HomeStandard Blog Whole Post (Page 354)

Prezes działającego przy Związku Polaków na Białorusi Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Weronika Sebastianowicz otrzymała w środę, 1 marca, podczas Apelu pamięci z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym uczestniczył minister obrony Polski Antoni Macierewicz, awans na wojskowy stopień pułkownika.

Weronika Sebastianowicz, jeszcze jako major Wojska Polskiego

Apel pamięci odbył się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie a po nim szef MON dokonał wręczenia aktów mianowań Żołnierzy Wyklętych na wyższe stopnie wojskowe.

„Są ludzie, którzy całe życie poświecili walce o niepodległość, wtedy gdy okupanci rzucali na nich najgorsze wyzwiska, wtedy gdy w radio, w telewizji, w prasie można było wyczytać, że to mordercy, +zaplute karły reakcji+, ludzie bez czci i honoru, wariaci” – podkreślił szef MON Antoni Macierewicz. „Ludzie, którzy myślą, że kiedyś może być Polska niepodległa, a przecież jest tylko Polska komunistyczna, że kiedyś może być częścią wolnego świata, a przecież jest tylko obóz sowiecki, ale oni byli nieugięci, ale oni byli niezłomni” – dodał.

Weterani wojenni witają szefa MON Antoniego Macierewicza. Pierwsza od lewej – płk Weronika Sebastianowicz, fot.: PAP/R. Pietruszka

Jak mówił Macierewicz, „dlatego dzisiaj możemy tutaj być i dlatego dzisiaj możemy odbudowywać niepodległość Polski i dlatego dzisiaj możemy odbudowywać Wojsko Polskie i dlatego dzisiaj mogą powstawać nowe formacje w tym wojsku, tak żebyśmy nigdy nie musieli przeżywać hańby porażki, goryczy nowej okupacji, dramatu niszczenia niepodległego państwa polskiego”.

„To jest właśnie dorobek Żołnierzy Wyklętych. Nie byli osamotnioną grupką ludzi, którzy działali wbrew sensownym analizom i nadziejom. Odwrotnie – czerpiąc z wielkiej polskiej tradycji niepodległościowej, także tradycji romantycznej, także tej tradycji, która była ujęta w słowach pieśni +Rzucamy swój los na stos+ – wiedzieli, że ich ofiara krwi przyniesie kiedyś skutek, przyniesie odbudowę niepodległego państwa polskiego i płomień niepodległości” – podkreślił.

Szef resortu obrony, zwracając się do Żołnierzy Wyklętych, powiedział: „To wy stanowiliście ten fundament Polski, dzięki któremu dzisiaj mamy szansę odbudowywać państwo. Nie ma słów uznania, nie ma takich nagród, które by to, co zrobiliście w sposób właściwy, w sposób godny, w sposób satysfakcjonujący mogło zrealizować. Pamiętamy o tym, że przenieśliście myśl o niepodległości przez najgorsze, najstraszliwsze lata”.

„Będziemy w duchu tych wartości, które sprawiły, że walczyliście, wychowywać młode pokolenia. Będziemy w duchu w tych wartości kształtować Armię Polską. Będziemy w duchu tych wartości budować niepodległą Rzeczypospolitą” – zapewnił Macierewicz.

W uznaniu zasług z tytułu udziału w walkach o niepodległość państwa polskiego oraz zasług za wykonywanie prac lub zadań na rzecz obronności państwa na stopień pułkownika mianowana została mjr Weronika Sebastianowicz ps. Różyczka, obecnie prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi.

„Jadąc dzisiaj na tą uroczystość krążyły mi myśli po głowie, wspomnienia o walkach z najeźdźcą sowieckim… Więzienie, wyrok 25 lat, Workuta, Syberia… Jakie tam były marzenia? Najeść się chleba do syta, spotkać się z rodzicami (…). I nigdy nie przychodziła myśl, że po tylu latach będę mogła stać tu na tym placu i otrzymać tak wysokie odznaczenie, mianowanie na pułkownika, jestem ogromnie szczęśliwa” – mówiła wzruszona Sebastianowicz.

Na stopnie podpułkownika mianowani zostali mjr Ludwik Misiek i mjr Stanisław Sierawski. Stopnie kapitana otrzymali por. Mieczysław Łuszczyński, Władysław Stefański i Stanisław Wierzchucki.

Podczas uroczystości wręczono również odznaki honorowe i medale pamiątkowe „Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego”, które są przyznawane m.in. działalność związaną z procesem upowszechniania i kultywowania chlubnych tradycji oręża polskiego. Otrzymali je Elżbieta Cherezińska, Leszek Czajkowski, Lech Makowiecki, Paweł Piekarczyk, Jakub Wojewoda, Jerzy Zalewski. Odznaczeniem tym wyróżniono również Jednostkę Strzelecką 1001 im. gen. dyw. Janusza Głuchowskiego, Związek Strzelecki „Strzelec” i Organizację Społeczno-Wychowawczą w Bełchatowie.

Po zakończeniu uroczystości, w której brali udział m.in. żołnierze powojennego podziemia, w tym weterani Armii Krajowej, kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Wojskowego Biura Historycznego i Wojsko Polskie, jej uczestnicy przemaszerowali na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wcześniej odbyła się inscenizacja odbicia żołnierzy podziemia niepodległościowego z posterunku Milicji Obywatelskiej.

1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie władze komunistyczne wykonały wyroki śmierci na siedmiu żołnierzach powojennego podziemia niepodległościowego z IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Straceni zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory. Od 2011 r. rocznica tej komunistycznej zbrodni obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

IPN szacuje, że w latach 1944-56 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło ponad 50 tys. osób, które zginęły na mocy wyroków sądowych, zostały zamordowane lub zmarły w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, a także zginęły w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych. Znaczną część ofiar stanowili żołnierze podziemia niepodległościowego. Ich ciała grzebano w utajnionych i w większości nieznanych do dziś miejscach; na terenie i w pobliżu cmentarzy, w pobliżu siedzib aparatu bezpieczeństwa, w lasach i na poligonach wojskowych.

Znadniemna.pl za PAP

Prezes działającego przy Związku Polaków na Białorusi Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Weronika Sebastianowicz otrzymała w środę, 1 marca, podczas Apelu pamięci z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym uczestniczył minister obrony Polski Antoni Macierewicz, awans na wojskowy stopień pułkownika. [caption id="attachment_18714" align="alignnone" width="500"] Weronika

Spotkanie z okazji 25-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Białorusią i Polską odbyło się 2 marca w Mińsku, w Białoruskim Domu Przyjaźni i Kontaktów Kulturalnych z Zagranicą.

Organizatorem spotkania było Towarzystwo Białoruś-Polska, kierowane przez białoruskiego polityka, dyplomatę, byłego ministra kultury Białorusi i ambasadora w Rumunii, Anatola Butewicza.

Polska była jednym z pierwszych krajów, które po rozpadzie ZSRR uznały niepodległość Republiki Białoruś i nawiązały z nowym państwem na mapie Europy stosunki dyplomatyczne.

