najbardziej „wydajnych” mińskich sędziów wysłała dziennikarki na dwa lata do więzienia. Zdj. Belsat.eu/Naviny.by

3 dni procesu

Podczas procesu prezentowano fragmenty zapisu relacji na żywo, które prowadziły dziennikarki 15 listopada, podczas akcji upamiętniającej zabitego zwolennika opozycji Ramana Bandarenkę. Jak zwróciła uwagę obrona, sąd ograniczył się do wysłuchania fragmentów wskazanych przez prokuratora. Sędzia Natalla Buhuk do materiałów dołączyła i odczytała zgłoszoną przez adwokatów dziennikarek analizę lingwistyczną skryptu z transmisji, w której stwierdzono, że kobiety nie wzywały protestujących do żadnych działań.

Jednym z filarów oskarżenia była deklaracja strat, jakie w wyniku działań dziennikarek miało ponieść mińskie przedsiębiorstwo transportowe Minsktrans. Powołany przez prokuratora świadek – pracownik firmy – zeznał, że w wyniku ulicznej demonstracji został zablokowany ruch kilkunastu autobusów, tramwajów i trolejbusów, co pociągnęło za sobą straty w kwocie wynoszącej w przeliczeniu ponad 16 tys. zł. Oskarżone, które konsekwentnie nie przyznawały się do winy, pokryły stratę, deklarując jednak, że jest to wyłącznie gest dobrej woli wobec przewoźnika. W następstwie tego przedstawiciel Minsktransu wycofał swoje roszczenia.

Podczas swojego wystąpienia prokurator Alina Kasjanczyk stwierdziła, że dziennikarki w trakcie realizacji sondy ulicznej wyszły na jezdnię, blokując w ten sposób miejski transport. To miało zachęcić innych do masowego wychodzenia na ulicę. Była to, jej zdaniem, „organizacja masowych niepokojów społecznych”. Prokurator zarzuciła im, że cytowały też teksty opublikowane na nieprawomyślnych kanałach na komunikatorze Telegram. Dla każdej z dziennikarek zażądała kary 2 lat pozbawienia wolności.

Adowkat Kaciaryny Andrejewej Siarhiej Zikracki podkreślił, że przed sądem nie pojawił się ani jeden świadek, który potwierdziłby winę oskarżonych i zareagował na ich rzekome wezwania do udziału w proteście. Stwierdził również, że przedstawiciel Minsktransportu nie potrafił wyjaśnić, czy miejski transport stanął z powodu demonstrantów blokujących drogi, czy stało się to uprzednio, na skutek jakiejś odgórnej decyzji. Wiadomo, że w czasie wcześniejszych demonstracji zdarzało się, iż władze zawieszały kursowanie linii.

Zikracki jest pewny, że nie doszło do działań rażąco naruszających porządek publiczny. Adwokat przypomniał, iż przytaczane przez oskarżenie zapisy „telefonów od mieszkańców”, skarżących się na sytuację, nie zawierały żadnego przykładu, który by dowodził prokuratorskich tez. Zwrócił także uwagę na fakt, że oskarżenie zostało oparte na arbitralnym wyliczeniu straty przez Minsktrans.

Według adwokata Darii Czulcowej, w czasie transmisji na żywo pojawiły się informacje, że w okolicy nie działa internet mobilny. Zdaniem Alaksandra Chajeckiego jest to dowód, iż dziennikarki nie mogły organizować masowych zamieszek, bo nie zwracały się do protestujących odciętych od sieci.

Proces rozpoczął się 9 lutego i na pierwszej rozprawie sąd odroczył go o tydzień. Drugi dzień procesu zbiegł się z bezprecedensową, skoordynowaną akcją białoruskich organów siłowych, wymierzoną w dziennikarzy i obrońców praw człowieka. We wtorek od rana milicja dokonywała przeszukań i zatrzymań w całym kraju, które dotknęły 40 osób. Na celowniku służb znalazło się m.in. broniące praw pracowników mediów Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

3 miesiące aresztu

Korespondentka Kaciaryna Andrejewa i pracująca z nią operatorka Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada za relacjonowanie na żywo brutalnego rozpędzenia akcji pamięci. Tysiące Białorusinów zgromadziły się tego dnia na tzw. Placu Zmian, blokowym podwórku, na którym tajniacy pobili na śmierć aktywistę Ramana Bandarenkę. Dziennikarki Biełsatu nadawały na żywo z mieszkania na 13 piętrze bloku przy Trakcie Smorgońskim, do którego zaprosili je gospodarze. Po pacyfikacji protestu milicyjny specnaz wyłamał drzwi do lokalu i wyprowadził reporterki. Andrejewą i Czulcową najpierw oskarżono na podstawie Kodeksu Wykroczeń o udział w nielegalnym zgromadzeniu, choć zgodnie z białoruskim prawem, korespondent nie jest uczestnikiem relacjonowanego wydarzenia. 20 listopada dziennikarki usłyszały oskarżenie z oskarżone z cz. 1 art. 342 Kodeksu Karnego – o “organizację i przygotowywanie działań poważnie naruszających porządek społeczny”, czyli organizację zamieszek. Jako środek zapobiegawczy sąd wybrał areszt. Dziennikarki zostały przeniesione do aresztu śledczego w podstołecznym Żodzinie. W przededniu procesu przewieziono je do Mińska. Kaciaryna i Daria nie przyznały się do winy.

