HomeStandard Blog Whole Post (Page 30)

Wczoraj, 14 września, we wszystkich miastach Białorusi odbyła się premiera antypolskiego filmu fabularnego „Na drugim brzegu”. W dniu premiery sale kinowe, w których wyświetlono antypolską karykaturę w stylu propagandy sowieckiej, zostały wypełnione widzami, spędzonymi do kin przez  administracje państwowych uczelni oraz zakładów pracy. W dniu dzisiejszym, czyli dzień po premierze, bilety na antypolski film wykupują w kinach pojedyncze osoby – piszą białoruskie media niezależne.

Film pt. „Na drugim brzegu” został wyprodukowany przez studio filmowe „Belarusfilm”. Obraz z trudem można jednak nazwać białoruskim. Zarówno reżyser filmu Andrej Chruliow, jak też czterej z pięciu głównych aktorów zostali zaproszeni z Moskwy. Stworzyli oni antypolską karykaturę w stylu propagandy sowieckiej, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością historyczną.

Akcja filmu rozgrywa się we wschodniej Polsce w 1925 roku. Polacy są pokazani, jako prymitywne i okrutne istoty, ciemiężyciele prostego ludu.

Romantyczni bohaterzy – komuniści białoruscy – walczą o dołączenie Białorusi do Rosji sowieckiej, występują w roli obrońców białoruskiego języka i kultury. Wszyscy filmowi „obrońcy białoruszczyzny” rozmawiają jednak wyłącznie po rosyjsku i nawet bez charakterystycznego białoruskiego akcentu.

Podobnych antypolskich paszkwili studio Biełaruśfilm nie tworzyło od lat 50. minionego stulecia, czyli z czasów stalinowskich.

Wczorajsza premiera „Na drugim brzegu” to element rozległego programu świętowania tak zwanego „Dnia Jedności Narodowej” wprowadzonego przez reżim Alaksandra Łukaszenki w tym roku i przypadającego na 17 września – rocznicę inwazji na Polskę dokonanej w 1939 roku przez stalinowski ZSRR w sojuszu z hitlerowskimi Niemcami.

Niezależne media białoruskie opisujące dzień premiery antypolskiego paszkwilu filmowego, zwracają uwagę na to ,że sale kinowe zostały wypełnione przez widzów wskutek przymusu. Portal Hrodna.life informuje, na przykład, że przymus zastosowano między innymi wobec studentów Grodzieńskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego. Państwowe związki zawodowe wykupiły bilety na premierę filmową dla pracowników państwowych przedsiębiorstw, w tym – największych w Grodnie zakładów Grodno-Azot.

Grodzieńska państwowa tuba propagandowa, gazeta „Grodzieńska Prawda”, anonsowała premierę antypolskiego filmu słowami: „Jednymi z pierwszych film obejrzą uczniowie szkół i gimnazjów Grodna”.

Jak zauważają niezależne media białoruskie dzięki przymusowej mobilizacji widzów w dniu premiery udało się wypełnić sale w większości kin Grodna oraz innych miast Białorusi. Paradoksalnie, już 15 września, czyli dzień po premierze, zainteresowanie filmem w tych samych, obleganych w dniu premiery kinach radykalnie się zmniejszyło. Kasy biletowe największych sal kinowych demonstrują pojedyncze przypadki rezerwacji biletów na film, na którego premierę rzekomo tak długo oczekiwali białoruscy widzowie.

Budżet filmu „Na drugim brzegu” nie poraża wyobraźni. Wydano na niego około 4 milionów białoruskich rubli (blisko 7 mln. złotych). Nawet te pieniądze producent filmu będzie mógł jednak częściowo zwrócić przy wsparciu pieniędzy z budżety, które są wydawane na nabywanie biletów dla spędzania widowni do kin. Brak zainteresowania filmem ze strony samych Białorusinów świadczy raczej o tym, że państwowy producent filmowy, czyli studio „Belarusfilm”, na antypolskiej produkcji propagandowej nie zarobi.

Znadniemna.pl na podstawie Hrodna.life / TVP.info, fot.: Belarusfilm.by 

Wczoraj, 14 września, we wszystkich miastach Białorusi odbyła się premiera antypolskiego filmu fabularnego „Na drugim brzegu”. W dniu premiery sale kinowe, w których wyświetlono antypolską karykaturę w stylu propagandy sowieckiej, zostały wypełnione widzami, spędzonymi do kin przez  administracje państwowych uczelni oraz zakładów pracy. W dniu

Parlament Europejski wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, aby wydał nakaz aresztowania Aleksandra Łukaszenki. Europosłowie w ten sposób potępiają zaangażowanie białoruskiego dyktatora między innymi w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.

Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie stosunków z Białorusią, w której potępił reżim Aleksandra Łukaszenki.

W dokumencie napisano, że białoruski dyktator jest zaangażowany w wojnę przeciwko Ukrainie po stronie Rosji. Poza tym reżim Alaksandra Łukaszenki jest oskarżany o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, likwidację niezależnych związków zawodowych i opozycyjnych partii politycznych, aresztowanie dziennikarzy i opozycjonistów.

Oddzielna część rezolucji poświęcona jest nielegalnej deportacji ponad 2150 dzieci z Ukrainy na Białoruś, w tym sierot, które zostały tam przymusowo przywiezione z terytoriów tymczasowo okupowanych przez wojska rosyjskie. Parlament Europejski poparł ściganie białoruskiego dyktatora za nielegalne deportacje ponad 2150 dzieci z Ukrainy na Białoruś pod jurysdykcją Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Będzie list gończy za Łukaszenką?

