HomeStandard Blog Whole Post (Page 52)

Władze rejonu lidzkiego zaczęły stosować represje wobec  posiadaczy Karty Polaka – informuje białoruski portal opozycyjny Nashaniva.com. Dziennikarze wskazują, że dowiedzieli się o traktowaniu Polaków, potwierdzającym słowa sekretarza Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dery, który podczas uroczystości z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą wyznał, że wśród rozsianych po świecie Polaków w najgorszej sytuacji jest obecnie mniejszość polska na Białorusi.

Według portalu Nashaniva.com w rejonie lidzkim posiadaczy Kart Polaka w miejscu pracy kierownictwo zaczęło wzywać na tak zwane „rozmowy profilaktyczne”. W ich trakcie ludzie są poddawani szantażowi i presji psychologicznej. Konkretnie są zmuszani do rezygnacji z Karty Polaka pod groźbą zwolnienia z pracy. Ci z nich, którym się kończy umowa o pracy, są ostrzegani, iż nie zostanie przedłużona i znajdą się na bruku bez większych szans na godne zatrudnienie.

Dziennikarzom udało się porozmawiać z kobietą, która już odbyła „rozmowę profilaktyczną”. Ujawniła ona, że kierownictwo placówki edukacyjnej w której pracuje, typuje rozmówców na podstawie listy, wskazującej na to, że konkretna osoba posiada polski dokument. Według kobiety, warunkiem dalszej współpracy między pracodawcą i wzywaną osobą jest rezygnacja pracownika z Karty Polaka i jej oddanie z powrotem do placówki konsularnej, która dokument wydała.

Posiadacz Karty Polaka, którego z jakichś przyczyn nie da się zwolnić, jeśli zostanie w pracy, nie powinien nawet marzyć o awansie na kolejny szczebel kariery. – Osoba z Kartą Polaka właściwie nie może liczyć na awans – podkreśla rozmówczyni opozycyjnego portalu.

Inny rozmówca twierdzi, że władze zmuszają pracodawców do takiego stopnia czujności, iż obecnie przed awansem kandydat jest jak najdokładniej sprawdzany pod kątem lojalności wobec reżimu.

Znane są przypadki, kiedy personalna decyzja pracodawcy nie jest realizowana do momentu, aż uzyska akceptację służb specjalnych reżimu, czyli KGB.

Na awans i zajmowanie nawet najniższego stanowiska kierowniczego w instytucjach państwowych nie mogą liczyć zarówno posiadacze Kart Polaka, jak też osoby, które mają w życiorysie epizod współpracy ze strukturami opozycyjnymi, nawet jeśli był to jedynie podpis, złożony na listach poparcia dla opozycyjnego kandydata w wyborach.

Według spisu ludności z 2019 roku Polacy stanowią 32,4 proc. mieszkańców rejonu lidzkiego, w którym mieszka ogółem 135 298 osób. W skali całej Białorusi Polacy stanowią 3,1 proc. ogółu ludności, czyli nieco ponad 287 tys. osób. Zdecydowana większość przedstawicieli polskiej mniejszości narodowej, czyli 2/3 ogółu Polaków, mieszka na terenie obwodu grodzieńskiego. Ich udział w ludności regionu wynosi około 21,5 proc. Są jednak rejony, jak choćby rejon werenowski, w których  Polacy stanowią ponad 75 proc. ludności.

Od 2008 roku konsulowie na Białorusi wydali obywatelom tego kraju ponad 160 000 Kart Polaka. Polacy z Białorusi, posiadający dokument, potwierdzający ich przynależność do Narodu Polskiego, są od momentu pojawienia się  Karty Polaka z podejrzliwością traktowani przez reżim białoruski.

 Znadniemna.pl na podstawie Nashaniva.com, zdjęcie ilustracyjne, źródło: twitter.com

Władze rejonu lidzkiego zaczęły stosować represje wobec  posiadaczy Karty Polaka – informuje białoruski portal opozycyjny Nashaniva.com. Dziennikarze wskazują, że dowiedzieli się o traktowaniu Polaków, potwierdzającym słowa sekretarza Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dery, który podczas uroczystości z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą wyznał, że

Rok temu, 3 maja 2022 roku, zmarł wybitny radziecki i białoruski naukowiec i polityk polskiego pochodzenia, doktor nauk fizyczno-matematycznych, członek korespondent Narodowej Akademii Nauk Białorusi Stanisław Szuszkiewicz.

Śp. Stanisław Szuszkiewicz w latach 1991–1994 był przewodniczącym Rady Najwyższej Białoruskiej SRR, potem – Rady Najwyższej Republiki Białorusi XII kadencji. Pełniąc funkcję przewodniczącego parlamentu, od  chwili ogłoszenia niepodległości Białorusi aż do dymisji ze stanowiska przewodniczącego Rady Najwyższej był głową państwa i przywódcą niepodległej Białorusi.

Polityk był synem pisarki polskiej narodowości Heleny Romanowskiej i represjonowanego przez władze ZSRR białoruskiego poety Stanisława Szuszkiewicza. Oboje rodzice pochodzili ze zbiedniałej szlachty. Według słów Stanisława Szuszkiewicza, stan szlachecki jego dziadka ze strony matki był mu nieznany do 1997 roku, kiedy odnalazło się carskie poświadczenie jego „dziedzicznej godności szlacheckiej”. Matka przyszłego przywódcy państwa pracowała w radiu, w swojej pracy i twórczości posługiwała się wyłącznie językami białoruskim i polskim. Pod koniec 1936 roku ojciec dwuletniego Stasia został aresztowany jako „wróg narodu”. Zaraz potem matka straciła pracę w Komitecie Radiowym, została usunięta ze Związku Pisarzy ZSRR i z Komsomołu oraz pozbawiona możliwości pracy jako pisarka. W 1954 roku mąż Heleny Romanowskiej został zrehabilitowany, a w 1956 roku wrócił z Syberii do Mińska.

Polskość odgrywała ważną rolę w rodzinie Szuszkiewiczów. Siostra Stanisława Irena wspomina: „W domu mówiliśmy po polsku. Babcia zawsze dawała jedyną polską książkę jaką miała – modlitewnik. Babcia ze wszystkimi swoimi przyjaciółkami rozmawiała wyłącznie po polsku. Na Kalwarię (Mińsk) jeździliśmy na grób dziadka (Ludwika Romanowskiego).”

