HomeStandard Blog Whole Post

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy poinformowało, że w ramach złożonego fake newsa publikowano fake newsy, rzekomo powiązane z litewską dyplomacją. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą już na Litwie odpowiednie służby. Hakerzy, którzy zaatakowali konto na Twitterze Tomasza Sakiewicza, stronę „Poland Daily” oraz portal Związku Polaków na Białorusi Znadniemna.pl, zablokowali także szefowi „GP” dostęp do tweetdecka – aplikacji do zarządzania Twitterem. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl – atak na powiązany z Telewizją Republiką serwis „Poland Daily” został dokonany z Rygi, stolicy Łotwy.

Rasa Jakilaitiene, rzeczniczka litewskiego ministra spraw zagranicznych, powiedziała, że fałszywa wiadomość została umieszczona na polskiej stronie internetowej.

Fałszywe wiadomości pojawiły się na Polanddaily.com. W zamieszczonym tam artykule znalazła się uwaga ministra Linkeviciusa, w której twierdził, że na Białoruś trzeba wysłać siły pokojowe – powiedziała rzeczniczka.

Rzeczniczka litwewskiego MSZ zwróciła uwagę, że dla podniesienia wiarygodności fake newsa w artykule pojawiała się także wzmianka na temat polskiego ministra spraw zagranicznych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy wydało oświadczenie zaprzeczające fałszywym informacjom. Potwierdzono, że odpowiednie służby wszczęły już w tej sprawie dochodzenie.

Jest wysoce prawdopodobne, że trwa cyberatak informacyjny, który jest obecnie badany przez władze litewskie – czytamy w komunikacie.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” stracił dostęp do konta (zmieniono hasło), na którym wstawiono odnośnik do artykułu zamieszczonego na portalu Znadniemna.pl, który prowadzi Związek Polaków na Białorusi. Ów artykuł to także cyberprowokacja. Dowiadujemy się z niego, że „Polska i Litwa wzywają NATO do wysłania wojsk na Białoruś”.

Podrobiony artykuł na portalu „Poland Daily” nosił tytuł „Polska i Litwa naciskają na wysłanie wojsk na Białoruś”. Napisany był w języku angielskim i podobnie jak publikacja wrzucona na Znadniemna.pl, dezinformował o rzekomych naciskach Polski, Litwy i Stanów Zjednoczonych na NATO. W tekście pojawiły się też nazwiska ministra spraw zagranicznych Polski Zbigniewa Rau oraz Swiatłany Cichanouskiej. Na zdjęciu głównym umieszczono szefa litewskiej dyplomacji Linasa Linkevičiusa.

To nie pierwszy rosyjski atak na media związane ze „Strefą Wolnego Słowa”. Przypomnijmy: w maju 2020 r. portal Niezalezna.pl dwukrotnie padł ofiarą rosyjskich hakerów, którzy zmieniali treść naszych publikacji.

Na naszą stronę (a także na portale Telewizji Republika, Radia Szczecin, olsztyn24.pl oraz stronę gminy Orzysz, gdzie znajduje się garnizon) wstawiono artykuł pt. Amerykanie „chwalą” pobyt w Drawsku. „Jedyne czym mogą strzelić to gumki od majtek”

Gdy opublikowaliśmy informację o tym ataku, Rosjanie dokonali kolejnego włamania, zmieniając ją na „newsa”, że Niezalezna.pl przyznaje się do autorstwa wcześniejszego artykułu.

To nie koniec działań Moskwy przeciwko naszym mediom. Pod koniec maja na anglojęzycznym prorosyjskim portalu „The Duran” ukazał się „wywiad”, przeprowadzony rzekomo przez Katarzynę Gójską dla „Gazety Polskiej”. Rozmówcą wicenaczelnej tygodnika miał być amerykański generał broni Christopher G. Cavoli, dowódca sił amerykańskich w Europie. Nie trzeba chyba dodawać, że rozmowa, w której Cavoli twierdzi, że Polska i kraje bałtyckie są fatalnie zorganizowane pod względem militarnym, została w całości wymyślona.

Znadniemna.pl za niezalezna.pl

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy poinformowało, że w ramach złożonego fake newsa publikowano fake newsy, rzekomo powiązane z litewską dyplomacją. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą już na Litwie odpowiednie służby. Hakerzy, którzy zaatakowali konto na Twitterze Tomasza Sakiewicza, stronę „Poland Daily” oraz portal Związku Polaków na

W dniach 26–27 listopada 2025 roku w Warszawie odbędą się uroczystości upamiętniające 30. rocznicę śmierci ppłk Grażyny Lipińskiej. Choć wydarzenia organizuje Instytut Pamięci Narodowej, szczególny wymiar obchody mają dla Grodna – miasta, z którym bohaterka była związana przez lata i które ukształtowało jej patriotyczną postawę.

Grażyna Lipińska, choć urodzona w 1902 roku w Warszawie, od roku 1935 była związana zawodowo z Grodnem – miastem, które w okresie międzywojennym było ważnym ośrodkiem życia społecznego i harcerskiego. To właśnie tutaj Grażyna Lipińska kierowała szkolą zawodową, angażując się w pracę z młodzieżą oraz w ruch harcerski. W Grodnie Grażyna Lipińska stała się świadkiem bohaterskiej postawy miejscowych harcerzy, którzy masowo stanęli w obronie rodzinnego miasta przed sowieckim najazdem we wrześniu 1939 roku.

