HomeStandard Blog Whole Post (Page 122)

– Nie informując o tym społeczeństwa, prowadziliśmy zakulisowe rozmowy. Osobiście rozmawiałem z przywódcami różnych krajów, którzy teoretycznie mogli nam pomóc – powiedział Andrzej Duda pytany o to, czy polskie władze są w stanie pomóc Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys, którzy przebywają w białoruskim areszcie. – Liczymy na wsparcie wspólnoty międzynarodowej, żeby uwolnieni zostali, bo są więzieni bezprawnie – dodał.

W marcu Andrzej Poczobut wraz z innymi działaczami Związku Polaków na Białorusi, w tym z prezeską Andżeliką Borys, trafił do aresztu. Służby zarzucają mu rozpalanie waśni na tle narodowościowym w związku z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia.

Kliknij i CZYTAJ DALEJ

Znadniemna.pl za Gazeta.pl 

 

- Nie informując o tym społeczeństwa, prowadziliśmy zakulisowe rozmowy. Osobiście rozmawiałem z przywódcami różnych krajów, którzy teoretycznie mogli nam pomóc - powiedział Andrzej Duda pytany o to, czy polskie władze są w stanie pomóc Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys, którzy przebywają w białoruskim areszcie. -

Muzyk i działacz mniejszości polskiej z Grodna Igor Bancer będzie odbywał karę w surowszych warunkach.

Przyczyną jest to, że podczas odbywania wyroku w otwartym zakładzie karnym w Witebsku na wschodniej Białorusi został ukarany pobytem w karcerze. Między innymi za to, że spóźnił się na zbiórkę i za to, że – w opinii kierownictwa zakładu – źle się ogolił.

Sąd w Witebsku postanowił przenieść Igora Bancera do kolonii karnej oraz dodał mu do kary miesiąc i 25 dni ograniczenia wolności.

Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Znadniemna.pl za polskieradio24.pl

Muzyk i działacz mniejszości polskiej z Grodna Igor Bancer będzie odbywał karę w surowszych warunkach. Przyczyną jest to, że podczas odbywania wyroku w otwartym zakładzie karnym w Witebsku na wschodniej Białorusi został ukarany pobytem w karcerze. Między innymi za to, że spóźnił się na zbiórkę

APEL
do organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i do organizacji polonijnych na całym świecie
Pół roku temu, gdy rozpoczęły się aresztowania, prowokacje i działania białoruskich służb bezpieczeństwa zwrócone przeciw liderom i całej polskiej mniejszości na Białorusi, liczne organizacje polskie i polonijne w Europie i na świecie zaprotestowały solidaryzując się z prześladowanymi. Wiemy jednak, że to nie koniec, gdyż władze tego kraju kontynuują represje.
Po całej szerokiej kampanii polonijnej nastąpiła kilkumiesięczna medialna cisza, w oczekiwaniu na działania dyplomatyczne oraz na właściwą reakcję władz białoruskich i zwolnienie z więzienia działaczy Związku Polaków na Białorusi. Niestety władze białoruskie nie podjęły właściwych kroków w kierunku uwolnienia więźniów a represje wobec Polaków wręcz zaostrzono.
Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” otworzyło w Białymstoku Centrum Pomocy Humanitarnej „SOS Białoruś”. Pragniemy podziękować wszystkim organizacjom członkowskim EUWP, które zebrały pieniądze i przekazały ja na konto Centrum.
W Warszawie przed Domem Polonii im. Prof. Andrzeja Stelmachowskiego ustawiono tablice informacyjne, przypominające nam i polskiemu społeczeństwu o uwięzionych działaczach Związku Polaków na Białorusi, Andżelice Borys i Andrzeju Poczobucie. To jedni z nas, Andżelika przez 3 lata pełniła funkcję sekretarza, a obecnie jest członkiem Rady Prezesów Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych. Andrzej Poczobut był uczestnikiem organizowanych przez nas spotkań i Forów Mediów Polonijnych.
Otrzymaliśmy dramatyczne, sprawdzone informacje, że oboje są chorzy i szykanowani, a ostatnio stan ich zdrowia bardzo się pogorszył. Uważamy, że nadszedł czas, abyśmy ponownie solidarnie dołączyli do działań podjętych przez Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i wznowili akcje w obronie naszych uwięzionych przyjaciół.
Apelujemy do wszystkich organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych oraz do organizacji polonijnych na całym świecie, o solidarne wznowienie naszych działań protestacyjnych wobec władz białoruskich na terenie krajów naszego zamieszkania. Nasze kolejne akcje mogą mieć znaczenie w ratowaniu zdrowia i życia Andżeliki i Andrzeja, gdyż ich sytuacja w więzieniu jest dramatyczna.
SEKRETARIAT EUWP
24 września 2021 r.