Podczas wojny rodzina Szuszkiewiczów ukrywała sąsiedzkiego chłopca żydowskiego pochodzenia, co groziło śmiercią. Głównym wspomnieniem Stanisława Szuszkiewicza o dzieciństwie był głód, dlatego polityk nie znosił, jeśli ktoś pozostawiał jedzenie na talerzu po ukończeniu posiłku. Po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej Stanisław  Szuszkiewicz, jako uczony fizyk zasiadał w państwowej komisji, która miała zbadać następstwa katastrofy. Z  jego udziału w tej pracy jednak wkrótce zrezygnowano, ponieważ uczony nie zgadzał się z fałszywym raportem komisji.

Wielu naukowców i polityków świadczy, że gdyby zamiast Stanisława Szuszkiewicza u sterów parlamentu stał inny człowiek, to historycznych wydarzeń 1991 roku mogłoby i nie być. W 2007 roku Stanisław Szuszkiewicz, jako twórca białoruskiej państwowości, został przez Lecha Wałęsę nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.

Historyk Mikołaj Iwanow uważa, że gdyby Stanisław Szuszkiewicz nie zrobił nic oprócz likwidacji Związku Radzieckiego, to i tak zostałby wybitną postacią historyczną. – Łukaszenka nie pozwolił pochować tego wielkiego człowieka jako działacza państwowego, choć jest on ojcem niepodległości Białorusi. Wierzę, że przyjdzie czas, kiedy w Mińsku pojawi się ulica imienia Stanisława Szuszkiewicza, i stanie jego pomnik” – uważa historyk

Ci, którzy znali Stanisława Szuszkiewicza, podkreślają, że był bardzo szczerym, skromnym i ciepłym człowiekiem.

Mieszkał w bloku nazywanym „uniwersyteckim”, bo został wybudowany dla wykładowców Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego,. Ten blok stał obok mojego domu. Spotykałam go w spożywczym, w komunikacji miejskiej, nawet kiedy już był głową państwa. Dla mnie na zawsze pozostanie ideałem polityka, nauczyciela, mężczyzny. I nie tylko dla mnie.

Pożegnanie z tym wybitnym człowiekiem odbyło się 6-7 maja 2022 r. w Mińsku w Katedrze NMP. Został pochowany na cmentarzu Północnym pod biało-czerwono-białą flagą.

Marta Tyszkiewicz, na zdjęciu: Stanisław Szuszkiewicz, fot.: Viktor Drachev/TASS

Rok temu, 3 maja 2022 roku, zmarł wybitny radziecki i białoruski naukowiec i polityk polskiego pochodzenia, doktor nauk fizyczno-matematycznych, członek korespondent Narodowej Akademii Nauk Białorusi Stanisław Szuszkiewicz. Śp. Stanisław Szuszkiewicz w latach 1991–1994 był przewodniczącym Rady Najwyższej Białoruskiej SRR, potem - Rady Najwyższej Republiki Białorusi XII

Dzisiaj, 3 maja br., sąd obwodowy w Mińsku skazał na 8 lat więzienia współredaktora opozycyjnego kanału Nexta Ramana Pratasiewicza. Opozycjonista został zatrzymany dwa lata temu, kiedy białoruski myśliwiec zmusił do lądowania w Mińsku samolot linii Ryanair. Dwaj inni redaktorzy Sciapan Puciła i Jan Rudzik otrzymali  zaoczne wyroki 20 oraz 19 lat więzienia.

Proces redaktorów Nexty rozpoczął się 16 lutego. Obecny był na nim tylko jeden z oskarżonych – Raman Pratasiewicz. Dwaj pozostali przebywają poza Białorusią i byli sądzeni zaocznie, w ramach tzw. postępowania nadzwyczajnego.

Władze oskarżyły całą trójkę o złamanie szeregu artykułów Kodeksu karnego, w tym wzniecanie nienawiści, organizację protestów i działań naruszających porządek publiczny, wezwania do przejęcia władzy, utworzenie formacji ekstremistycznej, znieważenie Alaksandra Łukaszenki itd.

Pucile i Rudzikowi zarzucono m.in. także zmowę w celu nielegalnego przejęcia władzy, finansowanie działalności ekstremistycznej a także dyskredytację Białorusi.

Raman Pratasiewicz był jednym z redaktorów, prowadzących projekt Nexta – grupę profili na mediach społecznościowych przekazujących informacje i występujących przeciw władzom Białorusi. Szczególne znaczenie opozycyjny projekt miał w sierpniu 2020 roku, gdy kanał Nexta na Telegramie stał się głównym źródłem informacji dla licznie wychodzących wówczas na ulicę Białorusinów, kwestionujących oficjalne wyniki wyborów prezydenckich, w których według propagandowego przekazu miał zwyciężyć białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka.

W maju 2021 roku samolot pasażerski, którym Pratasiewicz, wraz ze swoją ówczesną partnerką, Rosjanką Sofią Sapiegą, wracali z wakacji z Aten do Wilna, został w przestrzeni powietrznej Białorusi zmuszony przez jej władze do lądowania w Mińsku. Młodzi ludzie zostali zatrzymani.

W trakcie postępowania oboje poszli na współpracę ze śledztwem. Pratasiewicz w licznych wywiadach białoruskim mediom reżimowym, mocno krytykował działalność białoruskiej opozycji oraz władz Polski i Litwy, które dały schronienie opozycjonistom.  W tych publicznych zeznaniach były redaktor Nexty częściowo obwiniał także siebie, zapewniając wszakże, że żałuje dawnej działalności. Sofia Sapiega  z kolei przyznała się do prowadzenia jednego z kanałów informacyjnych i już w ubiegłym roku usłyszała wyrok sześciu lat kolonii karnej.

Po wyroku była partnerka Pratasiewicza zwróciła się z wnioskiem o ułaskawienie do Łukaszenki. Dyktator nie skorzystał  jednak z prawa łaski. W kwietniu tego roku władze Białorusi zezwoliły Sofii na odbywanie reszty wyroku w Rosji, której jest obywatelką.