Pani dyrektor dała świadectwo bohaterstwa grodzieńskiej młodzieży i najmłodszego ze znanych obrońców grodu nad Niemnem – trzynastoletniego Tadka Jasińskiego, w książce-dokumencie pt. „Jeśli zapomnę o nich…”, będącej wspomnieniem z lat wojny i zesłania.

Grodno stało się dla Grażyny Lipińskiej miejscem, gdzie kształtowała się jej niezłomna postawa, poczucie odpowiedzialności względem młodych wychowanków i miłość do Ojczyzny.

Podczas II wojny światowej Lipińska działała w konspiracji, a jej grodzieńskie doświadczenia – zarówno edukacyjne, jak i harcerskie – były fundamentem jej późniejszej aktywności w Armii Krajowej. Wspomnienia z Grodna towarzyszyły bohaterce także w najtrudniejszych chwilach: w sowieckich łagrach i niemieckich obozach koncentracyjnych.

Obchody 30. rocznicy śmierci Grażyny Lipińskiej w Warszawie mają przypomnieć, że bohaterka była nie tylko żołnierzem i więźniarką, ale także wychowawczynią młodzieży z Grodna, której wartości i ideały przeniosła na całe swoje życie.

Program obchodów

Za Instytutem Pamięci Narodowej publikujemy szczegółowy harmonogram obchodów rocznicowych w Warszawie w dniach 26–27 listopada 2025 roku:

Harmonogram:

26 listopada 2025 roku

10:00 – odczytanie listu od Prezydenta RP dr Karola Nawrockiego, uroczyste złożenie wieńców na grobie ppłk Grażyny Lipińskiej na Cmentarzu Parafialnym na Służewie (ul. Fosa) przy udziale zastępcy prezesa IPN dr. Mateusza Szpytmy oraz asysty wojskowej Garnizonu Warszawa i  asysty harcerek 17 Rozwadowskiej Drużyny Harcerek ZHR.

Centrum Edukacyjne Przystanek Historia im. Janusza Kurtyki (ul. Marszałkowska 21/25, Warszawa):

12:00 – otwarcie wystawy „Grażyna Lipińska 1902-1995. Życiorys XX wieku”, dyrektor BEN IPN dr Adam Pleskaczyński

12:15 – prezentacja 1-2 części filmu „Grażyna Lipińska – Niepokonana”

12:35 – Adam Hlebowicz, „Dlaczego Grażyna Lipińska jest jedną z najważniejszych Polek XX w.”

13:05 – prezentacja 3-4 części filmu „Grażyna Lipińska – Niepokonana”

13:30 – dr Kazimierz Krajewski, „Marsze śmierci 1941 r.”

13:50 – dr Paweł Rokicki, „Podpułkownik Witold Światopełk-Mirski – cenny agent Grażyny Lipińskiej w siatce wywiadu AK na Białorusi ”

14:10 – prof. Piotr Niwiński, „Represje kobiet z konspiracji wileńskiej w czasie wojny i po jej zakończeniu”

14:30 – przerwa obiadowa

15:10 – prezentacja 5-6 części filmu „Grażyna Lipińska – Niepokonana”

15:30 – dyskusja panelowa z udziałem osób znających Grażynę Lipińską: hm. Maria Dekert ZHR (psychoterapeuta, b. szczepowa szczepu „Leśne Plemię” ZHR, w strukturach którego działa 17. Rozwadowska Drużyna Harcerska im. Grażyny Lipińskiej), Elżbieta Dudzińska (b. dyrektor Biblioteki Głównej Politechniki Warszawskiej), Ewa Szakalicka (reżyser filmowy) – prowadzenie Adam Hlebowicz

16:45 – zakończenie

 27 listopada 2025 r.

12:00 – uroczystość złożenia wieńca z udziałem przedstawicieli władz IPN przy tablicy pamięci ppłk Grażyny Lipińskiej przy Placu Przymierza 8 na Saskiej Kępie

13:30 – warsztaty dla pracowników oddziałowych Biur Edukacji Narodowej z całej Polski w Centrum Edukacyjnym Przystanek Historia im. Janusza Kurtyki przy ulicy Marszałkowskiej 21/25 w Warszawie

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.

Znadniemna.pl za ipn.gov.pl na zdjęciu: Grażyna Lipińska, obok hm. Maria Dekert, lata 90. XX stulecia, fot. Archiwum rodziny Grażyny Lipińskiej/ipn.gov.pl

W dniach 26–27 listopada 2025 roku w Warszawie odbędą się uroczystości upamiętniające 30. rocznicę śmierci ppłk Grażyny Lipińskiej. Choć wydarzenia organizuje Instytut Pamięci Narodowej, szczególny wymiar obchody mają dla Grodna – miasta, z którym bohaterka była związana przez lata i które ukształtowało jej patriotyczną postawę. Grażyna

Uwolnienie dwóch białoruskich kapłanów – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza OMI – stało się jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dni w relacjach między Białorusią a Stolicą Apostolską. Duchowni, którzy przez wiele miesięcy pozostawali w więzieniu jako więźniowie polityczni, zostali przewiezieni do Watykanu, gdzie obecnie przebywają pod opieką Kościoła.

Kardynał Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich w Watykanie, którego niedawna wizyta na Białorusi przyczyniła się do wypuszczenia duchownych z białoruskiego więzienia, w rozmowie z Vatican News podkreślił, że uwolnienie kapłanów jest owocem cierpliwej dyplomacji, która nigdy nie zamyka drzwi i zawsze stawia na dialog. Zaznaczył, że dyplomacja Kościoła różni się od politycznej, ponieważ jej celem jest troska o człowieka, jego wolność i godność, a nie interesy państwowe. W tym kontekście gest władz Białorusi został odczytany jako sygnał otwartości, który może stać się początkiem nowego etapu w relacjach z Watykanem.