„Parlament Europejski… uważa Łukaszenkę za tak samo odpowiedzialnego za te zbrodnie wojenne, jak Władimir Putin i Maria Lwowa-Bełowa (Pełnomocnik przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej do spraw Praw Dziecka – red.), i w związku z tym wzywa Międzynarodowy Trybunał Karny do rozważenia wydania podobnego międzynarodowego nakazu aresztowania Łukaszenki; wzywa Radę do rozszerzenia listy osób objętych sankcjami UE o osoby zaangażowane w przymusowe deportacje ukraińskich dzieci na Białoruś” – czytamy w rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Parlamentarzyści europejscy twierdzą ponadto, że władze białoruskie podważają suwerenność Białorusi i przekształcają ją w państwo satelitarne Rosji.

Zaznaczają także, że reżim dusi przejawy tożsamości Białorusinów, języka i kultury białoruskiej, a także prześladuje polską i litewską mniejszości narodowe.

Znadniemna.pl na podstawie TVP.info, fot.: president.gov.by

Parlament Europejski wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, aby wydał nakaz aresztowania Aleksandra Łukaszenki. Europosłowie w ten sposób potępiają zaangażowanie białoruskiego dyktatora między innymi w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie stosunków z Białorusią, w której potępił reżim Aleksandra Łukaszenki. W dokumencie napisano, że

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku informuje, iż w dniach 20 – 22 września 2023 roku zostanie uruchomiona rejestracja zgłoszeń na Kartę Polaka.

Zgłoszenia przyjmowane będą wyłącznie na adres e-mail: [email protected]

Uruchomienie rejestracji –  20.09.2023 r. o godz. 8:00
Zakończenie rejestracji – 22.09.2023 r. o godz. 22:00

Wojewoda Podlaski jest organem właściwym do prowadzenia postępowań w zakresie Karty Polaka na wniosek obywateli Republiki Białorusi, Ukrainy i Federacji Rosyjskiej albo osób posiadających w tych państwach status bezpaństwowca.

W zgłoszeniu należy podać wyłącznie i pod rygorem nieważności zgłoszenia następujące informacje:

  1. Temat wiadomości e-mail:  Zapisy KP (imię i nazwisko  4 ostatnie cyfry numeru paszportu).
         Przykładowy temat wiadomości:
               Zapisy KP (Jan Nowak 0000)

UWAGA: zgłoszenia bez właściwego tematu e-mail są ODRZUCANE AUTOMATYCZNIE!

  1. Treść e-mail:
  • Imię i nazwisko (pisownia zgodna z paszportem),  
  • Data urodzenia,
  • 4 ostatnie cyfry numeru paszportu,
  • Numer telefonu.

W pojedynczej wiadomości email można zgłosić kilka osób (członków najbliższej rodziny – mąż, żona, dzieci). W treści takiego zgłoszenia należy podać dane wszystkich zgłoszonych osób (imiona i nazwiska – pisownia zgodnie z paszportem, data urodzenia, 4 ostatnie cyfry numeru paszportu, numer telefonu).

Przykładowa treść wiadomości – 1 osoba:

         Jan Nowak
        01.01.2000
              0000
   +48 000 000 000

Przykładowa treść wiadomości – rodzina:

        Jan Nowak
       01.01.2000
             0000
   +48 000 000 000      Anna Nowak
02.02.2000

             0001
   +48 000 000 000   Katarzyna Nowak
01.01.2020

             0002
   +48 000 000 000

UWAGA: zgłoszenia zawierające niekompletne dane lub dane inne niż wskazane powyżej bądź zawierające załączniki NIE BĘDĄ ROZPATRYWANE!

W przypadku przesłania zgłoszenia lub złożenia wniosku o przyznanie Karty Polaka do innego organu, tj. konsula RP lub wojewody uprzejmie prosimy o NIEWYSYŁANIE zgłoszenia.

TERMINY WIZYT BĘDĄ WYZNACZANE OD GRUDNIA 2023 ROKU.

Informacja o terminie wizyty zostanie przesłana na adres e-mail nie później niż na 30 dni przed wyznaczoną datą wizyty. Czas oczekiwania na odpowiedź zwrotną uzależniony jest od liczby nadesłanych zgłoszeń.

Nie ma możliwości zmiany danych zawartych w zgłoszeniu oraz ustalonego terminu wizyty!

W przypadku pytań prosimy o kontakt pod nr telefonu +48 857439600.

WYMAGANE DOKUMENTY:

  • wniosek o przyznanie Karty Polaka wypełniony w języku polskim – wniosek powinien być wypełniony starannie, bez skreśleń i poprawek,
  • aktualna fotografia, wyraźna o wymiarach 35 x 45 mm wykonana w ciągu ostatnich 6 miesięcy na jednolitym jasnym tle z zachowaniem równomiernego oświetlenia twarzy, bez nakrycia głowy i okularów z ciemnymi szkłami,
  • oryginał ważnego dokumentu potwierdzającego tożsamość wraz z kserokopią strony z danymi osobowymi,
  • oryginały i kserokopie dokumentów potwierdzających, że co najmniej jedno z rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków cudzoziemca było narodowości polskiej wraz z kserokopiami,
  • w przypadku działalności w organizacjach polskich i polonijnych – zaświadczenie organizacji polskiej lub polonijnej potwierdzające aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka i kultury polskiej lub polskiej mniejszości narodowej w okresie ostatnich 3 lat.