Znadniemna.pl, na zdjęciach: Raman Pratasiewicz, Sciapan Puciła i Jan Rudzik, fot.: spring96.org

Dzisiaj, 3 maja br., sąd obwodowy w Mińsku skazał na 8 lat więzienia współredaktora opozycyjnego kanału Nexta Ramana Pratasiewicza. Opozycjonista został zatrzymany dwa lata temu, kiedy białoruski myśliwiec zmusił do lądowania w Mińsku samolot linii Ryanair. Dwaj inni redaktorzy Sciapan Puciła i Jan Rudzik otrzymali

Laureat Nagrody Nobla i szef białoruskiej organizacji praw człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki oraz dwaj jego współpracownicy Walancin Stefanowicz i Uładzimir Łabkowicz zostali przewiezieni z aresztu do kolonii karnych. Więźniowie polityczni zostali w marcu skazani na kary pozbawienia wolności.
Wyrok w sprawie „Wiasny zapadł 3 marca. Bialacki został skazany na dziesięć lat więzienia, Stefanowicz – na dziewięć, a Łabkowicz – na siedem.
W głośnym procesie politycznym władze zarzuciły działaczom „Wiasny” początkowo „niepłacenie podatków”. Potem zarzuty zmieniono na „kontrabandę” i „finansowanie protestów”. Aktywiści „Wiasny” zostali zatrzymani w lipcu 2021 roku i od tamtej pory przebywają za kratami.
 Znadniemna.pl na podstawie PAP, Źrodło ilustracji: spring96.org

Laureat Nagrody Nobla i szef białoruskiej organizacji praw człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki oraz dwaj jego współpracownicy Walancin Stefanowicz i Uładzimir Łabkowicz zostali przewiezieni z aresztu do kolonii karnych. Więźniowie polityczni zostali w marcu skazani na kary pozbawienia wolności. Według informacji centrum praw człowieka "Wiasna "aktywiści tej

252 lata temu, 3 maja 1771 roku w Grodnie urodził się August Ludwik Bécu, chirurg i profesor medycyny, wykładowca higieny i patomorfologii na Uniwersytecie Wileńskim, ojczym Juliusza Słowackiego.

Nasz bohater wywodził się z osiadłej na Pomorzu w XVII wieku rodziny francuskich protestantów. Za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego ojciec Augusta, Jan Ludwik Bécu, osiedlił się na Litwie, gdzie w 1775 roku otrzymał tytuł szlachecki. Matką Augusta była Karolina z rodu Heinów. Młody Bécu wychowywał się w duchu protestanckiego racjonalizmu, wysoko stawiając wysiłek własny, wykształcenie i realizację osobistych ambicji.

Zdolności naukowe

August Bécu ukończył szkołę średnią w Grodnie, następnie studiował w Królewcu i Wilnie. Ze złotym medalem ukończył Szkołę Główną Wielkiego Księstwa Litewskiego (drugi po Akademii Krakowskiej najważniejszy wówczas uniwersytet Rzeczypospolitej – red.). 29 czerwca 1789 roku uzyskał doktorat z filozofii, a 6 stycznia 1793 roku doktorat z medycyny.

W swojej działalności naukowej specjalizował się w chirurgii, higienie i patologii. W 1797 roku został wykładowcą i wiceprofesorem medycyny, a w 1799 roku profesorem patologii i materii na macierzystej uczelni. W 1806 roku uzyskał tytuł profesora zwyczajnego na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim, gdzie wykładał do swojej śmierci w 1824 roku.

W początkach XIX wieku wyjeżdżał często na zagraniczne praktyki uniwersyteckie do Niemiec, Anglii i Francji ucząc się pilnie, zbierając wiedzę, doświadczenie i materiały do swojej pracy naukowej. Bécu nie poprzestawał jednak na teorii, ale również aktywnie praktykował w zawodzie. W latach 1798-1814 był lekarzem w wileńskim Szpitalu Szarytek, a ponadto pracował w klinice uniwersyteckiej, wprowadzając w życie nowoczesne osiągnięcia medycyny.

Zasługi dla medycyny wileńskiej

Trzeba przyznać, że życie Augusta Bécu przypadło na niezwykłe czasy i niezwykłe miejsce, jakim było uniwersyteckie Wilno na przełomie końca XVIII wieku i w pierwszych dekadach wieku XIX.

Według Adama Kirkora: „Pierwszy na Litwie zajął się czynnie rozpowszechnianiem szczepienia ospy, zyskawszy od cesarzowej Marii Teodorówny materię wakcyny”. Był też pierwszym na tych ziemiach lekarzem, teoretycznie zgłębiającym problemy higieny osobistej – w 1815 roku w „Dzienniku Wileńskim” wydrukowano jego rozprawę „Higiena dla panien na pensjach”.

Natomiast szczególnie August Bécu zasłużył się w roku 1812, kiedy to sam feldmarszałek Michaił Kutuzow polecił mu uprzątnięcie trupów francuskich żołnierzy. Według Józefa Franka (III tom „Pamiętników”) – w Wilnie i okolicach było wówczas około 40 tys. zamarzniętych zwłok w mundurach. „Skorzystano z fos, które Francuzi wykonali w celach obronnych”. Na rozkaz Augusta Bécu te na Śnipiszkach zapełniono ciałami, polano naftą i podpalono. Kłęby ciężkiego, tłustego dymu zasnuły miasto, które z tego powodu zaczęło głośno protestować, więc spalono tu tylko… 1000 ciał.

Za wykonaną robotę doktor otrzymał order św. Włodzimierza IV klasy. Frank to skomentował: „Sądzę, że był to pierwszy wypadek, iż lekarz otrzymał nagrodę za to, że pogrzebał dużo ludzi”. W każdym razie te jego poczynania ocaliły Wilno przed epidemią.

Rodzina i życie towarzyskie

August Bécu był dwukrotnie żonaty. Z pierwszą małżonką, wywodzącą się ze spolszczonego niemieckiego rodu szlacheckiego – Pilar, miał dwie córki: Aleksandrę (1804-1832) i Hersylię (1806-1872). Po śmierci żony został sam z dwójką małoletnich dzieci.

29 sierpnia 1818 roku w kościele Liceum Krzemienieckiego doktor po raz drugi stanął na ślubnym kobiercu, a jego wybranką była wdowa po prof. Euzebiuszu Słowackim – Salomea (z domu Januszewska). Tak został ojczymem przyszłego Wieszcza – Juliusza Słowackiego. Młoda para zamieszkała w Wilnie, w domu profesorów Uniwersytetu przy ulicy Zamkowej.