Międzynarodowa solidarność

Nasze redakcyjne koleżanki zostały uznane za więźniów politycznych już cztery dni po ogłoszeniu aktu oskarżenia. W grudniu zostały laureatkami nagrody “Dziennikarz roku” społeczności obrońców praw człowieka Białorusi.

Brytyjska organizacja obrony praw człowieka “Article 19” w specjalnym oświadczeniu podkreśliła, że zarzuty stawiane dziennikarkom łamią międzynarodowe standardy w dziedzinie praw człowieka, a prześladowanie korespondentów narusza prawo do wolności słowa i wyrażania opinii.

W obronie Kaci i Daszy wystąpiło też niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), PEN-Club Białorusi, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Narodowy Związek Dziennikarzy Ukrainy, Europejska Federacja Dziennikarzy, rosyjska pozarządowa organizacja “Wolne słowo” i PEN-Moskwa. Związek Dziennikarzy Litwy odznaczył nasze koleżanki nagrodą “Nadzieja wolności”.

W ramach międzynarodowej akcji solidarności z więźniami politycznymi patronem Kaciaryny Andrejewej został powszechnie znany niemiecki filozof Jürgen Habermas. Z kolei patronką Darii Czulcowej została deputowana litewskiego Sejmu Dalia Asanavičiūtė.

Znadniemna.pl za Blstv.eu

Po trzech dniach procesu sąd w Mińsku wydał wyrok w sprawie Kaciaryny Andrejewej i Darii Czulcowej, oskarżonych o organizowanie zamieszek. Sąd uznał je za winne zarzucanych czynów i skazał na dwa lata kolonii karnej. Sąd w pełni przychylił się do wniosku prokuratora jeżeli chodzi o wysokość

Hucznymi zabawami i spotkaniami biesiadnymi żegnali okres karnawałowy w ostatnich dniach przed Wielkim Postem działacze oddziałów terenowych ZPB.

Zebraliśmy dla Państwa fotodokumentację takich spotkań z kilku oddziałów ZPB na Ziemi Grodzieńskiej:

Oddział Miejski ZPB w Grodnie zorganizował zapusty w konwencji biesiadnej. Spożywanie specjalnie przygotowanych na tę okazję potraw poprzedził jednak krótki program artystyczny, na który złożył się witany głośnymi oklaskami występ zespołu tanecznego „Sami swoi” teatralizowanego przedstawienia w wykonaniu słuchaczy działającego przy oddziale Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Po krótkim koncercie prezes Oddziału Miejskiego ZPB w Grodnie Andrzej Dziedziewicz poczęstował każdego z biesiadników pączkiem własnej roboty.

Oddział ZPB w Lidzie

Członkowie Oddziału ZPB w Lidzie żegnali okres karnawałowy huczną zabawą. Niektórzy przybyli na spotkanie w karnawałowych maskach i kreacjach, inni w strojach balowych.

Hitem wieczoru tradycyjnie już stał się występ kabaretu „60+», który przedstawił publiczności m.in. wykonaną przez panów parodię na „Taniec małych łabędzi” z baletu Piotra Czajkowskiego.

Oddział ZPB w Wołkowysku

Tradycje zapustowe i ostatkowe stały się tematem lekcji i zajęć praktycznych w Polskiej Szkole Społecznej, działającej przy Oddziale ZPB w Wołkowysku.

Oddział ZPB w Rosi

Biesiadą i podsumowaniem konkursu fotograficznego, przeprowadzonego wśród członków Oddziału ZPB w Rosi, pożegnali okres karnawałowy miejscowi Polacy.

Konkurs fotograficzny członkowie Oddziału ZPB w Rosi zainicjowali minioną jesienią i jest on rozliczony na cztery pory roku. Podczas ostatków podsumowano II etap konkursu, który był poświęcony zimie. Tematami kolejnych etapów będą wiosna oraz lato. Nagrody i dyplomy dla laureatów konkursu fotograficznego ufundowali sami członkowie Oddziału ZPB w Rosi.