APEL do organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i do organizacji polonijnych na całym świecie Pół roku temu, gdy rozpoczęły się aresztowania, prowokacje i działania białoruskich służb bezpieczeństwa zwrócone przeciw liderom i całej polskiej mniejszości na Białorusi, liczne organizacje polskie i polonijne w Europie i na

W siedzibie Archiwum Państwowego w Białymstoku, przekazano naczelnemu dyrektorowi Archiwów Państwowych ponad pół miliona skanów i zdjęć polskich dokumentów ze Lwowa i Mińska. Zapiski mówią m.in. o przeszłości naszego regionu.

Zasoby Archiwum Państwowego w Białymstoku wzbogacą dokumenty zeskanowane na Ukrainie i Białorusi. Przekazał je Instytut Badań nad Dziedzictwem Kulturowym Europy. To ponad 435 tys. skanów pozyskanych dzięki kilkuletniej współpracy z Państwowym Archiwum Historycznym we Lwowie oraz 77 tys. skanów dokumentów z ksiąg grodzkich i ziemskich podlaskich, uzyskanych dzięki współpracy z Państwowym Archiwum Historycznym w Mińsku. Trafią m.in. do białostockiego Archiwum.

– To ma olbrzymie znaczenie, to są dokumenty dotyczące dawnej Rzeczypospolitej. Taka digitalizacja przybliża je naszym badaczom i wszystkim zainteresowanym. Udostępniamy skany głównie w Archiwum Akt Dawnych, można korzystać z tych zasobów, to gratka dla wszystkich historyków – mówi nam dr Paweł Pietrzyk, naczelny dyrektor Archiwów Państwowych.

– Podczas drugiej wojny światowej, większość naszych zasobów spłonęło, dlatego zależy nam na uzyskaniu materiałów źródłowych, potrzebny jest dostęp do archiwów na wschodzie. Udało się nam nawiązać bardzo dobrą współpracę – podkreśla w rozmowie z nami dr Wojciech Walczak z Instytutu Badań nad Dziedzictwem Kulturowym Europy.

Więcej na temat przeczytasz TUTAJ.

 Znadniemna.pl za bia24.pl

W siedzibie Archiwum Państwowego w Białymstoku, przekazano naczelnemu dyrektorowi Archiwów Państwowych ponad pół miliona skanów i zdjęć polskich dokumentów ze Lwowa i Mińska. Zapiski mówią m.in. o przeszłości naszego regionu. Zasoby Archiwum Państwowego w Białymstoku wzbogacą dokumenty zeskanowane na Ukrainie i Białorusi. Przekazał je Instytut Badań nad Dziedzictwem Kulturowym Europy. To ponad 435 tys. skanów pozyskanych

Sytuacja wokół Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta jest bardzo trudna, władze białoruskie odmawiają kontaktu z nimi, ale nie ustajemy w wysiłkach na rzecz ich uwolnienia – powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Zaznaczył, że nacisk międzynarodowy na reżim w Mińsku jest niewystarczający.

We wrześniu minęło pół roku od aresztowania szefowej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i działacza, dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Przebywają w areszcie w Żodzinie w ciężkich warunkach. Władze zarzucają im „podżeganie do nienawiści”.

Minister Przydacz został zapytany, czy polska strona ma jakikolwiek kontakt z Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem i czy wiadomo, jaki jest ich stan zdrowia. – Nie ukrywajmy, że sytuacja wokół Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta jest bardzo trudna, władze białoruskie odmawiają polskim konsulom, polskim służbom dyplomatycznym bezpośredniego kontaktu z osadzonymi argumentując to faktem, że te osoby nie są obywateli Polski, a są obywatelami Białorusi. Oczywiście nie ustajemy w naszych wysiłkach i nasza dyplomacja bezpośrednio w relacjach bilateralnych stara się wymóc na stronie białoruskiej przede wszystkim kontakt z osadzonymi – powiedział wiceszef MSZ.