Pomiędzy jego córkami, a zwłaszcza starszą Aleksandrą i młodym Juliuszem, związała się silna więź i przyjaźń, która przetrwała przez lata. Młodsza Hersylia wyszła z kolei później za mąż za brata Salomei i ukochanego wuja Juliusza, Teofila Januszewskiego.

Profesor Bécu, którego uwaga koncentrowała się na karierze, pracy naukowej oraz rodzinie, miał naturę racjonalisty i konformisty. Był lojalistą i cenił sobie spokój, z dużą niechęcią odnosząc się do wywrotowych i rewolucyjnych dążeń młodzieży wileńskiej do odzyskania niepodległości. Pomimo to w jego otwartym domu często bywali patriotycznie i radykalnie usposobieni studenci i absolwenci CUW, w tym m.in. Adam Mickiewicz, bynajmniej nie gardząc gościną carskiego profesora.

Incydenty z Adamem Mickiewiczem

W salonie państwa Bécu bywała cała ówczesna śmietanka towarzyska – od wpływowych Rosjan, przez profesorów uniwersyteckich i możne polskie rody wileńskie, skończywszy na literatach i studentach.
Tu po raz pierwszy gościł w czerwcu 1822 roku wprowadzony przez Antoniego Edwarda Odyńca, Adam Mickiewicz. W tym to salonie doszło do incydentów, które musiały Adama mocno zaboleć, bo po wielu latach opowiadał je przyjaciołom. Pierwszy konfuz nastąpił podczas spotkania z Janem Śniadeckim, któremu Adam oficjalnie nie został przez gospodarza Augusta Bécu przedstawiony. Jan Śniadecki poznał jednak młodego poetę, który go w balladzie „Romantyczność” przedstawił w roli „szkiełka i oka” płacąc mu pięknym za nadobne – wyśmiał poezję młodego romantyka. Zacytował ponoć ową słynną frazę: „Ciemno wszędzie, głupio wszędzie. Nic nie było, nic nie będzie”.

Drugie przykre wspomnienie Adam przywołał w 1846 roku w rozmowie z Aleksandrem Chodźką, nadmieniając, jak to w 1823 roku Pan August Bécu, przyszły bohater III części „Dziadów”, w 1823 roku w salonie czytał gościom II część dramatu, choć jak żalił się po latach sam Mickiewicz, czynił to w taki sposób, że wzbudzał śmiech u wszystkich zgromadzonych. Mickiewicz, który był nota bene w latach 1815-1819 w okresie studenckim, mieszkał w Wilnie w tej samej kamienicy przy ulicy Wielkiej 22, w której w latach 1811-1814 mieszkali państwo Słowaccy. Nie darzył sympatią wyniosłego pana Bécu, aczkolwiek miał wielki szacunek do Salomei.

W sierpniu 1824 zapadł wyrok w procesie Filomatów i Filaretów, w tym wyrok skazujący Mickiewicza, na mocy którego zostali oni wydaleni z polskiej guberni i zesłani w głąb Rosji. Wielu wykładowców straciło pracę. August zachował posadę, ponieważ był w dobrych relacjach z rosyjską elitą Wilna, w tym z głównym prześladowcą młodzieży – Nowosilcowem, co tylko wzmocniło podejrzenia o jego zdradę.

Tragiczna śmierć profesora

Wczesnym popołudniem, 7 września 1824 roku, nad Wilnem rozpętała się burza. Po wileńskiej starówce przetoczył się piorun kulisty i wpadł do mieszkania przy ulicy Zamkowej, wybijając szybę i raniąc odłamkiem przerażoną córkę naszego bohatera. Zmęczony profesor Bécu drzemiąc w swoim pokoju zginął od niespodziewanego porażenia piorunem.

W „Przechadzkach po Wilnie” Adam Kirkor pisał o tej tragedii, która wywołała niemałą sensację w mieście, że profesora próbowano wszelkimi znanymi wówczas sposobami ratować: „zakopywano w ziemi, nacierano, chciano krew puszczać, lecz na próżno, cios był śmiertelny”.

Okoliczności śmierci profesora sprawiły, że wielu uważało to za karę boską i długo jeszcze mówiono, iż kolaborował z Nowosilcowem.

Doktor August Bécu został pochowany na cmentarzu na Rossie w Wilnie.

Grób Augusta Bécu na cmentarzu Na Rossie w Wilnie. Fot.:wikipedia.org

Zemsta Słowackiego

Na jesieni 1832 roku Juliusz Słowacki, pasierb zabitego przez piorun profesora, po lekturze III części „Dziadów”, uznał sposób ukazania ojczyma za niesprawiedliwy i krzywdzący. Chciał nawet wyzwać Adama Mickiewicza na pojedynek. Ostatecznie do „strzelania” jednak nie doszło. Skończyło się tylko na wzajemnej niechęci i ciągłej rywalizacji. Młodszy poeta podjął polemikę z III częścią „Dziadów”, wydając swojego „Kordiana”. Co zastanawiające, element śmierci od pioruna wykorzystał w innej swej tragedii „Balladyna”, w której zbrodniczą władczynię zabija właśnie piorun, karząc jej niegodziwe czyny.

Tak jednoznacznie negatywna rola, jaką przypisał Mickiewicz na bazie swoich osobistych urazów i uprzedzeń Augustowi Bécu w „Dziadach” z pewnością nie była zgodna z prawdą. Mimo wszystkich niejasności dotyczących zachowania profesora w okresie 1823-1824, August Bécu jest niewątpliwie postacią godną lepszej pamięci.

Znadniemna.pl na podstawie wikipedia.org/rossa.lt/magwil.lt/

252 lata temu, 3 maja 1771 roku w Grodnie urodził się August Ludwik Bécu, chirurg i profesor medycyny, wykładowca higieny i patomorfologii na Uniwersytecie Wileńskim, ojczym Juliusza Słowackiego. Nasz bohater wywodził się z osiadłej na Pomorzu w XVII wieku rodziny francuskich protestantów. Za panowania Stanisława Augusta

Uchwalona 3 maja 1791 roku przez Sejm Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego konstytucja wprowadziła trójpodział władzy, niosła gwarancje swobód obywatelskich, przywoływała tradycje chrześcijańskie, tolerancji i wartości Oświecenia. Jako pierwsza w Europie i druga na świecie Ustawa Rządowa stanowiła dowód głębokiego patriotyzmu oraz zrozumienia spraw obywatelskich i społecznych.

