HomeStandard Blog Whole Post (Page 173)

Na Białorusi kontynuowane są brutalne represje, jest 500 udokumentowanych przypadków tortur. Jeśli UE ma utrzymać swoją wiarygodność, powinna przyjąć sankcje wobec przedstawicieli reżimu przed szczytem w przyszłym tygodniu – mówił w PE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Josep Borrell

Eurodeputowani dyskutowali na temat sytuacji w tym kraju przed zaplanowanym na czwartek głosowaniem europarlamentu nad rezolucją o Białorusi. Unijni ministrowie spraw zagranicznych miesiąc temu dali zielone światło na przygotowanie listy osób odpowiedzialnych za represje i fałszowanie wyborów z 9 sierpnia na Białorusi, ale do tej pory państwom członkowskim nie udało się jej przyjąć.

Trwają prace w grupach roboczych Rady po to, by sankcje zostały przyjęte jak najszybciej. Jeżeli mamy utrzymać naszą europejską wiarygodność, to (powinno się to stać) przed posiedzeniem Rady Europejskiej – powiedział w europarlamencie Borrell.

Z nieoficjalnych informacji unijnych wynika, że nałożenie przez UE sankcji na Białoruś blokuje Cypr. Kraj ten chce przez to wymóc wzmocnienie stanowiska Wspólnoty wobec Turcji z powodu nielegalnych wierceń prowadzonych przez Ankarę we wschodniej części Morza Śródziemnego. Temat ten ma być omawiany na szczycie UE 24-25 września w Brukseli.

Szef unijnej dyplomacji zaznaczył, że jeśli sytuacja na Białorusi jeszcze się pogorszy, możliwe są dodatkowe sankcje, poza tymi, nad którymi trwają właśnie prace. Jak poinformowała nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginon, na liście ma się znaleźć 40 osób, które otrzymają zakaz wjazdu do UE i których konta zostaną zablokowane w unijnych bankach.

Z przekazanych przez Borrella informacji wynika, że na Białorusi cały czas kontynuowane są brutalne represje.

Ponad 7,5 tys. pokojowo protestujących zostało zatrzymanych. Mamy 500 przypadków udokumentowanych tortur, członkowie Rady Koordynacyjnej zostali zatrzymani albo zmuszeni do wyjazdu z kraju – wymieniał Hiszpan.

Borrell wzywa do zaprzestania przemocy

Wezwał kolejny raz władze Białorusi do znalezienia wyjścia z kryzysu, zaprzestania represji i wejścia w dialog z przedstawicielami opozycji. Zadeklarował, że UE jest gotowa do wsparcia każdej wiarygodnej inicjatywy, która będzie szła w tym kierunku, łącznie z wizytą w Mińsku.

Wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem obecnej sytuacji byłyby nowe wybory pod nadzorem OBWE. Do tej pory – przyznał – było jednak trudno nawiązać kontakt z władzami białoruskimi w tej sprawie.

Naszym zdaniem wybory z 9 sierpnia były sfałszowane. Nie dały one podstawy do uznania wyboru prezydenta zgodnie z prawem. (…) Nie uznajemy Alaksandra Łukaszenki za prawowitego prezydenta Białorusi – podkreślił Borrell.

Jego zdaniem determinacja Łukaszenki, żeby zostać przy władzy, przy poparciu Moskwy utrudnia możliwość wyjścia z kryzysu.

Szef unijnej dyplomacji poinformował, że prowadzona jest rewizja stosunków UE-Białoruś. Jak mówił określane są obszary, w których kontakty powinny być zawieszone lub osłabione. Wskazywane są też takie, gdzie w interesie UE leży pozostanie w kontakcie lub wręcz ich nasilenie, np. ze społeczeństwem obywatelskim.

