HomeStandard Blog Whole Post (Page 350)

Ponad pięćdziesięcioosobowa delegacja Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys w 77. rocznicę sowieckiego mordu na polskich oficerach oraz w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej nawiedziła Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu i miejsce katastrofy rządowego Tupolewa pod Smoleńskiem – lotnisko Siewiernyj.

W skład delegacji ZPB obok prezes Andżeliki Borys weszli także członkowie Zarządu Głównego organizacji: wiceprezes ZPB Marek Zaniewski oraz Irena Biernacka i Andrzej Poczobut.

Ścisłemu kierownictwu ZPB w wyprawie do miejsc, związanych z wydarzeniami tragicznymi dla całego Narodu Polskiego, towarzyszyli prezesi i działacze oddziałów ZPB z Grodzieńszczyzny, a pieczę duchową nad delegacją sprawował kapelan środowisk sybirackich i akowskich na Białorusi – ksiądz Andrzej Radziewicz.

Nawiedzanie Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu zaczęło się od złożenia przez kierownictwo ZPB wieńca i zapalenie zniczy w centralnej części Cmentarza. Od razu potem ks. Andrzej Radziewicz przystąpił do celebrowania Mszy św. w intencji ofiar sowieckiej zbrodni sprzed 77 lat oraz katastrofy smoleńskiej, do której doszło siedem lat temu.

– Obchody mają dla mnie wymiar osobisty, bo znałam wielu tych którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. To również czas zadumy na tym co stało się w lesie Katyńskim w 1940, gdzie zginęło prawie 22 tys. polskich żołnierzy – zaznaczyła prezes ZPB Andżelika Borys.

Po nabożeństwie i zwiedzaniu polskiej nekropolii wojennej na ziemi rosyjskiej, delegacja ZPB udała się na pobliskie lotnisko Siewiernyj, aby krótką modlitwą uczcić ofiary katastrofy rządowego Tupolewa, na pokładzie którego zginęła Glowa Rzeczypospolitej Polskiej Prezydent Lech Kaczyński z małżonką oraz towarzyszący im przedstawiciele elity Państwa Polskiego, z których wielu, jak chociażby śp. Marszałek Maciej Płażyński, było przyjaciółmi Polaków na Białorusi.

Przy kamieniu, upamiętniającym ofiary katastrofy lotniczej, Polacy z Białorusi spotkali kierowniczkę Agencji Konsularnej RP w Smoleńsku Joannę Strzelczyk, która była mile zaskoczona wizytą w Katyniu i na lotnisku Siewiernyj delegacji ZPB i osobiście prezes Andżeliki Borys, której pani konsul wcześniej nie miała okazji poznać osobiście.

Organizowane przez ZPB uroczystości z okazji 77. rocznicy Katynia i siódmej rocznicy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem będą kontynuowane w Grodnie.

W intencji ofiar tragicznych dla Narodu Polskiego wydarzeń sprzed 77 i siedmiu lat ZPB zamówił na 10 kwietnia Mszę św. w Kościele Pobrygidzkim Grodna o godzinie 15.00. Natomiast 13 kwietnia o godzinie 17.30 zapraszamy do składania wieńców i kwiatów przy Krzyżu Katyńskim na Cmentarzu Garnizonowym w Grodnie.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji:

 

Znadniemna.pl

Ponad pięćdziesięcioosobowa delegacja Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys w 77. rocznicę sowieckiego mordu na polskich oficerach oraz w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej nawiedziła Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu i miejsce katastrofy rządowego Tupolewa pod Smoleńskiem – lotnisko Siewiernyj. W skład

Sprawdzianem konkursowym pod nazwą „Gramatyka wcale nie jest nudna” podsumowali 31 marca wiedzę z zakresu gramatyki języka polskiego, zdobytą w ciągu roku szkolnego, uczniowie Szkoły Społecznej przy ZPB w Brześciu.

Podczas sprawdzianu

Uczniowie zostali podzieleni przez swoich nauczycieli na dwie grupy w zależności od poziomu znajomości języka polskiego – grupę władających polskim językiem na poziomie zaawansowanym oraz znających język polski na poziomie średnim.

W grupie znających język polski na poziomie zaawansowanym w ostrej, ale uczciwej, konkurencji z kolegami zwyciężył Mikita Jakusz. Nieco gorszy wynik i drugie miejsce według oceny nauczycieli, stanowiących jury konkursu, zdobył Mikita Steciuk. Do młodych panów na podium, zajmując jego trzeci stopień, dołączyła Ija Żemczużna.

W słabszej kategorii konkursantów miejsca zwycięskie zdobyły same dziewczyny: I miejsce – Maria Zdancewicz, II miejsce – Adriana Głuchowska i miejsce III – Diana Dubinicz.

Zdobywcy miejsc premiowanych otrzymali od administracji Szkoły Społecznej przy ZPB w Brześciu dyplomy oraz słodkie upominki ,które wręczono każdemu, kto przystąpił do rywalizacji w konkursie „Gramatyka wcale nie jest nudna”.

Nagrody zwycięzcom konkursu wręcza Natalia Rakowicz, dyrektor Szkoły Społecznej przy ZPB w Brześciu

Nagrody dla uczestników konkursu „Gramatyka wcale nie jest nudna” ufundował Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi.

Jak podkreśla organizator konkursu – dyrektor Szkoły Społecznej przy ZPB w Brześciu Natalia Rakowicz – szkolny konkurs gramatyczny jest nie tylko sprawdzianem wiedzy, zdobytej przez uczniów szkoły w ciągu roku szkolnego. – Jest to także sposób na zmotywowanie uczniów do dalszej nauki i nawet do samodzielnego zgłębiania przez nich znajomości języka polskiego – mówi polska działaczka oświatowa.

