HomeStandard Blog Whole Post (Page 79)

Przed koncertem w Szczawnie-Zdroju, który odbył się w ramach tegorocznej Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” prezes Stowarzyszenia „Krajobrazy” z Legnicy dr Tadeusz Samborski oraz prezes Stowarzyszenia Polska-Wschód Leszek Solarek wręczyli trzem osobom zasłużonym dla rozwoju kultury polskiej na dawnych ziemiach polskich Krzyże Kresowe.

Wyróżnieni to Anna Komincz, w której imieniu odznaczenie przyjęła śpiewająca w koncertach Gali Kresowej córka Grażyna, Witalij Oleszkiewicz i Ryszard Sławczyński. Nagroda została przyznana przez Zarząd Główny Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych na wniosek wiceprzewodniczącego Rady Krajowej doktora  Tadeusza Samborskiego za „aktywną promocję problematyki kresowej, za upowszechnianie historii Kresów Wschodnich, za głoszenie prawdy  o tragedii Polaków na Kresach Wschodnich oraz za wszelkie formy opieki nad polskim dziedzictwem kulturowym i historycznym na byłych Kresach Wschodnich”.

W imieniu odznaczonej Anny Komincz nagrodę odbiera jej córka Grażyna, fot: autorka

Anna Komincz (Lida)  jest animatorką polskiej kultury, członkinią zlikwidowanego 1 marca tego roku Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej, śpiewaczką, kierowniczką artystyczną powstałego w 1990 r. polskiego zespołu „Kresowiacy”. Zespół ten pielęgnował polską kulturę i tradycje na Białorusi, został wyróżniony na wielu festiwalach i konkursach. W 2005 roku Ministerstwo Kultury Polski nadało zespołowi odznaczenie „Zasłużony dla kultury Polskiej”. Los Anny Komincz jest ściśle związany ze współczesną historią Polski. W czasach sowieckich po ukończeniu szkoły muzycznej Anna chciała dostać się na studia wyższe, ale nie została przyjęta z tego powodu, że jej ojciec pracował w kościele jako organista,  a  także dlatego że pochodziła z polskiej rodziny i nie należała do komsomołu. Jej ojciec przechował w domu  polskie przedwojenne sztandary, które ukrył przed NKWD.

Kiedy pod kierownictwem Anny Komincz w Lidzie powstał młodzieżowy teatr „Tęcza”, jego premierą sceniczną stał się spektakl pt. „Katyń”. Marzeniem założycielki teatru, jak wspomina ona sama, było pokazać prawdę o Katyniu na scenie.

Witali Oleszkiewicz, fot.: Piotr Florek (lca.pl)

Witali Oleszkiewicz to kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista. Bierze aktywny udział  w polskich festiwalach i koncertach jako kierownik artystyczny, akompaniator  i reżyser dźwięku, zajmuje się popularyzacją i rozpowszechnianiem kultury polskiej.  Od dziesięciu lat był niezmiennym reżyserem dźwięku oraz jednym ze współorganizatorów Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, współorganizatorem  Festiwalu polsko-białoruskiej kultury  w Rakowie „Rakowski Fest”. Aktywnie działa jako członek polskiego zespołu wokalno-instrumentalnego „Wspólna Wędrówka”. Jest laureatem wielu międzynarodowych festiwali w Polsce, między innymi dwukrotnie w Mrągowie oraz zdobywcą pierwszego miejsca na festiwalu Marii Konopnickiej w Przedborzu.

Ryszard Sławczyński, fot: klubmil.pl

Ryszard Sławczyński to animator kultury, publicysta, wydawca, poeta, podróżnik, popularyzator kultury Kresów Wschodnich. W 2014 roku opublikował album pt. „Samochodem przez Kresy. Miejsca sercu bliskie“, autor licznych wystaw fotograficznych o tematyce kresowej.  Wystawa  „Mereczowszczyzna na Kresach – miejsce urodzin Tadeusza Kościuszki” była prezentowana w Panoramie Racławickiej we Wrocławiu. Od 2010 roku dyrektor Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu. Od wielu lat pomaga Polakom z Kresów,  jest głównym organizatorem koncertów laureatów ogólnobiałoruskiego Festiwalu piosenki Anny German Eurydyka we Wrocławiu. Dzięki inicjatywie i pomocy Ryszarda Sławczyńskiego  zespoły z Białorusi i  Ukrainy zawsze mają możliwość występów w Klubie.