Była minister spraw zagranicznych, europosłanka PiS Anna Fotyga nazwała Łukaszenkę „uzurpatorem władzy”, który jest gotów poświęcić suwerenność swojego kraju, bezpieczeństwo, a nawet życie jego obywateli, w zamian za kremlowskie gwarancje trwania.

Żądamy natychmiastowego zaprzestania przemocy na Białorusi, uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, rozpisania ponownych wyborów zgodnie z wolą narodu. Od Rosji wymagamy powstrzymania się od wsparcia dla uzurpatora – oświadczyła.

Europoseł Michael Gahler z Europejskiej Partii Ludowej, występując w szaliku w historycznych białoruskich barwach z napisem „Solidarni z Białorusią”, mówił, że ci którzy walczą reżimem w Mińsku zasługują na wsparcie.

Jak zaznaczył nikt nie powinien mieszać się w sprawy białoruskie, ale już widać, że prezydent Rosji Władimir Putin robi to. Wezwał gospodarza Kremla, aby zaakceptował wolę narodu białoruskiego. Chcemy, żeby Białorusini wzięli sprawy w swoje ręce. Powinien być gotowy pakiet pomocy demokratycznej dla Białorusinów (…), my nie zamierzamy wysyłać tam czołgów ani żołnierzy – zaznaczył.

Znadniemna.pl za RMF24-PAP

Na Białorusi kontynuowane są brutalne represje, jest 500 udokumentowanych przypadków tortur. Jeśli UE ma utrzymać swoją wiarygodność, powinna przyjąć sankcje wobec przedstawicieli reżimu przed szczytem w przyszłym tygodniu - mówił w PE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. [caption id="attachment_48381" align="alignnone" width="480"] Josep Borrell[/caption] Eurodeputowani dyskutowali na temat

Białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” otrzymało 17 września w siedzibie Ambasady RP w Mińsku Nagrodę Specjalną Kapituły Nagrody Orła Jana Karskiego. W uroczystości obok ambasadora RP Artura Michalskiego udział wzięli przedstawiciele placówek dyplomatycznych krajów Unii Europejskiej oraz mediów.

Decyzja o specjalnym wyróżnieniu dla „Wiasny”, kierowanej przez Alaksandra Bialackiego, zapadła 15 sierpnia w formie elektronicznej. Wówczas Kapituła Nagrody Orła Jana Karskiego zdecydowała, aby obok dwóch, już przyznanych w tym roku, nagród dla o. Ludwika Wiśniewskiego i Dominiki Kulczyk, nagrodą specjalną uhonorować Białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”. W uzasadnieniu swojej decyzji Kapituła podkreśliła, że wyróżnienie zostało przyznane „ za długoletnią obronę praw ludzkich, godności i demokracji oraz za budowanie świadomości społecznej”.

„Ewidentne sfałszowanie wyborów prezydenckich przebrało miarę rozgoryczenia narodu białoruskiego, który wbrew represjom, domaga się prawdy i sprawiedliwości” – ocenili nagradzający. Ich zdaniem „elementarne poczucie solidarności oraz pamięć o tym, jak wielkim wsparciem dla polskich aspiracji wolnościowych była postawa świata cywilizacji Zachodu, nakazuje dzisiaj okazanie takiej samej solidarności Białorusi”. W sierpniowym komunikacie zacytowano członka kapituły – kardynała Stanisława Dziwisza, który stwierdził, że „naród białoruski potrzebuje w obecnej sytuacji głosu solidarności i jedności w trosce i walce o zachowanie godności człowieka”.

Otwierający uroczystość w Mińsku ambasador RP na Białorusi Artur Michalski podkreślił znaczenie działalności członków Białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, którzy przez wiele lat są razem z ofiarami reżimu, a także wyraził solidarność z narodem Białorusi.
„Dzisiejsza uroczystość w normalnych warunkach miałaby się odbyć w Warszawie, lecz rozumiemy, że „Wiasna” ma teraz, niestety, zbyt dużo pracy tutaj, na Białorusi. Laureatami tej nagrody byli działacze niosącej wolność nie tylko Polsce „Solidarności”, której 40. rocznicę obchodziliśmy w sierpniu.” – mówił ambasador Michalski, opowiadając o historii samej Nagrody , ale także o jej patronie – Janie Karskim – Polaku, Sprawiedliwemu Wśród Narodów Świata, który opowiedział światu o Holokauście.