 W przypadku posiadania dokumentów potwierdzających znajomość języka polskiego można do wniosku dołączyć:

  • certyfikat znajomości języka polskiego wydany przez Państwową Komisję do spraw Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego,
  • świadectwa ukończenia szkoły lub studiów w Rzeczypospolitej Polskiej lub świadectwo ukończenia szkoły za granicą z wykładowym językiem polskim.

 W przypadku MAŁOLETNICH do wniosku należy dołączyć:

  • oryginał i kserokopię aktu urodzenia małoletniego,
  • dokumenty tożsamości obojga rodziców lub opiekunów prawnych wraz z kserokopią stron z danymi osobowymi, miejscem urodzenia i miejscem zamieszkania,
  • oryginał Karty Polaka jednego lub obojga rodziców wraz z kserokopią,
  • w przypadku, gdy jednemu z rodziców nie przysługuje władza rodzicielska, konieczne jest przedłożenie dokumentu potwierdzającego taki stan prawny.

Przypominamy, iż wymagana jest obecność obojga rodziców!

W przypadku obecności tylko jednego rodzica podczas składania wniosku o przyznanie Karty Polaka małoletniemu dziecku wymagane jest przedłożenie:

  • OŚWIADCZENIA o wyrażeniu zgody na przyznanie Karty Polaka małoletniemu dziecku, złożonego przed właściwym Konsulem RP, notariuszem lub właściwym wojewodą przez rodzica, który nie może przyjechać na wizytę,
  • ORYGINAŁU LUB UWIERZYTELNIONEJ KOPII PASZPORTU (3 stron – z danymi osobowymi, miejscem urodzenia oraz miejscem zamieszkania) rodzica, który nie może przyjechać na wizytę,

W przypadku uwierzytelnienia kopii paszportu nieobecnego rodzica i złożenia przez niego oświadczenia o wyrażeniu zgody na przyznanie Karty Polaka małoletniemu dziecku przed notariuszem w innym kraju niż Polska – dokumenty muszą być opatrzone klauzulą apostille.

UWAGA!!!

Wszystkie dokumenty sporządzone w języku obcym, służące za dowód w postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, składa się wraz z ich tłumaczeniami na język polski, dokonanymi przez tłumacza przysięgłego.

Odbiór decyzji przyznającej Kartę Polaka oraz blankietu Karty Polaka tylko i wyłącznie po wcześniejszym telefonicznym umówieniu się pod numerem telefonu

+ 48857439407;

+ 48857439290;

+48857439312;

+48857439273.

INFORMACJE W ZAKRESIE KART POLAKA UDZIELANE SĄ POD NUMEREM TELEFONU

+ 48857439407;

+ 48857439290;

+48857439312;

+48857439273.

Podstawowe informacje dotyczące Karty Polaka, świadczeń pieniężnych dla posiadaczy Karty Polaka oraz wzory formularzy znajdują się pod adresem https://www.gov.pl/web/uw-podlaski/karta-polaka

Znadniemna.pl za gov.pl

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku informuje, iż w dniach 20 – 22 września 2023 roku zostanie uruchomiona rejestracja zgłoszeń na Kartę Polaka. Zgłoszenia przyjmowane będą wyłącznie na adres e-mail: [email protected] Uruchomienie rejestracji -  20.09.2023 r. o godz. 8:00 Zakończenie rejestracji – 22.09.2023 r. o godz. 22:00 Wojewoda Podlaski jest organem właściwym

W Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski w Warszawie oglądać można jedno z ważniejszych, choć niedokończonych, dzieł Alesia Puszkina, zmarłego w tym roku w grodzieńskim więzieniu białoruskiego artysty, opozycjonisty i dysydenta.

Wystawiona praca nosi tytuł „Obraz wolności” i powstawała jako efekt prowadzonego przez  artystę w ciągu ponad 20 lat performance. Aleś Puszkin wracał do malowania „Obrazu wolności” każdego roku 25 marca, czyli w każdą kolejną rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Artysta planował skończyć malowanie jednego z najważniejszych dla niego dzieł po upadku na Białorusi dyktatury i prawdziwym odzyskaniu przez jego kraj Niepodległości. Z każdym kolejnym rokiem uzupełniana przez artystę kompozycja na obrazie stawała się coraz jaśniejsza, a na koniec  miała ona rozbłysnąć bielą wolności. Alesiowi Puszkinowi nie udało się, niestety, zrealizować szlachetnego artystycznego zamiaru. Ale o tym, że artysta zajmuje się malowaniem „Obrazu wolności” wiedzieli przyjaciele malarza także w Polsce.

Znający białoruskiego artystę dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej  dr Piotr Bernatowicz zdradził w rozmowie z Polskim Radiem 24, że wystawione w Warszawie dzieło przyjechało do Poznania, na wystawę, jaką Centrum Sztuki Współczesnej organizowało Alesiowi Puszkinowi w 2016 roku. Z tej wystawy obraz już nie wrócił na Białoruś. – Aleś stwierdził, że to się może stać dopiero po obaleniu reżimu Łukaszenki. Ostatecznie, ten obraz trafił do Centrum Sztuki Współczesnej, był pokazywany na wystawie „Sztuka polityczna” i jest do zobaczenia także teraz – opowiedział dr Piotr Biernatowicz. Dodał, że kierowany przez niego ośrodek artystyczny zorganizował specjalny pokaz, gdzie można zobaczyć ten monumentalny obraz oraz zapoznać się z dokumentacją, pokazującą proces powstawania obrazu.