Marta Tyszkiewicz z Wrocławia

Przed koncertem w Szczawnie-Zdroju, który odbył się w ramach tegorocznej Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” prezes Stowarzyszenia „Krajobrazy” z Legnicy dr Tadeusz Samborski oraz prezes Stowarzyszenia Polska-Wschód Leszek Solarek wręczyli trzem osobom zasłużonym dla rozwoju kultury polskiej na dawnych ziemiach polskich Krzyże Kresowe. Wyróżnieni to Anna

Po dwóch latach przerwy do kalendarza kulturalnego Dolnego Śląska powróciło wydarzenie kulturalne z udziałem artystów z Kresów – Gala Kresowa pt. „Polskie Kwiaty”. Koncerty w ramach wydarzenia odbyły się już w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie, Złotoryjskim Ośrodku Kultury oraz w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju.

Jak zwykle na takich koncertach sale były wypełnione po brzegi. W Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” biorą udział: zespół „Wspólna Wędrówka” – laureat wielu międzynarodowych festiwali w Polsce i na Białorusi, zespół „Jedna Rodzina” (Ukraina), Zespół Muzyki Polskiej „Mokosza” (kierownik Piotr Leroch, Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Kątach Wrocławskich), duet „SWOI” (Salomea Pletenicka i Oleg Fokszek, Ukraina), Katarzyna Czekanowska (Ternopol, Ukraina), Grażyna Komincz (Lida, Białoruś), Nadzieja Brońska ( Mińsk, Białoruś), Leonid Wołodko (Grodno).

Artyści wykonują polskie, białoruskie i ukraińskie utwory ludowe oraz współczesne. Są niezmiennie bardzo ciepło przyjmowani przez publiczność.

W tegorocznym repertuarze kresowych artystów nie brakuje utworów tematycznie związanych z Kresami. Należą do nich: ballada „Świtezianka” na słowa Adama Mickiewicza, piosenki  autorstwa Stanisława Moniuszki, kresowe hity „Polesia czar” i Polskie kwiaty” oraz piosenka pt. „Kresy”, do której muzykę na słowa Marii Sulimy, polskiej poetki z Brześcia, skomponował Witali Oleszkiewicz.  Utwór współczesnych autorów  kresowych w 2019 roku wygrał I nagrodę na III Polonijnym Festiwalu  Piosenki Polskiej w Opolu w kategorii „Piosenka autorska”.

Podczas koncertów publiczność wzruszały znane i popularne utwory, m.in.  „Pieśń o domu” (sł. M. Konopnickiej, muz. M. Towarnickiej) i  polonez Michała Kleofasa Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” z tekstem Bogny Lewtak-Baczyńskiej.

Na zakończenie koncertów artyści i publiczność zawsze śpiewały „Rotę” oraz niezastąpione „Hej sokoły”. Reżyserem koncertów była Marina Towarnicka,  a prowadziły  je Grażyna Komincz i Polina Juckiewicz.

Marta Tyszkiewicz z Wrocławia

Po dwóch latach przerwy do kalendarza kulturalnego Dolnego Śląska powróciło wydarzenie kulturalne z udziałem artystów z Kresów - Gala Kresowa pt. „Polskie Kwiaty”. Koncerty w ramach wydarzenia odbyły się już w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie, Złotoryjskim Ośrodku Kultury oraz w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju.

Chodzi o rysunki białoruskiego polityka, lidera niezarejestrowanej partii opozycyjnej Białoruska Chrześcijańska Demokracja Pawła Siewiarynca, który jest więźniem politycznym, skazanym przez reżim Łukaszenki na 7 lat pozbawienia wolności. Paweł Siewiaryniec koresponduje z więzienia z synkiem Franciszkiem, któremu w listach wysyła między innymi rysunki, znajdujących się na Białorusi świątyń chrześcijańskich.

Paweł Siewiaryniec jest chrześcijaninem wyznania prawosławnego. A jego żona Olga jest katoliczką i to ona właśnie z rysunków swojego męża rysowanych dla ich synka Franciszka ułożyła kalendarz, który ukazał się ograniczonym nakładem i na który złożyły się rysunki Pawła Siewiaryńca z wizerunkami znajdujących się na Białorusi świątyń chrześcijańskich – zarówno prawosławnych, jak też katolickich z cytatami na każdy miesiąc roku.