Znadniemna.pl

Hucznymi zabawami i spotkaniami biesiadnymi żegnali okres karnawałowy w ostatnich dniach przed Wielkim Postem działacze oddziałów terenowych ZPB. Zebraliśmy dla Państwa fotodokumentację takich spotkań z kilku oddziałów ZPB na Ziemi Grodzieńskiej: Oddział Miejski ZPB w Grodnie zorganizował zapusty w konwencji biesiadnej. Spożywanie specjalnie przygotowanych na tę okazję

Oczekiwana nowelizacja Kodeksu o Edukacji Republiki Białorusi, zagrożenie, które niesie nowe prawo Polskim Szkołom w Grodnie i Wołkowysku, dyskryminacyjna polityka władz w Mińsku wobec oświaty polskiej i represje wobec działaczy polskiej mniejszości na Białorusi – te tematy były omawiane 16 lutego na posiedzeniu Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Senatu RP.

Senator RP Janina Sagatowska, przewodniczący Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Kazimierz Michał Ujazdowski i senator RP Maria Koc

Z inicjatywy przewodniczącego Komisji Kazimierza Michała Ujazdowskiego na referenta pogorszającej się sytuacji polskiego szkolnictwa na Białorusi, która niepokoi senatorów zaproszono prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys i asystującego jej członka Zarządu Głównego ZPB Andrzeja Poczobuta. Działacze brali udział w posiedzeniu komisji za pośrednictwem łącz internetowych.

Prezes ZPB Andżelika Borys

Andżelika Borys, referując problemy polskiego szkolnictwa na Białorusi, rozwinęła główne tezy Oświadczenia Rady Naczelnej ZPB, które zostało jednogłośnie uchwalone przez radnych ZPB 6 lutego. Ponadto, dopytywana przez senatorów, Andżelika Borys opowiedziała o represjach, jakie napotkały działaczy ZPB, w związku z trwającym na Białorusi kryzysem społeczno-politycznym. – Obserwując, jak władze białoruskie rozprawiają się z kolejnymi inicjatywami i podmiotami społeczeństwa obywatelskiego w kraju, członkowie Związku Polaków na Białorusi oczekują, że białoruski aparat represji z dnia na dzień może zostać skierowany na polską mniejszość i struktury ZPB – mówiła Andżelika Borys. Asystujący jej członek Zarządu Głównego ZPB Andrzej Poczobut zwrócił uwagę członków senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, że wobec wydarzeń politycznych, które odbywały się minionej jesieni na Białorusi, ZPB zachował bezstronność i jako organizacja nie brał udziału w protestach politycznych. – Jedyną formą reakcji na te wydarzenia była pikieta przeciwko przemocy, jaką stosowały władze wobec pokojowo protestujących Białorusinów – wyjaśnił Poczobut.

W poświęconym sytuacji szkolnictwa polskiego na Białorusi posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą brali udział przedstawiciele Rządu RP, m.in. Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, Ministerstwa Edukacji Narodowej RP oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP.

Urzędnicy państwowi potwierdzali przed senatorami, iż problemy, które w ramach posiedzenia zreferowała prezes ZPB Andżelika Borys i jej kolega Andrzej Poczobut, są dostrzegane przez Rząd Polski i resorty edukacji oraz spraw zagranicznych.

– Deklarujemy całkowite poparcie dla działań ZPB w zakresie rozwoju edukacji polskiej na Białorusi i zależy nam na powstrzymaniu niekorzystnych dla polskiego szkolnictwa na Białorusi zmian w białoruskim Kodeksie o Edukacji – mówiła przedstawicielka Ministerstwa Edukacji Narodowej RP. Urzędniczka przyznała, że reprezentowany przez nią resort niejednokrotnie kierował do swojego białoruskiego odpowiednika pisma zawierające stanowisko MEN RP, które polega na tym, że Szkoły Polskie w Grodnie i Wołkowysku nie mogą zmienić statusu szkół z polskim językiem wykładowym, czemu zagraża zapowiadana nowelizacja białoruskiego prawa w dziedzinie edukacji.

O tym, że dyplomacja ma niezwykle ograniczone możliwości wpływu na proces stanowienia prawa w obcym państwie przypomniał z kolei przedstawiciel MSZ RP.

Po trwającej prawie półtorej godziny dyskusji nad sytuacją polskiego szkolnictwa i polskiej mniejszości na Białorusi słowo podsumowujące wygłosiła wiceprzewodnicząca Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, senator Maria Koc.

Nawiązując do swoich licznych wizyt na Białorusi, doświadczenia bezpośredniego obcowania z działaczami Związku Polaków na Białorusi, a także mając wiedzę o tym, jak dużo ZPB robi dla pielęgnowania i rozwoju na Białorusi polskiego szkolnictwa, kultury i pamięci historycznej, Maria Koc podziękowała prezes ZPB Andżelice Borys i Andrzejowi Poczobutowi za rzeczowe przedstawienie członkom komisji problemów, będących tematem posiedzenia.