Znadniemna.pl na podstawie Polskieradio24.pl,, na zdjęciu: Wystawiony w Warszawie „Obraz wolności” pędzla Alesia Puszkina, fot.: Reform.by

W Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski w Warszawie oglądać można jedno z ważniejszych, choć niedokończonych, dzieł Alesia Puszkina, zmarłego w tym roku w grodzieńskim więzieniu białoruskiego artysty, opozycjonisty i dysydenta. Wystawiona praca nosi tytuł "Obraz wolności" i powstawała jako efekt prowadzonego przez  artystę w ciągu

W związku z rosnącą presją migracyjną Łotwa zamknie przejście na granicy z Białorusią w miejscowości Silene – poinformowała we wtorek, 12września, łotewska agencja informacyjna LETA. Odpowiedni projekt w tej sprawie przygotowało MSW w Rydze. Od wtorku na Łotwę nie mogą też wjeżdżać pojazdy na rosyjskich tablicach rejestracyjnych.

Wcześniej łotewska  Straż Graniczna zaproponowała rządowi, by ten podjął decyzję o zamknięciu jednego z dwóch przejść granicznych z Białorusią. Z uwagi na ruch towarowy oraz podróże związane z pracą, sytuacjami nadzwyczajnymi oraz ze względów humanitarnych po zamknięciu przejścia w Silene otwarte pozostanie przejście graniczne w miejscowości Paternieki – podała LETA.

Zamknięcie przejścia w Silene pozwoli na przeniesienie pracowników na „zieloną” granicę. „Jednocześnie poprzez zmniejszenie liczby osób przekraczających łotewsko-białoruską granicę zmniejszone będą związane z tym ryzyka. Należy zauważyć, że otwarte poparcie Białorusi dla wojny przeciwko Ukrainie jest postrzegane jako dodatkowy czynnik ryzyka i możliwa motywacja Białorusi do kontynuowania swoich działań w celu destabilizacji sytuacji na granicy z Łotwą” – podkreśliło MSW.

Przez ostatni rok na Łotwie rośnie presja związana z nielegalną migracją na granicy z Białorusią. Pod koniec sierpnia i na początku września przez kilka dni granicę nielegalnie próbowało przekroczyć ponad sto osób dziennie – napisała LETA. Według łotewskiej minister obrony Inary Murniece obecnie główny „element nacisku” ze strony Białorusi skoncentrowany jest na Łotwie.

Szef Straży Granicznej Łotwy Guntis Pujats powiedział, że w minionym tygodniu sytuacja na granicy była „najpewniej najbardziej napięta od 2021 roku” – podał portal lsm.lv. Według szefa łotewskich pograniczników w ciągu tygodnia udaremniono próbę przedostania się na Łotwę prawie 900 osób. Guntis Pujats nie wykluczył, że niektórym osobom udało się dostać do kraju i nie zostały one ujęte.

Łotewski resort obrony rozważa możliwość rozmieszczenia min przeciwpancernych i dodatkowych zabezpieczeń, by wzmocnić wschodnią granicę kraju – przypomniała LETA.

Średnio przejście w Silene dziennie obsługuje ok. 1200 osób i ok. 170 ciężarówek. Na granicy z Białorusią działają dwa przejścia drogowe i jedno kolejowe. Trzy przejścia pozostają zamknięte w związku z presją migracyjną ze strony Białorusi.

Od wtorku na Łotwę nie mogą wjeżdżać z Białorusi i Rosji pojazdy na rosyjskich tablicach rejestracyjnych. Taką decyzję podjęto na podstawie wyjaśnień KE oraz opinii łotewskiego MSZ – poinformowała LETA. Zakaz obowiązuje od godz. 18:00.

 Znadniemna.pl za PAP, na zdjęciu: łotewsko-białoruskie przejście graniczne Silene, fot.: tuda-suda.by

W związku z rosnącą presją migracyjną Łotwa zamknie przejście na granicy z Białorusią w miejscowości Silene - poinformowała we wtorek, 12września, łotewska agencja informacyjna LETA. Odpowiedni projekt w tej sprawie przygotowało MSW w Rydze. Od wtorku na Łotwę nie mogą też wjeżdżać pojazdy na rosyjskich

Polski dyplomata Artur Michalski, który od 15 maja 2018 r. do 31 sierpnia 2023 r. piastował funkcję ambasadora Rzeczypospolitej na Białorusi, został powołany na stanowisko pełnomocnika Ministerstwa Spraw Zagranicznych ds. współpracy z białoruskimi siłami demokratycznymi.

Nową funkcję w MSZ RP dyplomata podał już, jako aktualny status m. in. na swoim profilu na Twitterze. Pod jednym z ostatnich jego wpisów, który jest poświęcony więźniom politycznym reżimu, panującego za wschodnią granicą Polski, Arturowi Michalskiemu pogratulował nominacji na stanowisko pełnomocnika ds. współpracy z białoruskimi siłami demokratycznymi zastępca Swiatłany Cichanouskiej w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym białoruskiej opozycji, a zarazem szef „Ludowej Administracji Antykryzysowej” Paweł Łatuszka.