Rysunki Pawła Siewiarynca i kalendarz z jego pracami, fot.: Kroplia.by

W kalendarzu można podziwiać kształty kościołów i cerkwi z Grodna, Nieświeża, Mińska, Synkowicz, Murowanki, Postaw, Mohylewa, Sarji, Słóbódki, Stołowicz oraz Brześcia.

Kalendarz nosi nazwę „Białoruś to świętość” i jest do nabycia tylko w Internecie. Zainteresowanych zapraszamy TUTAJ.

Znadniemna.pl na podstawie Kroplia.by

Chodzi o rysunki białoruskiego polityka, lidera niezarejestrowanej partii opozycyjnej Białoruska Chrześcijańska Demokracja Pawła Siewiarynca, który jest więźniem politycznym, skazanym przez reżim Łukaszenki na 7 lat pozbawienia wolności. Paweł Siewiaryniec koresponduje z więzienia z synkiem Franciszkiem, któremu w listach wysyła między innymi rysunki, znajdujących się na

Działacz mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarz Andrzej Poczobut, który czeka na proces w więzieniu w Grodnie, napisał, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Prześladowanemu przez reżim Aleksandra Łukaszenki Polakowi grozi wieloletni wyrok. Został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Jego żona Oksana na Facebooku przytoczyła fragment listu otrzymanego niedawno od Andrzeja, który, nie tracąc przy tym pogody ducha, opisuje w nim oczekiwanie na proces.

Napisał:

„Myślę o tych, którzy siedzieli w tych murach w latach 40-50-tych i też czekali na proces. Było im trudniej, w tamtych latach było to prawdziwe piekło. Ich przykład dodaje sił. Nie wybieramy czasów, w których mamy żyć, ale wybieramy, jak żyjemy w tych czasach. Oczywiście nigdy nie myślałem, że historia nagle stanie się tak niebezpieczna, ale rzeczywistość zawsze zaskakuje. Na tym polega jej piękno” – napisał Andrzej Poczobut.

Proces Andrzeja Poczobuta rozpocznie się 28 listopada  o godzinie 10:00 czasu miejsciwego (8:00 – polskiego – red.) w Grodnie. Wcześniej białoruskie władze wpisały polskiego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi na listę „terrorystów”. „Jest to forma wywierania na niego presji” – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi.

Znadniemna.pl za PolskieRadio24.pl

Działacz mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarz Andrzej Poczobut, który czeka na proces w więzieniu w Grodnie, napisał, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Prześladowanemu przez reżim Aleksandra Łukaszenki Polakowi grozi wieloletni wyrok. Został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Jego żona Oksana na

Jeszcze do 9 grudnia przyjmowane będą zgłoszenia do udziału w konkursie wokalnym „Młody Kresowy Artysta”, który organizuje dla dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy Polski Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie.

Konkurs jest adresowany do Polaków, urodzonych za wschodnią granicą Rzeczypospolitej Polskiej (Litwa, Białoruś, Ukraina) w wieku od 12 do 18 lat. Uczestnicy konkursu nie mogą zajmować się śpiewaniem lub wokalistyką zawodowo. Oznacza to, że śpiew nie może być jedyną aktywnością zarobkową konkursowiczów i ich źródłem utrzymania, czyli do udziału w Konkursie Jury zakwalifikuje jedynie wokalistów-amatorów.

Konkurs będzie się odbywać dwuetapowo:

Na etapie I (eliminacyjnym) Jury dokona oceny nadesłanych na konkurs występów i wypierze z nich  10 najlepszych, które zostaną zakwalifikowane do etapu II (finałowego).

Udział w finałowych zmaganiach jest szansą na zajęcie jednego z trzech miejsc, premiowanych nagrodami pieniężnymi. Najwyższa z nich (wynoszącą 2000 złotych) zostanie wypłacona Zwycięzcy. Zdobywcy miejsc 2 i 3 odbiorą odpowiednio nagrody wysokości 1500 i 1000 złotych,

 UWAGA! Zgłoszenie udziału w Konkursie należy przesłać w nieprzekraczalnym terminie do 9 grudnia 2022 roku drogą elektroniczną z zakładki z formularzem zgłoszeniowym, który znajdziecie Państwo na stronie internetowej Konkursu: kresowymlodyartysta.pl.