Natalia Gołubowska z Brześcia

Sprawdzianem konkursowym pod nazwą „Gramatyka wcale nie jest nudna” podsumowali 31 marca wiedzę z zakresu gramatyki języka polskiego, zdobytą w ciągu roku szkolnego, uczniowie Szkoły Społecznej przy ZPB w Brześciu. [caption id="attachment_22139" align="alignnone" width="500"] Podczas sprawdzianu[/caption] Uczniowie zostali podzieleni przez swoich nauczycieli na dwie grupy w zależności

W czwartek, 6 kwietnia, w Grodnie odbyło się spotkanie przedstawicielki białoruskiego ministerstwa edukacji z rodzicami szkoły nr 36. Rodzice uczących się tam dzieci wysłali niedawno list otwarty, w którym protestują przeciwko rusyfikacji szkoły, w której większość przedmiotów nauczana jest w języku polskim.

Inauguracja roku szkolnego w Polskiej Szkole w Grodnie

Jak przypomina w komunikacie prasowym Natalia Sroka, matka jednej z uczennic, białoruskie władze zapowiadają zmianę w Kodeksie Edukacji, która wpłynie na pracę czterech szkół na Białorusi – dwóch z językiem polskim: w Grodnie i Wołkowysku i dwóch, w których dzieci nauczane są po litewsku. Władze planują zwiększenie liczby przedmiotów wykładanych w języku państwowym – czyli de facto rosyjskim, i nałożenie obowiązku zdawania egzaminów właśnie w tym języku. Rozszerzenie spisu przedmiotów uczonych po rosyjsku będzie leżało w gestii lokalnych władz. Zdaniem rodziców otwiera to drogę do pełnej rusyfikacji polskich szkół.

List otwarty został podpisany przez 320 rodziców grodzieńskiej szkoły i przesłany na ręce Ministra Edukacji. W odpowiedzi  ministerstwo zorganizowało spotkanie rodziców z Iryną Karżową  – naczelnikiem wydziału edukacji podstawowej i średniej. Według rodziców, w odpowiedzi na ich stanowczy protest przeciwko zmianie prawa, urzędniczka miała kilkakrotnie powtórzyć „Tak zdecydowało państwo, a wszyscy są równi wobec państwa”.

Rodzice przekazali ministerstwu protokół ze spotkania z ponowną prośbą o powstrzymanie się od zmiany Kodeksu Edukacji .

Wice kierownik Departamentu ds. Ogólnej Średniej Edukacji w Ministerstwie Edukacji RB Iryna Karżowa

W komunikacie prasowym rodzice podkreślili, że ich zdaniem rusyfikacja szkół, w których naucza się w językach mniejszości narodowych, jest „jednym z ważniejszych celów ministerstwa, nastającego na wprowadzenie kontrowersyjnej poprawki”.

Białoruskie władze starają się ograniczać nauczanie w językach mniejszości narodowych w szkołach publicznych również w inny sposób. Andrzej Poczobut – działacz  Związku Polaków na Białorusi, przypominał niedawno, że władze oświatowe celowo zaniżają liczbę klas I w polskich szkołach, przez co wielu rodziców, którzy chcieli by ich dzieci uczyły się po polsku, musi odejść z kwitkiem.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

W czwartek, 6 kwietnia, w Grodnie odbyło się spotkanie przedstawicielki białoruskiego ministerstwa edukacji z rodzicami szkoły nr 36. Rodzice uczących się tam dzieci wysłali niedawno list otwarty, w którym protestują przeciwko rusyfikacji szkoły, w której większość przedmiotów nauczana jest w języku polskim. [caption id="attachment_1269" align="alignnone" width="480"]

Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu wspólnie z brzeskim krajoznawcą Iwanem Czajczycem oraz Domem Polskim w Baranowiczach przy wsparciu medialnym kwartalnika „Echa Polesia” przygotowuje wystawę rodzinnych zdjęć i archiwaliów. Ma ona pokazać jak wyglądała codzienność naszych przodków oraz przybliżyć historię ziemi brzeskiej z okresu międzywojennego.

Każdy z nas może wziąć udział w tworzeniu wystawy i ocalić od zapomnienia dzieje swojej rodziny. Wystarczy rozejrzeć się i poszukać śladów historii we własnym domu. Zdjęcia i albumy to często jedyne źródła wiedzy o naszych przodkach. Dzięki nim mamy szansę obcowania z prawdziwym życiem dawnych pokoleń. Kiedyś tworzenie rodzinnych archiwów było nie tylko tradycją, ale i obowiązkiem kolejnych pokoleń. Wojny tę tendencję zaburzyły.

Zamiarem projektu jest zwrócenie uwagi na materiały przechowywane w przysłowiowych rodzinnych szufladach, często niedocenianych a przedstawiających niejednokrotnie wielką wartość historyczną. Organizatorzy wystawy mają nadzieję, że temat zaciekawi odbiorców zarówno młodego, jak i starszego pokolenia, a także osoby interesujące się historią własnej rodziny, które mogą wzbogacić fotografie i materiały z archiwów rodzinnych opowieścią, wzmacniającą przekaz źródła.

Warto pamiętać, że nie ma nieciekawych dziejów rodzinnych. Każda historia jest interesująca. Fotografie, zapisane pocztówki, listy, dokumenty sprzed lat – wszystko to ma ogromną wartość poznawczą. Każdy zachowany skrawek papieru posiada duży ładunek emocjonalny i coś mówi o naszych przodkach. Ponadto często stanowi cenny materiał związany z historią miejsca zamieszkania, pracy, z historią regionu czy też kraju, a znany jest tylko w gronie rodzinnym. Te świadectwa historii niejednokrotnie odzwierciedlają przemiany gospodarcze, społeczne, kulturowe. Na zdjęciach możemy zaobserwować zmiany mody i stylu życia, a w dokumentach – nawet sposobu pisania.

Jeżeli posiadacie interesujące fotografie, dokumenty bądź inne materiały z lat 1919-1939 i chcecie zaprezentować je szerszemu gronu odbiorców, prosimy o zeskanowanie i przesłanie materiałów na adres mailowy: [email protected]. Uprzejmie prosimy o nadsyłanie skanów fotografii lub innych archiwaliów rodzinnych w formacie JPEG lub TIFF w rozdzielczości nie niższej niż 300 dpi z podaniem możliwie rozbudowanej informacji o nadsyłanych materiałach. W przypadku fotografii opis może zawierać informacje o osobie (osobach) sportretowanych na zdjęciu, miejscowości, dacie lub roku wykonania zdjęcia itd.