Celem dyplomacji – uwolnienie działaczy

Dodał, że rzecz jasna celem polskiej dyplomacji jest uwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.

Więcej na ten temat TUTAJ.

Znadniemna.pl za polskieradio24.pl/PAP

Sytuacja wokół Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta jest bardzo trudna, władze białoruskie odmawiają kontaktu z nimi, ale nie ustajemy w wysiłkach na rzecz ich uwolnienia - powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Zaznaczył, że nacisk międzynarodowy na reżim w Mińsku jest niewystarczający. We wrześniu minęło pół roku

Rząd RP poszerzył liczbę organów i placówek, wydających decyzje o przyznaniu Karty Polaka osobom polskiego pochodzenia zza wschodniej granicy Polski.

Obok wojewody podlaskiego dodatkowym organem, wydającym decyzje o przyznaniu Karty Polaka będzie wojewoda lubelski. Dzięki tej zmianie wnioski o otrzymanie Karty Polaka można będzie składać nie tylko, jak dotąd, w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku, lecz także w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie i jego delegaturze w Białej Podlaskiej. Tak wynika z przyjętej przez Radę Ministrów nowelizacji rozporządzenia w sprawie wyznaczenia wojewody właściwego w zakresie prowadzenia postępowań o przyznanie lub przedłużenie ważności Karty Polaka.

Podjęcie przez Rząd RP powyższej decyzji podyktowane jest m.in. tym, że w ostatnich kilku miesiącach białoruskie władze wydaliły z Białorusi grupę polskich dyplomatów, w tym znaczną liczbę urzędników konsularnych. Dlatego na złożenie wniosku o przyznanie Karty Polaka na Białorusi czeka się obecnie ponad pół roku.

Według oficjalnych danych na Białorusi zamieszkuje ok. 290 tys. osób narodowości polskiej. Nieoficjalnie mówi się, że liczba ta może być nawet trzykrotnie większa.

 Znadniemna.pl na podstawie rp.pl

Rząd RP poszerzył liczbę organów i placówek, wydających decyzje o przyznaniu Karty Polaka osobom polskiego pochodzenia zza wschodniej granicy Polski. Obok wojewody podlaskiego dodatkowym organem, wydającym decyzje o przyznaniu Karty Polaka będzie wojewoda lubelski. Dzięki tej zmianie wnioski o otrzymanie Karty Polaka można będzie składać nie

Trzy spotkania internetowe dla młodzieży szkolnej i studenckiej z Białorusi, przeprowadzone w formacie webinarów, odbyły się we wrześniu, jako przedłużenie tegorocznych obchodów 77. rocznicy bitwy pod Surkontami.

Około 30 młodych ludzi miało aż trzy okazje, aby połączyć się na jednej z platform internetowych z dr Kazimierzem Krajewskim, wybitnym znawcą dwudziestowiecznej historii Polski, specjalizującym się w dziejach polskich Kresów Północno-Wschodnich w okresie II wojny światowej i w zagadnieniach związanych z okresem stalinizmu.

W trakcie spotkań prelegentowi udało się przybliżyć młodzieży dwudziestowieczną historię Nowogródczyzny i Grodzieńszczyzny, obfitującą w dramaty społeczne i indywidualne. Ekspert opowiadał o próbach utrzymania wskazanych terenów w granicach państwa polskiego u schyłku II wojny światowej. Młodzież dużo się dowiedziała na temat niespodziewanych aresztowań oraz internowaniu żołnierzy AK przez władze sowieckie po przeprowadzonej przez polską partyzantkę akcji wyzwolenia Wilna z rąk Niemców.

Jednym z głównych tematów przedstawionych przez eksperta młodzieży stała się historia bitwy pod Surkontami, której 77. rocznicę obchodziliśmy w bieżącym roku. Była to pierwsza, stoczona 21 sierpnia 1944 roku, regularna bitwa pomiędzy oddziałem Armii Krajowej, a zajmującymi tereny Polski oddziałami radzieckimi.

Webinary historyczne z udziałem dra Kazimierza Krajewskiego zorganizowała dla młodzieży polskiej, uczącej się w ośrodkach nauczania języka polskiego, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie.