„Jestem wdzięczny za to, co już zrobiliście dla Białorusinów i jestem pewien, że uda nam się osiągnąć więcej, aby Białoruś stała się wolnym krajem europejskim” – napisał  białoruski polityk.

Artur Michalski opuścił Białoruś w październiku 2020 roku. Na czele polskiej ambasady do końca jego kadencji stał chargé d’affaires  – Radca Minister Marcin Wojciechowski.

Stanowisko pełnomocnika ds. współpracy z białoruskimi siłami demokratycznymi zostało wprowadzone zarządzeniem Ministra Spraw Zagranicznych RP nr 17 z dnia 29 sierpnia, które weszło w życie 1 września.

Zgodnie z dokumentem, pełnomocnikowi przypisuje się zadania „monitorowania działalności przedstawicieli białoruskiej opozycji demokratycznej przebywających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i za granicą”, uczestniczenia w „odrębnych wydarzeniach krajowych i międzynarodowych poświęconych tematyce białoruskiej”, pomagając w organizacji „wizyt oficjalnych zagranicznych przedstawicieli białoruskiej opozycji oraz spotkań wysokiego szczebla z przedstawicielami władz polskich”.

Pełnomocnik będzie przygotowywał rekomendacji działań Ministerstwa Spraw Zagranicznych i formułował propozycje inicjatyw w obszarze współpracy z demokratycznymi środowiskami białoruskimi, w tym wspomaganie ofiar represji białoruskiego reżimu i ich ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej; wspieranie współpracy Ministerstwa Spraw Zagranicznych z innymi jednostkami administracji państwowej i samorządowej, a także z organizacjami pozarządowymi w zakresie współpracy z demokratycznymi środowiskami białoruskimi.

W imieniu Polaków, pochodzących z Białorusi, gratulujemy Panu Ambasadorowi nowej nominacji i życzymy owocnej pracy na rzecz rozwoju na Białorusi instytucji demokratycznych oraz utrwalenia standardów demokracji i praw człowieka, w tym praw mniejszości narodowych!

 Znadniemna.pl na podstawie Kresy24.pl

 

Polski dyplomata Artur Michalski, który od 15 maja 2018 r. do 31 sierpnia 2023 r. piastował funkcję ambasadora Rzeczypospolitej na Białorusi, został powołany na stanowisko pełnomocnika Ministerstwa Spraw Zagranicznych ds. współpracy z białoruskimi siłami demokratycznymi. Nową funkcję w MSZ RP dyplomata podał już, jako aktualny status

Dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi Andrzej Poczobut został w niedzielę, 10 września, nagrodzony Medalem 75-lecia Misji Jana Karskiego. Podczas uroczystości wskazano, że w więzieniach i łagrach na Białorusi znajduje się kilkudziesięciu niezależnych dziennikarzy. Odznaczenie dla Andrzeja Poczobuta odebrał w Lublinie jego młodszy brat Stanisław Poczobut, muzyk rockowy, który ze względów politycznych zamieszkał z rodziną w Polsce.

Towarzystwo Jana Karskiego uhonorowało Andrzeja Poczobuta podczas uroczystości w Filharmonii Lubelskiej w Lublinie. Odbierający medal brat laureata wyznał, że ciągle myśli o Andrzeju i torturach, które musi wytrzymać. Stanisław Poczobut przypomniał, że w poniedziałek (czyli dzisiaj – 11 września 2023 roku) minie 900 dni od uwięzienia Andrzeja. „Oprócz niego myślę jeszcze o ponad 1,5 tys. więźniów politycznych, którzy zostali uznani (za takowych przez obrońców praw człowieka – red.) i setkach, o których jeszcze nie wiemy” – powiedział. „Mam wiarę i nadzieję w to, że niedługo mury runą i wszyscy razem będziemy mogli spotkać się na wolności” – stwierdził Stanisław Poczobut. Prezes Towarzystwa Jana Karskiego Waldemar Piasecki w laudacji odczytanej podczas uroczystości zaznaczył, że Andrzej Poczobut – obok Tadeusza Kościuszki, Emilii Plater i Konstantego „Kastusia” Kalinowskiego – znajduje się na liście wspólnych bohaterów Polski i Białorusi. „KGB aresztowało go 25 marca 2021 roku pod wyssanymi z palca zarzutami, a w lutym  tego roku w Grodnie sąd skazał go w pokazowym procesie na 8 lat łagrów. Andrzej kategorycznie odrzucił ofertę reżimu. Była to oferta przyjęcia krytyki swojego postępowania i zgody na wyjazd. Jej przyjęcie byłoby bowiem aktem tchórzostwa wobec wroga, któremu Andrzej dał stanowczy opór i wrogowi, którego szczerze pogardzał” – napisano w laudacji.