Sprawa obu kapłanów była symbolem trudnej sytuacji Kościoła katolickiego na Białorusi. Ksiądz Henryk Okołotowicz w grudniu 2024 roku został skazany na jedenaście lat więzienia pod zarzutem zdrady państwa i rzekomego „szpiegostwa na rzecz Polski i Watykanu”. Ojciec Andrzej Juchniewicz w kwietniu 2025 roku otrzymał trzynaście lat kolonii karnej, wcześniej wielokrotnie zatrzymywany za swoje publiczne wypowiedzi i obecność symboli narodowych w mediach społecznościowych. Obaj zostali uznani przez organizacje międzynarodowe za więźniów politycznych.

Kardynał Gugerotti wyraził nadzieję, że uwolnienie duchownych otworzy drogę do szerszych zmian w życiu religijnym kraju i pozwoli na stopniowe odbudowywanie zaufania między państwem a wspólnotą wierzących. W rozmowie pojawił się także wątek możliwej wizyty papieża Leona XIV w Mińsku. Zaproszenie ze strony władz zostało ocenione jako sygnał otwartości i krok w stronę budowania mostów w trudnym kontekście politycznym.

Uwolnienie kapłanów i perspektywa papieskiej wizyty mają znaczenie nie tylko lokalne, ale także globalne. Stolica Apostolska przypomina, że Kościół ma obowiązek bronić wartości ludzkiego życia, wolności religijnej i pokoju. W opinii kard. Claudio Gugerottiego wydarzenia ostatnich dni pokazują, że cierpliwy dialog i dyplomacja mogą przynosić realne owoce, nawet w najbardziej skomplikowanych sytuacjach.

Znadniemna.pl na podstawie Vaticannews.va, fot.: Catholic.by

Uwolnienie dwóch białoruskich kapłanów – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza OMI – stało się jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dni w relacjach między Białorusią a Stolicą Apostolską. Duchowni, którzy przez wiele miesięcy pozostawali w więzieniu jako więźniowie polityczni, zostali przewiezieni do Watykanu, gdzie

W czwartek, 20 listopada, w Grodzieńskim Muzeum Historyczno-Archeologicznym odbył się wernisaż wystawy pt. „Zapomniana sztuka korespondencji”. Ekspozycja pozwala zajrzeć do świata sprzed ery błyskawicznych komunikatorów i ukazuje sześć stuleci tradycji epistolarnej, właściwej miastu nad Niemnem. Szczególne miejsce zajmują w niej polskie akcenty – od listów Stefana Batorego i korespondencji rodów Pusłowskich i Krasińskich po prywatne zapiski Elizy Orzeszkowej.

Wystawę otwiera korespondencja królewska, w tym niezwykle rzadkie listy Stefana Batorego, króla Polski i wielkiego księcia litewskiego, który w Grodnie podejmował decyzje o ogromnym znaczeniu dla Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jego korespondencja pozwala zobaczyć codzienną pracę monarchy – styl zarządzania, sposób formułowania myśli, charakterystyczną precyzję w prowadzeniu spraw państwowych. Są to dokumenty, które nie tylko opowiadają historię, lecz wręcz czynią ją dotykalną.

Polska obecność to także XIX wiek, reprezentowany przez korespondencję Wandalina Pusłowskiego, właściciela pałacu w Kosowie, oraz jego córki Marty Krasińskiej. Ich listy, pisane z perspektywy polskiej arystokracji, odsłaniają świat codziennych trosk, spraw majątkowych, rodzinnych rozmów i refleksji nad zmieniającą się sytuacją społeczną regionu. Są one żywym zapisem kultury, która współkształtowała krajobraz Kresów.

Wystawa nie pomija głosu jednego z najważniejszych symboli literackiego Grodna – Elizy Orzeszkowej. Jej korespondencja ujawnia osobisty wymiar pracy twórczej, a także atmosferę miasta przełomu XIX i XX wieku. Orzeszkowa zauważała w listach rytm codzienności, przemiany społeczne, relacje międzykulturowe, a jej refleksyjny ton nadaje ekspozycji wyjątkową głębię.

Choć polskie ślady zajmują ważne miejsce na wystawie, to ekspozycja prowadzi zwiedzających również przez XX-wieczną historię Białorusi. Wśród udostępnionych materiałów znalazły się listy wybitnych, związanych z Grodnem, białoruskich pisarzy: Wasyla Bykowa i Aleksego Karpiuka. Ich korespondencja pokazuje, jak listy potrafiły stać się miejscem intelektualnych sporów, osobistych zwierzeń i prób porządkowania trudnej rzeczywistości minionego wieku. Korespondowanie literatów stanowi zarazem ważne uzupełnienie obrazu literackiego życia kraju, w którym rozmowa na papierze była formą budowania tożsamości.

Część ekspozycji poświęcona jest czasom II wojny światowej. Pokazano tu listy radzieckich dowódców oraz słynne „listy-trójkąty”, pisane na front i z frontu bez użycia kopert. W kilku krótkich zdaniach zawierały one strach, czułość, nadzieję i desperację. Każdy z tych listów jest świadectwem chwil, które decydowały o życiu i śmierci, oraz przypomnieniem o potędze prostych słów, pisanych często w pośpiechu i ciemnościach.

Ekspozycję wzbogacają historyczne formy przesyłek pocztowych – od lakowanych listów XIX-wiecznych po blankiety jeńców z czasów I wojny światowej, pocztówki, telegramy i kartki okolicznościowe. Całość uzupełnia kolekcja dawnych akcesoriów piśmienniczych: kałamarzy, piór, stalówek, ołówków i przycisków do papieru.