Z Regulaminem Konkursu „Kresowy Młody Artysta” możecie Państwo zapoznać się TUTAJ.

Znadniemna.pl na podstawie kresowymlodyartysta.pl

Jeszcze do 9 grudnia przyjmowane będą zgłoszenia do udziału w konkursie wokalnym „Młody Kresowy Artysta”, który organizuje dla dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy Polski Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie. Konkurs jest adresowany do Polaków, urodzonych za wschodnią granicą Rzeczypospolitej Polskiej

Już za trzynaście dni – 28 listopada – przed sądem obwodu grodzieńskiego w Grodnie stanie nasz kolega Andrzej Poczobut, znany dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. O dacie rozpoczęcia procesu Andrzeja Poczobuta poinformowało dzisiaj grodzieńskie przedstawicielstwo Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.

Zgodnie z wcześniejszą informacją, która trafiała do opinii publicznej dzięki listom z więzienia, publikowanym na Facebooku przez małżonkę Andrzeja Oksanę Poczobut, dziennikarz usłyszy w sądzie zarzuty „podżegania do wrogości narodowo-religijnej oraz wrogości na tle przynależności narodowej”, „popełnienie umyślnych działań w celu rehabilitacji nazizmu”, a także o „wzywanie do zastosowania środków ograniczających (sankcji) mających na celu naruszenie bezpieczeństwa narodowego”. Oskarżenia pod adresem Andrzeja Poczobuta zakładają, że rzekome zbrodnie miał popełnić w składzie „grupy osób”. O żadnym wspólniku, który miałby stanąć przed grodzieńskim sądem obwodowym obok Andrzeja jednak nie wiadomo.

Andrzej Poczobut został aresztowany prawie 20 miesięcy temu – 25 marca 2021 roku w Grodnie. Wówczas za kraty trafiło także kilka działaczek polskiej mniejszości narodowej na Białorusi. Były to: Andżelika Borys, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska oraz Anna Paniszewa.

Dzięki zabiegom prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy oraz polskich dyplomatów Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa po dwóch miesiącach opuściły więzienie, z którego wywieziono je na granicę i przekazano stronie polskiej bez możliwości powrotu na Białoruś.

Wiadomo, że kuszony przez śledczych i administrację więzienną Andrzej Poczobut jesienią 2021 roku odmówił napisana prośby o ułaskawienie do białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

Tymczasem o wypuszczenie z aresztu śledczego zabiegała u Łukaszenki matka prezes Związku Polaków Andżeliki Borys. Dyktator, jak sam oświadczył, postanowił się zlitować nad starszą kobietą i kazał wypuścić jej córkę z aresztu.

Po roku pobytu  za kratkami w marcu 2022 roku Andżelika Borys odzyskała wolność i obecnie mieszka w swoim grodzieńskim mieszkaniu, pod nadzorem służb. Podobno wciąż  toczy się przeciwko niej  postępowanie karne.

4 października 2022 roku KGB wpisało Andrzeja Poczobuta na listę osób „zamieszanych w działalność terrorystyczną”. Ta okoliczność miała wzmocnić rygor przetrzymywania naszego kolegi w areszcie śledczym, a później, po ogłoszeniu wyroku skazującego, ma uprzykrzyć mu pobyt w kolonii karnej, do której może zostać skierowany.

28 listopada w sądzie obwodowym w Grodnie proces Andrzeja Poczobuta poprowadzi sędzia Dmitrij Bubieńczyk.  Jest on znany z wydawania niesprawiedliwych i surowych wyroków na białoruskich opozycjonistów, wielu z których białoruscy obrońcy praw człowieka uznają za więźniów politycznych.

Za więźniów politycznych, których liczba na Białorusi wynosi już 1421 osób, obrońcy praw człowieka uznają  także Andrzeja Poczobuta oraz Andżelikę Borys.

Andrzej Poczobut czeka na rozpoczęcie procesu sądowego pod adresem: Тюрьма № 1, 230023, Гродно, улица Кирова, 1, Андрей Станиславович Почобут.