W imieniu Kapituły Nagrody Jana Karskiego do obecnych na uroczystości zwrócił się poprzez łączenie internetowe przewodniczący Towarzystwa Jana Karskiego Waldemar Piasecki.

Swoją laudację na cześć wyróżnionych białoruskich obrońców praw człowieka zaczął od refleksji inspirowanej przez wiersz Czesława Miłosza pt. „Który skrzywdziłeś”. Mówca przypomniał, że Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” od 25 lat dokumentuje i ukazuje haniebne przypadki łamania praw białoruskich obywateli, które niestety dominują w białoruskiej rzeczywistości. „Walczycie o każdego niesłusznie represjonowanego, prześladowanego, więzionego” – mówił Waldemar Piasecki, wyrażając przekonanie, że Białorusini mają szczerze dosyć obecnej rzeczywistości i chcą ją zmieniać na lepszą. „Należy się «Wiaśnie» głęboki szacunek, podziw i pokłon. Niech ta nagroda będzie podziękowaniem i inspiracją. Orzeł Karskiego jest symbolem. Wierzymy, że narodowi białoruskiemu doda sił w walce o wolność, a społeczności międzynarodowej przypomni o konieczności stawania z Białorusinami ramię w ramię w ich walce” – mówił przedstawiciel kapituły Nagrody Jana Karskiego. Waldemar Piasecki przypomniał także, że działalność „Wiasny” integralnie wiąże się z osobą jej lidera – Alaksandra Bialackiego. „ Orzeł Jana Karskiego ląduje dziś w godnych rękach. Dla nas symboliczne znaczenie ma fakt, że nagrodę wręczamy w dniu 17 września” – podkreślił mówca.

Alaksander Bialacki, odbierając wyróżnienie i dziękując za nie w imieniu wszystkich swoich współpracowników zaznaczył, że Nagroda Jana Karskiego jest dużym moralnym wsparciem nie tylko dla Centrum „Wiasna”, lecz także dla większości Białorusinów, którzy obecnie walczą o swoją wolność i ludzką godność.

„Skala dzisiejszych represji jest niebywale duża, niczego podobnego w naszym kraju dotąd nie było. W dniu dzisiejszym ponad tysiąc osób znajduje się w więzieniach Mińska i Żodina. Mamy do czynienia z prawdziwą katastrofą prawniczą, wobec której naród białoruski potrzebuje szczególnego wsparcia i pomocy, żeby powstrzymać falę represji” – mówił Alaksander Bialacki.

Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” jest organizacją pozarządową. Alaksandar Bialacki stoi na jej czele od 1996 roku, kiedy Centrum powstało, jako reakcja na brutalne rozpędzanie pokojowych demonstracji Białorusinów przez siły porządkowe. Sam Bialacki wspomina, że stając na czele „Wiasny” nie sądził, że obroną praw człowieka trzeba będzie zajmować się na Białorusi przez tak długi okres czasu. Centrum „Wiasna” za ponad dwadzieścia lat swojego istnienia udzieliło pomocy prawnej i materialnej tysiącom Białorusinów, których prawa zostały naruszone przez władzę. Pracownicy „Wiasny” za swoją działalność byli wielokrotnie prześladowani, a ich lider Aleś Bialacki w 2011 roku usłyszał wyrok 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskaty mienia. Prześladowanie białoruskiego obrońcy praw człowieka zostało wówczas potępione przez białoruskich polityków opozycyjnych, kraje Unii Europejskiej, USA oraz obrońców praw człowieka z całego świata.