– W imieniu swoim i kolegów senatorów mogę was zapewnić, że będziemy rozmawiać o poruszonych przez was problemach z odpowiednimi agendami polskiego rządu – oświadczyła senator Koc.

Jej słowa poparli inni senatorowie, zapewniając gości posiedzenia z Białorusi, iż sprawa polskiego szkolnictwa na Białorusi jest sprawą, którą polscy politycy i urzędnicy zajmą się ponad istniejącymi w kraju podziałami politycznymi.

Znadniemna.pl/Fot.: facebook.com/Maria Koc

Oczekiwana nowelizacja Kodeksu o Edukacji Republiki Białorusi, zagrożenie, które niesie nowe prawo Polskim Szkołom w Grodnie i Wołkowysku, dyskryminacyjna polityka władz w Mińsku wobec oświaty polskiej i represje wobec działaczy polskiej mniejszości na Białorusi – te tematy były omawiane 16 lutego na posiedzeniu Komisji Spraw

Wernisaż wystawy pt. „Tadeusz Kościuszko jako malarz” odbył się  4 lutego w Muzeum-siedzibie im. Tadeusza Kościuszki w Kosowie Poleskim. Wydarzenie zorganizowano z okazji 275. rocznicy urodzin bohatera narodowego Polski, Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Białorusi.

Gośćmi wernisażu byli m.in. działacze ZPB z Brześcia: prezes Brzeskiego Obwodowego Oddziału ZPB Alina Jaroszewicz oraz członek Rady Naczelnej ZPB Eugeniusz Lickiewicz.

Bohater narodowy wielu krajów i narodów Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszko herbu Roch III jest powszechnie znany przede wszystkim jako wybitny żołnierz, dowódca wojskowy oraz i inżynier fortyfikator. Otwarta w jego muzeum-siedzibie ekspozycja ujawnia kolejną odsłonę licznych zdolności i talentów Kościuszki, który, jak się okazuje, był utalentowanym rysownikiem.

Swoje zdolności plastyczne Tadeusz Kościuszko rozwijał, pobierając naukę w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby w Paryżu, do którego wyjechał jesienią 1769 roku jako stypendysta królewski.

Spuścizna malarska Tadeusza Kościuszki jest znana przede wszystkim specjalistom. Tym większa jest wartość inicjatywy, realizowanej przez Muzeum-siedzibę bohatera w Kosowie Poleskim, w którym wystawiono kilkanaście reprodukcji rysunków  Kościuszki, których oryginały są przechowywane m.in. w Muzeum Narodowym w Krakowie. Są to m.in. rysunek Chrystusa na krzyżu, akty kobiece i akty męskie, widoki starożytnych ruin oraz plan założenia zespołu parkowo-ogrodowego Czartoryskich.

Rysunek Chrystusa na krzyżu autorstwa Tadeusza Kościuszki

W stałej ekspozycji Muzeum-siedziby im. Tadeusza Kościuszki w Kosowie Poleskim znajduje się 9  fotokopii obrazów i rysunków Kościuszki , wykonanych w podczas jego pobytu w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby w Paryżu.

Reprodukcje rysunków autorstwa Tadeusza Kościuszki od 4 lutego zdobią jedną z sal muzeum-siedziby jego imienia

Alina Jaroszewicz oraz Eugeniusz Lickiewicz przekonują, że warto poświęcić czas na odwiedzenie  nowej ekspozycji w Muzeum-siedzibie Tadeusza Kościuszki, poznać naszego bohatera, jako malarza i człowieka, posiadającego wiele zdolności i talentów.

Eugeniusz Lickiewicz i Alina Jaroszewicz przy pomniku Tadeusza Kościuszki w Mereczowszczyźnie

Anna Godunowa dla Znadniemna.pl

Wernisaż wystawy pt. „Tadeusz Kościuszko jako malarz” odbył się  4 lutego w Muzeum-siedzibie im. Tadeusza Kościuszki w Kosowie Poleskim. Wydarzenie zorganizowano z okazji 275. rocznicy urodzin bohatera narodowego Polski, Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Białorusi. Gośćmi wernisażu byli m.in. działacze ZPB z Brześcia: prezes Brzeskiego Obwodowego Oddziału

Praca nauczycieli języka polskiego wśród Polonii i Polaków za granicą w dobie pandemii COVID-19 była głównym tematem dzisiejszej wideokonferencji Pierwszej Damy z pedagogami pracującymi na Wschodzie w ramach Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji Za Granicą.