„Zapomniana sztuka korespondencji” jest opowieścią o pamięci zapisanej atramentem. Pokazuje, jak listy przez wieki łączyły ludzi – niezależnie od granic, języków i ustrojów. Dzięki wystawie można dziś dostrzec wielowarstwową historię Grodna: polską, białoruską, żydowską i litewską, splecioną w jeden wspólny głos. To świat, który wciąż żyje w kartkach papieru, czekających na to, by je odczytać na nowo.

Opr. Waleria Brażuk/Znadniemna.pl

W czwartek, 20 listopada, w Grodzieńskim Muzeum Historyczno-Archeologicznym odbył się wernisaż wystawy pt. "Zapomniana sztuka korespondencji". Ekspozycja pozwala zajrzeć do świata sprzed ery błyskawicznych komunikatorów i ukazuje sześć stuleci tradycji epistolarnej, właściwej miastu nad Niemnem. Szczególne miejsce zajmują w niej polskie akcenty – od listów

Po ponad dobie od pojawienia się informacji o uwolnieniu dwóch katolickich kapłanów – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza OMI – wciąż brak jest oficjalnych komunikatów, dotyczących dalszych losów duchownych. Jak podaje, powołując się na własne źródła, niezależny katolicki portal Katolik.life, zaraz po opuszczeniu więzienia duchowni zostali wywiezieni poza granice Białorusi i obecnie przebywają w Watykanie.

Niektórzy obserwatorzy już wczoraj zwrócili uwagę na to, że zdjęcie z uwolnionymi księżmi, które opublikowała wczoraj Konferencja Katolickich Biskupów Białorusi, zostało zrobione w Nuncjaturze Stolicy Apostolskiej w Mińsku. Jak się okazało – zdjęcie zrobione zostało po tym, jak księżom w drodze do Stolicy Apostolskiej pozwolono odsapnąć po wyjściu z więziennej celi, skorzystać z prysznica i zmienić więzienne ubrania na czyste garnitury.

Oczekuje się, że w najbliższym czasie odbędą się spotkania z uwolnionymi kapłanami oraz zostaną opublikowane oficjalne oświadczenia. Nie wiadomo jeszcze, kiedy i czy kapłani będą mogli powrócić do ojczyzny.

Ks. Henryk Okołotowicz urodził się w 1960 roku w Nowej Myszy koło Baranowicz na Białorusi w rodzinie polskiej. Po szkole średniej zdobył zawód pomocnika maszynisty kolejowego. Przez 5 lat starał się o pozwolenie na studia w seminarium duchownym w Rydze, przygotowując się w międzyczasie do kapłaństwa w tajnym seminarium w Niedźwiedzicy na Białorusi. Święceń kapłańskich udzielił mu potajemnie 5 czerwca 1984 roku w Koszedarach na Litwie bp Vincentas Sladkevičius. Jako pierwszy kapłan z terenów Związku Radzieckiego, obronił doktorat na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (z prawa kanonicznego, rok 1992). W latach 1996-1997 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W latach 90. był proboszczem w Nieświeżu, gdzie popadł w konflikt z władzami optując za pozostawieniem rodowej nekropolii książąt Radziwiłłów, złożonej z 78 trumien, w kryptach kościoła.

Od roku 2000 był proboszczem parafii w Bobrujsku, a od 2005 – parafii św. Józefa w dziesięciotysięcznym Wołożynie, położonym na skraju Puszczy Nalibockiej.

Tego samego roku, w którym uzyskał święcenia kapłańskie (1984 roku), udało mu się wypełnić testament swojej babci Franciszki – pomodlić się na grobach pomordowanych oficerów polskich w Katyniu. Wielokrotnie stawał się negatywnym bohaterem reżimowych mediów. W jednym z artykułów szydzono z niego, że zawsze mówi po białorusku i cieszy się opinią patrioty Białorusi. Ksiądz Henryk znany jest z pomocy w odrodzeniu Kościoła katolickiego w wielu regionach Białorusi jeszcze z czasów sowieckiej ateizacji.

W grudniu 2024 roku został skazany na 11 lat więzienia pod zarzutem zdrady państwa i rzekomego „szpiegostwa na rzecz Polski i Watykanu”. Był znany ze swojej działalności duszpasterskiej w środowiskach katolickich na Białorusi, gdzie angażował się w pracę z młodzieżą i wspólnotami parafialnymi. Organizacje praw człowieka uznały go za więźnia politycznego, wskazując na motywacje polityczne wyroku.

Ojciec Andrzej Juchniewicz OMI został skazany na 13 lat kolonii karnej 30 kwietnia 2025 roku.

Zatrzymano go 8 maja 2024 roku z przyczyn o charakterze politycznym. Postawiono zarzuty, najpierw związane z tzw. działalnością wywrotową, a następnie – popełnienia przestępstw kryminalnych o charakterze seksualnym, których – na podstawie fałszywych oskarżeń – miał się rzekomo dopuścić ponad dziesięć lat temu.

Przed aresztowaniem o. Andrzej był przełożonym zakonu oblatów na Białorusi, proboszczem parafii Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie oraz pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich i Żeńskich na Białorusi.

W swojej posłudze kapłańskiej znany był z otwartości na dialog ekumeniczny i wsparcia dla osób prześladowanych. Podobnie jak ks. Okołotowicz, został uznany przez organizacje międzynarodowe za więźnia politycznego.