Obecnie Centrum „Wiasna” we współpracy ze Światową Organizacją Przeciwko Torturom (OMCT) gromadzi informacje o ofiarach przemocy i tortur po wyborach prezydenckich na Białorusi. W okresie od 12 do 20 sierpnia zebrały świadectwa ponad 450 osób poszkodowanych przez milicję. Świadectwa te zostały potwierdzone nagraniami i zdjęciami. „Na Białorusi doszło do popełnienia przez władze zbrodni przeciwko ludzkości” – głosi komunikat Centrum. „Pomimo wielokrotnych informacji o popełnianiu przestępstw przez pracowników milicji Komitet Śledczy nie wszczął ani jednego postępowania karnego” – podkreśla organizacja.

W związku z opisaną sytuacją „Wiasna”, Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH), OMCT oraz Białoruski Komitet Helsiński zaapelowały o interwencję do Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. tortur, prosząc m.in. o potępienie systematycznych tortur i poniżającego traktowania ludzi, zatrzymywanych na Białorusi. Zaapelowały też o wezwanie władz w Mińsku do zbadania opisanych przestępstw, wszczęcia śledztw wobec ich sprawców, a także o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Praw Człowieka ONZ, poświęconej zbrodniom, popełnionym na Białorusi w czasie wyborów prezydenckich i po ich zakończeniu.

Paulina Juckiewicz z Mińska

Białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" otrzymało 17 września w siedzibie Ambasady RP w Mińsku Nagrodę Specjalną Kapituły Nagrody Orła Jana Karskiego. W uroczystości obok ambasadora RP Artura Michalskiego udział wzięli przedstawiciele placówek dyplomatycznych krajów Unii Europejskiej oraz mediów. Decyzja o specjalnym wyróżnieniu dla "Wiasny", kierowanej

Białoruś nie zamknęła na razie swojej granicy państwowej. Po wczorajszej zapowiedzi Aleksandra Łukaszenki o zamknięciu granic z Polską i Litwą oraz wzmocnieniu ochrony granicy z Ukrainą, Państwowy Komitet Graniczny Białorusi odniósł się do sytuacji na przejściach granicznych.

Służba prasowa straży granicznej donosi w serwisie Telegram, że ochrona granic „odbywa się we wzmocnionym wariancie służby granicznej i kontroli granicznej z wykorzystaniem rezerw taktycznych”. Ponadto „wszystkie środki są podejmowane z uwzględnieniem zmieniającej się sytuacji na każdym określonym kierunku”.

Wygląda na to, że na razie nie ma jeszcze mowy o zamknięciu granic: „Punkty kontrolne prowadzą rejestrację wjazdów i wyjazdów w granicach dopuszczalnej przepustowości”.

Polska Straż Graniczna potwierdza, że „ruch odbywa się w trybie normalnym”. To samo mówią Litwini.

Przypomnijmy, wczoraj wieczorem Aleksander Łukaszenka występując na Forum Kobiet oświadczył: „Jesteśmy zmuszeni do wycofania wojsk z ulic, tak jak już mówiłem, i połowę armii postawić pod bronią, i zamknąć granicę państwową od zachodu, przede wszystkim z Litwą i Polską. Jesteśmy zmuszeni do wzmocnienia granicy państwowej, ku mojemu wielkiemu ubolewaniu, z naszą bratnią Ukrainą”. Jego przemówienie transmitowała białoruska telewizja.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl na podst. euroradio.fm

Białoruś nie zamknęła na razie swojej granicy państwowej. Po wczorajszej zapowiedzi Aleksandra Łukaszenki o zamknięciu granic z Polską i Litwą oraz wzmocnieniu ochrony granicy z Ukrainą, Państwowy Komitet Graniczny Białorusi odniósł się do sytuacji na przejściach granicznych. Służba prasowa straży granicznej donosi w serwisie Telegram, że

Musimy zamknąć nasze granice z Polską i Litwą – oświadczył białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka, występując podczas Forum Kobiet w Mińsku. Informację jako pierwsza podała agencja Reutera.