W celu uzyskania dodatkowych informacji zachęcamy do kontaktu z koordynatorami projektu Iwanem Czajczycem, tel.: +375295236423, e-mail: [email protected] oraz Mariną Zawrażną, tel.: +375162270004, e-mail: [email protected].

W Baranowiczach projekt koordynuje Elżbieta Gołosunowa, tel.: +375336059441, +375296305928, e-mail: [email protected].

Zdjęcia i inne materiały prosimy kierować na adres ogólny:  [email protected] do 15 października 2017 r.

Prezentacja rezultatów projektu odbędzie się w ramach wystawy w listopadzie 2017 r.

Znadniemna.pl za brzesc.msz.gov.pl

Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu wspólnie z brzeskim krajoznawcą Iwanem Czajczycem oraz Domem Polskim w Baranowiczach przy wsparciu medialnym kwartalnika „Echa Polesia” przygotowuje wystawę rodzinnych zdjęć i archiwaliów. Ma ona pokazać jak wyglądała codzienność naszych przodków oraz przybliżyć historię ziemi brzeskiej z okresu międzywojennego. Każdy

Na początku kwietnia z inicjatywy Natalii Doroszko, członkini Zarządu Oddziału ZPB w Wielkiej Brzostowicy polska młodzież zorganizowała akcję sprzątania cmentarza katolickiego w Wielkiej Brzostowicy.

Pomnik żołnierzom Wojska Polskiego, poległym w walkach o Brzostowicę we wrześniu 1920 roku. Bohaterstwo żołnierza polskiego w bojach o Brzostowicę zostało upamiętnione na tablicy Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie

Jako formę patriotycznej edukacji i wychowania wykorzystuje nowopowstały Oddział ZPB obowiązek opieki nad miejscami polskiej pamięci narodowej w swojej miejscowości – Wielkiej Brzostowicy.

Takie spotkania są także okazją do przypominania sobie o ważnych, niestety także tragicznych, datach i wydarzeniach polskiej historii. Na cmentarzu katolickim znajdują się: nagrobki Jana Lipkowskiego (1863-1936) i Wiktorii z Gałęzowskich Lipkowskiej (1870-1931), małżeństwa zasłużonego dla kultury polskiej. Wiktoria była członkiem Rady Muzeum Narodowego w Rapperswillu i Rady Szkoły Polskiej w Paryżu. Jan Lipkowski był m.in. posłem na warszawski Sejm Ustawodawczy, a w 1920 roku ochotnikiem Dywizji Litewsko-Białoruskiej, później prezesem Centralnego Związku Osadników Wojskowych. Również są i inne ciekawsze nagrobki: Minkiewiczów, Kołłupajłów, Eleonory Wereszyńskiej oraz pomnik żołnierzy polskich poległych w latach 1918-1920.

Leszek Poczobut z Wielkiej Brzostowicy

Na początku kwietnia z inicjatywy Natalii Doroszko, członkini Zarządu Oddziału ZPB w Wielkiej Brzostowicy polska młodzież zorganizowała akcję sprzątania cmentarza katolickiego w Wielkiej Brzostowicy. [caption id="attachment_22120" align="alignnone" width="480"] Pomnik żołnierzom Wojska Polskiego, poległym w walkach o Brzostowicę we wrześniu 1920 roku. Bohaterstwo żołnierza polskiego w bojach

Związek Polaków na Białorusi i Konsulat Generalny RP w Grodnie serdecznie zapraszają uczestników do wzięcia udziału w piątej edycji Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Kolorowe Nutki”, który odbędzie się 11 czerwca w Grodnie.

REGULAMIN

FESTIWALU PIOSENKI DZIECIĘCEJ I MŁODZIEŻOWEJ „KOLOROWE NUTKI”

11 czerwca

ORGANIZATORZY: 

Związek Polaków na Białorusi

Konsulat Generalny RP w Grodnie 

CELE FESTIWALU:

– Prezentacja i promocja polskiej piosenki dla dzieci i młodzieży oraz prezentacja dorobku artystycznego solistów i zespołów.
– Wspieranie młodych talentów wokalnych z całej Białorusi, a także promowanie aktywności młodzieżowej.

UCZESTNICY:

Dzieci i młodzież do lat 16
a. soliści
b. zespoły wokalne

TERMIN I MIEJSCE FESTIWALU:

11 czerwca 2017r. Grodno

ZASADY UDZIAŁU:

Uczestnicy przygotowują dwie piosenki o tematyce dowolnej. Tematyka piosenek powinna być dostosowana do wieku wykonawcy.

Udział w Festiwalu następuje poprzez zgłoszenie przez jednostki delegujące osób nominowanych do dnia 22 maja 2017 r.

Uczestnik zezwala na wykorzystanie i przetwarzanie w bazie danych Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Kolorowe Nutki 2017” informacji osobowych zawartych w karcie zgłoszenia.

OCENA I NAGRODY:

Powołane przez organizatora Jury oceniać będzie solistów i zespoły w dwóch kategoriach wiekowych:

Zespoły kategoria 6-16 lat

Soliści w kategoriach 6-10 lat, 11-13 lat, oraz 14-16 lat

Przy ocenie wykonawców brane będą pod uwagę:

– dobór repertuaru do możliwości wiekowych wykonawcy
– interesujące wykonanie utworów, własna interpretacja
– ogólny wyraz artystyczny

NAGRODY:

Laureaci I, II i III miejsca w poszczególnych kategoriach zostaną nagrodzeni dyplomem i nagrodą rzeczową.

Zwycięzcy ubiegłorocznej edycji Konkursu, nie będą klasyfikowani do udziału w Konkursie „Kolorowe Nutki”. Wprowadzamy 1rok karencji dla zdobywców I miejsca w ubiegłorocznej edycji Konkursu.