Znadniemna.pl na podstawie Katolik.lifena zdjęciach: ks. Henryk Okołotowicz i o. Andrzzej Juchniewicz OMI, przed aresztem i po wypuszczeniu z więzienia, kolaż – Znadniemna.pl

Po ponad dobie od pojawienia się informacji o uwolnieniu dwóch katolickich kapłanów – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza OMI – wciąż brak jest oficjalnych komunikatów, dotyczących dalszych losów duchownych. Jak podaje, powołując się na własne źródła, niezależny katolicki portal Katolik.life, zaraz po opuszczeniu

20 listopada 2025 roku białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o ułaskawieniu i zwolnieniu z kolonii karnej ks. Henryka Okołotowicza oraz o. Andrzeja Juchniewicza OMI. Obaj duchowni, wcześniej skazani na wieloletnie kary więzienia pod zarzutami o charakterze politycznym, zostali uwolnieni dzięki zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej i białoruskiego episkopatu.

W sprawę przekonywania białoruskiego dyktatora, aby uwolnił katolickich duchownych zaangażowani byli m.in. prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich kardynał Claudio Gugerotti, nuncjusz apostolski w Mińsku Ignacio Ceffalia oraz przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi arcybiskup Józef Staniewski.

Konferencja Episkopatu Białorusi w specjalnym komunikacie wyraziła wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do uwolnienia kapłanów, podkreślając, że decyzja władz wpisuje się w przesłanie Jubileuszowego Roku Chrześcijaństwa 2025 ogłoszonego przez papieża Franciszka. W bulli Spes non confundit Ojciec Święty zachęcał, by rok jubileuszowy stał się czasem przebaczenia i pojednania. Episkopat zwrócił uwagę, że gest Łukaszenki jest wyrazem szacunku wobec papieża i sygnałem pozytywnej dynamiki w relacjach dwustronnych państwa i kościoła.

Ojciec Andrzej Juchniewicz, przełożony oblatów na Białorusi oraz proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie, został zatrzymany 8 maja 2024 roku i po procesie skazany na 13 lat więzienia. Ks. Henryk Okołotowicz, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Wołożynie, w grudniu 2024 roku usłyszał wyrok 11 lat kolonii karnej. Organizacje międzynarodowe uznawały obu kapłanów za więźniów politycznych. Ich uwolnienie jest postrzegane jako ważny krok w poprawie stosunków między Białorusią a Stolicą Apostolską oraz jako sygnał otwarcia władz na dialog międzynarodowy i poszanowanie wolności religijnej.

Znadniemna.pl na podstawie Catholic.by, na zdjęciu: nuncjusz apostolski w Mińsku Ignacio Ceffalia, ks. Henryk Okołotowicz, o. Andrzej Juchniewicz i przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi arcybiskup Józef Staniewski  fot.: Catholic.by

20 listopada 2025 roku białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o ułaskawieniu i zwolnieniu z kolonii karnej ks. Henryka Okołotowicza oraz o. Andrzeja Juchniewicza OMI. Obaj duchowni, wcześniej skazani na wieloletnie kary więzienia pod zarzutami o charakterze politycznym, zostali uwolnieni dzięki zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej i

Wczoraj, 18 listopada, w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe płk Zbigniewa Rylskiego ps. „Brzoza” – ostatniego żołnierza legendarnego batalionu Armii Krajowej „Parasol”. Bohater, który przyszedł na świat w Lidzie 23 stycznia 1923 roku, a zmarł w Warszawie  7 listopada 2025 roku, został pożegnany z najwyższymi honorami państwowymi i wojskowymi.

Mszy świętej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz. W homilii podkreślał niezłomną postawę zmarłego, jego miłość do ojczyzny oraz dramatyczne doświadczenia pokazowego procesu i wyroku śmierci, które nie złamały jego ducha.

Polskość była w sercu, na ustach, w myślach, w oczach, a nawet na rękach świętej pamięci Zbigniewa – biało-czerwona opaska na jego ramieniu – mówił bp Lechowicz.

W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, wojska, kombatanci oraz mieszkańcy stolicy. Trumna bohatera udekorowana była Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari, a decyzją władz wojskowych płk Rylski został pośmiertnie awansowany.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski odczytał list od głowy państwa. Prezydent podkreślił, że Polska żegna „bohatera walczącej stolicy, ofiarę komunistycznych represji, gorącego patriotę i wzór cnót wojskowych”. W liście znalazły się także słowa:

„Pańskie czyny i zasługi będą inspiracją dla przyszłych pokoleń polskich żołnierzy, patriotów, obywateli niepodległej Rzeczypospolitej. Ojczyzna nigdy o Panu nie zapomni”.

 

Znadniemna.pl na podstawie wPolityce.pl oraz X (były Twitter) Kancelarii Prezydenta RP, zdjęcie z uroczystości pogrzebowych śp. płk Zbigniewa Rylskiego, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Wczoraj, 18 listopada, w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe płk Zbigniewa Rylskiego ps. „Brzoza” - ostatniego żołnierza legendarnego batalionu Armii Krajowej „Parasol”. Bohater, który przyszedł na świat w Lidzie 23 stycznia 1923 roku, a zmarł w Warszawie  7 listopada 2025 roku, został pożegnany z najwyższymi

Na polskim cmentarzu wojennym w Katyniu w obwodzie smoleńskim rosyjskie władze nakazały demontaż płaskorzeźb przedstawiających Order Virtuti Militari oraz Krzyż Kampanii Wrześniowej. Decyzję wydała prokuratura obwodu smoleńskiego, powołując się na przepisy dotyczące dziedzictwa kulturowego i zasad upamiętniania zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.