Znadniemna.pl na podstawie Hpravy.org

Już za trzynaście dni - 28 listopada - przed sądem obwodu grodzieńskiego w Grodnie stanie nasz kolega Andrzej Poczobut, znany dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. O dacie rozpoczęcia procesu Andrzeja Poczobuta poinformowało dzisiaj grodzieńskie przedstawicielstwo Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”. Zgodnie z

Medal „Pro Bono Poloniae”, przyznawany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych został wręczony członkini Zarządu Głównego ZPB Irenie Biernackiej podczas XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków, który odbył się w Centrum Dialogu Kultur w Węgrowie w dniach 11-12 listopada.

W pierwszym dniu Zjazdu, na który przypadło Święto Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, organizatorzy forum ze Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej oraz delegaci i goście Zjazdu, reprezentujący między innymi Związek Polaków na Białorusi i Związek Polaków na Litwie, wzięli udział w lokalnych uroczystościach z okazji Dnia Niepodległości.

Irena Biernacka (w jasnym płaszczu) i przedstawiciele Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na uroczystości z okazji Święta Niepodległości w Węgrowie

W drugim dniu Zjazdu odbyło się Walne Zebranie członków Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK na którym została podsumowana działalność Stowarzyszenia przez ostatni rok.  Walne Zebranie stało się też okazją do wręczenia odznaczeń, przyznanych zasłużonym działaczom Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych(), a także do wręczenia przez prezesa Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK Artura Kondrata współpracownikom i partnerom Stowarzyszenia podziękowań za owocną współpracę.

Wśród wyróżnionych zarówno przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, jak też przez prezesa Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK Artura Kondrata znalazła się Irena Biernacka, reprezentująca Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi oraz środowisko Polaków Lidy i Ziemi Lidzkiej. Medal „Pro Bono Poloniae” przyznany przez szefa UdsKiOR  wręczyła Irenie Biernackiej Alicja Marciniak, specjalna wysłanniczka Jana Józefa Kasprzyka na Międzynarodowy Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków. Podziękowanie za wieloletnią  współpracę z tym środowiskiem wręczył Polce z Lidy osobiście prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat.

Wysłanniczka Jana Józefa Kasprzyka Alicja Marciniak dekoruje Irenę Biernacką Medalem „Pro Bono Poloniae”

Podziękowanie za wieloletnią współpracę wręczył Irenie Biernackiej osobiście prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat

Gościem honorowym XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków w Węgrowie była mieszkająca w tej miejscowości senator RP Maria Koc

„W sposób szczególny gratuluję wszystkim odznaczonym Medalami Pro Patria oraz Pro Bono Poloniae” – napisała pani Senator na swoim profilu facebookowym, dziękując organizatorom Zjazdu za zaproszenie do udziału w tak ważnym i wzruszającym wydarzeniu, a także za  możliwość współpracy ze środowiskiem Łagierników, Sybiraków oraz weteranów Armii Krajowej, pochodzących nie tylko z Polski, lecz także zza wschodniej granicy kraju.

Medal „Pro Bono Poloniae” został ustanowiony 25 czerwca 2018 przez Kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych  dla upamiętnienia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przyznawany jest osobom fizycznym i prawnym, które wniosły istotny wkład w upowszechnianie wiedzy o historii walk niepodległościowych, krzewienie postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie, a także kultywowanie oraz popularyzację poza granicami Kraju wiedzy o tradycjach niepodległościowych,

Znadniemna.pl, fot.: facebook.com

Medal „Pro Bono Poloniae”, przyznawany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych został wręczony członkini Zarządu Głównego ZPB Irenie Biernackiej podczas XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków, który odbył się w Centrum Dialogu Kultur w Węgrowie w dniach 11-12 listopada. W pierwszym

Prokuratura Obwodu Grodzieńskiego skierowała do sądu gospodarczego wniosek o likwidacji spółki „Klerigata”, będącej firmą na bazie której dział w podziemiu Związek Polaków na Białorusi kierowany przez Andżelikę Borys.

Ponadto, przeciwko kierownictwu „Klerigaty” wszczęto sprawę karną za organizowanie i udział w działalności niezarejestrowanej organizacji społecznej. Informacja o tym pojawiła się na stronie internetowej Prokuratury Generalnej Republiki Białorusi.