Aleksander Łukaszenka chce również zamknięcia granicy z Litwą (fot.: PAP/EPA/ANDREI STASEVICH/BELTA/POOL)

– Jesteśmy zmuszeni zabrać wojska z ulicy, pół armii postawić pod broń i zamknąć granicę państwową na zachodzie. Przede wszystkim – z Litwą i Polską – powiedział w czwartek prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka. Konieczne jest wzmocnienie kontroli na granicy z Ukrainą – dodał.

– Nie wiemy, z czym oni jeszcze wyskoczą. Zostało zaledwie kilka chwytów, by rozpocząć gorącą wojnę – oświadczył Łukaszenka.

Jak zapewniał, „nie jest agresorem, jest człowiekiem pokoju”. – Nie chcę, żeby nasz kraj walczył. Tym bardziej nie chcę, żeby Białoruś, Polska, Litwa stały się teatrem działań wojennych, podczas których będą się rozstrzygać nie nasze sprawy – podkreślił.

– Dlatego stojąc dzisiaj przed tą salą najpiękniejszych, progresywnych, patriotycznych ludzi, chcę się zwrócić do narodów Litwy, Polski i Ukrainy: powstrzymajcie swoich szalonych polityków, nie dopuśćcie do rozpętania wojny – powiedział Łukaszenka. – Stoimy przed straszną katastrofą. Jeśli oni tu wejdą, będziemy musieli odpowiedzieć. Nie padniemy na kolana, nawet jeśli zostaniemy sami – zapewniał.

– Jestem zmuszony w ostatnich dniach z prezydentem Rosji, ministrem obrony, budować wspólną ochronę państwa związkowego (Białorusi i Rosji – PAP) – dodał.

Zapowiedział, że z powodu napiętej sytuacji wspólne manewry wojskowe z Rosją odbędą się w dwóch etapach.

Białorusko-rosyjskie manewry Słowiańskie Braterstwo odbywają się na poligonie Brzeski w dniach 14-25 września. Podczas środowej wizyty ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu zapowiedziano, że pod koniec września odbędzie się drugi etap tych manewrów, o którym wcześniej nie informowano.
– Oni uratowali kraj i uniemożliwili blitzkrieg – powiedział Łukaszenka o działaniach struktur siłowych i OMON-u w pierwszych dniach po wyborach.

– Blitzkrieg się nie udał. Był skazany na niepowodzenie wiele lat wcześniej. Nie mógł się odbyć w naszym kraju; nigdy do niego nie dojdzie – powiedział Łukaszenka, którego cytuje agencja Interfax-Zachód. Oświadczył, że próbę przejęcia władzy przeprowadzono „pod biało-czerwono-białymi flagami”. – Rzekomo (w mińskim areszcie – PAP) na ul. Akrescina kogoś pobili, zabili. Omonowcy nigdy nie dyżurują, nigdy nie byli ani w aresztach, ani na Akrescina – mówił Łukaszenka.

Jego zdaniem w czasie protestów „była podjęta próba szturmu na Pałac Niepodległości (siedziby prezydenta)”, która została udaremniona.

Prezydent Białorusi powiedział również, że w kraju „przeprowadzono wybory zgodnie z konstytucją, przepisami białoruskimi”. – Nie potrzebujemy żadnego uznania. Wybory się odbyły i są legalne – oświadczył. Zapewnił, że „żadnego kłamstwa na wyborach nie było”. – Nie da się sfałszować wyborów w 80 proc. – powiedział.

