HomeSpołeczeństwoPolacy z Białorusi przed decyzją o repatriacji do Polski

Polacy z Białorusi przed decyzją o repatriacji do Polski

Według spisu z 2009 roku, na Białorusi mieszka 294 tys. obywateli polskiego pochodzenia. 60 tys. spośród nich już otrzymało Kartę Polaka. Według białoruskich obserwatorów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że skorzystają oni z możliwości jakie daje nowelizacja ustawy o Karcie Polaka i wyjadą do Polski. Tymczasem władze białoruskie nie robią nic, żeby odwieźć etnicznych Polaków od tego pomysłu.

repatriacja

Sejm RP zatwierdził na początku kwietnia poprawki do przyjętej w 2008 roku ustawy o Karcie Polaka. Żeby stać się posiadaczem Karty Polaka mieszkańcy byłego ZSRR musieli spełnić kilka warunków; między innymi wykazać się znajomością języka polskiego oraz przedstawić dokumenty świadczące o tym, że ich przodkowie byli obywatelami II RP. Dotychczas jednak Karta Polaka nie dawała gwarancji uzyskania obywatelstwa polskiego.

Od 1 stycznia 2017 roku jej posiadacze, którzy wyrażą chęć zamieszkania na stałe w Polsce, otrzymają w okresie adaptacyjnym miesięczny dodatek w wysokości 140 euro oraz wsparcie finansowe na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania, nauki języka i szkolenia zawodowego. A po roku zamieszkiwania w Polsce automatycznie otrzymają polskie obywatelstwo. Warszawa przygotowuje także zmiany do ustawy o repatriacji.

Według białoruskich ekspertów, Polska prowadzi właściwą politykę demograficzną w celu przyciągnięcia ludzi w wieku produkcyjnym. Jednak ich zdaniem, przyjęte poprawki polskiego ustawodawstwa mogą doprowadzić do pogorszenia się sytuacji demograficznej i zmniejszenie liczby pracowników na Białorusi.

Według spisu z 2009 roku, na Białorusi żyje 294 tys. obywateli polskiego pochodzenia. Spośród nich 60 tys. już otrzymało Kartę Polaka. Według białoruskich obserwatorów istnieje duże prawdopodobieństwo, że skorzystają oni z możliwości jakie daje im nowelizacja ustawy o Karcie Polaka i po prostu wyjadą do Polski. Tym bardziej, że białoruskie władze nie robią nic, żeby odwieźć etnicznych Polaków od tego pomysłu – pisze Deutsche Welle.

Polska liczy na rodaków

Demografowie ostrzegają, że Polskie społeczeństwo od 2022 roku gwałtownie się zestarzeje. Według Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), do roku 2050 w Polsce zabraknie około 5 milionów pracowników.

„Bez imigracji nasza gospodarka nie będzie się rozwijać dynamicznie. Nawet, jeśli wskaźnik urodzeń wzrósłby z 1,3 do 1,9, to ludzie ci wejdą na rynek pracy dopiero za 20-25 lat” – mówi w rozmowie z DW wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk podczas debaty publicznej zorganizowanej przez ZPP.

Andrej_Jelesiejew_politolog

Andriej Jelisiejew, fot.: tut.by

„Polska umiejętnie wykorzystuje możliwości jakie daje Karta Polaka, by zmniejszyć deficyt specjalistów na rynku pracy wynikających z niekorzystnej sytuacji demograficznej i emigracji Polaków do Europy Zachodniej” – takie działania Warszawy ocenia w rozmowie z Deutsche Welle politolog i autor opracowań w zakresu polityki demograficznej i migracyjnej na Białorusi Andriej Jelisiejew.

Przypomniał on, że osiem lat temu, ustawa o Karcie Polaka została podjęta przez Warszawę wyłącznie z zamysłem wsparcia rodaków zamieszkałych w przestrzeni postradzieckiej. Teraz, uważa Jelisiejew, atrakcyjne warunki jakie oferuje Polska i beznadziejny stan białoruskiej gospodarki zwiększy odpływ Polaków z Białorusi – nie tylko w celu wykonywania pracy tymczasowej w Polsce, ale także na pobyt stały.