Jak poinformował na facebooku zastępca Andżeliki Borys, wiceprezes ZPB Marek Zaniewski, w poniedziałek, 14 listopada, z samego rana funkcjonariusze milicji  przybyli w celu przeprowadzenia rewizji do mieszkań dwóch grodzieńskich Polek, pełniących funkcje kierownicze w wyznaczonej przez prokuraturę do likwidacji spółce „Klerigata”, a jednocześnie piastujących kierownicze stanowiska w Związku Polaków na Białorusi. Chodzi o przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB Irenę Waluś, oraz o zastępczynię Andżeliki Borys  ds. kultury, wiceprezes ZPB Renatę Dziemiańczuk.

Nie wiadomo, czy sprawa karna za organizowanie działalności funkcjonującego w podziemiu ZPB dotyczy także Andżeliki Borys, która została wypuszczona z aresztu przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę po roku przetrzymywania za kratami w ramach innej sprawy karnej o rzekomym „podżeganiu do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym oraz rehabilitacji nazizmu”.

W jednym z wywiadów białoruski dyktator pochwalił się, że okazał miłosierdzie i wypuścił prezes ZPB z aresztu wbrew opinii własnego otoczenia, na prośbę jej matki. Po wyjściu Andżeliki Borys z aresztu, ostatnim więzionym przez reżim Łukaszenki działaczem Związku Polaków na Białorusi pozostaje dziennikarz Andrzej Poczobut, który czeka w grodzieńskim więzieniu na proces sądowy.

Znadniemna.pl, na zdjęciu: wiceprezes ZPB Renata Dziemiańczuk i przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Irena Waluś, fotokolaż: Znadniemna.pl

Prokuratura Obwodu Grodzieńskiego skierowała do sądu gospodarczego wniosek o likwidacji spółki „Klerigata”, będącej firmą na bazie której dział w podziemiu Związek Polaków na Białorusi kierowany przez Andżelikę Borys. Ponadto, przeciwko kierownictwu „Klerigaty” wszczęto sprawę karną za organizowanie i udział w działalności niezarejestrowanej organizacji społecznej. Informacja

Prochy prezydentów RP na uchodźctwie zostały złożone do sarkofagów w Świątyni Opatrzności Bożej. Obok Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego pochowany został także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i jego małżonka Karolina Kaczorowska.

W Świątyni Opatrzności Bożej odbyła się w sobotę msza żałobna trzech prezydentów RP na uchodźstwie przewiezionych z Londynu do Warszawy – Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego, których szczątki w sobotę powróciły do Polski.

Liturgii przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Wraz z nim eucharystię koncelebrował m.in. prymas Polski, abp Wojciech Polak, biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz oraz metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.

W uroczystości wzięły udział najwyższe władze państwowe na czele z prezydentem RP, Andrzejem Dudą, premierem rządu RP, Mateuszem Morawieckim, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, marszałkiem seniorem Sejmu Antonim Macierewiczem oraz ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, przedstawicielami Wojska Polskiego oraz korpusu dyplomatycznego.

Prezydent Duda podkreślił, że „Polska jest jedna”. „Jakże bardzo wymownie widać to dzisiaj, poprzez zejście się tutaj całego szeregu symboli w jeden, właśnie symbol Polski, jako takiej, jednej, całej, suwerennej i niepodległej” – powiedział.

Wskazał, że Świątynia Opatrzności Bożej jest „w jakimś sensie symbolem, jak i prezydentura RP, idąca od władzy królewskiej, szarganej wichrami historii, tłumionej, zabieranej, ale cały czas niesionej poprzez dzieje”.

„W tej świątyni, będącej widomym symbolem suwerennej, wolnej, niepodległej Polski witamy, a zarazem odprowadzamy na miejsce wiecznego, symbolicznego spoczynku w Mauzoleum Narodowym RP tych prezydentów, którzy przenieśli ją przez dziesięciolecia bardzo trudnych lat – cały czas będąc uosobieniem wolnej, suwerennej, niepodległej Polski” – podkreślił prezydent.