Konstytucja 3 Maja już od momentu jej uchwalenia stała się dla mieszkańców Rzeczypospolitej Obojga Narodów symbolem niepodległości. Dawała świadectwo, że narody Rzeczypospolitej podjęły wysiłek dla ocalenia wspólnego kraju, a pamięć o niej pomogła zachować tożsamość w trudnych latach zaborów.

3 maja jest datą symboliczną w polskiej historii. To wstęp do opowieści o przełomowym dziele prawodawczym – pierwszej konstytucji w nowożytnej Europie i drugiej na świecie. Przyjęta na Sejmie Wielkim (Czteroletnim) ustawa regulowała ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a podstawę jej konstrukcji ustrojowej wyrażało zawarte w artykule V przekonanie, że „wszelka władza w społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”.

Uchwalona „dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic” – Ustawa z 1791 r. wprowadzała ustrój monarchii konstytucyjnej z silną władzą przedstawicielską. Wdrażała trójpodział władzy na prawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Jej postanowienia były wymierzone przeciw liberum veto. Przyjęto w niej również nowatorskie rozwiązania w zakresie parlamentaryzmu.

W 11 artykułach opisano zasady funkcjonowania społeczeństwa i państwa. W artykule I uznano religię rzymskokatolicką za panującą, równocześnie gwarantując wolność wyznań. „Że zaś taż sama Wiara Święta przykazuje nam kochać bliźnich naszych, przeto wszystkim ludziom jakiegokolwiek bądź wyznania pokój w wierze i opiekę rządową winniśmy. I dlatego wszelkich obrządków i religii wolność w krajach polskich podług ustaw krajowych warujemy”.

„Wszystkę szlachtę równemi być między sobą uznajemy, nie tylko co do starania się o urzędy i o sprawowanie posług ojczyźnie, honor, sławę, pożytek przynoszących, ale oraz co do równego używania przywilejów i prerogatyw stanowi szlacheckiemu służących” – napisano w artykule II zapewniając utrzymanie nadanych szlachcie przywilejów oraz uznając przedstawicieli stanu szlacheckiego za „najpierwszych obrońców wolności i niniejszej Konstytucyi”.

W artykule „Miasta i mieszczanie” odnoszono się do przepisów przyjętych w kwietniu 1791 r., które przyznawały mieszczanom równe ze szlachtą prawa cywilne, w tym dostęp do urzędów, prawo nabywania ziemi czy udział w sejmie.

W artykule IV wskazano: „Lud rolniczy, spod którego ręki płynie najobfitsze bogactw krajowych źródło, który najliczniejszą w narodzie stanowi ludność, a zatym najdzielniejszą kraju siłę, tak przez sprawiedliwość, ludzkość i obowiązki chrześcijańskie, jako i przez własny nasz interes dobrze zrozumiany, pod opiekę prawa i rządu krajowego przyjmujemy”.

Opierająca się na koncepcji demokratyzacji stosunków społecznych Ustawa Rządowa z 1791 r. stanowiła formę umowy społecznej. W artykule V wprowadzała zasadę suwerenności narodu oraz monteskiuszowski trójpodział władzy. „Aby więc całość państw, wolność obywatelska i porządek społeczności w równej wadze na zawsze zostawały, trzy władze rząd narodu polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą; to jest: władza prawodawcza w stanach zgromadzonych, władza najwyższa wykonawcza w królu i Straży i władza sądownicza w jurysdykcyjach” – napisano.

„Sejm czyli władza prawodawcza” – brzmi tytuł kolejnego, VI artykułu. „Sejm czyli stany zgromadzone, na dwie izby dzielić się będą: na izbę poselską i na izbę senatorską, pod prezydencyą króla. Izba poselska jako wyobrażenie i skład wszechwładztwa narodowego będzie świątynią prawodawctwa. Przeto w izbie poselskiej najpierwej decydowane będą wszystkie projekta” – czytamy w tekście. Oznacza to, że władzę ustawodawczą sprawował sejm, złożony z dwóch oddzielnych izb. Posłów uznano za reprezentantów całego narodu, bez związania instrukcjami sejmikowymi. Artykułem tym znoszono również zasadę liberum veto, wprowadzając głosowanie większością zwykłą, bezwzględną lub kwalifikowaną.

„Władza wykonawcza do pilnowania praw i onych pełnienia ściśle jest obowiązana. Tam czynną z siebie będzie, gdzie prawa dozwalają, gdzie prawa potrzebują dozoru, egzekucyi, a nawet silnej pomocy” – tak opisywano władzę wykonawczą w artykule VII. Ponadto przywracano dziedziczenie tronu słowami: „Tron polski elekcyjnym przez familie mieć na zawsze chcemy i stanowiemy”.

W artykule VIII pt. „Władza sądownicza” podkreślano niezależność sądownictwa od władzy wykonawczej i ustawodawczej. Znalazła się tam także zapowiedź uchwalenia kodeksów cywilnego i karnego.

W artykułach IX i X opisano kwestie regencji i edukacji dzieci królewskich podkreślając, że „dozorca od stanów wyznaczony donosić winien na każdym ordynaryjnym sejmie o edukacyi i postępku królewiców, Komisyi zaś Edukacyjnej powinnością będzie podać układ instrukcyi i edukacyi synów królewskich do potwierdzenia sejmowi, a to aby jednostajne w wychowaniu ich prawidła wpajały ciągle i wcześnie w umysły przyszłych następców tronu religią, miłość cnoty, ojczyzny, wolności i Konstytucyi krajowej”.

Artykuł XI poświęcono wojsku. dotyczył wojska, które – jak czytamy – „winno narodowi strzeżenie granic i spokojności powszechnej, słowem winno być jego najsilniejszą tarczą. Aby przeznaczenia tego dopełniło niemylnie, powinno zostawać ciągle pod posłuszeństwem władzy wykonawczej, stosownie do opisów prawa, powinno wykonać przysięgę na wierność narodowi i królowi i na obronę Konstytucyi narodowej”.