Od tego momentu minęło dokładnie 25 lat, gdyż właśnie 2 marca 1992 roku weszło w życie dwustronne Porozumienie między Rzeczpospolitą Polską, a Republiką Białoruś o nawiązaniu między obydwoma państwami stosunków dyplomatycznych.

Porozumienie między Rzeczpospolitą Polską, a Republiką Białoruś o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych – białoruskojęzyczny egzemplarz

Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej udostępniło na potrzeby spotkania w Mińsku dokumenty historyczne i zdjęcia, poświęcone temu wydarzeniu, między innymi – wspomniane Porozumienie o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Polską, a Białorusią, a także listy uwierzytelniające i wprowadzające pierwszych przedstawicieli dyplomatycznych Polski i Białorusi – Janiny Elżbiety Smułek (Elżbiety Smułkowej) i Uładzimira Siańko, jak również kopia paszportu dyplomatycznego polskiej ambasador.

Dokument ten 25 lat temu został podpisany w Warszawie przez Krzysztofa Skubiszewskiego, będącego w latach 1989 -1993 szefem MSZ RP, oraz jego ówczesnego odpowiednika po stronie białoruskiej Piotra Krawczenkę. Umowa została podpisana w dwóch językach (polskim i białoruskim).

Piotr Krawczenko, były minister spraw zagranicznych Białorusi, który podpisał Porozumienie o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych, był obecny na obchodach 25-lecia tego wydarzenia w Mińsku

Dyplomata i kierownik Towarzystwa Białoruś-Polska Anatol Butewicz, przemawiając do zgromadzonych na sali, zaznaczył że Białoruś i Polska to kraje sobie bliskie, zarówno historycznie, jak i kulturowo. Mówca nawiązał przy tym do czasów Rzeczypospolitej Polskiej Obojga Narodów, do której dziedzictwa historycznego i kulturalnego odwołują się, uważając je za swoje, nie tylko Polacy, lecz także Białorusini. Dotyczy to także urodzonych na ziemiach współczesnej Białorusi wybitnych Polaków, których losy i dokonania stanowią część dziedzictwa historycznego i kulturalnego Białorusi, chodzi na przykład o królową polską i wielką księżnę litewską Barbarę Radziwiłłównę, królową polską i księżniczkę litewską Zofię Holszańską, albo – polskiego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza i innych.

Przemawia Anatol Butewicz, białoruski polityk i dyplomata, będący kierownikiem Towarzystwa Białoruś-Polska

Obecny na spotkaniu Ambasador Polski na Białorusi Konrad Pawlik podkreślił w swoim przemówieniu, iż obecnie postępuje proces normalizacji w stosunkach polsko-białoruskich. Ambasador wspomniał o podpisanej ostatnio umowie oświatowej, umowie o współpracy między Akademiami Nauk, zauważył, że bardzo udana okazała się wizyta na Białorusi wicepremiera RP Mateusza Morawieckiego. Rekordowy był udział polskiego i białoruskiego biznesu w Forum Gospodarczym „Dobrosąsiedztwo”. – Mam nadzieję, że bieżący rok również przyniesie dużo pozytywnych zmian w stosunkach między naszymi państwami – mówił ambasador Konrad Pawlik.

Przemawia Konrad Pawlik, Ambasador RP na Białorusi

Szef polskiej misji dyplomatycznej na Białorusi przybliżył obecnym, wśród których byli m.in. członkowie Związku Polaków na Białorusi, historię dyplomatycznych stosunków polsko-białoruskich oraz wymienił wszystkich Ambasadorów RP, pełniących przed nim rolę szefa Ambasady RP w Mińsku, zaczynając od pani profesor Elżbiety Smułkowej.

Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik i Polacy z Mińska

Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Białoruś Jewgienij Worobiow podkreślił, iż Polacy i Białorusini „mają dużo wspólnego, zarówno na płaszczyźnie duchowej, kulturalnej, jak i materialnej. Mamy mianowicie wspólną granicę, a więc powinniśmy współpracować, aby skutecznie dbać o pokój i dobrobyt naszych krajów”.

Uczestnicy spotkania w Domu Przyjaźni mieli okazję przypomnieć o tym, jakie stosunki na linii dyplomacji łączyły Polskę i Białoruś, zanim oba państwa nawiązały pełnowartościowe stosunki dyplomatyczne.

Przypominano na przykład, że w okresie II RP w Mińsku funkcjonował polski Konsulat Generalny, podległy Ambasadzie w Moskwie. Placówka ta była czynna do wybuchu II wojny światowej, a jej ostatnim kierownikiem był Kazimierz Rudzki. Po wojnie, od 1972 roku, w Mińsku działał Konsulat Generalny Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Współczesny okres polsko-białoruskich stosunków dyplomatycznych przyniósł niezmiernie większe owoce, niż było to możliwe zanim Republika Białoruś stała się państwem niepodległym. W tym samym roku, w którym Polska i Białoruś podpisały Porozumienie o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych, Prezydent RP Lech Wałęsa i Przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz podpisali dwustronny polsko-białoruski Układ o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Dokument ten stał się kamieniem milowym na drodze rozwoju współpracy polsko-białoruskiej, która zaowocowała później podpisaniem wielu dwustronnych porozumień obowiązujących w wielu dziedzinach aktywności społecznej i państwowej do dnia dzisiejszego.

W chwili obecnej Polska posiada na terenie Białorusi trzy placówki dyplomatyczne – Ambasadę RP w Mińsku oraz Konsulaty Generalne w Brześciu i Grodnie. Białoruś z kolei ma na terenie Polski cztery placówki – Ambasadę RB w Warszawie, Konsulaty Generalne w Gdańsku i Białymstoku oraz Konsulat w Białej Podlaskiej.

Spotkanie w Domu Przyjaźni było okazją nie tylko do przemówień i prezentacji historycznych dokumentów oraz zdjęć.

Śpiewa chór „Polifonika”

Śpiewa Helena Sało

Śpiewem uświetniły spotkanie z okazji 25-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Białorusią występy białoruskich artystów, między innymi chóru „Polifonika” i solistki Heleny Sało, wykonujących piosenki w językach polskim i białoruskim.

Ludmiła Burlewicz z Mińska, foto Aleksandra Wasilenki

Spotkanie z okazji 25-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Białorusią i Polską odbyło się 2 marca w Mińsku, w Białoruskim Domu Przyjaźni i Kontaktów Kulturalnych z Zagranicą. Organizatorem spotkania było Towarzystwo Białoruś-Polska, kierowane przez białoruskiego polityka, dyplomatę, byłego ministra kultury Białorusi i ambasadora w Rumunii, Anatola Butewicza. Polska

Spotkanie poświęcone historii ziemi brzostowickiej zorganizował 26 lutego niedawno założony Oddział Związku Polaków na Białorusi w Brzostowicy Wielkiej.

Opowiada historyk i krajoznawca Mikołaj Pacenko

Działacze brzostowickiego oddziału umówili się na spotkanie w miejscowym muzeum krajoznawczym, noszącym nazwę Muzeum Wiewiórki i Brzostowicy. Taka nazwa tłumaczy się tym, że mianowicie wiewiórka widnieje na herbie centrum rejonowego. Muzeum Wiewiórki powstało zaledwie dwa lata temu. Przedstawione w nim są dzieje Brzostowicy Wielkiej i ziemi brzostowickiej od czasów starożytności, a najstarszy eksponat, pochodzący z wykopalisk archeologicznych, liczy około pięciu tysięcy lat.