Andrzej Duda zwrócił uwagę na bohaterstwo prezydentów. „Nie myślę o bohaterstwie wojennym, myślę o tym bohaterstwie trudnym. Często mówiono, jakże smutnym. Bohaterstwie prezydentów, którym zabrano ojczyznę. Bohaterstwie prezydentów, którzy na ziemię ojczystą nie mogli wrócić, bo ta ziemia ojczysta nie była w pełni wolna, nie była w pełni suwerenna, nie była w pełni niepodległa, bo była w istocie pod, w jakimś sensie, zarządem obcych” – powiedział prezydent.

„Dziś są. Dziś są tutaj. Dziś są na swoim miejscu. Dziś wrócili do ojczyzny, z której musieli kiedyś przymusowo wyjechać. Tej ojczyzny, którą przenieśli w sobie, którą nieśli mimo szyderstw, mimo rechotu komunistów, którzy wyśmiewali się z nich. Podobnie, jak i wielu innych. Oni cały czas wierzyli, że oni niosą w sobie wolną, suwerenną, niepodległą Polskę i że ta Polska na tej ziemi jeszcze taka będzie. I się nie pomylili” – zaznaczył prezydent.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że sprowadzenie szczątków prezydentów RP na uchodźstwie jest nie tylko „zwieńczeniem trwających od pięciu lat obchodów stulecia odzyskania niepodległości”, ale również „część procesu odzyskiwania i odbudowywania pamięci historycznej po 1989 r.”

Jak zaznaczył, „naród, który odbudowuje swoją pozycję, musi dbać o swoich wielkich poprzedników, o swoje dziedzictwo”. „W przypadku prezydentów RP na uchodźstwie jest to szczególnie istotne ze względu na dążenie władz komunistycznych do całkowitego wymazania tych postaci oraz zohydzenia tradycji polskiej niepodległości” – wyjaśnił premier.

Szef rządu przypomniał, że 5 lipca 1945 r. alianci Polski cofnęli swoje uznanie dla rządu RP, ale polskie władze rezydujące w Londynie pozostały depozytariuszem tradycji i insygniów niepodległej Polski z nadzieją na odzyskanie suwerenności. „Dlatego – jak podkreślił – państwo Polskie nie może pozostawiać swoich synów na obcych cmentarzach”. „Niech ta uroczystość będzie wezwaniem do wielkiej, rozproszonej polskiej diaspory: drodzy rodacy, gdziekolwiek rzucił was los, tutaj jest wasz dom, Polska jest waszym domem” – powiedział premier.

Nazwał żegnanych prezydentów – Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego – „ojcami polskiej niepodległości”. „Panowie prezydenci, to wielka radość, że jesteście dzisiaj z nami. Wasza droga, droga waszego życia miała jeden podstawowy cel: aby Polska była wielka, suwerenna i dostatnia. Pod waszym okiem będziemy trudzić się, aby nasza Rzeczpospolita właśnie taka była. Wasz duch będzie nasz prowadził ku takiej właśnie Polsce” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

W czasie liturgii abp Stanisław Gądecki zwrócił uwagę na „konieczność przywrócenia pamięci o nich wśród Polaków ze względu na ich nieobecność w kraju”.

„Polacy zapomnieli, że mieliśmy legalną Polskę – poza Polską. Zapomnieli, że w okresie zniewolenia komunistycznego na emigracji istniały legalne, konstytucyjne władze Rzeczypospolitej, które zachowały depozyt niepodległości na emigracji” – powiedział przewodniczący KEP podkreślając, że to nas zobowiązuje, „żebyśmy pamiętali, że ta emigracja niepodległościowa reprezentowała majestat Rzeczypospolitej zapewniając ciągłość władzy państwowej”.

„Należy jednocześnie wyrazić nadzieję, że ich powrót do ojczyzny będzie okazją do poważniejszej refleksji nad ofiarą, jaką złożyli oraz nad duchową kondycją naszej dzisiejszej niepodległości” – ocenił hierarcha.

W homilii kard. Kazimierz Nycz powiedział, że sobotnia uroczystość „kończy obchody stulecia niepodległości i jest symbolem dla Polski, zatroskanej o wszystkich, którzy w tak istotny sposób przyczynili się do odzyskania niepodległości”.