„Wysłano go na szlak, przez który przed nim przeszło wielu polskich patriotów, żołnierzy państwa podziemnego, których tak podziwiał. Do tych samych więzień, do tych samych katowni oni trafiali i on trafił” – odczytał Piasecki. Jak wskazano, metody terroru zmieniły się. „Dziewięćdziesiąt lat temu NKWD katowało więźniów podczas wielogodzinnych przesłuchań. Białoruskie służby torturują zakażając koronawirusem, zamykając na długie miesiące w karcerze, w którym panuje nieznośnie niska temperatura. Andrzej znosi to dzielnie. Nie pęka” – napisano. W laudacji podano, że Poczobut zdawał sobie sprawę z tego, co go czeka, ale nie wybierał życia dysydenta. „Chciał po prostu być niezależnym dziennikarzem, pracować tak, jak tysiące jego kolegów na zachodzie, opisywać rzeczywistość taką, jaką ona jest, rozliczać rządzących, pomagać słabszym i potrzebującym. W Białorusi taki życiowy wybór oznaczał nieuchronną kolizję z dyktaturą Łukaszenki” – odczytał Piasecki. „Niespodziewanie dla tych, którzy głosili tezę o końcu historii zło dziś triumfuje niespełna 100 km od Lublina. W więzieniach i łagrach białoruskiego reżimu siedzi kilkudziesięciu niezależnych dziennikarzy” – napisano w laudacji.

Wskazano, że w sprawie „ciemiężenia Andrzeja Poczobuta” potrzebny jest „powszechny sprzeciw i protest wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i Europie”. „Andrzej Poczobut nie popełnił żadnego z zarzucanych mu czynów. Jego proces był farsą, szykany, jakie wobec niego stosuje reżim są po prostu barbarzyństwem. Reżim musi niezwłocznie go uwolnić, tak jak innych więźniów politycznych” – odczytał Piasecki i zwrócił uwagę na potrzebę presji na Białoruś.

Obecny na uroczystości wicepremier w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym Białorusi Paweł Łatuszka w swoim przemówieniu nawiązał do historii Unii Lubelskiej, która dla Wielkiego Księstwa Litewskiego – jak stwierdził – stała się szansą m.in. na przeciwstawienie się Księstwu Moskiewskiemu. „Od setek lat to zagrożenie ze wschodu dąży do zniszczenia narodu białoruskiego i naszej państwowości” – podkreślił białoruski polityk. „To dzięki wsparciu Rosji w 2020 roku dyktator Łukaszenka po przegranych wyborach mógł utrzymać się u władzy i od ponad trzech lat represjonuje obywateli Białorusi” – powiedział Łatuszka dodając, że według oficjalnych danych na Białorusi jest 1519 więźniów politycznych, a zatrzymania mają miejsce codziennie. „Wszystkiemu temu towarzyszy przemoc i tortury” – wskazał. „Od maja 2020 r. do maja 2023 r. na Białorusi odnotowano 136 tys. ofiar zbrodni przeciwko ludzkości” – podkreślił mówca. Jak dodał, są to ofiary morderstw, tortur i gwałtów. Łatuszka stwierdził, że reżim Łukaszenki próbuje złamać Andrzeja Poczobuta, który jest wspólnym bohaterem narodów białoruskiego i polskiego. „To właśnie ta osoba symbolicznie jednoczy nas dzisiaj w walce z dyktaturą i tyranią. Jest przykładem wytrwałości i odwagi” – powiedział. „Andrzej Poczobut – poświęcając swoją wolność, zdrowie i życie – nadal walczy o ideały, nawet będąc w więzieniu. Takie poświęcenie jest przykładem bardzo silnej i odważnej osoby” – wskazał Łatuszka i wyraził przekonanie, że uda się uwolnić wszystkich więźniów politycznych, ale do tego potrzebne są wspólne działania i wsparcie społeczności międzynarodowej. „Dziś Polska stała się drugim domem dla setek tysięcy Białorusinów, którzy są wdzięczni Polsce i Polakom za możliwość życia i pracy w Polsce. Nie zapomnimy o tym” – dodał. Zdaniem Łatuszki, na pierwszej linii frontu konfrontacji cywilizacyjnej znajduje się dziś Ukraina. Wśród walczących za Ukrainę – zaznaczył – są ochotnicy białoruscy. Nawiązując do istniejącego Trójkąta Lubelskiego, który jest sojuszem Polski, Litwy i Ukrainy Łatuszka zaproponował utworzenie nowego projektu integracyjnego z udziałem Białorusi, czyli Kwadratu Lubelskiego. Wyraził przekonanie, że „perspektywą historyczną dla Białorusinów jest Europa, ale przede wszystkim strategiczne partnerstwo z najbliższymi sąsiadami: Polską, Ukrainą i Litwą”. Jeszcze jednym nagrodzonym Medalem 75-lecia Misji Jana Karskiego został wicemarszałek województwa lubelskiego Zbigniew Wojciechowski.

Znadniemna.pl na podstawie Wirtualnemedia.pl, na zdjęciu: Stanisław Poczobut, młodszy brat Andrzeja Poczobuta,  odbiera w jego imieniu Medal Misji Jana Karskiego, fot.: www.facebook.com/urzadmarszalkowski.lubelskie

Dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi Andrzej Poczobut został w niedzielę, 10 września, nagrodzony Medalem 75-lecia Misji Jana Karskiego. Podczas uroczystości wskazano, że w więzieniach i łagrach na Białorusi znajduje się kilkudziesięciu niezależnych dziennikarzy. Odznaczenie dla Andrzeja Poczobuta odebrał w Lublinie jego młodszy brat

Litewskie władze deklarują, że zapewnią Białorusinom, pozbawionym możliwości otrzymywania paszportów w białoruskich placówkach dyplomatycznych za granicą, litewskie dokumenty podróży, zwane paszportami obcokrajowca.