Galeria obrazów Chodkiewiczów, właścicieli Brzostowicy Wielkiej

Wycieczkę po muzeum poprowadził miejscowy historyk Mikołaj Pacenko. Przewodnik bardzo długo pracował w archiwach, a badania nad historią ziemi brzostowickiej zaprowadziły go aż do Londynu, w którym Mikołaj Pacenko poznał przedstawicieli rodu Kossakowskich, ostatnich właścicieli Wielkiej Brzostowicy. Oprowadzając po muzeum grupę działaczy z brzostowickiego oddziału ZPB, pan Mikołaj zauważył, że zainteresowanie z ich strony tym co opowiadał, sprawiło, iż wycieczka po muzeum trwała rekordowo długo.

Herb miasta

Makieta kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, od którego pozostały ruiny

Po wizycie w muzeum uczestnicy spotkania krajoznawczego udali się na miejscowy cmentarz, na którym stoi symboliczny pomnik-obelisk, upamiętniający polskich żołnierzy, poległych podczas zaciętych walk o Brzostowicę w okresie wojny polsko-bolszewickiej, we wrześniu 1920 roku. Przy pomniku członkowie brzostowickiego oddziału ZPB odmówili modlitwę w intencji wszystkich polskich żołnierzy, poległych za Ojczyznę w różnych wojnach i konfliktach zbrojnych.

Przy symbolicznym pomniku-obelisku, upamiętniający polskich żołnierzy z 1920 roku

Z cmentarza uczestnicy spotkania krajoznawczego, odbywającego się w formacie wycieczki, udali się do gospodarstwa agroturystycznego „Ciche stawy”, gdzie zaproszony historyk z Wołkowyska Witalij Predko opowiedział o skomplikowanej historii kościołów w Brzostowicy Wielkiej. Miejscowi mieszkańcy z zainteresowaniem słuchali też związane z ich miejscowością ciekawostki, chociażby te, dotyczące pobytu w Brzostowicy Wielkiej Melchiora Wańkowicza.

Podczas spotkania działaczy ZPB

Po wysłuchaniu prelekcji Witalija Predki, uczestnicy spotkania omówili sprawy związane z funkcjonowaniem swojego oddziału ZPB. Dzielili się pomysłami na kolejne przedsięwzięcia, zastanawiali się skąd mogą uzyskać pomoc na ich realizację. Prezes Oddziału ZPB w Brzostowicy Wielkiej Leszek Poczobut zaproponował, aby wystąpić do Zarządu Głównego ZPB z prośbą o wsparcie pomysłu, polegającego na organizowanie w Brzostowicy Wielkiej cyklicznych festiwali folkloru, gdyż gospodarstwo agroturystyczne „Ciche stawy” doskonale pasuje do organizowania na jego terenie tego typu przedsięwzięć, a jego właściciel nie byłby im przeciwny.

Działacze Oddziału ZPB w Brzostowicy Wielkiej mają wiele pasji i zainteresowań. Na przykład Oleg Soroka, lekarz z zawodu, jest założycielem drużyny hokejowej „Szalone Wiewiórki”, która 17 lutego zagrała mecz z białostocką „Husarią”, drużyną grającą w 2 Lidze Mistrzostw Polski w Hokeju na Lodzie w Dywizji Północno-Wschodniej.

Kolejni działacze oddziału – Aleksander Bojarczuk z małżonką i kilka innych osób – to zapaleni kajakarze. W tym roku planują oni zorganizować spływ rzeką Roś i ułożyli już nie tylko plan spływu, lecz także plan zabytków polskiej historii i kultury, które odwiedzą na postojach, organizowanych w trakcie spływu.

Zdjęcie pamiątkowe działaczy ZPB z Brzostowicy Wielkiej z Ireną Waluś, wiceprezes ZPB

Kończąc spotkanie jego uczestnicy za pośrednictwem autorki niniejszej relacji, piastującej funkcję wiceprezes ZPB przekazali Zarządowi Głównemu ZPB w darze portret Tadeusza Kościuszki autorstwa brzostowickiego malarza i grafika Mikołaja Żłobowicza.

Irena Waluś z Brzostowicy Wielkiej, zdjęcia autorki

Spotkanie poświęcone historii ziemi brzostowickiej zorganizował 26 lutego niedawno założony Oddział Związku Polaków na Białorusi w Brzostowicy Wielkiej. [caption id="attachment_21490" align="alignnone" width="480"] Opowiada historyk i krajoznawca Mikołaj Pacenko[/caption] Działacze brzostowickiego oddziału umówili się na spotkanie w miejscowym muzeum krajoznawczym, noszącym nazwę Muzeum Wiewiórki i Brzostowicy. Taka nazwa

Oddział Związku Polaków na Białorusi w Wołkowysku 1 marca, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, uczcił pamięć walczących na ziemi wołkowyskiej i poległych za Polskę żołnierzy Armii Krajowej masowym startem działaczy oddziału i członków ich rodzin na dystansie 1 kilometr. Przedsięwzięcie sportowo-patriotyczne wołkowyscy Polacy nazwali „Biegiem Niezłomnych”.

– To było pierwsze tego typu wydarzenie z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w naszym mieście – opowiada prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska. Polska działaczka podkreśla, że jako organizator biegu zaopatrzyła ona wszystkich jego uczestników w pakiet startowy z okolicznościowymi nalepkami, przypominającymi o Dniu, obchodzonym 1 marca w Polsce i na świecie przez Polaków.

Do udziału w „Biegu Niezłomnych” w Wołkowysku zgłosiło się kilkadziesiąt wołkowyskich działaczy ZPB, którzy przyprowadzili na start biegu członków swoich rodzin.

Wśród biegaczy nie zabrakło młodzieży i dzieci, które, podobnie jak dorośli, musiały pokonać jeden kilometr dystansu, aby finiszować w pobliżu zbiorowej mogiły harcerzy, walczących  w szeregach Armii Krajowej i poległych z rąk oprawców z NKWD.

Przy mogile nauczycieli, przedstawicieli wołkowyskiej inteligencji polskiej i członków ich rodzin

Przy mogile wszyscy uczestnicy biegu i osoby im kibicujące oddali hołd poległym bohaterom, odmawiając w ich intencji modlitwę Anioł Pański.

Przemawia wołkowyski historyk i krajoznawca Mikołaj Bychowcew

Mimo sportowego charakteru imprezy, ze względu na jej intencję oraz różnorodność uczestników, uznano, że „Bieg Niezłomnych” nie wyłonił zwycięzców. Za zwycięzcę uznano każdego, kto pokonał dystans biegu i finiszował przy pomniku.