Konstytucja 3 Maja niosła gwarancje swobód obywatelskich, tradycje chrześcijańskie, tolerancję i wartości Oświecenia. Była dokumentem stanowiącym dowód głębokiego patriotyzmu oraz zrozumienia spraw obywatelskich i społecznych. Obowiązywała jedynie przez 14 miesięcy i jej reformy nie zostały do końca wdrożone. Stała się jednak dziełem tworzącym późniejszą tożsamość suwerennego narodu chcącego zachować niezależność państwową.

Święto Narodowe Trzeciego Maja zostało ustanowione w Polsce w 1919 roku. Po upadku PRL zostało wznowione ponownie w roku 1990.  Od 2007 roku 3 Maja jest także świętem narodowym Republiki Litewskiej.

Znadniemna.pl na podstawie Sejm.gov.pl, ilustracja: Sejm.gov.pl

Uchwalona 3 maja 1791 roku przez Sejm Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego konstytucja wprowadziła trójpodział władzy, niosła gwarancje swobód obywatelskich, przywoływała tradycje chrześcijańskie, tolerancji i wartości Oświecenia. Jako pierwsza w Europie i druga na świecie Ustawa Rządowa stanowiła dowód głębokiego patriotyzmu oraz zrozumienia spraw

Obchody Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą odbyły się 2 maja w Belwederze z udziałem Pary Prezydenckiej.

Para prezydencka na uroczystości w Belwederze z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Dnia Polonii i Polaków za Granicą, fot.: Marek Borawski/KPRP

– Ten dzień ma istotne znaczenie nie tylko jako święto Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – tak bardzo mocno związane z naszą niepodległością, wolnością, ale to także jako Dzień Polonii i Polaków za Granicą – ponad dwudziestu milionów naszych Rodaków, którzy mieszkają, żyją poza Polską, a którzy pamiętają o swojej Ojczyźnie, pozostają z nią w łączności – podkreślał, przemawiając do zgromadzonych na uroczystości, prezydent RP Andrzej Duda.

Na dziedzińcu Belwederu odbyła się ceremonia wręczenia przez prezydenta RP odznaczeń państwowych działaczom polonijnym, Aktów Nadania Obywatelstwa Polskiego oraz flag państwowych przedstawicielom organizacji i instytucji zasłużonych w działalności na rzecz wsparcia Polonii i Polaków poza granicami kraju.

W uroczystości wzięła też udział Małżonka Prezydenta RP Agata Kornhauser–Duda.

Akty Nadania Obywatelstwa Polskiego otrzymali od Prezydenta: Viktar Rushlevich – Zakonnik Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich z Białorusi oraz 5–osobowa rodzina Tikhomyrov z Ukrainy.

– Gratuluję tym, którzy odebrali akty nadania polskiego obywatelstwa i w sensie formalnym stali się częścią naszej obywatelskiej wspólnoty Rzeczypospolitej Polskiej – zaznaczyła głowa państwa, witając nowych współobywateli w Ojczyźnie.

Andrzej Duda zwrócił uwagę na trudne czasy, w których żyją obecnie nasi Rodacy, osoby o polskich korzeniach na Ukrainie i na Białorusi.

– Którzy ciemiężeni są przez białoruski reżim, nie żyją w prawdziwie wolnym, niepodległym kraju, nie mogą cieszyć się tymi wszystkimi wolnościami, którymi my możemy cieszyć się w Rzeczypospolitej Polskiej, jak również ci, którzy żyją na Ukrainie, są obywatelami Ukrainy, którzy dzisiaj z bronią w ręku bronią swojej ojczyzny, będąc żyjącymi na Ukrainie Polakami, czy mając polskie korzenie walczą w obronie najbliższych, którzy na nich czekają z nadzieją i trwogą – powiedział Prezydent RP.

W kuluarach uroczystości wyjaśniło się, że nowy obywatel RP z Białorusi – ojciec Viktar Rushlevich, jest znajomym obecnej na uroczystości Ireny Biernackiej, członkini delegacji Polaków z Białorusi, zaproszonych na obchody Dnia Polonii i Polaków za Granicą do Belwederu. W składzie delegacji były m.in.: Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa, polskie działaczki wyzwolone w 2021 roku razem z Ireną Biernacką z białoruskiego więzienia dzięki wysiłkom Prezydenta RP Andrzeja Dudy i polskiej dyplomacji. W składzie delegacji Polaków z Białorusi była także prezes Brzeskiego Obwodowego  Oddziału Związku Polaków na Białorusi Alina Jaroszewicz, a przewodził polskiej reprezentacji z Białorusi wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Irena Biernacka, prezydent RP Andrzej Duda i nowy obywatel RP Viktar Rushlevich, fot.: facebook.com

Po wręczeniu aktów nadania polskiego obywatelstwa Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe  działaczom polonijnym. Otrzymali je:

za wybitne zasługi w promowaniu polskiej kultury, za dokumentowanie najnowszej historii Polski

Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski

Artysta-fotograf z USA Czesław Czapliński

za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko–brazylijskiej współpracy, za działalność na rzecz środowiska polonijnego

Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP

Konsul Honorowy RP w Brazylii Sérgio José Sechinski

za wybitne zasługi w niesieniu pomocy humanitarnej obywatelom Ukrainy oraz Polakom na Wschodzie

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Ireneusz Derek, polski biznesmen od ponad 30. lat mieszkający na Ukrainie i angażujący się w projekty służące zacieśnianiu współpracy i przyjaźni między Polakami i Ukraińcami

za wybitne zasługi w krzewieniu polskiej kultury i tradycji narodowej

Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP

Regina Kałuski, dyrektor Polskiej Szkoły Niedzielnej, prowadzonej przez Starokrasnoszorskie Towarzystwo Kultury Polskiej im. Jana Pawła II (Czechy)

za wybitne zasługi w działalności na rzecz środowiska polonijnego w Czechach, za popularyzowanie polskiej kultury

Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP

Tadeusz Szkucik, wieloletni prezes miejscowego koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Lesznej Dolnej (Czechy).

Ponadto Prezydent RP nadał za wybitne zasługi w działalności na rzecz polskiej mniejszości na Ukrainie Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP ks. biskupowi Edwardowi Kawie, który nie mógł wziąć udziału w uroczystości.