Tablice z polskimi odznaczeniami zostały usunięte przez dyrekcję Kompleksu Pomnika Katyńskiego, gdzie spoczywa ponad cztery tysiące oficerów Wojska Polskiego zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Inicjatorem działań był wiceprzewodniczący Dumy obwodu smoleńskiego, Walerij Kuzniecow z Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, która od lat kwestionuje odpowiedzialność ZSRR za zbrodnię katyńską. Podobne decyzje zapadły wcześniej w Miednoje, gdzie w maju 2025 roku usunięto analogiczne płaskorzeźby z pomników.

Krzyż Virtuti Militari, usunięty przez władze Rosji z cmentarza w Miednoje w obwodzie twerskim, fot.: facebook.com/memorial.soc

Krzyż Kampanii Wrześniowej, usunięty przez władze Rosji z cmentarza w Miednoje w obwodzie twerskim, fot.: facebook.com/memorial.soc

Polskie władze zareagowały stanowczo. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nazwał działania Rosji „dewastacją na rozkaz państwa” i „prowokacją”. Instytut Pamięci Narodowej przypomniał, że w Katyniu spoczywa część z 22 tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej i potępił rosyjskie próby zacierania odpowiedzialności ZSRR.

Polski krzyż wojskowy w miejscu egzekucji polskich oficerów w Katyniu w 1940 roku, fot.: Aleksiej Łukinski

Rosyjskie media i politycy przedstawiają sprawę inaczej. W publikacjach regionalnych i w komunikatach Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej podkreśla się, że polskie symbole były „umieszczone samowolnie” i „naruszały przepisy prawa”. W komentarzach pojawiają się opinie, że Virtuti Militari i Krzyż Kampanii Wrześniowej to „obce i antypatriotyczne znaki”, które nie powinny znajdować się na terenie rosyjskiego miejsca pamięci. Niektórzy rosyjscy komentatorzy określali demontaż polskich symboli jako „przywrócenie porządku” i „ochronę historycznej prawdy” o zwycięstwie ZSRR w II wojnie światowej.

Sprawa wpisuje się w szerszy trend usuwania polskich miejsc pamięci w Rosji, który nasilił się po 2022 roku. Polska zapowiada dalsze działania dyplomatyczne w obronie polskich miejsc pamięci oraz ofiar sowieckich represji.

Analogiczne działania wobec polskich miejsc pamięci prowadzi także Białoruś. Od 2022 roku reżim Aleksandra Łukaszenki systematycznie niszczy groby żołnierzy Armii Krajowej i usuwa polskie tablice pamiątkowe. W Wojstomie (rejon smorgoński na Białorusi) z krzyża upamiętniającego ofiary totalitaryzmów usunięto polski napis „Ofiarom faszyzmu i komunizmu”, zastępując go cytatem z Ewangelii w języku białoruskim. W Mikuliszkach, Surkontach i innych miejscowościach dochodziło do zrównywania z ziemią cmentarzy wojennych z okresu II wojny światowej, likwidacji polskich nagrobków i symboli narodowych.

Cmentarz wojenny żołnierzy Armii Krajowej w Mikuliszkach przed i po zrównaniu nekropolii z ziemią 5 lipca 2022 roku

Władze w Mińsku, podobnie jak Moskwa, przedstawiają te działania jako „ochronę dziedzictwa narodowego” i „przywracanie porządku”, podczas gdy Polska określa je jako celową likwidację polskiej spuścizny historycznej.

Znadniemna.pl na podstawie Dzieje.pl/PAP

Na polskim cmentarzu wojennym w Katyniu w obwodzie smoleńskim rosyjskie władze nakazały demontaż płaskorzeźb przedstawiających Order Virtuti Militari oraz Krzyż Kampanii Wrześniowej. Decyzję wydała prokuratura obwodu smoleńskiego, powołując się na przepisy dotyczące dziedzictwa kulturowego i zasad upamiętniania zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Tablice z polskimi odznaczeniami

Rząd Litwy w środę 19 listopada, zdecydował o wcześniejszym niż planowano otwarciu granicy z Białorusią. Od jutra, 20 listopada, wznowiona zostanie działalność przejść granicznych Soleczniki–Bieniakonie oraz Miedniki–Kamenyj Łog, które były czasowo zamknięte przez ponad dwa tygodnie.

Minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz podczas posiedzenia rządu podkreślił, że „okoliczności się zmieniły i ograniczenia przekraczania granicy, wprowadzone decyzją rządu z 29 października 2025 r., nie są już konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego”. W związku z tym zaproponowano uznanie wcześniejszej decyzji za nieaktualną.

Granica litewska została zamknięta 30 października w reakcji na zagrożenie dla lotnictwa cywilnego spowodowane przez balony meteorologiczne, wykorzystywane do przemytu papierosów z Białorusi. Przejście Soleczniki–Bieniakonie pozostawało całkowicie zamknięte, natomiast ruch przez Miedniki–Kamenyj Łog był ograniczony.

Decyzja Litwy o otwarciu przejść granicznych nastąpiła krótko po tym, jak Polska w poniedziałek, 17 listopada, otworzyła dwa przejścia graniczne z Białorusią, zwlekając wcześniej z tym krokiem w geście solidarności z Wilnem. Wielu obserwatorów oczekiwało, że otwarcie polskich przejść będzie powiązane z symbolicznym gestem ze strony władz w Mińsku – uwolnieniem z łagru Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza polskiej mniejszości.