Tu na biegaczy czekał wołkowyski historyk i krajoznawca Mikołaj Bychowcew. Opowiedział on zgromadzonym o historii powstania polskiego podziemia niepodległościowego na ziemi wołkowyskiej w okresie II wojny światowej, o działalności na tych ziemiach Armii Krajowej i znaczeniu tej formacji dla przetrwania ducha polskości i polskiego patriotyzmu na ziemi wołkowyskiej. Mikołaj Bychowcew przypomniał też o historii nekropolii, przy której zgromadzili się uczestnicy biegu, aby oddać hołd Żołnierzom Niezłomnym.

Maria Tiszkowska, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku

Maria Tiszkowska, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku, opowiada, że tegoroczny, pierwszy w Wołkowysku, „Bieg Niezłomnych” z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych został zorganizowany w dużej mierze spontanicznie, a jego organizatorów nie stać było na zaopatrzenie pakietów startowych uczestników biegu w atrakcyjne gadżety okolicznościowe.

– Za skromne środki członków oddziału udało nam się tylko wyprodukować okolicznościowe nalepki, informujące o sensie wydarzenia, czyli o tym, że w dniu 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Mam nadzieję, że za rok znajdziemy sponsorów do zorganizowania w Wołkowysku „Biegu Niezłomnych” na wyższym poziomie i biegacze otrzymają o wiele atrakcyjniejsze pakiety startowe.

Może będą w nich na przykład koszulki z podobiznami Żołnierzy Wyklętych. Może uda nam się przygotować także okolicznościowe medale dla zwycięzców biegu. Może sam bieg będzie bardziej masowy, niż w tym roku… – marzy Maria Tiszkowska.

Uczestnicy „Biegu Niezłomnych”

Znadniemna.pl, zdjęcia Jerzego Czuprety

Oddział Związku Polaków na Białorusi w Wołkowysku 1 marca, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, uczcił pamięć walczących na ziemi wołkowyskiej i poległych za Polskę żołnierzy Armii Krajowej masowym startem działaczy oddziału i członków ich rodzin na dystansie 1 kilometr. Przedsięwzięcie sportowo-patriotyczne wołkowyscy Polacy nazwali

Wernisaż wystawy portretów Radziwiłłów i innych eksponatów, związanych z wybitnym rodem książęcym z kolekcji księcia Macieja Radziwiłła pt. „Radziwiłłowie: losy rodu i kraju” odbył się 27 lutego w Narodowym Muzeum Sztuki w Mińsku.

Przemawia dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Włodzimierz Prokopcow

Otwarcie wystawy zaczęło się od występu zespołu „Wytoki”, który zagrał dla gości wernisażu muzykę, skomponowaną przez Macieja Radziwiłła (żył w latach 1749-1800), nazywanego Mozartem Nieświeżu.

Aleksiej Frolow, białoruski historyk muzyki

Kierownik artystyczny i dyrygent zespołu, znany białoruski historyk muzyki Aleksiej Frolow, opowiedział publiczności o znaczeniu rodu Radziwiłłów dla kultury Białorusi, o pierwszych prywatnych kapelach i teatrach Radziwiłłów znanych w całej Europie już w XVI stuleciu, o pierwszych drukowanych przez przedstawicieli tego rodu nutach, o skomponowanych przez Radziwiłłów utworach muzycznych. Muzyka w wykonaniu „Wytoków” i śpiewaczki Tamary Remiez stworzyła na wernisażu niepowtarzalną atmosferę, sprzyjającą podziwianiu wystawionych dzieł sztuki.

Śpiewa Tamara Remiez

Oficjalnego otwarcia wystawy dokonał dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Włodzimierz Prokopcow. Podkreślił on, że ta wystawa jest wydarzeniem niezwykle ważnym. Przygotowania do niej trwały przez rok, a wydarzenie by nie odbyło się bez owocnej współpracy polsko-białoruskiej w dziedzinie kultury. Słowa przedmówcy potwierdził zastępca ministra kultury Białorusi Wasilij Czernik.

Przemawia Konrad Pawlik, ambasador RP na Białorusi

Obecny na wernisażu Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w RB Konrad Pawlik zaznaczył, że Radziwiłłowie są symbolem wielokulturowej Białorusi, europejską elitą sztuki, twórcami wzorów kulturalnych. – Cieszę się, że ogólnoeuropejskie dziedzictwo łączy nas również teraz. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku wspólnie z Instytutem Polskim w Mińsku uda się nam wydać książkę Stanisława Mackiewicza „Dom Radziwiłłów” w języku białoruskim – powiedział dyplomata.

Przemawia książę Maciej Radziwiłł

Do zgromadzonych przemówił także właściciel kolekcji, z której pochodzą wystawione eksponaty, książę Maciej Radziwiłł: „Dwadzieścia osiem lat temu po raz pierwszy miałem możliwość na własne oczy zobaczyć ziemię, na której moi przodkowie mieszkali ponad 500 lat. Historia mojej rodziny to historia Białorusi, to tradycja Wielkiego Księstwa Litewskiego, które bez Radziwiłłów nie było by tym czym było, ale także Radziwiłłowie nie zostaliby tymi kim zostali bez Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dzięki tej historii i tradycji czuje się człowiekiem „tutejszym”. Ta wystawa to wielka kosztowność. Patrzyłem na te portrety, kiedy byłem małym chłopcem, a oczy moich przodków patrzyły na mnie. Ale sztuka, której nikt nie widzi, nie jest kosztownością. Dlatego przywiozłem do Mińska nasze wspólne dziedzictwo” – mówił przedstawiciel rodu Radziwiłłów.

Przemawia Siergiej Wieczer, zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Sztuki

Zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Sztuki Sergiej Wieczer zaprezentował zgromadzonym katalog wystawy, serdecznie dziękował wszystkim instytucjom, które brały udział w organizacji wystawy, szczególnie II sekretarzowi Ambasady RP w Mińsku Elżbiecie Iniewskiej oraz kuratorowi wystawy Jelenie Karpienko Wicedyrektor powiedział, że na wystawie prezentowane są przede wszystkim portrety i grafiki, związane z rodem Radziwiłłów, a także miniatury, medale i pasy słuckie. Niektóre z wystawionych eksponatów zostały po raz pierwszy zaprezentowane szerokiej publiczności.

W rozmowie ze Znadniemna.pl książę Maciej Radziwiłł powiedział, że od 2002 roku razem z kuzynem stara się jak najczęściej przyjeżdżać na ziemię przodków. Czasem robią to 4-5 razy na rok. Te wizyty wykorzystują do tego, aby mieć możliwość zrobić jak najwięcej dla zachowania naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego.

 

Opowiada książę Maciej Radziwiłł

Wśród gości wernisażu byli wysocy dostojnicy kościelni, między innymi Metropolita Mińsko-Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, oraz Nuncjusz Apostolski, arcybiskup Gábor Pintér.

Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, arcybiskup Gábor Pintér i książę Maciej Radziwiłł

Na otwarcie wystawy przybyli też licznie przedstawiciele kulturalnej elity białoruskiej stolicy, a także mieszkający w Mińsku Polacy na czele z wiceprezes ZPB i prezes Oddziału ZPB w Mińsku Heleną Marczukiewicz.