Flagi państwowe w uznaniu wybitnych zasług w działalności na rzecz wsparcia Polonii i Polaków poza granicami kraju otrzymały organizacje i instytucje:

Komenda Główna Straży Granicznej

Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych

Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach

Towarzystwo Przyjaciół Markowej

Województwo Podkarpackie

Poczta Polska S.A.

Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce

Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia – Matki Jedności

Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Berdyczowie

Szkoła Polska im. Bohaterów Narwiku przy Ambasadzie RP w Oslo

Szkoła Podstawowa im Janiny Sieklickiej w Czernicach Borowych

Kapelania Polska pw. Matki Bożej Jasnogórskiej w Porto Alegre

Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety posługujących w Ziemi Świętej

Słowo do zgromadzonych na uroczystości wygłosiła Pierwsza Dama RP Agata Kornhauser-Duda. Podkreśliła ona ogromne znaczenie polonijnej edukacji, realizowanej w wielu krajach. – Jej nieoceniona rola spoczywa przede wszystkim na wspaniałych nauczycielach – mówiła małżonka głowy państwa, dodając, że pracują oni z niezwykłym zaangażowaniem i poświęceniem. – Chcę wyrazić ogromne uznanie i szacunek dla Państwa pracy – akcentowała.

Pierwsza Dama przypomniała również o realizowanej od 2016 roku akcji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Znadniemna.pl na podstawie Prezydent.pl, na zdjęciu: Viktar Rushlevich – zakonnik Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich z Białorusi przyjmuje od prezydenta RP Andrzeja Dudy gratulacje w związku z otrzymaniem obywatelstwa Rzeczypospolitej Polskiej, fot:  Marek Borawski/KPRP

Obchody Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą odbyły się 2 maja w Belwederze z udziałem Pary Prezydenckiej. [caption id="attachment_60909" align="alignnone" width="480"] Para prezydencka na uroczystości w Belwederze z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Dnia Polonii i Polaków za Granicą, fot.:

 2 maja, w Dniu Polonii i Polaków za Granicą, premierzy Polski i Litwy wzięli udział w uroczystym otwarciu nowego skrzydła Domu Kultury Polskiej w Wilnie (DKP).

Premier Polski Mateusz Morawiecki podczas uroczystości otwarcia nowego skrzydła DKP wyraził zadowolenie z faktu, iż działająca w stolicy Litwy polska placówka kulturalna stała się większa i bardziej gościnna.

Dom Kultury Polskiej w Wilnie, działa  w tym mieście przy ulicy Nowogródzkiej 76 od lutego 2001 roku. Dotychczas funkcjonował tu budynek o powierzchni 6 tys. metrów kwadratowych, gromadząc pod jednym dachem siedziby ponad 30 polskich organizacji, działających w litewskiej stolicy. Z czasem budynek DPK stawał się zbyt mały na potrzeby polskiej społeczności w Wilnie i powstał pomysł jego rozbudowy.

Budowa nowego skrzydła rozpoczęła się niespełna dwa lata temu, a dziś ten nowy budynek został uroczyście otwarty. Są to dodatkowe 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni, które zagospodarują m.in. kawiarnia, hotel, sala teatralna na 200 widzów, a także nowe studio TVP Wilno o powierzchni 600 metrów kwadratowych. Pod dobudówką pojawił się też dodatkowy podziemny parking.

Mówiąc o znaczeniu jakie ma odegrać Dom Kultury Polskiej w Wilnie premier RP Mateusz Morawiecki zaznaczył: „To z potęgi ducha, z kultury bierze się wola i determinacja do działania, dlatego tak ważna jest rola polskiej kultury dla umacniania wolności. Mam nadzieję, że Dom Kultury Polskiej w Wilnie nie będzie tylko schronieniem dla polskiej mniejszości, miejscem spotkań dla polskiej mniejszości w Wilnie, ale przede wszystkim będzie latarnią wolności dla Polaków, dla Litwinów – zawsze otwarty – a także dla pozostałych narodów Europy Śordkowej” – mówił premier Polski. Podkreślił, że DKP jest nie tylko  sercem polskości, lecz także sercem przyjaźni polsko-litewskiej.

Zadowolenie ze skutecznej rozbudowy DKP wyraziła obecna na uroczystości premier Litwy Ingrida Šimonytė. „Cieszę się, że Dom Kultury Polskiej w Wilnie daje społeczności polskiej możliwość rozwijania własnej kultury poza granicami Polski” – powiedziała szefowa litewskiego rządu. Podkreśliła też, że szczerze docenia aktywność społeczności polskiej, jej zaangażowanie w życie kraju, postawę obywatelską, solidarność, wkład w niepodległość Litwy oraz w budowanie nowoczesnego państwa.

W ramach uroczystości premierzy Polski i Litwy odsłonili tablicę informacyjną, dotyczącą rozbudowy DKP oraz dokonali symbolicznego przecięcia wstęgi.

W tworzenie koncepcji budowy nowego skrzydła DKP od początku było zaangażowane Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, które później finansowało i nadzorowało inwestycję, zrealizowaną w ciągu dwóch lat. „To rekordowe tempo i rekordowa kwota ponad 60 mln złotych, którą polski rząd przeznaczył na realizację tego projektu – powiedział wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. – Jestem przekonany, że realizacja rozbudowy Domu Kultury Polskiej w Wilnie będzie kolejnym impulsem do jeszcze większej aktywności mniejszości polskiej na Litwie. Pragnę podkreślić, iż 20-letnia działalność i rozwój instytucji tak wyjątkowej, ogniskującej aktywność tutejszych Polaków, jaką jest Dom Kultury Polskiej w Wilnie, jest namacalnym dowodem wspaniałej współpracy Polaków na Litwie i państwa polskiego” – mówił Mularczyk.

„Pięknym darem narodu polskiego dla Polaków, obywateli Litwy” nazwał rozbudowany Dom Kultury Polskiej w Wilnie wieloletni prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” Józef Kwiatkowski. Działacz w imieniu społeczności polskiej podziękował premierowi Polski za zrealizowaną inwestycję. Zaznaczył, że za ponad 20 lat działalności DKP stał się on „ogniskiem życia kulturalnego dla Polaków mieszkających w Wilnie i na Wileńszczyźnie, a jednocześnie był i pozostanie dostępny dla wszystkich ludzi dobrej woli”. „Jesteśmy przekonani, że ten Dom będzie wzmacniać tożsamość narodową Polaków Litwy. Jednocześnie jest dobrą promocją języka polskiego i kultury polskiej na Litwie i nie tylko” – powiedział Kwiatkowski.