Wczoraj odbyły się techniczne rozmowy służb granicznych Litwy i Białorusi dotyczące powrotu litewskich ciężarówek uwięzionych na terytorium Białorusi, a także kwestii przemytu i presji migracyjnej. Szef Państwowej Służby Ochrony Granicy Rustamas Liubajewas poinformował, że strona białoruska zadeklarowała gotowość do współpracy. Litewscy pogranicznicy wezwali swoich partnerów do powstrzymania przemytu oraz umożliwienia wyjazdu litewskim ciężarówkom.

Znadniemna.pl na podstawie LRT.ltprzejście graniczne w Solecznikach, fot.: vsat.lrv.lt

Rząd Litwy w środę 19 listopada, zdecydował o wcześniejszym niż planowano otwarciu granicy z Białorusią. Od jutra, 20 listopada, wznowiona zostanie działalność przejść granicznych Soleczniki–Bieniakonie oraz Miedniki–Kamenyj Łog, które były czasowo zamknięte przez ponad dwa tygodnie. Minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz podczas posiedzenia rządu podkreślił, że

Dzisiaj,  we wtorek 18 listopada, wystąpiły poważne problemy z dostępem do stron internetowych w wielu krajach, w tym w Polsce i na Białorusi. Przyczyną była awaria usług świadczonych przez amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Cloudflare – jednego z największych dostawców rozwiązań sieciowych na świecie.

Podczas próby wejścia na strony pojawiały się komunikaty o „wewnętrznym błędzie serwera w sieci Cloudflare”, a część serwisów działała niestabilnie i otwierała się bardzo wolno.

Cloudflare obsługuje miliony witryn, zapewniając im m.in. ochronę przed cyberatakami oraz narzędzia do weryfikacji tożsamości użytkowników. Firma poinformowała w oficjalnym komunikacie, że prowadzi szczegółowe badanie przyczyn awarii.

Problemy spowodowane awarią dotknęły wiele instytucji i portali – w Polsce awaria objęła m.in. stronę internetową Pałacu Prezydenckiego. Zakłócona została także praca dużych platform internetowych, takich jak X (Twitter), OpenAI, Amazon czy Canva.

Nie działał również nasz portal Znadniemna.pl, który przez kilka godzin pozostawał niedostępny dla internautów.

Znadniemna.pl na podstawie Instalki.pl, ilustracja: screenshot strony internetowej, dotkniętej awarią Cloudflare

Dzisiaj,  we wtorek 18 listopada, wystąpiły poważne problemy z dostępem do stron internetowych w wielu krajach, w tym w Polsce i na Białorusi. Przyczyną była awaria usług świadczonych przez amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Cloudflare – jednego z największych dostawców rozwiązań sieciowych na świecie. Podczas próby wejścia na

Dzisiaj, 17 listopada, po dwutygodniowej zwłoce, spowodowanej potrzebą solidaryzowania się z Litwą, która swoją granicę z Białorusią zamknęła – Polska otworzyła dwa przejścia graniczne z Białorusią w Kuźnicy Białostockiej i Bobrownikach.

Wcześniej, pod koniec października, białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko, oburzony przesunięciem terminu otwarcia przejść – oskarżył Warszawę o zerwanie rozmów, dotyczących uwolnienia więźniów politycznych, w tym Andrzeja Poczobuta oraz innych obywateli RP, więzionych na Białorusi.

Z otwarciem przejść w Kuźnicy Białostockiej i Bobrownikach wielu wiązało nadzieję, że Łukaszenko nie okaże się małostkowy i polskich więźniów jednak uwolni. Na razie nie ma potwierdzenia, czy tak się rzeczywiście stało. Pamiętamy jednak, że w 2021 roku, kiedy władze Polski przeprowadziły akcję wywiezienia do Warszawy z białorusko-polskiej granicy uwolnionych przez reżim działaczek polskiej mniejszości narodowej Ireny Biernackiej, Anny Paniszewej oraz Marii Tiszkowskiej, szeroka opinia publiczna dowiedziała się o fakcie przybycia Polek z białoruskiego więzienia do polskiej stolicy dopiero tydzień po ich wyzwoleniu.

Podczas VIII Światowego Forum Mediów Polonijnych, redaktorzy portalu Znadniemna.pl – pełni nadziei na uwolnienie Andrzeja Poczobuta – zapytali się kolegów z różnych krajów świata, co powiedzieliby Andrzejowi, gdyby wkrótce mieli okazję z nim się spotkać. Oto, jakie odpowiedzi uzyskaliśmy:

Tomasz Wolff, CZECHY

Andrzeju, przez ostatnie miesiące i lata poruszyłeś nie tylko dziennikarzy, ale też setki, tysiące, miliony polskich serc na całym świecie. Dla mnie jesteś wzorem człowieka, wzorem niezłomnego dziennikarza. Kiedy tylko odpoczniesz, nie wiem, kiedy to się stanie – będzie pewnie długa droga – dawaj dalej świadectwo prawdy…

Halina Szczotka, prezes Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, CZECHY

Chciałabym powiedzieć, że go naprawdę podziwiam, że jest dla nas wzorem. Uważam że swoją postawą dał naszemu środowisku wskazówkę zachowywania się tak, jak zachowywać się trzeba. I za to mu bardzo dziękuję…

Teresa Sygnarek, prezes Światowego Stowarzyszenia Mediów Polonijnych, SZWECJA

Jeżeli tak się stanie, że Andrzej Poczobut zostanie zwolniony i jeśli będziemy mogli z nim się spotkać, to ja będę najszczęśliwszym dziennikarzem polonijnym. Będzie dla nas zaszczytem, możliwość osobistego wręczenia Andrzejowi naszego wyróżnienia – statuetki „Za wolność słowa”, które Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych przyznało mu w 2021 roku. Myślami i sercem jestem z Andrzejem…