Na wystawie „Radziwiłłowie: losy rodu i kraju” jest przedstawiona galeria portretów wybitnych postaci, należących do wspólnej polsko-białoruskiej historii. Są wśród nich m.in. portrety: Barbary Radziwiłłówny, królowej Polski, jej ojca Jerzego Radziwiłła nazywanego Herkulesem Litewskim, Mikołaja Radziwiłła Sierotki – założyciela siedziby rodu w Nieświeżu. Oprócz dzieł, pochodzących z kolekcji Macieja Radziwiłła na wystawie prezentowane są eksponaty z kolekcji białoruskich muzeów i archiwów m.in. portrety z siedziby rodu w Nieświeżu znajdujące się obecnie w zbiorach Narodowego Muzeum Sztuki, dokumenty związane z Radziwiłłami, starodruki i albumy.

Drzewo genealogiczne rodu Radziwiłłów

Wystawa będzie czynna do 16 kwietnia 2017 r. Potem zostanie przewieziona do zobaczą w Homla, a później zostanie wystawiona w Białej Podlaskiej.

Polina Juckiewicz z Mińska, zdjęcia autorki

Wernisaż wystawy portretów Radziwiłłów i innych eksponatów, związanych z wybitnym rodem książęcym z kolekcji księcia Macieja Radziwiłła pt. „Radziwiłłowie: losy rodu i kraju” odbył się 27 lutego w Narodowym Muzeum Sztuki w Mińsku. [caption id="attachment_21454" align="alignnone" width="480"] Przemawia dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Włodzimierz Prokopcow[/caption] Otwarcie wystawy zaczęło

W środę, 1 marca br. poseł Michał Dworczyk został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Fot.: mon.gov.pl

Do obowiązków nowego wiceministra MON będzie należało kształtowanie procesu wychowawczego w Siłach Zbrojnych RP, polityka historyczna MON, współpraca z organizacjami proobronnymi i pozarządowymi dla wspierania procesu budowy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Podpisana przez Prezesa Rady Ministrów RP Beatę Szydło nominacja Michała Dworczyka na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej RP, fot. : facebook.com

***

Michał Dworczyk urodził się 22 lipca 1975 roku w Warszawie. Po ukończeniu studiów na wydziale historii oraz specjalistycznych studiów wschodnich Uniwersytetu Warszawskiego zgłosił się jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Zegrzu. Odbył służbę w kompanii rozpoznania Warszawskiej Brygady Pancernej im. T. Kościuszki.

Jako poseł na Sejm RP i członek Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości był członkiem Komisji Obrony Narodowej, posłem sprawozdawcą ustawy powołującej Wojska Obrony Terytorialnej. Przewodniczył także pracom sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Polsko – Ukraińskiej Parlamentarnej Grupie Bilateralnej.

Przez wiele lat Michał Dworczyk był instruktorem i członkiem władz naczelnych Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. W ramach działalności w organizacjach pozarządowych m.in. stworzył i koordynował ogólnopolskie projekty „Tropem Wilczym – Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” oraz „Strażnicy Narodowej Pamięci”, w ramach którego powstaje największy polski cmentarz Żołnierzy Września 1939 roku na Ukrainie.

Michał Dworczyk pełnił funkcję Głównego Doradcy Prezesa Rady Ministrów – Jarosława Kaczyńskiego w latach 2006 – 2007, a następnie w latach 2008 –2010 był doradcą Prezydenta RP śp. prof. Lecha Kaczyńskiego. Jest współautorem ustawy „Karta Polaka”, autorem ustawy ustanawiającej nowe państwowe odznaczenie – Krzyż Wschodni oraz uchwały Sejmu RP ustanawiającej święto: „Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej”.

Michał Dworczyk od 2005 roku jest także Honorowym Członkiem Związku Polaków na Białorusi.

Zarząd Główny ZPB składa Michałowi Dworczykowi serdeczne gratulacje z powodu nominacji na wysokie stanowisko państwowe!

Znadniemna.pl za MON.GOV.PL

W środę, 1 marca br. poseł Michał Dworczyk został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. [caption id="attachment_21446" align="alignnone" width="480"] Fot.: mon.gov.pl[/caption] Do obowiązków nowego wiceministra MON będzie należało kształtowanie procesu wychowawczego w Siłach Zbrojnych RP, polityka historyczna MON, współpraca z organizacjami proobronnymi i pozarządowymi

Jeden ze stacjonujących na Podlasiu batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej, powstających obecnie w Polsce, będzie nosił imię jednego z najwybitniejszych dowódców Armii Krajowej, autora operacji „Ostra Brama”, podpułkownika dyplomowanego Macieja Kalenkiewicza, ps. Kotwicz, poległego ze swoimi żołnierzami w sierpniu 1944 roku w nierównej bitwie z wojskami NKWD pod Surkontami.

Mogiła dowódcy, ppłk Macieja Kalenkiewicza w Surkontach

PPŁK. MACIEJ KALENKIEWICZ UR. 1.07.1906 – ZM. 21.08.1944 SYN ZIEMI WILEŃSKIEJ CICHOCIEMNY AUTOR „OPERACJI OSTRA BRAMA” OSTATNI KOMENDANT NOWOGRÓDZKIEGO OKRĘGU WOJSKOWEGO BOHATERSKO POLEGŁ NA POLU CHWAŁY W OBRONIE ZIEMI WILEŃSKIEJ CZEŚĆ TWEJ PAMIĘCI NASZ BOHATERZE

Poinformował o tym 28 lutego, podczas nawiedzania cmentarza żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach, nominowany dzisiaj, 1 marca, na sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej RP, poseł na Sejm RP, Michał Dworczyk, biorący udział w zorganizowanych przez Związek Polaków na Białorusi obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Poseł na Sejm RP Michał Dworczyk

Program obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowanych przez ZPB poza nawiedzaniem grobów żołnierzy AK włączył uroczystą akademię pamięci Żołnierzy Wyklętych, przygotowaną przez młodzież uczącą się języka polskiego w Grodnie i okolicach, a także wyświetlenie filmu dokumentalnego o żołnierzach Armii Krajowej i ich losach przed ponad dwustuosobową publicznością, zgromadzoną na zebraniu wtorkowym Oddziału ZPB w Grodnie.

Przemawia Renata Dziemiańczuk, wiceprezes ZPB ds. Kultury

W objeździe rozsianych po Grodzieńszczyźnie mogił Żołnierzy Niezłomnych, walczących o wolną Polskę zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim, obok delegacji Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi i działaczy ZPB z Grodna uczestniczył poseł na Sejm RP Michał Dworczyk oraz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z małżonką Elżbietą. Przy wszystkich miejscach pamięci nawiedzonych w trakcie objazdu na delegacje z Grodna czekali miejscowi Polacy z terenowych oddziałów ZPB.