Wręczenie odznaczeń państwowych

Podniosłym momentem uroczystości  otwarcia nowego skrzydła DKP w Wilnie było wręczenie polskich odznaczeń państwowych przedstawicielom polskiej społeczności na Litwie. Aktu dekoracji odznaczonych dokonał premier Polski Mateusz Morawiecki.

Postanowieniem prezydenta RP Andrzeja Dudy za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-litewskiej współpracy kulturalnej, za popularyzowanie polskiej kultury odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP Artur Ludkowski, dyrektor Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Za wybitne zasługi na rzecz społeczności polskiej na Litwie odznaczeni zostali Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Anna Marta Kwiatkowska i Mirosław Ciunowicz, dyrektor TVP Wilno.

Podczas uroczystości zostały wręczone także nowe odznaki prezesa Rady Ministrów RP – Odznaki Honorowe za Zasługi dla Polonii i Polaków za Granicą.

Ustanowienie tych wyróżnień stanowi zadośćuczynienie wobec ponad 20-milionowej rzeszy Polaków oraz osób polskiego pochodzenia, żyjących poza granicami Polski.

Pierwsze Odznaki Honorowe za Zasługi dla Polonii i Polaków za Granicą otrzymali trzej przedstawiciele polskiej społeczności na Litwie.

Za walkę o zachowanie polskości na Litwie uhonorowano:

Józefa Kwiatkowskiego, wieloletniego prezesa Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”;

Stanisława Pieszkę, prezesa Fundacji „Samostanowienie”;

Waldemara Tomaszewskiego, prezesa Związku Polaków na Litwie (ZPL) i  Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL).

 Znadniemna.pl za l24.lt, na zdjęciu: Premierzy Polski i Litwy przecinają symboliczną wstążkę, otwierając nowe skrzydło Domu Kultury Polskiej w Wilnie, fot.: Dom Kultury Polskiej w Wilnie

 2 maja, w Dniu Polonii i Polaków za Granicą, premierzy Polski i Litwy wzięli udział w uroczystym otwarciu nowego skrzydła Domu Kultury Polskiej w Wilnie (DKP). Premier Polski Mateusz Morawiecki podczas uroczystości otwarcia nowego skrzydła DKP wyraził zadowolenie z faktu, iż działająca w stolicy Litwy polska

Polacy na Białorusi mają niewiele możliwości do manifestowania swojego przywiązania do polskości, polskich tradycji i wartości. Pragną wszakże te wartości wyznawać, zostawiając świadectwo swojej obecności w społeczeństwie sterroryzowanym przez rządzący współcześnie na Białorusi antypolski reżim dyktatora Aleksandra Łukaszenki. Jedną z form manifestowania obecności polskich patriotów na Kresach II Rzeczypospolitej, leżących obecnie w białoruskich granicach jest doglądanie i utrzymywanie w porządku polskich grobów i miejsc pamięci narodowej.

Tak właśnie rozumieją swój obowiązek patriotyczny Polacy, mieszkający w obwodzie grodzieńskim. Na kilka dni przez świętami majowymi zorganizowali oni sprzątanie polskich nekropolii, pojedynczych grobów oraz miejsc pamięci, rozsianych po ziemi grodzieńskiej.

Polacy, świadomi ryzyka identyfikacji ich patriotycznego czynu społecznego przez białoruskie organa ścigania, nadesłali do redakcji zdjęcia swojej pracy, z których ich zdaniem nie da się rozpoznać uczestników akcji sprzątanie grobów.

Nadesłane zdjęcia z miejscowości, w których odbywała się akcja, z poczuciem wdzięczności i podziwu dla cichych patriotów, PUBLIKUJEMY:

Feliksowo. Zbiorowa mogiła żołnierzy, poległych podczas Bitwy Niemeńskiej w 1920 roku.

Krupowo. Groby rodziny Pileckich, krewnych Bohatera Narodowego Witolda Pileckiego.

Lida. Cmentarz Lotników.

Lida. Kamień, upamiętniający w jednym ze skwerów Lidy bohatera Powstania Styczniowego – ks. Adama Falkowskiego,  Upamiętnienie powstało dzięki inicjatywie lidzian w prawdopodobnym  miejscu kaźni duchownego.

Lida. Tablica upamiętniająca wodza Powstania Styczniowego na Litwie Ludwika Narbutta, ucznia byłej Szkoły ojców Pijarów w Lidzie.

Nieciecz. Kwatera żołnierzy I i IV batalionów 77. Pułku Piechoty Armii Krajowej.

Nowosiółki. Zbiorowa mogiła oficerów Wojska Polskiego, poległych w  1939 roku.

Stare Wasiliszki. Cmentarz katolicki.

Wasiliszki. Cmentarz katolicki.

 

Ostryna. Cmentarz katolicki.

Znadniemna.pl

Polacy na Białorusi mają niewiele możliwości do manifestowania swojego przywiązania do polskości, polskich tradycji i wartości. Pragną wszakże te wartości wyznawać, zostawiając świadectwo swojej obecności w społeczeństwie sterroryzowanym przez rządzący współcześnie na Białorusi antypolski reżim dyktatora Aleksandra Łukaszenki. Jedną z form manifestowania obecności polskich patriotów

Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski złożył mieszkającym na Białorusi Polakom życzenia z okazji obchodzonych dzisiaj Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą.

Dziś dzień polskiej flagi oraz Polonii i Polaków za granicą. Drodzy Rodacy z Białorusi, niezależnie od trudnej sytuacji pamiętajcie o tych majowych świętach. Świętujcie je w swoich sercach. One dodają otuchy, inspirują, umacniają ducha wspólnoty – powiedział dyplomata.

Znadniemna.pl za twitter.com/michalski_artur/Youtube.com, fot.: screenshot z Youtube.com

Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski złożył mieszkającym na Białorusi Polakom życzenia z okazji obchodzonych dzisiaj Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą. https://twitter.com/michalski_artur/status/1653292670716919808 Dziś dzień polskiej flagi oraz Polonii i Polaków za granicą. Drodzy Rodacy z Białorusi, niezależnie od trudnej sytuacji pamiętajcie

Skip to content