Po zeszłotygodniowej decyzji reżimu Łukaszenki, zgodnie z którą białoruskie placówki dyplomatyczne nie będą wydawać paszportów ani oferować możliwości ich wymiany, obywatele Białorusi, którzy uciekli na Litwę, będą mogli ubiegać się o litewski dokument podróży, zwany paszportem obcokrajowca.

Poinformowała o tym dzisiaj, 11 września, na antenie LRT RADIJAS dyrektorka Departamentu Migracji Litwy  Evelina Gudzinskaitė. Według niej w związku z decyzją reżimu Łukaszenki, pozbawiającą przebywających za granicą obywateli Białorusi możliwości  nabywania i przedłużania terminu ważności białoruskich dokumentów tożsamości, liczba Białorusinów ubiegających się o paszport obcokrajowca na Litwie  znacznie wzrośnie, co jeszcze bardziej zwiększy obciążenie instytucji, odpowiedzialnych za wydawanie tego typu dokumentów.

Przypomnijmy, że Białorusini, przebywający w Polsce, już od lipca bieżącego roku mogą ubiegać się o polski dokument podróży w trybie nieodpłatnym.  Polski dokument podróży że być wydany każdemu Białorusinowi, mającemu prawo do pobytu na terenie Polski, niezależnie od tego, czy ma on możliwość otrzymania paszportu w białoruskiej ambasadzie.

Tymczasem litewski odpowiednik dokumentu podróży zostanie wydany tylko tym, którzy nie mogą wrócić na Białoruś z powodów humanitarnych lub politycznych.

Według Gudzinskaitė, Departament Migracji będzie musiał przeprowadzić dodatkowe działania przed wydaniem dokumentów.

Dziesiątki tysięcy Białorusinów uciekło z Białorusi, bliskiego sojusznika Moskwy, odkąd dyktator Aleksander Łukaszenka brutalnie stłumił masowe protesty przeciwko jego rządom w 2020 roku.

Białorusini mieszkający za granicą dotychczas mogli uzyskać paszporty w placówkach dyplomatycznych swojego kraju.

Zeszłotygodniowy dekret Łukaszenki stanowi natomiast, że od teraz Białorusini mogą uzyskać nowy paszport lub wymienić istniejący tylko w „urzędach spraw wewnętrznych w pobliżu ostatniego zarejestrowanego miejsca zamieszkania” na Białorusi.

Od czasu protestów 2020 roku reżim w Mińsku  uwięził za wypowiadanie się przeciwko Łukaszence tysiące osób, a wielu Białorusinów, którzy brali udział w protestach lub publikowali antyreżimowe wiadomości w Internecie, uciekli za granicę i unikają powrotu do domu w obawie przed aresztowaniem.

Jeśli Białorusini nie będą w stanie uzyskać nowego paszportu za granicą po wygaśnięciu starego, ich status prawny w nowym kraju przyjmującym będzie zagrożony i napotkają oni trudności w kontaktach z władzami w kraju pobytu.

Według Centrum Praw Człowieka Wiasna, na Białorusi jest obecnie 1 501 więźniów politycznych.

Białoruś stała się jeszcze bardziej odizolowana, odkąd Łukaszenka pozwolił Moskwie wykorzystać białoruskie terytorium jako punkt wyjściowy do przeprowadzenia zbrojnej ofensywy na Ukrainie.

Znadniemna.pl na podstawie LRT.lt

Litewskie władze deklarują, że zapewnią Białorusinom, pozbawionym możliwości otrzymywania paszportów w białoruskich placówkach dyplomatycznych za granicą, litewskie dokumenty podróży, zwane paszportami obcokrajowca. Po zeszłotygodniowej decyzji reżimu Łukaszenki, zgodnie z którą białoruskie placówki dyplomatyczne nie będą wydawać paszportów ani oferować możliwości ich wymiany, obywatele Białorusi, którzy uciekli

W 2022 roku Białorusinom urodziło się w Polsce 741 dzieci, wynika z danych publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny.

Podane liczby nie uwzględniają dzieci urodzonych przez Białorusinki posiadające obywatelstwo polskie, ale wyłącznie posiadające pozwolenie na pobyt stały lub czasowy w Polsce.

Gwałtowny skok liczby Białorusinów, którzy wystąpili o ochronę lub pozwolenie na pobyt nastąpił w 2020 roku po uruchomieniu przez reżim Aleksandra Łukaszenki machiny represji wobec własnych obywateli, którzy nie znieśli kolejnych sfałszowanych wyborów w ich kraju i wyszli na ulice swoich miast z protestami w  2020 roku. Tysiące Białorusinów znalazło schronienie w Polsce.

Większość osób urodzonych za granicą stanowili Ukraińcy. W Polsce urodziło się ogółem 16 711 dzieci, których matki mieszkały w Polsce. Stanowi to 5,5% ogólnej liczby dzieci urodzonych w Polsce w 2022 roku.

Tymczasem Polski Instytut Ekonomiczny (PEI) w swoim cotygodniowym przeglądzie podaje, że od stycznia 2022 r. do końca czerwca 2023 r. obywatele Białorusi otworzyli w Polsce 11,7 tys. firm.