Przy pomniku żołnierzy VII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego AK, dowodzonego przez porucznika Zbigniewa Czarnockiego „Czarnego”, poległych w boju pod Stryjówką

To im przy okazji składania wieńców dziękował w imieniu polskich parlamentarzystów poseł na Sejm RP Michał Dworczyk, będący także członkiem honorowym ZPB. Parlamentarzysta podkreślał, że bez codziennej opieki miejscowej ludności polskiej nad miejscami pochówku polskich patriotów, walczących w szeregach Armii Krajowej z niemieckim i sowieckim okupantami, trwające od kilku lat w Polsce przywracanie pamięci o Żołnierzach Niezłomnych, wyklętych i skazanych na zapomnienie przez władze komunistycznej Polski, byłoby o wiele trudniejsze. – To dzięki Waszej codziennej trosce o te groby, my, Polacy, mieszkający w Polsce, mamy dowód tego, że Polacy mieszkający na Białorusi nie zatracili ducha polskości. Dziękuję Wam za to, że swoją postawą dajecie świadectwo, iż ofiara bohaterów, których czcimy w ustanowionym z inicjatywy jeszcze śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, nie była bezsensowna – mówił poseł Dworczyk.

Szczuczyn. Zbiorowa mogiła żołnierzy AK

W trakcie objazdu grobów parlamentarzysta nawiedził m.in. nekropolie akowskie w Stryjówce, Bielicy, Wiewiórce, Raduniu oraz w Surkontach. Na tej ostatniej, przy grobie ppłk dypl. Macieja Kalenkiewicza, ps. Kotwicz, poseł mówił, iż trwający w Polsce proces przywracania pamięci o wybitnych patriotach, którzy nigdy nie zdradzili Ojczyzny i toczyli desperacką, często z góry skazaną na porażkę, walkę z okupantem sowieckim, przybiera w Polsce różne formy. Jedną z form uczczenia bohaterstwa żołnierzy AK, zwłaszcza tych, walczących na Kresach Wschodnich, jest branie ich za patronów i wzór do naśladownictwa przez współczesnych żołnierzy polskich.

Bielica. Mogiła żołnierza AK Antoniego Kuczyńskiego

Bielica. Mogiła żołnierza AK Stanisława Rudziewicza

Wawiórka. Kwatera żołnierzy VII batalionu 77 pp mjr Jana Piwnika „Ponurego”

Raduń. Mogiła zbiorowa żołnierzy Armii Krajowej z oddziału Franciszka Weramowicza „Kuny”

– W powstających obecnie w Polsce Wojskach Obrony Terytorialnej, trzy jednostki będą miały za patronów wybitych żołnierzy Armii Krajowej. Imię jednego z nich ppłk dypl. Macieja Kalenkiewicza ps. Kotwicz będzie nosił jeden z batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej dyslokujących się w województwie podlaskim – ujawnił zwracając się do przybyłych na cmentarz w Surkontach Polaków z Radunia, Lidy, Grodna i Szczuczyna poseł na Sejm RP Michał Dworczyk.

Surkonty. Cmentarz żołnierzy i oficerów Nowogródzkiego Okręgu AK poległych w bitwie z NKWD w sierpniu 1944 r.

Obowiązki parlamentarne nie pozwoliły posłowi zostać na wieczorową część obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowanych przez ZPB. Tymczasem wieczorem 28 lutego największe z dostępnych Związkowi Polaków na Białorusi pomieszczeń ledwo zmieściło członków oddziału ZPB w Grodnie, którzy przybyli na uroczystą akademię, poświęconą pamięci Żołnierzy Wyklętych i na projekcję filmu dokumentalnego o niezłomnych bohaterach z Armii Krajowej.

1 marca, w drugim dniu obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezes ZPB Andżelika Borys i Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB, będący także sekretarzem Stowarzyszenia Żołnierzy AK przy ZPB, odwiedzili w domu z życzeniami z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych 97-letniego AK-owca Kazimierza Tumińskiego, będącego ostatnim żyjącym obrońcą Grodna przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku.

Kazimierz Tumiński, Andżelika Borys i Andrzej Poczobut

Zakończyły się zorganizowane przez ZPB dwudniowe obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych modlitwą na cmentarzu wojskowym w Grodnie, gdzie przy Krzyżu Katyńskim miejscowi Polacy wspólnie z przedstawicielami Konsulatu Generalnego w Grodnie: Violettą Sobierańską i Andrzejem Raczkowskim modlili się za dusze poległych bohaterów.

Grodno. Przy Krzyżu Katyńskim

Znadniemna.pl

Jeden ze stacjonujących na Podlasiu batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej, powstających obecnie w Polsce, będzie nosił imię jednego z najwybitniejszych dowódców Armii Krajowej, autora operacji „Ostra Brama”, podpułkownika dyplomowanego Macieja Kalenkiewicza, ps. Kotwicz, poległego ze swoimi żołnierzami w sierpniu 1944 roku w nierównej bitwie z wojskami

Niepodległa Polska dokłada starań, by należycie honorować swoich najlepszych synów, którzy w czasach terroru i zniewolenia dali wspaniałe dowody męstwa i odwagi – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników konferencji poświęconej Żołnierzom Wyklętym.

Konferencja „Podziemna armia powraca – młodzież wobec Żołnierzy Wyklętych” w Sali Kolumnowej w Sejmie. Fot.: PAP/J. Kamiński

Konferencja „Podziemna Armia Powraca. Młodzież w przywracaniu pamięci o Żołnierzach Wyklętych” odbyła się we wtorek, 28 lutego, w Sejmie.

„Uczestnicy walk o niepodległość ojczyzny są od wieków otaczani szczególnym szacunkiem Polaków. Obrońcy granic i honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnej armii i powstańcy należą do najważniejszych postaci w panteonie naszych bohaterów narodowych. Suwerenne państwo polskie zawsze pielęgnowało pamięć i oddawało cześć tym, którzy z narażeniem własnego życia stawali do boju o wolność rodaków” – napisał prezydent, który objął konferencją patronatem.

Andrzej Duda podkreślił, że jako prezydent Rzeczypospolitej składa dzisiaj hołd bohaterom powstania antykomunistycznego, chce także docenić wysiłki osób i instytucji, które „upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału w historii najnowszej Polski”. „Wierzę, że ta praca buduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej i bezpiecznej przyszłości ojczyzny” – dodał prezydent.

Jak zaznaczył, tak jest również teraz, kiedy oddajemy honory kombatantom AK i innych formacji podziemnych walczących z dwoma zbrodniczymi totalitaryzmami. „W świadomości społecznej coraz bardziej upowszechnia się wiedza, że klęska hitlerowskiej III Rzeszy Niemieckiej nie przyniosła prawdziwego wyzwolenia, dlatego uwaga Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia zwraca się także ku tym, którzy kontynuowali opór zbrojny, działalność konspiracyjną przeciw reżimowi komunistycznemu” – zaakcentował Andrzej Duda.