Znadniemna.pl, Ilustracja: zrzut ekranu z Kazimierzem Krajewskim, prowadzącym webinar dla mlodzieży na Białorusi 

Trzy spotkania internetowe dla młodzieży szkolnej i studenckiej z Białorusi, przeprowadzone w formacie webinarów, odbyły się we wrześniu, jako przedłużenie tegorocznych obchodów 77. rocznicy bitwy pod Surkontami. Około 30 młodych ludzi miało aż trzy okazje, aby połączyć się na jednej z platform internetowych z dr Kazimierzem

Mieszkający oraz przebywający czasowo w Warszawie działacze Związku Polaków na Białorusi, aktywiści białoruskich środowisk opozycyjnych oraz warszawianie, związani ze środowiskiem Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, przeprowadzili w niedzielę, 26 września, przy Zamku Królewskim w Warszawie akcję solidarności z prezes ZPB Andżeliką Borys i członkiem zarządu organizacji Andrzejem Poczobutem.

Liderzy polskiej mniejszości na Białorusi już od połowy roku są przetrzymywani w więzieniu białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki pod absurdalnymi zarzutami podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitacji nazizmu. Właśnie o dramatycznych losach uwięzionych Polaków przypominali warszawianom i gościom stolicy stojący z ich portretami pod kolumną Zygmunta organizatorzy i uczestnicy akcji.

Denis Zwonik, prezes Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, jako jeden z organizatorów akcji solidarności z Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem, ocenił, że wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. – Zainteresowanie problemem uwięzienia Polakom na Białorusi ze strony przechodniów oceniam, jako bardzo wysokie – opowiada działacz społeczny. Według Denisa Zwonika przechodnie, zatrzymując się przy manifestantach, często zapewniali, iż modlą się za uwolnienie Andżeliki Borys i jej kolegi Andrzeja Poczobuta.

Akcja pod Kolumną Zygmunta w Warszawie trwała ponad godzinę. Tyleż samo, ile Msza święta, którą w intencji uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta zamówili działacze Oddziału ZPB w Lidzie. Nabożeństwo stało się zwieńczeniem prowadzonej przez Polaków Lidy od tygodnia akcji pt. „Wyślij telegram do Andżeliki Borys”. Zgodnie z założeniem akcji wysyłania telegramów do więzienia w Żodzinie, w którym przebywa prezes ZPB, Polacy Lidy ułożyli imienny grafik, wyznaczający, kto z nich i w którym dniu powinien wysłać adresowany Andżelice Borys telegram do Więzienia Śledczego nr 8 w Żodzinie. Akcji wysyłania telegramów nie da się, niestety, przeprowadzić poza granicami Białorusi, gdyż wykorzystywana do dyktowania telegramów linia telefoniczna jest skonfigurowana w sposób, nieodpowiedni do połączeń zagranicznych.

Polacy Lidy mają jednak nadzieję, że w ich ślady pójdą rodacy, mieszkający w innych miejscowościach na terenie Białorusi i także zaczną organizować akcje kierowania telegramów do Polaków, uwięzionych przez białoruskiego dyktatora, aby w ten sposób zademonstrować swoją z nimi solidarność.

Znadniemna.pl

Mieszkający oraz przebywający czasowo w Warszawie działacze Związku Polaków na Białorusi, aktywiści białoruskich środowisk opozycyjnych oraz warszawianie, związani ze środowiskiem Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, przeprowadzili w niedzielę, 26 września, przy Zamku Królewskim w Warszawie akcję solidarności z prezes ZPB Andżeliką Borys i członkiem

Większe i mniejsze inicjatywy regionalne lokalne, a także drobne – w mediach społecznościowych. Nie da się ich policzyć, gdyż było ich setki. Wszystkie były poświęcone półroczu uwięzienia przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę naszych kolegów: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys oraz członka Zarządu Głównego ZPB Andrzeja Poczobuta. Największe akcje, które odbyły się w Białymstoku, Sopocie (Trójmieście) i Warszawie relacjonowały największe media Polski.