PRZEBIEG KONKURSU:

I etap – eleminacje konkursowe. Każdy z wykonawców prezentuje przed publicznością dwie dowolnie wybrane przez siebie i zgłoszone wcześniej piosenki. Powysłuchaniu wszystkich wykonawcówJury Konkursu po naradzie ogłasza wykonawców, krórzy przejdą do II etapu.

II etap – (koncert galowy). Wykonawcy, wyróżnieni przez Jury Konkursu podczas I etapu, biorą udział w II etapie, podczas którego prezentują przed publicznością po jednej, wybranej przez jury piosence.

Organizator zapewnia:

– sprzęt nagłaśniający,
– 6 mikrofonów przewodowych,
– odtwarzacz CD/MP3,
– zakwaterowanie, wyżywienie oraz zwrot kosztów podróży.

Kartę zgłoszenia należy przesłać do dn. 22.05.2017 r.

Kontakt:

Renata Dziemianczuk, wiceprezes ds. Kultury ZPB

kom. 8-029 20 84 84 2

e-mail: [email protected]

PROGRAM:

9.00 – 10.30 – przyjazd uczestników, zwrot kosztów podróży
10.30 – 13.00 – I etap Konkursu
13.30 – 15.00 – obiad
15.00 – 16.30 – II etap (Koncert galowy) Wręczenie nagród

Zgloszenie_udziału_w_Festiwalu_Kolorowe_Nutki

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi i Konsulat Generalny RP w Grodnie serdecznie zapraszają uczestników do wzięcia udziału w piątej edycji Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Kolorowe Nutki”, który odbędzie się 11 czerwca w Grodnie. REGULAMIN FESTIWALU PIOSENKI DZIECIĘCEJ I MŁODZIEŻOWEJ "KOLOROWE NUTKI" 11 czerwca ORGANIZATORZY:  Związek Polaków na Białorusi Konsulat Generalny RP w

Związek Polaków na Białorusi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie zapraszają miłośników polskiej piosenki do udziału w XIX edycji Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „MALWY 2017”, który odbędzie się w Grodnie 21 maja.

REGULAMIN

FESTIWALU POLSKIEJ PIOSENKI ESTRADOWEJ „MALWY 2017”

21 maja

ORGANIZATORZY: 

ZWIĄZEK POLAKÓW NA BIAŁORUSI

KONSULAT GENERALNY RP W GRODNIE 

Cele:

  1. Popularyzacja śpiewu jako formy rozwoju i ekspresji
  2. Popularyzacja polskiej piosenki estradowej
  3. Pomoc w podnoszeniu kwalifikacji artystycznych i estradowych
  4. Zachęcanie do aktywnego spędzania czasu wolnego oraz wykorzystania potencjału wokalnego

Zasięg – republikański

Zasady udziału:

Uczestnicy zgłaszają się w wybranych przez siebie kategoriach konkursu

Kategoria solista:

solista podczas festiwalu prezentuje dwa dowolne utwory polskich twórców w języku polskim, kwalifikujące się do piosenki estradowej. Mile widziana jest piosenka autorska.

Kategoria grupa wokalna:

Grupa wokalna (liczba uczestników nie przekracza 7 osób), prezentuje dwa dowolne utwory polskich twórców w języku polskim, kwalifikujące się do piosenki estradowej. Mile widziana jest piosenka autorska.

W konkursie mogą brać udział soliści w wieku od 16 do 28 lat.

Podczas występu wykonawca może korzystać z podkładów muzycznych zapisanych na płycie CD lub z nierozbudowanego akompaniamentu.

Warunki udziału:

Prawo udziału w Konkursie mają zarówno soliści, jak i grupy wokalne. Osoby niepełnoletnie uczestniczą tylko pod opieką osoby dorosłej. Z udziału w nim wyłączeni są zdobywcy Grand Prix poprzednich edycji.

Do dnia 05.05.2017, należy przesłąć na adres organizatora czytelnie wypełnioną kartę zgłoszenia.

Przebieg konkursu:

I etap  – eleminacje konkursowe. Każdy z wykonawców zaprezentuje przed publicznością dwie dowolnie wybrane przez siebie i zgłoszone wcześniej piosenki z wybranych kategorii. Po wysłuchaniu wszystkich wykonawców Jury Konkursu po naradzie ogłosi wykonawców,  krórzy przejdą do II etapu.

II etap (koncert galowy). Wykonawcy wyróżnieni przez Jury Konkursu podczas I etapu  biorą udział w II etapie, podczas którego zaprezentują przed publicznością po jednej, wybranej przez Jury piosence. Po wysłuchaniu wykonawców II etapu Jury Konkursu po naradzie ogłosi laureatów,  przyzna wyróżnienia oraz nagrody.

 Kreteria oceny:

  1. Walory głosowe i emisja głosu;
  2. Dobór repertuaru;
  3. Interpretacja piosenki, innowacyjność, naturalność;
  4. Poziom trudności wykonywanego utworu;
  5. Ogólne wrażenie artystyczne.

 Jury:

W skład jury wschodzą co najmniej trzy osoby powołane przez organizatora, należące do środowiska muzycznego.

 Nagrody:

Laureaci I, II i III miejsca w poszczególnych kategoriach są nagradzani dyplomami i nagrodami.

Dodatkowe informacje, uwagi końcowe

– Koszty podróży i wyżywienie pokrywają organizatorzy Konkursu. Osoby niepełnoletnie uczestniczą tylko pod opieką osoby dorosłej. Osoby towarzyszące  wykonawcom, samodzielnie opłacają wyżywienie oraz dojazd.

– Organizatorzy zapewniają nagłośnienie, odtwarzacze CD, USB, pianino elektroniczne.

– Organizatorzy zastrzegają sobie prawo wykorzystania nagrań festiwalowych, imion i nazwisk w informacjach dotyczących festiwalu.

– Kolejność prezentacji będzie alfabetyczna.

PROGRAM Festiwalu „Malwy 2017”

21 maja

9.00 – 10.00     – przyjazd uczestników, rejestracja, zwrot kosztów podróży;

10.30 – 14.00  –  I etap Konkursu;

14.00 – 15.00 – obiad

15.00 – 17.00  – II etap Koncert Galowy. Wręczenie nagród

Termin zgłaszania się do udziału w „Malwach” upływa z dniem 05 maja 2017 roku.