Statystyki nie są korzystne dla Białorusi

Według badań przeprowadzonych przez Andrieja Jelisiejewa, zapytania w wyszukiwarce internetowej Yandex, odzwierciedlają reakcję Białorusinów na spadek poziomu ich życia i brak miejsc pracy w kraju. Liczba zapytań o pracę w Polsce wzrosła 5-krotnie. Jeśli w 2014 roku było to 1,5-2 tysięcy miesięcznie, w lutym 2016 roku – prawie 11 tys. Tendencja ta, – wskazuje analityk, dowodzi reorientacji białoruskich emigrantów zarobkowych z kierunku rosyjskiego na polski rynek pracy.

„Przede wszystkim, z szansy na pracę i pobyt w Polsce skorzystają posiadacze Karty Polaka, z których większość ma od 20 do 30 lat” – twierdzi Jelisiejew.

Tadeusz_Gawin

Dr Tadeusz Gawin

Przyszłość obywateli Białorusi polskiego pochodzenia martwi Tadeusza Gawina – założyciela i pierwszego prezesa Związku Polaków na Białorusi (ZPB).

„Ludzie urodzili się tutaj, uczyli się, pracują, płacą podatki, i nie powinni opuszczać Białorusi”, – powiedział Gawin w rozmowie z Deutsche Welle. Jednak – jak powiedział, wielu jego przyjaciół radzi swoim dzieciom przenieść się na stałe do Polski.

Jaki jest powód? Miejscowi Polacy nie widzą dla siebie żadnych perspektyw na Białorusi:

„Nie ma rozwoju polskich szkół, obserwujemy konsekwentne ograniczanie nauczania języka polskiego, nie możemy oglądać programów polskiej telewizji, i najważniejsze – władze pozbawiły rejestracji nasz ZPB i stworzyły swój „związek” – lojalną organizację. Białoruscy Polacy mają coraz mniej możliwości kultywowania polskiej kultury”.

Według Tadeusza Gawina, takie przeszkody, w tym uniemożliwianie posiadaczom Karty Polaka objęcie kierowniczych stanowiskach na Białorusi, a także zła sytuacja ekonomiczna, zmuszą ich do opuszczenia Białorusi, żeby znaleźć normalną pracę i żyć w demokratycznym kraju”.

„Wyjadą młodzi i najbardziej aktywni, czy władze tego nie zauważają? A jeśli to widzą, dlaczego nie robią nic, by poprawić sytuację miejscowych Polaków”- pyta Gawin.

Z kolei Andriej Jelisiejew, odpowiadając na pytanie Deutsche Welle, czy nowelizacja w polskim prawie wpłynie jakoś na sytuacji Białorusi, powiedział, że wzrost emigracji ludzi w wieku reprodukcyjnym doprowadzi do tego, że kraj będzie tracić cenny kapitał ludzki.

„Wszystko, co Białoruś zainwestowała w edukację tych osób zostanie utracone na rzecz Polski” – ostrzegł politolog.

Uważa on, że Mińsk, podobnie jak Warszawa, mógłby współpracować z diasporą i prowadzić poważną politykę wobec Polaków na Białorusi. Dwa lata temu została uchwalona ustawa „O Białorusinach za granicą”, ale nawet ceny wiz na Białoruś nie zostały obniżone dla przedstawicieli białoruskiej diaspory”, ubolewa Jelisiejew.

„Potrzebujemy reform, a im bardzie opóźniamy ich wdrożenie, tym większy będzie odpływ obywateli Białorusi na rzecz gospodarek innych krajów. Sąsiednia Polska jest dobrym przykładem tego, jak działać”- stwierdził Andriej Jelisiejew.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content