O pracy dydaktycznej w kręgach wielokulturowych i międzypokoleniowych opowiadali dziś nauczyciele z Ukrainy, Turcji, Uzbekistanu, Gruzji i Kazachstanu. Spotkanie poprowadzili dyrektor ORPEG Anna Radecka i Sekretarz Stanu w KPRP Adam Kwiatkowski.

Pierwsza Dama RP Agata Kornhauser-Duda i Adam Kwiatkowski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Już od ponad 30 lat nauczyciele wspomagają nauczanie języka polskiego poza granicami Polski, w najodleglejszych zakątkach światach – m.in. na Syberii, w Kazachstanie, w Uzbekistanie, w Argentynie, a od niedawna także w Brazylii. Jak przekonywała pani dyrektor, misją nauczycieli jest nie tylko krzewienie polskości i podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, ale także uczenie polskości tam, gdzie o nią trzeba było walczyć – nauczyciele są kierowani bowiem także na historyczne obszary masowych zsyłek Polaków. – Jesteście Państwo najlepszymi ambasadorami Polski, bardzo serdecznie za to Państwu dziękuję – podkreślała Pierwsza Dama.

Podczas dzisiejszej wideokonferencji pedagodzy opowiadali o konieczności przystosowania się do metod zdalnej edukacji, wyzwaniu jakim są lekcje online w różnych grupach wiekowych, ale także o projektach kontynuowanych mimo pandemii – poszukiwaniu społecznych i kulturowych śladów polskości, dbaniu o miejsca pamięci – oraz inicjatywach, które powstały już w czasie COVID-19, dostosowanych do nowej rzeczywistości – jak międzynarodowe jasełka online czy wirtualne spotkania z pisarzami. Podkreślano także rosnące zainteresowanie językiem polskim wśród obcokrajowców. W spotkaniu uczestniczyli również m.in. nauczyciele z Białorusi, Łotwy i Armenii.

– Jako nauczycielka wiem – i Państwo doskonale to wiedzą – jak ważna jest ciągłość nauczania – każda przerwa powoduje, że po powrocie trzeba powtarzać przerobiony materiał – mówiła Pierwsza Dama, dziękując nauczycielom, że sprostali wyzwaniom, jakie przyniosła rzeczywistość pandemiczna. – Gratuluję Państwu niezwykłej kreatywności. Praca nauczyciela polonijnego jest trudna, bo to nie jest proste, by zachęcić uczniów, którzy uczą się w szkołach danego kraju, by poświęcali czas na dodatkową naukę; lekcje online wymagają jeszcze większej atrakcyjności – podkreślała Małżonka Prezydenta i dodała: Dziękuję, że oprócz nauczania języka polskiego, historii, geografii, kultury, tradycji polskiej, realizują Państwo tak niezwykle dużo różnych projektów.

W czasie rozmowy wspomniano zasłużonego nauczyciela języka polskiego delegowanego przez ORPEG do Kazachstanu (Kokczetaw), zmarłego tam w listopadzie 2020 roku, śp. Marka Janusza Olczaka, którego w uznaniu zasług Prezydent RP Andrzej Duda uhonorował Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Było to kolejne spotkanie polskich nauczycieli polonijnych z Pierwszą Damą – W czerwcu 2019 roku nauczyciele skierowanymi przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą do pracy dydaktycznej wśród Polaków i Polonii gościli w Pałacu Prezydenckim. Pani Prezydentowa odwiedzała także polskie i polonijne placówki m.in. w Atenach, Kazachstanie, na Ukrainie oraz na Łotwie.

ORPEG prowadzi 68 Szkół Polskich oraz Zespół Szkół w Atenach przy placówkach dyplomatycznych RP, w 36 krajach świata na 4 kontynentach. Placówki prowadzą nauczanie uzupełniające w zakresie języka polskiego i wiedzy o Polsce. Misją organizacji jest przede wszystkim kształtowanie i podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej wśród Polonii i Polaków żyjących poza granicami kraju poprzez nauczanie dzieci i młodzieży języka polskiego, historii i kultury w języku polskim, ułatwianie im ewentualnego powrotu do polskiego systemu edukacji oraz metodyczne i merytoryczne wspomaganie nauczycieli uczących języka polskiego. W strukturze ORPEG funkcjonuje Polonijne Centrum Nauczycielskie (PCN), które udziela wsparcia metodycznego nauczycielom pracującym za granicą. PCN prowadzi szkolenia stacjonarne oraz kursy on-line i przygotowuje materiały metodyczne.

Znadniemna.pl za prezydent.pl/Fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Praca nauczycieli języka polskiego wśród Polonii i Polaków za granicą w dobie pandemii COVID-19 była głównym tematem dzisiejszej wideokonferencji Pierwszej Damy z pedagogami pracującymi na Wschodzie w ramach Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji Za Granicą. O pracy dydaktycznej w kręgach wielokulturowych i międzypokoleniowych opowiadali dziś nauczyciele z

14 lutego w mińskim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na cmentarzu Kalwaryjskim honorowy metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz poświęcił pamiątkową tablicę ku czci polskiego malarza z początku XIX wieku Jana Damela, informuje catholic.by.