Osoba odpowiedzialna: Renata Dziemianczuk

Kontakt: kom. 8-029 20 84 84 2

[email protected]

REGULAMIN

Zgloszenie_udziału_w Festiwalu_Malwy_2017

Znadniemna.pl

 

Związek Polaków na Białorusi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie zapraszają miłośników polskiej piosenki do udziału w XIX edycji Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „MALWY 2017”, który odbędzie się w Grodnie 21 maja. REGULAMIN FESTIWALU POLSKIEJ PIOSENKI ESTRADOWEJ „MALWY 2017” 21 maja ORGANIZATORZY:  ZWIĄZEK POLAKÓW NA BIAŁORUSI KONSULAT GENERALNY RP

3 kwietnia minęło 77 lat od rozpoczęcia przez NKWD likwidacji obozów dla polskich oficerów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W ciągu sześciu tygodni rozstrzelano 14 587 jeńców. Zamordowano również ok. 7 300 Polaków przetrzymywanych w więzieniach na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej.

Katyń, 04.1943 r. Ekshumacja zwłok polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. Fot. PAP/CAF/Archiwum

Po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. w niewoli sowieckiej znalazło się 240-250 tys. polskich jeńców, w tym ponad 10 tys. oficerów.

Przygotowania do zbrodni

Już 19 września 1939 r. Ławrientij Beria powołał Zarząd do Spraw Jeńców Wojennych i Internowanych przy NKWD oraz nakazał utworzenie sieci obozów.

Na początku października 1939 r. władze sowieckie zaczęły zwalniać część jeńców-szeregowców. W tym samym czasie podjęto decyzję o utworzeniu dwóch „obozów oficerskich” w Starobielsku i Kozielsku oraz obozu w Ostaszkowie, przeznaczonego dla funkcjonariuszy policji, KOP i więziennictwa.

Już 19 września 1939 r. Ławrientij Beria powołał Zarząd do Spraw Jeńców Wojennych i Internowanych przy NKWD oraz nakazał utworzenie sieci obozów. Na początku października 1939 r. władze sowieckie zaczęły zwalniać część jeńców-szeregowców. W tym samym czasie podjęto decyzję o utworzeniu dwóch „obozów oficerskich” w Starobielsku i Kozielsku oraz obozu w Ostaszkowie, przeznaczonego dla funkcjonariuszy policji, KOP i więziennictwa.

Pod koniec lutego 1940 r. we wspomnianych obozach więziono 6 192 policjantów i funkcjonariuszy wyżej wymienionych służb oraz 8 376 oficerów. Wśród uwięzionych znajdowała się duża grupa oficerów rezerwy, powołanych do wojska w chwili wybuchu wojny. Większość z nich reprezentowała polską inteligencję – lekarze, prawnicy, nauczyciele szkolni i akademiccy, inżynierowie, literaci, dziennikarze, działacze polityczni, urzędnicy państwowi i samorządowi, ziemianie. Obok nich w obozach znaleźli się również kapelani katoliccy, prawosławni, protestanccy oraz wyznania mojżeszowego.

Decyzja o mordzie

Decyzja o wymordowaniu polskich jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz Polaków przetrzymywanych w więzieniach NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej zapadła na najwyższym szczeblu sowieckich władz.

Podjęło ją 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) na podstawie pisma, które ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria skierował do Stalina. Szef NKWD, oceniając w nim, że wszyscy wymienieni Polacy „są zatwardziałymi, nierokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej”, wnioskował o rozpatrzenie ich spraw w trybie specjalnym, „z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelanie”.

Dodawał, że sprawy należy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia. Formalnie wyroki miały być wydawane przez Kolegium Specjalne NKWD, w składzie: Iwan Basztakow, Bogdan Kobułow i Wsiewołod Mierkułow. Powyższe wnioski przedstawione przez Berię zostały w całości przyjęte, a na jego piśmie znalazły się aprobujące podpisy Stalina – sekretarza generalnego WKP(b), Klimenta Woroszyłowa – marszałka Związku Sowieckiego i komisarza obrony, Wiaczesława Mołotowa – przew. Rady Komisarzy Ludowych, komisarza spraw zagranicznych i Anastasa Mikojana – wiceprzew. Rady Komisarzy Ludowych i komisarza handlu zagranicznego, a także ręczna notatka: „Kalinin – za, Kaganowicz – za”. (Michaił Kalinin – przew. Prezydium Rady Najwyższej ZSRS – teoretycznie głowa państwa sowieckiego; Łazar Kaganowicz – wiceprzew. Rady Komisarzy Ludowych i komisarz transportu i przemysłu naftowego).

Skala zbrodni

Po trwających miesiąc przygotowaniach, 3 kwietnia 1940 r. rozpoczęto likwidację obozu w Kozielsku, a dwa dni później obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. Przez następnych sześć tygodni Polacy wywożeni byli z obozów grupami do miejsc kaźni.

Z Kozielska 4 404 osób przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje. Łącznie zamordowano 14 587 osób.

Na mocy decyzji z 5 marca 1940 r. wymordowano również około 7 300 Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego: na Ukrainie rozstrzelano 3 405 osób (ich groby prawdopodobnie znajdują się w Bykowni pod Kijowem), a na Białorusi 3 880 (pochowanych prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem). Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji, oficerowie nie zmobilizowani we wrześniu 1939 r., urzędnicy państwowi i samorządowi oraz „element społecznie niebezpieczny” z punktu widzenia władz sowieckich.

Spośród jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa ocalała grupa 448 osób (według innych źródeł 395). Byli to ci, których przewieziono do utworzonego przez NKWD obozu przejściowego w Pawliszczew Borze, a następnie przetransportowano do Griazowca.

W nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r., a więc w czasie kiedy NKWD mordowało polskich jeńców i więźniów, ich rodziny stały się ofiarami masowej deportacji w głąb ZSRS przeprowadzonej przez władze sowieckie. Decyzję o jej zorganizowaniu Rada Komisarzy Ludowych podjęła 2 marca 1940 r. Według danych NKWD w czasie dokonanej wówczas wywózki zesłano łącznie około 61 tys. osób, głównie do Kazachstanu.

Odkrycie miejsc kaźni

Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy podali 13 kwietnia 1943 r. (to dziś symboliczna rocznica zbrodni).

15 kwietnia 1943 r. w odpowiedzi Sowieckie Biuro Informacyjne ogłosiło, że polscy jeńcy byli zatrudnieni na robotach budowlanych na zachód od Smoleńska i „wpadli w ręce niemieckich katów faszystowskich w lecie 1941 r., po wycofaniu się wojsk sowieckich z rejonu Smoleńska”. Komunikat stwierdzał: „Niemieckie zbiry faszystowskie nie cofają się w tej swojej potwornej bredni przed najbardziej łajdackim i podłym kłamstwem, za pomocą którego usiłują ukryć niesłychane zbrodnie, popełnione, jak to teraz widać jasno, przez nich samych”.

Tego samego dnia, rząd RP na uchodźstwie polecił swojemu przedstawicielowi w Szwajcarii zwrócić się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o powołanie komisji do zbadania odkrytych grobów.

Z Kozielska 4 404 osób przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje. Łącznie zamordowano 14 587 osób.
17 kwietnia 1943 r. strona polska złożyła w tej sprawie oficjalną notę w Genewie, dowiadując się jednocześnie, iż wcześniej również Niemcy zwrócili się do MCK o wszczęcie dochodzenia.

Działania władz niemieckich zmierzające do sprowokowania konfliktu pomiędzy aliantami miały wywołać wrażenie, że postępowanie Berlina i polskiego rządu są ze sobą koordynowane.

Joseph Goebbels zanotował w swoim dzienniku: „Sprawa Katynia przeradza się w gigantyczną polityczną aferę, która może mieć szerokie reperkusje. Wykorzystujemy ją wszelkimi możliwymi sposobami”.

Katyń w sowieckiej propagandzie

Moskwa bardzo ostro zareagowała na propozycję dochodzenia prowadzonego przez MCK. 19 kwietnia 1943 r. sowiecki dziennik „Prawda” opublikował artykuł zatytułowany „Polscy pomocnicy Hitlera”. Przeczytać w nim można było m.in.: „Oszczerstwo gwałtownie się szerzy. Zanim wysechł atrament na piórach niemiecko-faszystowskich pismaków, ohydne wymysły Goebbelsa i spółki na temat rzekomego masowego mordu na polskich oficerach dokonanego przez władze sowieckie w 1940 r. zostały podchwycone nie tylko przez wiernych hitlerowskich służalców, ale co dziwniejsze, przez ministerialne kręgi rządu generała Sikorskiego (…) Polscy przywódcy w niewybaczalny sposób poszli na lep chytrej prowokacji Goebbelsa i w rzeczywistości podtrzymali nikczemne kłamstwa i oszczercze wymysły katów narodu polskiego. Wobec tego trudno się dziwić, że Hitler też zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z propozycją przeprowadzenia +dochodzenia+ na miejscu zbrodni, przygotowanej rękoma jego mistrzów w sztuce zabijania”.

Ujawnienie zbrodni przez Niemców posłużyło Sowietom za pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie.

21 kwietnia 1943 r. Stalin wysłał tajne i jednobrzmiące depesze do prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla, w których zarzucał rządowi gen. Sikorskiego prowadzenie w zmowie z Hitlerem wrogiej kampanii przeciwko Związkowi Sowieckiemu. „Wszystkie te okoliczności – pisał Stalin – zmuszają Związek Sowiecki do stwierdzenia, że obecny rząd polski () faktycznie zerwał sojusznicze stosunki z ZSRS i zajął pozycję wroga wobec Związku Sowieckiego”.

Formalne zerwanie stosunków dyplomatycznych przez Moskwę z polskim rządem na uchodźstwie nastąpiło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r. Był to pierwszy krok sowieckiego dyktatora w kierunku stworzenia własnej marionetkowej ekipy do rządzenia Polską.

W sprawie katyńskiej Polacy nie uzyskali niestety wsparcia ze strony przywódców mocarstw zachodnich, którzy w imię trwałości sojuszu ze Stalinem, okazywali mu pomoc w ukrywaniu prawdy o tej zbrodni.

Wobec zablokowania przez Sowietów przeprowadzenia śledztwa w sprawie katyńskiej przez MCK, Niemcy zorganizowali własne dochodzenie. 28 kwietnia 1943 r. na miejsce zbrodni na zaproszenie władz niemieckich przyjechała grupa międzynarodowych ekspertów medycyny sądowej i kryminologii. Przewodniczącym zespołu został doktor Ferenc Orsos, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej w Budapeszcie. Eksperci jednomyślnie podpisali sprawozdanie, w którym stwierdzali, iż egzekucje na polskich jeńcach wykonano w marcu i kwietniu 1940 r.

Po zajęciu Smoleńska pod koniec września 1943 r. przez Armię Czerwoną władze sowieckie powołały specjalną komisję do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie Katynia pod przewodnictwem prof. dr. Nikołaja Burdenki.

24 stycznia 1944 r., po ekshumacji 925 odpowiednio spreparowanych ciał polskich oficerów, wspomniana komisja ogłosiła, że zbrodni na Polakach dokonali Niemcy między wrześniem a grudniem 1941 r.

W 1945 r. w trakcie procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze Sowieci wprowadzili do aktu oskarżenia zarzut odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Trybunał norymberski w wydanym w 1946 r. wyroku pominął jednak sprawę zamordowania polskich oficerów z powodu braku dowodów.