Grzegorz Turski, AUSTRALIA

Przede wszystkim podziękowałbym Andrzejowi za to co zrobił – za jego odwagę. Dla mnie osobiście jest on niesamowitym człowiekiem , gdyż mając możliwość wyjazdu do Polski i urządzenia tutaj spokojnego życia, pozostał na Białorusi aby dawać świadectwo niezłomnego trwania przy polskości. Dla mnie Andrzej jest bohaterem i za to chciałbym mu podziękować i pogratulować. Życzyłbym, aby każdy potrafił się zachować tak jak on…

Maria Pyż, UKRAINA

Gdyby Andrzej odzyskał wolność, powiedziałabym: Andrzeju, super, ze Tobie się udało! Bardzo miło Cię widzieć! Marzyliśmy o tym! Pragnęliśmy tego! Ufam, że wszystko z Tobą jest dobrze i mam nadzieję, że spędzimy jeszcze lata pracy przy swoim ulubionym dziennikarskim zawodzie!

Rajmund Klonowski, LITWA

Chciałbym powitać Andrzeja wśród życzliwych mu ludzi. Cieszyłbym się z powodu tego, że Jego przyrodzona przecież godność, przestała być narażana na ataki ze strony ludzi, którzy godności nie mają.  Wyzwolenie Andrzeja dałoby nadzieję setkom, tysiącom więźniów politycznych, w tym uwięzionym księżom katolickim. Stało by się symbolem tego, że trwanie przy wartościach ma sens.

Irek Lemans, KANADA

Andrzeju, Twoja odwaga, niezłomność i wierność polskim wartościom są dziś symbolem tego, czym jest prawdziwy patriotyzm. Mimo niesprawiedliwego uwięzienia, mimo prób złamania Twojego ducha dajesz świadectwo, że polskości nie da się wymazać, a wolności nie da się zastraszyć. Dla nas wszystkich jesteś przykładem człowieka, który płaci najwyższą cenę za prawdę, za honor i za miłość do Ojczyzny. Twoja postawa daje siłę nie tylko Polakom, lecz wszystkim, którzy wierzą w wolność i godność człowieka. Jesteśmy z Tobą myślami i sercami. Polacy w Kanadzie pamiętają i cały wolny świat pamięta. Niech Twoja niezłomność będzie światłem dla nas wszystkich. Czekamy na dzień, w którym odzyskasz wolność.

Anna Traczewska, WŁOCHY

Jesteś męczennikiem dziennikarstwa. Obecnie święty Andrzej to nie tylko ten z 30 listopada. Data, którą wyjdziesz z więzienia będzie dniem świętego Andrzeja Poczobuta – męczennika dziennikarstwa. Jesteś naszym misjonarzem. Dziękujemy Ci za postawę, która podkreśla rolę rzetelnego dziennikarstwa i wolności słowa. Jako Polka, mieszkająca we Włoszech, naprawdę doceniam to co zrobiłeś. Nie byłabym w stanie  – i myślę, że niewielu dziennikarzy na świecie byłoby w stanie – dokonać tego, czego dokonałeś Ty. Ty tak czujesz się Polakiem, jak nasi przodkowie i nie pozwalasz deptać naszych praw, naszych wolności, naszych idei i wartości. Bardzo Ci za to dziękuję!

Andrzej Kempa, AUSTRIA

Gdybym miał możliwość spotkania się z Andrzejem, to na pewno uścisnąłbym jego dłoń. Mam nadzieję, że troski i ból które przeżył, nie zniechęcą go do ludzi i Andrzeja będzie stać na to, by opowiedział, co go spotkało, dając tym samym świadectwo, które stałoby się nauką dla wielu ludzi. Najważniejsze, żeby wrócił cały i zdrowy…

Anna Navas, USA

Andrzeju, jesteś silny! Jesteś podziwiany nie tylko w swoim kraju, ale na całym świecie! Wiemy o Tobie, pamiętamy o Tobie i całym sercem czekamy na dzień, kiedy będziemy mogli powitać Ciebie ze łzami radości, z kwiatami i konkretną pomocą dla Ciebie i Twojej rodziny. Trzymaj się !

Teresa Konopielko, ROSJA

Witając Andrzeja na wolności byłabym szczęśliwa i zadowolona, że wrócił i jest wśród nas. Zawsze jest przecież obecny w naszych sercach…

Sofya Chilingaryan, ARMENIA

Jestem przekonana ,że sprawiedliwość zwycięży. Trzymam kciuki za Andrzeja. Trzymaj się i zawsze rób to, co uważasz za stosowne. Życzę dużo zdrowia!

Ewa Ikwanty, IRLANDIA

Kochany, Andrzeju, tak bardzo chcemy Cię powitać na wolności, spotkać Cię, uścisnąć dłoń i cieszyć się Twoją obecnością wśród nas!

Znadniemna.pl/zdjęcie główne autorstwa Jana Rzepki z Włoch

Dzisiaj, 17 listopada, po dwutygodniowej zwłoce, spowodowanej potrzebą solidaryzowania się z Litwą, która swoją granicę z Białorusią zamknęła - Polska otworzyła dwa przejścia graniczne z Białorusią w Kuźnicy Białostockiej i Bobrownikach. Wcześniej, pod koniec października, białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko, oburzony przesunięciem terminu otwarcia przejść - oskarżył

Przejdź do treści