Jan Damel został pochowany w krypcie nieukończonego jeszcze kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na cmentarzu Kalwaryjskim w Mińsku w 1840 roku.

„Nad grobem artysty w ołtarzu głównym kościoła znajdowała się ikona „Modlitwa w ogrójcu”, uznawana za jego najlepsze dzieło. Płótno to stało się swego rodzaju pomnikiem artysty i stało się jego nagrobkiem” – wspominał hierarcha.

Podczas kazania do wiernych, metropolita zwrócił uwagę na „trąd materialistycznego ateizmu, niezgodnego z Bożym prawem życia seksualnego, złość, nienawiść, niesprawiedliwość społeczną, przemoc, terroryzm, wojnę”.

Jak podkreślił hierarcha, „Kościół, zgodnie ze swoją nauką społeczną, jest zobowiązany do wypowiadania się w sprawach moralnych, do ochrony pokrzywdzonych i pomocy w rozwiązywaniu problemów, przed którymi stoi społeczeństwo”.

„Jednak wezwanie Kościoła katolickiego i innych wspólnot religijnych do modlitwy, pokuty i dialogu jest ignorowane” – zauważył metropolita Kondrusiewicz.

„Niech dzisiejsze Słowo Boże i twórczość Jana Damela pomogą nam w dążeniu do duchowego piękna, abyśmy my i nasza Ojczyzna zostali uzdrowieni z grzesznego i społeczno-politycznego trądu, aby udało się zbudować upragniony pokój i zgodę” – podsumował metropolita Kondrusiewicz.

Znadniemna.pl za kresy24.pl/catholic.by/fot:catholic.by

 

14 lutego w mińskim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na cmentarzu Kalwaryjskim honorowy metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz poświęcił pamiątkową tablicę ku czci polskiego malarza z początku XIX wieku Jana Damela, informuje catholic.by. Jan Damel został pochowany w krypcie nieukończonego jeszcze kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego

Wielkim koncertem, obchodził 13 lutego 10-lecie swojego istnienia estradowy zespół wokalny „Wszystko w porządku”, działający przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Borysowie.

Koncert jubileuszowy zespołu „Wszystko w porządku” zaszczycili obecnością liczni goście, wśród których był m.in. szef Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Mińsku, konsul generalny Piotr Apostolidis, prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk.

Zespół wokalny „Wszystko w porządku”

Ałła Nicijewska, prezes Oddziału ZPB w Borysowie, a także kierowniczka i założycielka zespołu „Wszystko w porządku”, podkreśla, że kierowany przez nią kolektyw z powodzeniem bierze udział w festiwalach i konkursach muzycznych, które organizuje Związek Polaków na Białorusi.

Zespół Ludowej Piosenki „Przyjaciele”

Pozwoliło to zespołowi nie tylko zdobyć doświadczenie publicznych występów i popularność wśród Polaków, mieszkających na Białorusi. Nieustannie pracując nad doskonaleniem swojego poziomu artystycznego zespół „Wszystko w porządku” zdobył uznanie publiczności także w Polsce.

Będąc zdobywcami Grand Prix 21. Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy” oraz laureatami innych konkursów, m.in. Festiwalu Piosenki Anny German «Eurydyka» w Mińsku, artyści zespołu z powodzeniem koncertowali w Polsce, dostępując zaszczytu reprezentowania polskiego środowiska artystycznego z Białorusi na Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie.

Goście zespołu „Wszystko w porządku”, składając artystom życzenia jubileuszowe zwracali uwagę nie tylko na ciągle wzbogacany repertuar zespołu i wysoki poziom artystyczny. Zgodnie podkreślali też, iż istnienie we wschodniej części Białorusi polskiego zespołu muzycznego, reprezentującego tak wysoki poziom i kulturę wykonania polskich piosenek, jest niezwykle skutecznym sposobem na popularyzację polskiej muzyki.

Znadniemna.pl/Fot.:facebook.com

Wielkim koncertem, obchodził 13 lutego 10-lecie swojego istnienia estradowy zespół wokalny „Wszystko w porządku”, działający przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Borysowie. Koncert jubileuszowy zespołu „Wszystko w porządku” zaszczycili obecnością liczni goście, wśród których był m.in. szef Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Mińsku, konsul

Polonezem, widowiskiem artystycznym i huczną zabawą zainaugurowali 14 lutego odliczanie stu dni do egzaminów maturalnych maturzyści Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.