Hierarcha podziękował najbliższej rodzinie zmarłych prezydentów RP. „Wasi wielcy krewni służyli dobru Polski, nieraz kosztem swoich rodzin – taka jest służba ludzi życia publicznego. Teraz zaś oddajecie ich do nowego miejsca pochówku tu – w Warszawie, by przy ważnych wydarzeniach państwowych i religijnych odwiedzać ich w Świątyni Opatrzności Bożej, modlić się za nich i dziękować za odzyskaną niepodległość” – powiedział metropolita warszawski.

Cytując słowa Biblii, kard. Nycz podkreślił, że „nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie. I w życiu i śmierci należymy do Pana”.

„Któż bardziej nie realizuje tych słów, niż człowiek oddany dobru wspólnemu, żyjący w zgodzie z wezwaniem prawego sumienia, człowiek wysoko postawiony w życiu społecznym i politycznym: prezydent, urzędnik, pracownik, ale też matka i ojciec” – powiedział hierarcha.

„Ufamy, wierzymy i wiemy, że tą drogą szli trzej prezydenci na uchodźstwie – Władysław Raczkiewicz, August Zalewski, Stanisław Ostrowski” – powiedział metropolita warszawski.

Zaznaczył, że głównym celem ich działań była „walka o wolną Polskę oraz zapewnienie ciągłości i suwerenności Rzeczypospolitej”. „Wolna Polska była dla nich, jakby wspólnym mianownikiem, ale już szczegóły, a przede wszystkim wizja Polski, często ich różniła” – ocenił hierarcha.

„Opcji było wiele, stąd ważna była ich rola integrująca. Działalność ta, wpływająca na sumienia Polaków, by mimo różnic, zatroszczyć się o dobro wspólne i nie sprzeniewierzyć się naczelnej idei – mądrze rozumianej wolności i dobru Rzeczypospolitej” – powiedział kard. Nycz.

Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że po 1945 r. sytuacja wymagała od nich „dojrzałości, by deprecjonowani przez komunistyczną władzę i jej sprzymierzeńców na Zachodzie, nie zagubić zasadniczego celu – wolnej Polski, by po prostu wytrwać”.

„Choć nie doczekali roku 1990, z wyjątkiem ostatniego prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, który także jest w Panteonie Prezydentów RP na uchodźstwie, to każdy z nich wnosił swój oryginalny wkład w dojściu do wolności Ojczyzny” – powiedział. Jak zaznaczył, „bez nich ten proces byłby z pewnością uboższy”. „I za to im dziś serdecznie dziękujemy” – podkreślił kardynał Kazimierz Nycz.

W uroczystości wziął także udział m.in. Naczelny Kapelan Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego bp płk Mirosław Wola oraz Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego abp Jerzy Pańkowski.

Po mszy św. prochy prezydentów RP na uchodźctwie zostały uroczyście złożone do sarkofagów. Obok Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego został również pochowany ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i jego małżonka Karolina Kaczorowska, obecnie spoczywający w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. Otwarto także Izbę Pamięci Prezydentów RP.

Znadniemna.pl za PAP, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Prochy prezydentów RP na uchodźctwie zostały złożone do sarkofagów w Świątyni Opatrzności Bożej. Obok Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego pochowany został także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i jego małżonka Karolina Kaczorowska. W Świątyni Opatrzności Bożej odbyła się w sobotę msza żałobna

„Świętując Narodowy Dzień Niepodległości nie sposób nie wspomnieć współczesnych bohaterów wolności: Andrzeja Poczobuta, niezłomnego obrońcy praw polskiej mniejszości czy Andżeliki Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi” – mówi w wystąpieniu z okazji Święta Niepodległości Polski, adresowanym do Polaków na Białorusi i Białorusinów Artur Michalski, Ambasador RP w Republice Białorusi.

Publikujemy wystąpienie Pana Ambasadora:

Znadniemna.pl za twitter.com/michalski_artur

"Świętując Narodowy Dzień Niepodległości nie sposób nie wspomnieć współczesnych bohaterów wolności: Andrzeja Poczobuta, niezłomnego obrońcy praw polskiej mniejszości czy Andżeliki Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi" - mówi w wystąpieniu z okazji Święta Niepodległości Polski, adresowanym do Polaków na Białorusi i Białorusinów Artur Michalski, Ambasador

Skip to content