Zbrodnia Katyńska – zagłada polskich elit

Dr Witold Wasilewski: „Skala represji i zbiorowy profil ofiar, motywy podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia – kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa. Ofiary łączyła przynależność do elity polskiego społeczeństwa, z tej przyczyny zostały skazane przez komunistów na zagładę (…)”

Dr Witold Wasilewski z IPN, oceniając charakter zbrodni katyńskiej, napisał: „Skala represji i zbiorowy profil ofiar, motywy podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia – kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa. Ofiary łączyła przynależność do elity polskiego społeczeństwa, z tej przyczyny zostały skazane przez komunistów na zagładę, stając się ofiarami klasycznego ludobójstwa, w którym nie konkretne i udowodnione w przewodzie sądowym czyny decydują o śmierci, lecz przynależność do grupy narodowej, etnicznej, rasowej, religijnej, politycznej lub społecznej. W przypadku ofiar zbrodni katyńskiej o ich zagładzie zadecydowało kryterium polskości – fakt, że jeńcy Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa byli Polakami. Wyróżnik społeczny (…) był dodatkowym motywem zagłady. Kontekst zbrodni katyńskiej stanowiło wymierzone we wszystkie warstwy społeczne niszczenie polskości na obszarze sowieckiej okupacji, obejmujące m.in. deportację setek tysięcy Polaków w głąb ZSRS w celu etnicznego wyczyszczenia ziem polskich” (W. Wasilewski „Katyń 1940 – sowieckie ludobójstwo na Polakach”, Biuletyn IPN, Nr 1-2 [72-73] 2007). (PAP)

Znadniemna.pl za dzieje.pl

3 kwietnia minęło 77 lat od rozpoczęcia przez NKWD likwidacji obozów dla polskich oficerów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W ciągu sześciu tygodni rozstrzelano 14 587 jeńców. Zamordowano również ok. 7 300 Polaków przetrzymywanych w więzieniach na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej. [caption id="attachment_22098" align="alignnone" width="480"]

„Idea Fatimy, idea nawrócenia Rosji, jest w moim sercu głęboko. W moim kraju (Białorusi) nie znajdziecie kościoła, w którym nie byłoby figurki Matki Boskiej Fatimskiej”, – powiedział agencji Catholic News Service arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, podczas ostatniej wizyty w Waszyngtonie.

Metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz

Metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz pełnił obowiązki arcybiskupa Moskwy w latach 1991-2007. Teraz przewodzi białoruskim katolikom. W rozmowie z Catholic News Service przekonuje, że proroctwo Fatimy spełnia się. On sam, trzykrotnie spotkał się z karmelitką siostrą Łucją, jedną z trójki dzieci, którym Maryja przekazywała orędzia.

To ona podczas kilku rozmów z arcybiskupem zapewniała go, że zapowiedzi Matki Bożej wobec Rosji wypełniły się.

Podczas pierwszego spotkania w 1991 roku, gdy przedstawiłem się jej jako arcybiskup katolicki w Moskwie, dopytywała kilka razy: „Czy to aby prawda?”. Kiedy jej potwierdzałem, mówiła: „Tak więc proroctwa fatimskie się wypełniły”.

Przypomnijmy, co powiedziała Matka Boża w Fatimie 13 lipca 1917 r. powiedziała: „Aby zapobiec wojnie…. zażądam poświęcenia Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu i zadość czyniącej Komunii w pierwsze soboty miesiąca. Jeżeli wysłuchają moich próśb, Rosja się nawróci i zapanuje pokój. Jeżeli nie, rozsieje swe błędy po całym świecie, doprowadzając do wojen i prześladowań Kościoła”.

Trzecia część tajemnicy jest symbolicznym objawieniem, odnoszącym się do tej części Orędzia, która spełni się zależnie od tego, czy przyjmiemy żądania zawarte w samym Orędziu: „Jeżeli (…) me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, (…) rozszerzy swoje błędne nauki po świecie” itd.

Ponieważ nie przyjęliśmy tego wezwania zawartego w Orędziu, jesteśmy świadkami jego spełnienia, a Rosja rzeczywiście zalała świat swoimi błędami. A chociaż nie oglądamy jeszcze całkowitego wypełnienia się ostatniej części tego proroctwa, widzimy, że stopniowo zbliżamy się do niego wielkimi krokami. Nastąpi ono, jeżeli nie zawrócimy z drogi grzechu, nienawiści, zemsty, niesprawiedliwości, łamania praw człowieka, niemoralności, przemocy itd.

Siostra Łucja miała także prosić arcybiskupa Kondrusiewicza, by ten współpracował z prawosławnymi, a nawet wysłać za jego pośrednictwem figurkę Matki Bożej Fatimskiej do patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II. – Później widziałem u niego kilkakrotnie tę figurkę na stole – dodał.

Udało się też nawiązać współpracę z prawosławnymi. Na Białorusi powstały dwa ośrodki konsultacyjne w szpitalach aborcyjnych. – Dzięki temu udało nam się uratować wiele dzieci – powiedział hierarcha.

Zapowiedział, że z okazji 100-tej rocznicy objawień, kiedy Maryja mówiła o Rosji podczas objawień, do Fatimy pojadą dwie pielgrzymki z Białorusi.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

"Idea Fatimy, idea nawrócenia Rosji, jest w moim sercu głęboko. W moim kraju (Białorusi) nie znajdziecie kościoła, w którym nie byłoby figurki Matki Boskiej Fatimskiej", - powiedział agencji Catholic News Service arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, podczas ostatniej wizyty w Waszyngtonie. [caption id="attachment_22094" align="alignnone" width="480"] Metropolita mińsko-mohylewski abp

Na Białorusi są tylko dwie szkoły z polskim językiem nauczania – w Grodnie i w Wołkowysku. Obie szkoły zbudowane zostały w latach dziewięćdziesiątych za polskie pieniądze. Jednakże funkcjonują one za środki pochodzące z białoruskiego budżetu i zasady tam panujące także są białoruskie. Do ilu klas prowadzić nabór i według jakiego programu nauczać, o tym decydują władze białoruskie. Ale oto pojawiła się informacja, że władze Wołkowyska rzucają kłody pod nogi polskiej szkole, o czym pisze portal naviny.by.