Gośćmi maturzystów byli ich nauczyciele, licznie przybyli na studniówkowy bal rodzice i dziadkowie, a także honorowi goście: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, kandydat sił opozycyjnych w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2006 roku, honorowy członek ZPB Aleksander Milinkiewicz oraz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z małżonką Elżbietą.

Studniówka w „Batorówce” rozpoczęła się od tradycyjnie zatańczonego przez maturzystów Poloneza, w którym wzięło udział ponad 50 par młodych ludzi, szykujących się do egzaminu dojrzałości, opuszczenia szkoły i rozpoczęcia wielkiej przygody w dorosłym życiu.

Dyrektor „Batorówki” Danuta Karpowicz, zapowiadając ostatnią przed maturą zabawę swoich uczniów, zaprosiła najlepszych z nich do odbioru Dyplomów i prezentów, ufundowanych przez szkołę na znak wdzięczności za odniesione przez nich sukcesy w olimpiadach i konkursach polonistycznych, krasomówczych oraz historycznych, a także za aktywny udział w życiu szkoły.

Zaszczytnej misji wręczenia wyróżnień i złożenia osobistych gratulacji najlepszym uczniom dostąpili prezes ZPB Andżelika Borys oraz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek.

„Batorówka”, ciesząca się renomą najlepszego w Grodnie ośrodka nauczania języka polskiego, jest nie tylko szkołą, w której grodzieńska młodzież zdobywa wiedzę i szykuje się do wyjścia w dorosły świat, wiążąc swoją przyszłość z kwalifikacjami, zdobytymi na studiach wyższych w Polsce. Dzięki najlepszym w Grodnie pedagogom, wspieranym przez pięciu metodyków-konsultantów, skierowanych do uczelni przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG), uczniowie „Batorówki” rozwijają także m.in. swoje zdolności artystyczne.

Przekonać się o tym można było oglądając przygotowane przez maturzystów widowisko kabaretowe, składające się z popisów wokalnych szkolnej młodzieży oraz ze skeczów, ukazujących w krzywym zwierciadle szkolną codzienność. Widowisko trwało ponad godzinę i wzbudziło wśród publiczności wiele pozytywnych emocji, wyrażanych oklaskami i wybuchami śmiechu. Wykonywane podczas widowiska skecze kabaretowe dowiodły, że z humorem potrafią postrzegać szkolną rzeczywistość nie tylko uczniowie, lecz także ich nauczyciele, którzy w wielu scenkach z dużym wdziękiem i samoironią zagrali samych siebie.

Szansę popisania się zdolnościami artystycznymi maturzyści dali także swoim rodzicom, którzy wykorzystali dostęp do mikrofonu, żeby podziękować dyrekcji „Batorówki” i gronu nauczycielskiemu za przekazywaną ich dzieciom wiedzę i za przygotowanie ich do dorosłego życia.

Po części artystycznej, zakończonej przez maturzystów odśpiewaniem nieformalnego hymnu studniówek, jakim jest przebój zespołu Kombi pt. „Pokolenie”, do maturzystów przemówili honorowi goście uroczystości. Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek, nawiązując do treści wykonanej piosenki, zauważył, iż maturzyści „Batorówki” udowodnili, że nie tylko „mają własny głos”, lecz mają wszelkie szanse, aby zmienić na lepsze otaczający świat.

Pamiętania o korzeniach, i swojej małej ojczyźnie – Grodnie, niezależnie od tego, jak daleko od Białorusi młodzi ludzie odnajdą się w wielkim świecie, życzył młodzieży honorowy członek ZPB Aleksander Milinkiewicz.

Prezes ZPB Andżelika Borys z kolei dziękowała młodzieży i rodzicom maturzystów za to, że podjęli się wysiłku zdobywania dodatkowego wykształcenia w grodzieńskiej „Batorówce”, decydując się w ten sposób na zgłębianie poczucia swojej narodowej tożsamości, uczenie się ojczystego języka oraz na przyswajanie wiedzy o swoich narodowych korzeniach, tradycji i kulturze.

W roku szkolnym 2020/2021 progi grodzieńskiej „Batorówki” opuści około 160 młodych grodnian. Z doświadczenia lat poprzednich wynika, że większość z nich podejmie studia na polskich uczelniach wyższych. Ogółem „Batorówka” liczy blisko 1500 uczniów we wszystkich przedziałach wiekowych i jest uważana za uczelnię, która najlepiej w Grodnie przygotowuje młodzież do zdawania egzaminów wstępnych na studia w Polsce.