Znadniemna.pl za AGENCJA REUTERA/PAP

Musimy zamknąć nasze granice z Polską i Litwą – oświadczył białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka, występując podczas Forum Kobiet w Mińsku. Informację jako pierwsza podała agencja Reutera. [caption id="attachment_48364" align="alignnone" width="480"] Aleksander Łukaszenka chce również zamknięcia granicy z Litwą (fot.: PAP/EPA/ANDREI STASEVICH/BELTA/POOL)[/caption] – Jesteśmy zmuszeni zabrać wojska z

Związek Polaków na Białorusi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie zorganizował wczoraj, 17 września, obchody 81. rocznicy wiarołomnej napaści Sowietów na Polskę. Uroczystości odbyły się w Grodnie, Brzozówce,  Sopoćkiniach i innych oddziałach ZPB.

Już z samego rana członkowie działającego przy ZPB Stowarzyszenia Polaków – Ofiar Represji Politycznych (Sybiraków) udali się do kościoła parafialnego w Brzozówce, w którym duszpasterską posługę sprawuje ksiądz Andrzej Radziewicz, duchowy opiekun zesłańców na Sybir i ich żyjących na Białorusi potomków.  Msza św. w Brzozówce, w której obok Sybiraków udział wzięli Polacy z Lidy oraz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z małżonką, zainaugurowała obchody smutnej dla Narodu Polskiego rocznicy, przypominającej o zdradzieckiej naturze kierownictwa politycznego ZSRR, które atakując 17 września 1939 roku Polskę od wschodu w porozumieniu z nazistowskimi Niemcami rozpętało II wojnę światową, będącą najokrutniejszym konfliktem zbrojnym w historii świata.

Po uroczystym nabożeństwie jego uczestnicy udali się na miejscowy cmentarz, gdzie przy grobie rodziny Stolle oddali hołd ofiarom sowieckich represji względem Polaków, wśród których był m.in. Feliks Czesław Stolle, ostatni przed wojną dyrektor zarządzający miejscową Hutą Szkła „Niemen”, produkującą znane  nie tylko na Białorusi i w Polsce, lecz także szeroko  w świecie, użytkowe i artystyczne wyroby z rożnych rodzajów  szkła, m.in. szkła ołowiowego (kryształowego).

W drugiej połowie dnia Polacy Grodna na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys w towarzystwie reprezentacji Konsulatu Generalnego RP w Grodnie przewodzonej przez szefa placówki Jarosława Książka  modlili się przy grobach obrońców Grodna przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku, m.in. przy symbolicznym grobie najmłodszej ofiary sowieckich oprawców – trzynastoletniego Tadka Jasińskiego,a także przy grobach Janusza Budzanowskiego, Bolesława Wołosiewicza, i innych miejscowych ofiar sowieckiej agresji sprzed 81 lat.

Zakończył się tragiczny dla Polaków dzień 17 września wspólną modlitwą na cmentarzu w Sopoćkiniach, gdzie przy grobie generała Józefa Olszyny-Wilczyńskiego, zamordowanego przez czerwonoarmistów 22 września 1939 roku w pobliżu Sopoćkiń, miejscowi Polacy musieli stawić czoło działaniom współczesnych wandali i mentalnych spadkobierców sowieckich agresorów sprzed 81 lat.

Rzecz w tym, że opiekujący się mogiłą gen. Józefa Olszyny-Wilczyńskiego członkowie Oddziału ZPB w Sopoćkiniach, już kilka lat temu na stałe zamocowali nad krzyżem, wieńczącym grób generała, biało-czerwoną flagę, symbolizującą to, że w grobie spoczywa poległy za Ojczyznę polski patriota. Wczoraj, niedługo przed wizytą na cmentarzu w Sopoćkiniach delegacji działaczy ZPB i konsulów  z Grodna, metalowe mocowanie flagi i sama flaga zostały usunięte na rozkaz miejscowej władzy.

Polacy Sopoćkiń w pilnym trybie naprawili jednak  patriotyczną instalację i przywrócili polską flagę na krzyż, wznoszący się nad grobem generała.