Polska Szkoła w Wołkowysku

Polska Szkoła w Wołkowysku, jak informuje w tymże artykule portal naviny.by, znajduje się po drugiej stronie ulicy, dokładnie naprzeciw budynku władz rejonowych. Od zawsze wyróżniała się spośród innych szkół miasta. Po pierwsze – jest nowa, zbudowana w roku 1992. Po drugie, pod względem architektonicznym prezentuje się niezwykle.

Obecnie uczy się tam przeszło 260 dzieci. Od pierwszej do ósmej klasy są dwie równoległe klasy, od dziewiątej do jedenastej – jedna. W zamian za zmniejszoną ilość godzin języka rosyjskiego i białoruskiego uczniowie mają lekcje języka polskiego. Wszystkie pozostałe przedmioty też nauczane są po polsku. O ile nie występują problemy z przekładami. Z tego powody fizyka uczona jest po rosyjsku. Podręczniki bowiem są białoruskie, co oznacza, że trzeba tłumaczyć zadania na język polski.

29 dzieci obecnie uczęszcza na zajęcia przygotowujące do nauki w szkole prowadzone dla przyszłych pierwszoklasistów. Tymczasem okazuje się, że od przyszłego roku w szkole ma funkcjonować tylko jedna pierwsza klasa, w której ma się uczyć 18 dzieci. Oznacza to, że rodzice kolejnych jedenastu dzieci będą musiały szukać dla swoich dzieci innej szkoły.

Polska Szkoła w Grodnie

Andżelika Orechwo ze Związku Polaków na Białorusi przypomina, że podobna sytuacja miała niedawno miejsce w Grodnie, gdzie również ograniczono nabór. Nadto dodaje ona, że jeszcze kilkanaście lat temu w wiejskich szkołach Grodzieńszczyzny były lekcje języka polskiego, prowadzone na takich samych zasadach, jak nauczany jest języka angielski, albo inny obcy język. Ale dwanaście lat temu i to skasowano.

– W tym roku mury szkoły opuszcza naukę kończy tylko jedna jedenasta klasa – mówi zastępca naczelnika wydziału oświaty Petr Kraśko. – A więc, do ilu klas pierwszych możemy zrobić nabór? Oczywiście, do jednej. Szkoła średnia nr 8 przewidziana z polskim językiem nauczania jest przewidziana na 192 uczniów, tak wynika z parametrów budynku. Teraz uczy się w niej 262 uczniów. Szkoła jest przepełniona! To jedyna przyczyna, dlaczego nie możemy zrobić większego naboru.

Adarię Gusztyn, autorkę artykułu zamieszczonego na portalu naviny.by, argumenty te nie przekonały. Przypomina ona, że wiele szkół na Białorusi pracuje obecnie na dwie zmiany, w klasach też jest często więcej uczniów, aniżeli 18, jak wynika to z obowiązujących przepisów, a akurat polska szkoła w Wołkowysku pracuje na jedną zmianę. Nadto w przypadku kolejnych ośmiu kolejnych roczników funkcjonują po dwie równoległe klasy i szkoła funkcjonowała normalnie.

Absolwenci polskich szkół na Białorusi mogą po ich ukończeniu korzystać ze specjalnych polskich programów stypendialnych. W efekcie w roku 2016 tylko jeden absolwent szkoły pozostał na Białorusi, pozostali wyjechali do Polski. Z absolwentów z roku 2015 wszyscy kontynuują naukę w Polsce. Dodajmy jeszcze, że – o czym przypomina Adaria Gusztyn – jak wynika z ostatniego spisu powszechnego, co trzeci mieszkaniec Wołkowyska uważa się za Polaka.

Ale ograniczenie naboru do wołkowyskiej szkoły, tonie jedyny problem. Ministerstwo Edukacji Białorusi planuje w najbliższych tygodniach przeprowadzić zmiany w ustawie o oświacie. Zmiany te mogą doprowadzić do likwidacji polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku, o czym zresztą pisaliśmy na naszych łamach kilka dni temu, a co przypomina dziś „Gazeta Polska Codziennie”. Białoruscy parlamentarzyści zaproponowali m.in., aby zmienić szkoły mniejszości narodowych (w tym polskich) w placówki dwujęzyczne. Lekcje w tych szkołach byłyby prowadzone wyłącznie w języku rosyjskim bądź białoruskim. Nowe przepisy zniosą również możliwość zdawania egzaminu końcowego przez uczniów tych szkół w języku ojczystym.

„GPC” publikuje fragmenty komunikatu, który otrzymało od resortu spraw zagranicznych: „MSZ wspiera wszelkie działania na rzecz zapewnienia możliwości nauczania i zdawania egzaminu maturalnego dla polskiej mniejszości na Białorusi w języku ojczystym. Wyrażamy nadzieję, że postulaty głoszone przez rodziców szkół w Grodnie i Wołkowysku, zostaną przyjęte przez władze białoruskie ze zrozumieniem”.

MSZ zapewnia również: „Obecnie prowadzone są rozmowy mające na celu przekonanie władz białoruskich, by nie podejmowały działań mogących wywołać negatywne skutki w systemie oświaty mniejszości polskiej w kraju. Kwestia ta była tematem niedawnej rozmowy Ambasadora RP w Mińsku z Ministrem Oświaty Republiki Białorusi. Nasze stanowisko zostało tez przekazane Ambasadorowi Białorusi w Warszawie”. Sprawą na miejscu zajmuje się także Konsulat RP w Grodnie, który jest w stałym kontakcie ze Związkiem Polaków na Białorusi oraz Polską Macierzą Szkolną.

Znadniemna.pl za magnapolonia.org/naviny.by/„Gazeta Polska Codziennie”/TVP Info

Na Białorusi są tylko dwie szkoły z polskim językiem nauczania – w Grodnie i w Wołkowysku. Obie szkoły zbudowane zostały w latach dziewięćdziesiątych za polskie pieniądze. Jednakże funkcjonują one za środki pochodzące z białoruskiego budżetu i zasady tam panujące także są białoruskie. Do ilu klas

Skip to content