Zapraszamy Państwa do oglądania fotoreportażu ze Studniówki w grodzieńskiej „Batorówce”:

 

Znadniemna.pl

Polonezem, widowiskiem artystycznym i huczną zabawą zainaugurowali 14 lutego odliczanie stu dni do egzaminów maturalnych maturzyści Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie. Gośćmi maturzystów byli ich nauczyciele, licznie przybyli na studniówkowy bal rodzice i dziadkowie, a także honorowi

Spełniony postulat Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce ekspresowo wydawać wizy. Zgodnie z deklaracjami, pierwszym krajem, którego mieszkańcy będą mogli korzystać z tej nowej procedury, ma być Białoruś.

9 lutego 2021 r. weszły w życie zmiany w ustawie z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (Dz.U. z 2020 r. poz. 35 ze zm.), wprowadzone na podstawie ustawy z dnia 21 stycznia 2021 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r., poz. 159) mające na celu umożliwienie wydawania wiz krajowych przez Ministra Spraw Zagranicznych.

Koncepcja oparta jest na utworzeniu w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych dedykowanego wydziału zajmującego się rozpatrywaniem wniosków wizowych. Urzędnicy w Warszawie będą dysponować identycznymi instrumentami do podejmowania decyzji wizowych, jak konsulowie, aby jak najbardziej usprawnić proces. Będzie to dotyczyło zarówno wiz turystycznych, jak i pracowniczych.

Z nowego rozwiązania skorzystają głównie pracodawcy. Od dłuższego czasu apelowaliśmy w imieniu przedsiębiorców o skrócenie terminów wydawania wiz. Nie bez znaczenia jest fakt, że zmiany zostały zapowiedziane przez przedstawicieli MSZ na posiedzeniu Zespołu Roboczego ds. Legalizacji Pobytu i Zatrudniania Cudzoziemców Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców, które miało miejsce 14 stycznia 2021 r. – komentuje Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

Po wejściu w życie nowych przepisów Ustawy o cudzoziemcach, w celu umożliwienia wydawania wiz przez Ministra Spraw Zagranicznych, konieczne jest jeszcze wydanie rozporządzenia, w którym zawarta zostanie lista państw, w których cudzoziemcy będą mogli składać wnioski o wydanie wizy przez MSZ oraz w którym zostaną uwzględnione dodatkowe warunki, po których spełnieniu cudzoziemcy będą mogli składać takie wnioski. Zgodnie z deklaracjami przedstawicieli ministerstwa, pierwszym krajem, którego mieszkańcy będą mogli korzystać z tej nowej procedury, ma być Białoruś.

Znadniemna.pl za tur-info.pl

Spełniony postulat Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce ekspresowo wydawać wizy. Zgodnie z deklaracjami, pierwszym krajem, którego mieszkańcy będą mogli korzystać z tej nowej procedury, ma być Białoruś. 9 lutego 2021 r. weszły w życie zmiany w ustawie z dnia 12 grudnia 2013

Wczoraj, w ostatni czwartek przed Wielkim Postem, oddziały terenowe Związku Polaków na Białorusi tradycyjnie obchodziły Tłusty Czwartek, nakrywając stoły paczkami, faworkami i przysmakami, którymi w tym dniu, jak każe tradycja, należy się częstować bez ograniczeń.

W niektórych oddziałach ZPB poczęstunek tłustoczwartkowy stał się okazją do rozmowy przy stole w gronie zasłużonych działaczy. Tak się działo, na przykład, w Baranowiczach, gdzie na chrusty i pączki zaproszono m.in. mentorkę miejscowej społeczności polskiej, założycielkę najstarszej na Białorusi Społecznej Szkoły Polskiej im. Tadeusza Reytana Elżbietę Dołęgę-Wrzosek. Biesiadne przyjęcie z pączkami i faworkami zorganizowano także w Oddziale ZPB w Mozyrzu

W innych oddziałach, na przykład w Lidzie, z okazji Tłustego Czwartku zorganizowano karnawałową zabawę z grami i konkursami, po której jej uczestnicy, a byli to głównie uczniowie, działającej przy miejscowym oddziale ZPB Polskiej Szkoły Społecznej, bez ograniczeń częstowali się okolicznościowymi przysmakami. Szkolne przyjęcie z pączkami zorganizowano także w Polskiej Szkole Społecznej przy Oddziale Miejskim ZPB w Brześciu.

Zebraliśmy dla Państwa zdjęcia ze spotkań tłustoczwartkowych w oddziałach ZPB, do których oglądania serdecznie zapraszamy!

Baranowicze

Lida

Mozyrz

 

 

Brześć

Znadniemna.pl

Wczoraj, w ostatni czwartek przed Wielkim Postem, oddziały terenowe Związku Polaków na Białorusi tradycyjnie obchodziły Tłusty Czwartek, nakrywając stoły paczkami, faworkami i przysmakami, którymi w tym dniu, jak każe tradycja, należy się częstować bez ograniczeń. W niektórych oddziałach ZPB poczęstunek tłustoczwartkowy stał się okazją do rozmowy

Skip to content