Jak zauważa BPN.info, tylko w 2022 roku w Polsce w zakresie ubezpieczeń emerytalnych i rentowych zarejestrowanych będzie 108 tys. Białorusinów. W 2020 roku wskaźnik ten był prawie dwukrotnie niższy.

Zdaniem analityków instytutu represyjna polityka na Białorusi i często związane z nią trudności w prowadzeniu biznesu, a także perspektywa zamknięcia granicy polsko-białoruskiej, zwiększyły zainteresowanie Białorusinów poszukiwaniem pracy za granicą i współpracą z polskimi firmami.

Znadniemna.pl za T.me/belsat/Svaboda.org, fot.: Pixabay

W 2022 roku Białorusinom urodziło się w Polsce 741 dzieci, wynika z danych publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Podane liczby nie uwzględniają dzieci urodzonych przez Białorusinki posiadające obywatelstwo polskie, ale wyłącznie posiadające pozwolenie na pobyt stały lub czasowy w Polsce. Gwałtowny skok liczby Białorusinów, którzy wystąpili o

W sobotę, 9 września, przez centrum Warszawy przeszedł marsz z okazji 509. rocznicy zwycięskiej bitwy wojsk Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego nad Moskalami pod Orszą. Na czele manifestacji upamiętniającej historyczne zwycięstwo niesiono baner z napisem „Zwycięstwo w jedności 1514-2023” udekorowany herbami Polski, historycznej Litwy i Ukrainy.

Uczestnicy marszu nieśli ze sobą  narodowe flagi Białorusi, Ukrainy, Polski i Litwy. Skandowali hasła: „Wolna Białoruś!” i „Kijów, Lwów, Warszawa – wspólna sprawa!”

„Dla nas ta rocznica jest bardzo ważna. Udało się wtedy zwyciężyć z Moskwą, bo walczyliśmy wspólnie: Białorusini, Litwini i Polacy. Idąc w tym marszu chcemy pokazać, że jesteśmy teraz znowu wszyscy razem z Ukrainą żeby pomóc jej wygrać z Rosją” – powiedziała jedna z uczestniczek.

Przemarsz zakończył się na placu Konstytucji, nie spowodował wielkich utrudnień w ruchu.

Bitwa pod Orszą, stoczona 8 września 1514 r., była jednym z trzech zwycięskich starć, jakie w tym rejonie odniosły oddziały polsko-litewskie nad wojskami moskiewskimi.

W lipcu 1508 r. oddziały również dowodzone przez hetmana Ostrogskiego i wsparte przez rycerstwo wojewody lubelskiego Mikołaja Firleja, zanotowały pierwszy triumf pod Orszą, pokonując wojska moskiewskiego księcia Wasyla III Iwanowicza. Po raz trzeci Orsza pojawiła się w kronikach historyków, gdy 7 lutego 1564 r. siły Moskwy pokonane zostały przez hetmana wielkiego litewskiego Mikołaja Radziwiłła Rudego.

Na początku września 1514 r. hetman wielki litewski Konstanty Ostrogski zmobilizował ok. 25 tys. żołnierzy, wspartych przez kilkanaście tysięcy jeźdźców wojewody kijowskiego Jerzego Herkulesa Radziwiłła oraz 5 tys. jazdy polskiej starosty trembowelskiego Janusza Świerczowskiego, a także piechotę zaciężną i artylerię. Na czele oddziałów moskiewskich stał Iwan Czeladnin. Ich liczebność szacuje się na 80 tysięcy.

Bitwa zakończyła się zwycięstwem sił polsko-litewskich. Straciły one ok. 1-2 tys. rycerzy i jeźdźców. Straty przeciwnika szacuje się na kilkanaście tysięcy zabitych, w tym kilku dowódców. Do niewoli dostał się m.in. książęta Iwan Czeladnin i Bułhakow-Golica oraz wielu innych jeńców. Zdobyto obóz przeciwnika, a także znaczną ilość uzbrojenia.

Białorusini od końca lat 80. minionego stulecia czczą ten dzień jako Dzień Chwały Białoruskiego Oręża. Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka, odwołujący się do wartości, propagowanych przez historiografię sowiecką oraz rosyjską, wolał, aby białoruscy wojskowi obchodzili swoje święto w rocznicę utworzenia Armii Czerwonej. Dzień Chwały Białoruskiego Oręża, jest zatem obchodzony ku czci Wiktorii pod Orszą nad Moskalami jedynie przez białoruskie środowiska niepodległościowe, dążące do usamodzielnienia się Białorusi i jej wyrwania się spod rosyjskich wpływów.

W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się obraz Bitwa pod Orszą namalowany ok. 1530 przez artystę pozostającego pod wpływem Lucasa Cranacha starszego. Na nim po raz pierwszy pojawił się wzór kolorów, wykorzystanych później we fladze Białorusi – czerwony krzyż na białym polu widoczny na proporcach jazdy litewskiej.

Walki rycerzy polskich pod Orszą zostały, po 1990 r., upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic, „ORSZA 8 IX 1514”.

 Znadniemna.pl za PAP, fot.: Belsat.eu

W sobotę, 9 września, przez centrum Warszawy przeszedł marsz z okazji 509. rocznicy zwycięskiej bitwy wojsk Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego nad Moskalami pod Orszą. Na czele manifestacji upamiętniającej historyczne zwycięstwo niesiono baner z napisem "Zwycięstwo w jedności 1514-2023" udekorowany herbami Polski, historycznej Litwy

Skip to content