Podkreślił, że jako prezydent Rzeczypospolitej składa dzisiaj hołd bohaterom powstania antykomunistycznego, chce także docenić wysiłki osób i instytucji, które „upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału w historii najnowszej Polski”. „Wierzę, że ta praca buduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej i bezpiecznej przyszłości ojczyzny” – dodał prezydent.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński podkreślił, że Żołnierze Wyklęci w Polsce Ludowej w latach 1944-63 doświadczali brutalnych represji i zbrodni, a przez samą PRL zostali zniesławieni. „Kiedy w 1953 r. rozbito ostatni oddział niepodległościowy, a w 1963 r. zabito ostatniego uczestnika walki zbrojnej mogło się wydawać, że świadectwo Żołnierzy Wyklętych nie będzie ważnym składnikiem naszych dziejów. Ale stało się inaczej. Żołnierze Wyklęci są symbolem więzi międzypokoleniowej, tymi którzy patriotyzm i umiłowanie ojczyzny postawili wyżej niż własne życie. Stali się w komunizmie kontynuatorami tradycji konfederackiej, powstańczej i niepodległościowej. A dzisiaj stali się także bohaterami młodego pokolenia” – mówił.

Podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski zaznaczył, że ta konferencja pokazuje, iż po latach hańby, a później zapomnienia i lekceważenia państwo polskie przypomina o Żołnierzach Wyklętych i ich dokonaniach. Podkreślił, że polskie wojsko nie może istnieć bez właściwych, chwalebnych wzorów postaw i czynów. „Polskie wojsko sięga do Żołnierzy Niezłomnych i ich epopei jako do części konstytucyjnej, niezbywalnej swojej historii, swojego panteonu chwały. Polskie wojsko mówiąc o Żołnierzach Niezłomnych mówi o nich jako o części swojej armii, żołnierzach, którzy trwali przy Rzeczypospolitej wbrew kapitulacjom, wbrew nadziei” – powiedział.

Obecny na konferencji Żołnierz Wyklęty Jan Podhorski przyznał, że bardzo cieszy go liczna obecność młodzieży na konferencji. „I na tę młodzież, która zawsze jest mi bliska liczę. Że ona nie zapomni, że będzie pamiętać o nas” – zaakcentował.

Zdaniem p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów Jana Józefa Kasprzyka fakt, że podziemna armia powróciła do świadomości młodego pokolenia jest „właściwym zwycięstwem” Żołnierzy Niezłomnych. „To, że są tu dzisiaj młodzi ludzie, którzy widzą w nich swój punkt odniesienia, w ich postawach źródło wartości i siły” – zauważył. Przypomniał, że o wymiernym sensie walki Żołnierzy Wyklętych mówił śp. prezydent Lech Kaczyński zauważając, że „wola niepodległości jest zawsze nierozerwalnie związana z poczuciem godności”. „Żołnierze Niezłomni pokazali, że nawet w nieszczęściu należy zachować dumę, honor i wolność, bo to są też atrybuty narodu wolnych Polaków, narodu który ma prawo do wolności” – mówił.

Reprezentująca dzieci Żołnierzy Wyklętych Magdalena Zarzycka-Redwan przyznała, że wiele z nich nigdy nie poznało swoich rodziców. „Dlatego stworzyliśmy takie nasze środowisko, bo poczuliśmy potrzebę bycia ze sobą i dzielenia się naszymi wspólnymi trudnymi wspomnieniami. Bo jako dzieci Żołnierzy Wyklętych mieliśmy los niemal równy z losem naszych rodziców, byliśmy spychani przez całe nasze życie na margines” – powiedziała.

Obecny na konferencji Żołnierz Wyklęty Jan Podhorski przyznał, że bardzo cieszy go liczna obecność młodzieży na konferencji. „I na tę młodzież, która zawsze jest mi bliska liczę. Że ona nie zapomni, że będzie pamiętać o nas” – zaakcentował.

Żołnierz Wyklęty Weronika Sebastianowicz, która przyjechała z Białorusi podkreśliła, że jest bardzo wzruszona. „Jako Żołnierz Niezłomny rzadko płaczę, teraz jednak nie mogę powstrzymać łez radości, że dzisiaj mamy taki wielki szacunek, tyle powagi, dobrych słów, że chce się żyć i działać dalej. Bo dla nas Żołnierzy Wyklętych mieszkających na Kresach wojna się nie skończyła. Jesteśmy wierni naszej przysiędze, jesteśmy tam, by walczyć o naszą polską ziemię” – dodała.

Mjr Weronika Sebastianowicz

Konferencja była jednym z wydarzeń towarzyszących przypadającemu 1 marca Narodowemu Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Ustanowił go w 2011 r. parlament „w hołdzie Żołnierzom Wyklętym – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”.

Znadniemna.pl za PAP/Dzieje.pl

Niepodległa Polska dokłada starań, by należycie honorować swoich najlepszych synów, którzy w czasach terroru i zniewolenia dali wspaniałe dowody męstwa i odwagi - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników konferencji poświęconej Żołnierzom Wyklętym. [caption id="attachment_21387" align="alignnone" width="480"] Konferencja "Podziemna armia powraca - młodzież wobec

Po tygodniu zdecydowanego protestu strefę pola śmierci w Kuropatach, gdzie najpewniej leżą m.in. polscy oficerowie z białoruskiej listy katyńskiej, opuściły buldożery. Rozpoczęta budowa biurowca, centrum biznesowo-handlowego, została wstrzymana.

W związku z obecnymi wydarzeniami na Kuropatach specjalny komunikat wydał JE ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz. „Kuropaty […] powinny stać się narodowym Memoriałem, w imię pamięci niewinnych ofiar, powinny być miejscem oczyszczania pamięci, modlitwy i pojednania” – pisze m.in. zwierzchnik Kościoła na Białorusi.

Całodobowy protest na terenie „pola śmierci” – uroczyska Kuropaty pod Mińskiem na Białorusi, trwał ponad tydzień i przybierał różne formy. Protestowano przeciw rozpoczętej w rejonie Kuropat budowie 5 piętrowego biurowca.

W ostatnich dniach przebieg protestu był bardzo dramatyczny. Jeden z protestujących przykuł się kajdankami do podwozia samochodu ciężarowego, który przyjechał na plac budowy. Powiedział, że będzie w ten sposób blokował maszynę – „aż do śmierci”. Pracownicy budowlani, na polecenie szefostwa, wycofali maszyny z terenu budowy. Kilka dni wcześniej, w nocy, nieznani sprawcy napadli na protestujących. Niektórzy z nich zostali pobici. Policja wszczęła już w tej sprawie dochodzenie.

Aktywiści z organizacji „Młody Front”, twierdzą, iż budowa prowadzona jest z naruszeniami prawa. Anton Astapowicz, przewodniczący Dobrowolnego Towarzystwa Ochrony Zabytków, mówi, że budowa naruszyła 50 metrową strefę ochronną otaczającą teren uroczyska Kuropaty i złamała wiele innych przepisów obowiązujących na Białorusi. Inwestorem powstającego w strefie Kuropat 5 piętrowego biurowca jest sp. z o.o. Kiprekanstrukcyja, a buduje go firma budowlana Biełrekanstrukcyja. Na razie, po wstrzymaniu budowy, nie znane są dalsze decyzje władz ws. budowy biurowca.

Protest prowadzili wspólnie aktywiści opozycyjnej organizacji białoruskiej „Młody Front” oraz mieszkańcy Mińska. Akcja protestacyjna zorganizowana była na wzór podobnych z roku 2001 i 2002, kiedy to na obszar uroczyska Kuropaty próbowano wejść z budową obwodnicy Mińska. Protest trwał całą dobę. W skutek poprzedniego protestu władze odstąpiły od wejścia z budową obwodnicy na teren Kuropat.