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie zorganizował wczoraj, 17 września, obchody 81. rocznicy wiarołomnej napaści Sowietów na Polskę. Uroczystości odbyły się w Grodnie, Brzozówce,  Sopoćkiniach i innych oddziałach ZPB. Już z samego rana członkowie działającego przy ZPB Stowarzyszenia Polaków – Ofiar

Litwa od 21 września uprości procedurę wydawania wiz obywatelom Białorusi – poinformowało dziś MSZ w Wilnie. Zmiany te ułatwią możliwość relokacji chętnych do podjęcia pracy, co jest ważne w przypadku ewentualnego przenoszenia białoruskich przedsiębiorstw na Litwę.

Jak zaznacza litewski resort spraw zagranicznych, jest to też ważny krok w realizacji planu pomocy narodowi białoruskiemu.

W trakcie wydawania wiz Białorusini będą podlegać takim samym warunkom, co obywatele Australii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Kanady, Nowej Zelandii i Korei Południowej.

Szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius podkreśla, że służby dyplomatyczne kraju są w stanie zapewnić sprawne i szybkie wydawanie wiz.

Minister spraw wewnętrznych Rita Tamasziuniene informuje, że litewski Departament Migracji będzie rozpatrywał wnioski wysoko wykwalifikowanych specjalistów jeszcze przed ich przybyciem na Litwę.

Po wejściu w życie nowych zasad obywatele Białorusi będą mogli uzyskać litewską wizę na okres sześciu miesięcy po przedstawieniu minimalnej liczby dokumentów oraz potwierdzeniu, że posiadają środki na życie na okres trzech miesięcy, bądź gdy do ich zapewnienia zobowiąże się osoba prawna.

Znadniemna.pl za niezalezna.pl

Litwa od 21 września uprości procedurę wydawania wiz obywatelom Białorusi – poinformowało dziś MSZ w Wilnie. Zmiany te ułatwią możliwość relokacji chętnych do podjęcia pracy, co jest ważne w przypadku ewentualnego przenoszenia białoruskich przedsiębiorstw na Litwę. Jak zaznacza litewski resort spraw zagranicznych, jest to też ważny

Od dziś, 17 września, obywatele Białorusi odzyskali prawo wjazdu do Polski. Straż Graniczna poinformowała, że do zasad przekraczania granicy z Polską dodano dwa specjalne akapity.

Do Polski będą mogli wjeżdżać od dziś Białorusini posiadający wizę turystyczną, a także posiadacze wizy wydanej w celu udziału w programie Poland. Business Harbour, czyli relokacji biznesu na terytorium Polski. ​Od 26.08.2020 wjeżdżać też mogą cudzoziemcy przekraczający granicę Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wizy wydanej w celu przyjazdu ze względów humanitarnych, z uwagi na interes państwa lub zobowiązania międzynarodowe.

Co ważne, obostrzenia, w tym ograniczenia dotyczące wjazdu cudzoziemców do Polski oraz kwarantanna, wciąż obowiązują na polskiej granicy stanowiącej jednocześnie granicę zewnętrzną UE.

Gdzie można przekroczyć granicę z Rosją, Białorusią i Ukrainą?

Granicę z Rosją można przekraczać jedynie w Bezledach i Grzechotkach, granicę z Białorusią – w Kuźnicy, Bobrownikach i Terespolu, a z Ukrainą – w Dorohusku, Korczowej, Hrebennem, w Medyce oraz w Budomierzu.

Kto może wjechać do Polski?