Akcja w Białymstoku

O akcji solidarności z więzionymi Polakami na Białorusi, która odbyła się w Białymstoku informowała m.in. Telewizja Biełsat:

„Kilkadziesiąt osób wzięło dziś udział w zorganizowanej w centrum Białegostoku akcji solidarności z aresztowanymi na Białorusi działaczami polskiej mniejszości w tym kraju – Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem” – czytamy na stronie Biełsatu.

„Siedzą, bo są Polakami”, „Wolność dla Andżeliki Borys„, „Wolność dla Andrzeja Poczobuta” – pod takimi hasłami zebrali się uczestnicy manifestacji, która miała miejsce w centrum miasta, na skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki. Wzięli w niej udział m.in. działacze Związku Polaków na Białorusi przebywający w Polsce, również przedstawiciele białoruskiej diaspory w Białymstoku.

Było widać biało-czerwone polskie flagi, również biało-czerwono-białe flagi Białorusi. Zabrzmiały „Mury” Jacka Kaczmarskiego.

Działaczka Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Maria Tiszkowska przypominała, że Borys i Poczobut od pół roku są aresztowani pod zarzutem „rehabilitacji nazizmu”, za co grozi nawet do 12 lat więzienia.

Więcej o akcji w Białymstoku – TUTAJ.

Akcja w Trójmieście

Kilkudziesięciu ludzi zgromadziło się na akcji solidarności z Polakami, więzionymi na Białorusi także w Sopocie. Jednym ze stałych bywalców organizowanych tutaj akcji poparcia dla Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta jest m.in. wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz.

Przybyli na protest przeciwko prześladowaniu przez Łukaszenkę Polaków na Białorusi także działacz opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Aleksander Hall oraz posłowie na Sejm RP, m.in. były minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Tradycyjnie uczestnikami akcji byli radni Sopotu oraz licznie wspierający Polaków na Białorusi sopocianie i mieszkańcy Trójmiasta.

Oto relacja z sopockiej akcji, zamieszczona na stronie internetowej Radia Gdańsk:

W sobotę w Sopocie odbył się protest przeciwko przetrzymywaniu w więzieniu Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Mija pół roku od uwięzienia przez białoruski reżim działaczy Związku Polaków na Białorusi.

Protest przypominający o sytuacji Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta odbywa się co miesiąc. – To co robimy przypomina niestety aktywność Syzyfa, ale kropla drąży skałę. Być może każdym takim spotkaniem dodajemy tę kroplę, która jednak skałę rozbije. Z taką myślą się tutaj zbieramy. Chcemy też, by polska i międzynarodowa opinia publiczna widziały, jak dużo ludzi myśli o naszych uwięzionych kolegach i jak dużo ludzi chce, żeby zostali uwolnieni – mówi organizator spotkania, redaktor portalu znadniemna.pl Andrzej Pisalnik.

„PRZYKŁAD ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA PAŃSTWO”

Na Placu Przyjaciół Sopotu pojawili się mieszkańcy, w tym Białorusini, którzy zamieszkali w Trójmieście. Przyszli też prezydent miasta i politycy.

– Te dwie postacie, Andżelika Borys i Andrzej Poczobut, to jest przykład zarówno postawy patriotycznej, wierności Polsce, ale także odpowiedzialności za państwo, w którym się żyje, za Białoruś. Postawa w najwyższym stopniu godna szacunku. Ci ludzie nie mogą być zapominani, nie mogą być samotni. Dlatego wszyscy, którzy o nich pamiętają i którzy tutaj są, zasługują na podziękowania. Nie pozostawimy ich własnemu losowi. Trzeba być, świadczyć, protestować – mówił Aleksander Hall.

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut usłyszeli zarzuty „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym” oraz „rehabilitacji nazizmu”, dlatego że są Polakami i od wielu lat działają na rzecz pielęgnowania w środowisku polskiej mniejszości narodowej na Białorusi polskich tradycji, kultury oraz języka.

Według dyktatorskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki „zbrodnią” popełnioną przez działaczy jest także to, że Andżelika Borys i Andrzej Poczobut pielęgnowali pamięć o Polakach, którzy w różnych okresach dziejowych działali i walczyli o dobro swojego narodu na terenach leżących obecnie w granicach Republiki Białorusi.