Kuropaty to uroczysko koło Mińska, stolicy Białorusi, na którym w masowych grobach spoczywają ofiary egzekucji dokonywanych przez NKWD. Według niezależnych historyków leży tam ponad 200 tys. osób. Obok siebie spoczywają pomordowani Polacy i Białorusini, którzy sprzeciwili się komunistycznej władzy. Zdaniem historyków, może tu spoczywać także 3872 Polaków z tzw. „białoruskiej listy katyńskiej” zamordowanych na rozkaz Stalina w kwietniu i maju 1940 r. Są tu także ofiary tzw. „operacji polskiej” NKWD z roku 1937 (100 tys. zamordowanych Polaków), w której to sprawie ruszyło właśnie prokuratorskie śledztwo IPN, oraz Polacy z zajętych przez sowietów przedwojennych Kresów RP zabici po roku 1940.

W białoruskich podręcznikach szkolnych temat Kuropat jest całkowicie przemilczany. Władze negują też fakt istnienia białoruskiej listy katyńskiej. Jednak wskutek ostatniego protestu w obronie Kuropat w oficjalnych białoruskich mediach, pojawiły się wypowiedzi przedstawicieli władz o możliwości, a nawet potrzebie upamiętnienia Kuropat.

Na terenie Kuropatach, podczas wykopalisk prowadzonych w czerwcu roku 1988, znaleziono m.in. przedmioty z napisami w języku polskim, medaliki Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej. Ten jeden z największych obszarów na którym leżą ofiary komunistycznej zbrodni, oznaczony jest jedynie drewnianymi krzyżami, bowiem władze Białorusi nie godzą się aby je godnie upamiętnić. Choć od 1993 uroczysko Kuropaty znajduje się w Państwowym Spisie Zabytków Historyczno-Kulturowych Republiki Białorusi jako miejsce pochówku ofiar represji politycznych z lat 30 i 40 XX wieku. Kuropaty mają państwowy status zabytku historyczno-kulturowego pierwszej kategorii.

Najmniejszej wątpliwości co do naglącej potrzeby utworzenia na terenie Kuropat godnego mauzoleum nie ma natomiast ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz, zwierzchnik kościoła katolickiego na Białorusi. W związku z protestem wobec rozpoczętej tam budowy centrum biznesowo–handlowego przekazał on swoje stanowisko:

„Kuropaty, to Golgota białoruskiego narodu. Na Golgocie stał krzyż Chrystusa – symbol zbawienia i pojednania. Tysiące ludzi codziennie tam przychodzą, by zastanowić się nad swoim zbawieniem, pojednać się z Bogiem i między sobą. Również Kuropaty, jak nasza Golgota, powinny stać się narodowym Memoriałem, w imię pamięci niewinnych ofiar, powinny być miejscem oczyszczania pamięci, modlitwy i pojednania, a także miejscem formacji młodego pokolenia na zasadach miłości bliźniego, aby nigdy człowiek nie podnosił ręki przeciw drugiemu człowiekowi” – czytamy w komunikacie wydanego przez hierarchę.

Metropolita wezwał władze Mińska, ministerstwo kultury, inwestora, okolicznych mieszkańców i obrońców Kuropat, by z udziałem przedstawicieli różnych wyznań i prawników „poprzez szczery i otwarty dialog, a nie przez emocje szukali rozwiązania tego problemu, który niepokoi nasze społeczeństwo”. Apeluje także do władz państwowych, świata kultury, organizacji społecznych i różnych konfesji o wspólną rozmowę na temat przyszłości Kuropat.

Znadniemna.pl za pch24.pl

 

Po tygodniu zdecydowanego protestu strefę pola śmierci w Kuropatach, gdzie najpewniej leżą m.in. polscy oficerowie z białoruskiej listy katyńskiej, opuściły buldożery. Rozpoczęta budowa biurowca, centrum biznesowo-handlowego, została wstrzymana. W związku z obecnymi wydarzeniami na Kuropatach specjalny komunikat wydał JE ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz. „Kuropaty […] powinny

Związek Polaków na Białorusi zaprasza dzieci w wieku 4-10 lat do wzięcia udziału w konkursie inscenizacji wierszy polskich poetów dla najmłodszych.

REGULAMIN

ADRESACI KONKURSU:

Uczniowie przedszkoli i klas początkowych w wieku 4-10 lat, uczący się języka polskiego w szkołach na Białorusi.

CELE KONKURSU:

• popularyzowanie poezji dziecięcej,
• zainteresowanie dzieci poezją,
• kształtowanie wrażliwości artystycznej oraz podnoszenie kompetencji w posługiwaniu się językiem polskim,
• prezentacja teatralnych i aktorskich uzdolnień dzieci,
• wspieranie twórczych działań dzieci w różnych formach aktywności.

TEMATYKA:

Dowolny dobór utworów z całego bogactwa poezji polskich poetów dla dzieci.

KRYTERIA OCENY:

• odpowiedni dobór tekstu,
• staranne pamięciowe opanowanie tekstu,
• umiejętności warsztatowe członków zespołu (dykcja, świadomość ciała, ekspresja, współpraca członków grupy),
• interpretacja utworu,
• ogólne wrażenie artystyczne,
• dyscyplina czasowa,
• kreatywność.

WARUNKI KONKURSU:

Warunkiem udziału w konkursie jest przygotowanie przez dzieci (pojedynczo lub grupowo) własnej oryginalnej inscenizacji wybranego utworu poezji polskich autorów. Liczba osób biorących udział w inscenizacji grupowej jest dowolna.

UWAGA!!!

W celu uniknięcia powtarzania recytowanych wierszy prosimy przed rozpoczęciem nauki recytacji utworu upewnić się u organizatorów czy ten sam wiersz nie został wybrany przez innego uczestnika.

Każdy uczestnik lub grupa zaprezentuje jeden utwór w czasie nie przekraczającym 5 minut.

NAGRODY:

Laureaci konkursu, uczestnicy oraz ich opiekunowie otrzymają nagrody, dyplomy i podziękowania.

DODATKOWE INFORMACJE:

Wszystkich uczestników oceniać będzie profesjonalne jury. Nauczycieli oraz wychowawców prosimy o składanie Karta zgłoszenia do konkursu finałowego do 25.03.2017r., według załączonego wzoru na e-mailem: [email protected], [email protected], tel. +375 44 733 64 74 Andżelika Borys

Eliminacje konkursowe zostaną przeprowadzone 1 kwietnia 2017 r. w godzinach 11.00 – 14.00

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi zaprasza dzieci w wieku 4-10 lat do wzięcia udziału w konkursie inscenizacji wierszy polskich poetów dla najmłodszych. REGULAMIN ADRESACI KONKURSU: Uczniowie przedszkoli i klas początkowych w wieku 4-10 lat, uczący się języka polskiego w szkołach na Białorusi. CELE KONKURSU: • popularyzowanie poezji dziecięcej, • zainteresowanie dzieci poezją, •

Skip to content