Wiec w Warszawie

Największą akcją, jaka odbyła się z okazji półrocza uwięzienia przez reżim Łukaszenki Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta stał się wiec w centrum stolicy Polski – Warszawy. Na akcję, zorganizowaną przez redakcję i środowisko „Gazety Wyborczej” i poświęconą jej wieloletniemu współpracownikowi Andrzejowi Poczobutowi, zebrało się według relacjonujących wydarzenie mediów ponad 200 osób. Momentem kulminacyjnym wiecu stało się wyświetlenie podobizny Andrzeja Poczobuta na warszawskim Pałacu Kultury i Nauki.

O akcji w Warszawie informowała na żywo Gazeta Wyborcza ZOBACZ:

„Od godz. 20.30 przez całą noc fasadę Pałacu Kultury i Nauki od strony głównego wejścia przy ul. Marszałkowskiej rozświetlać będzie wizerunek Andrzeja Poczobuta, naszego redakcyjnego kolegi i działacza Związku Polaków na Białorusi, uwięzionego przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Odczytamy list od Swiatłany Cichanouskiej, przemówią Adam Michnik, naczelny „Wyborczej”, i Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Warszawie, dziś członek opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, a białoruska pieśniarka Nasta Niakrasava wykona „Mury” Jacka Kaczmarskiego przy akompaniamencie Jacka Kleyffa.” – czytamy w zapowiedzi wiecu.

Znadniemna.pl na podstawie Belsat.eu/Radiogdansk.pl/Wyborcza.pl/inf. wł.

Większe i mniejsze inicjatywy regionalne lokalne, a także drobne – w mediach społecznościowych. Nie da się ich policzyć, gdyż było ich setki. Wszystkie były poświęcone półroczu uwięzienia przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę naszych kolegów: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys oraz członka Zarządu Głównego

III miejsce drużynowe – taki jest wynik zmagań polskich atletów z Białorusi na XX Letnich Igrzyskach Polonijnych, które odbyły się w dniach 19 – 24 września w Pułtusku.

Nasza reprezentacja, osłabiona ograniczeniami, związanymi z wyjazdem obywateli Białorusi z kraju, zebrała ogółem zaledwie 25-ciu sportowców. Jest to liczba kilkakrotnie mniejsza, niż skierowali na Igrzyska sąsiadujące z Białorusią Litwa, czy Ukraina.

Mimo ograniczonej liczebności nasza reprezentacja, bazująca na przedstawicielach Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi, potrafiła nawiązać prawie wyrównaną walkę ze zdobywcami II miejsca w drużynowej klasyfikacji medalowej Igrzysk – reprezentacją Polaków z Litwy. – Oczywiście było nam daleko do nawiązania drużynowej rywalizacji z drużynowymi zwycięzcami Igrzysk – rodakami z Czech, ale za to pod względem liczby medali, zdobytych na jednego reprezentanta kraju, nasz wynik stał się, jeśli nie rekordowy w historii Igrzysk, to na pewno okazał się bardzo do niego zbliżony – tak skomentował kolejny sukces polskich atletów z Białorusi na Igrzyskach Polonijnych prezes Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, a zarazem wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Polaków z Białorusi w drużynowej klasyfikacji medalowej udało się wyprzedzić tylko reprezentantom Litwy (II miejsce) i Czech (I miejsce).

Oto jak wygląda podium klasyfikacji medalowej Igrzysk:

 TRZY PIERWSZE MIEJSCA W KLASYFIKACJI MEDALOWEJ

1 CZECHY: 51 ZŁOTYCH, 65 SREBRNYCH, 53 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 169

2 LITWA: 37 ZŁOTYCH, 36 SREBRNYCH, 28 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 101

3 BIAŁORUŚ 31 ZŁOTYCH, 9 SREBRNYCH, 33 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 73

Reprezentacja Polaków z Białorusi składała się z przedstawicieli Grodna, Lidy, Wołkowyska, Brześcia i Mińska.

Znadniemna.pl na podstawie facebook.com

III miejsce drużynowe – taki jest wynik zmagań polskich atletów z Białorusi na XX Letnich Igrzyskach Polonijnych, które odbyły się w dniach 19 - 24 września w Pułtusku. Nasza reprezentacja, osłabiona ograniczeniami, związanymi z wyjazdem obywateli Białorusi z kraju, zebrała ogółem zaledwie 25-ciu sportowców. Jest to

Skip to content