Do Polski mogą wjechać jedynie:

  1. obywatele Rzeczypospolitej Polskiej,
  2. cudzoziemcy, którzy są małżonkami albo dziećmi obywateli Rzeczypospolitej Polskiej albo pozostają pod ich stałą opieką,
  3. cudzoziemcy posiadający Kartę Polaka,
  4. szefowie misji dyplomatycznych oraz członkowie personelu dyplomatyczno-konsularnego misji, czyli osoby posiadające stopień dyplomatyczny oraz członkowie ich rodzin,
  5. cudzoziemcy posiadający prawo stałego lub czasowego pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  6. cudzoziemcy posiadający prawo do pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, tj. cudzoziemcy uprawnieni do wykonywania pracy na takich samych zasadach co obywatele polscy, posiadający zezwolenie na pracę, zaświadczenie o wpisie do ewidecji w sprawie pracy sezonowej, oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, którzy:
    • wykonują pracę na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej lub
    • przedstawiają dokumenty, z których wynika, że podjęcie pracy rozpocznie się niezwłocznie po przekroczeniu granicy;
  7. cudzoziemcy, którzy prowadzą środek transportu służący do przewozu osób lub towarów, a ich przejazd następuje w ramach czynności zawodowych polegających na transporcie towarów lub przewozie osób,
  8. kierowcy wykonujący przewóz drogowy w ramach międzynarodowego transportu drogowego lub międzynarodowego transportu kombinowanego podróżujący tranzytem przez terytorium RP innymi środkami transportu niż pojazd, którym jest wykonywany transport drogowy:
    • w celu odbioru odpoczynku na terytorium kraju pobytu,
    • po odebraniu za granicą odpoczynku, o którym mowa wyżej, oraz po przerwie w świadczeniu pracy w okolicznościach wskazanych  w ustawie o czasie pracy kierowców.
  9. uczniowie, studenci, uczestnicy studiów podyplomowych oraz kształcenia specjalistycznego i innych form kształcenia, a także doktoranci kształcący się w Polsce,
  10. naukowcy prowadzący badania naukowe lub prace rozwojowe w Polsce,
  11. obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej, państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej oraz ich małżonkowie i dzieci,
  12. cudzoziemcy posiadający zezwolenie na pobyt stały lub zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej, na terytorium innych państw członkowskich Unii Europejskiej, państwa członkowskiego, Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej oraz ich małżonkowie i dzieci, w celu przejazdu przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, do miejsca zamieszkania lub pobytu,
  13. cudzoziemcy odbywający podróż statkiem powietrznym w rozumieniu art. 2 pkt. 1 ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. – Prawo lotnicze wykonującym lot międzynarodowy, którzy są obywatelami: Gruzji, Japonii, Kanady, Nowej Zelandii, Królestwa Tajlandii, Republiki Korei, Republiki Tunezyjskiej, Związku Australijskiego lub posiadają prawo pobytu na terytorium tych państw,
  14. osoby przekraczające granicę Polski na podstawie wizy krajowej w celu repatriacji lub wizy w celu przybycia do Polski jako członek najbliższej rodziny repatrianta,
  15. cudzoziemcy, których przyjazd następuje w związku z udziałem, w charakterze zawodnika, członka sztabu szkoleniowego, lekarza, fizjoterapeuty lub sędziego, w międzynarodowych zawodach sportowych rangi mistrzowskiej organizowanych na terytorium Polski przez międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizowanych przez międzynarodową organizację sportową o zasięgu kontynentalnym należącą do takiej federacji, a także akredytowani dziennikarze, po udokumentowaniu funkcjonariuszowi Straży Granicznej faktu odbywania się zawodów, terminu oraz charakteru uczestnictwa stosownym pismem wystawionym przez organizatora zawodów lub poświadczonym przez właściwy w danym sporcie polski związek sportowy,
  16. cudzoziemcy, których przyjazd następuje w związku z udziałem, w charakterze zawodnika, członka sztabu szkoleniowego, lekarza, fizjoterapeuty lub sędziego, w międzynarodowych zawodach sportowych organizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizowanych przez międzynarodową organizację sportową o zasięgu kontynentalnym należącą do takiej federacji lub polski związek sportowy, a także akredytowani dziennikarze, po udokumentowaniu funkcjonariuszowi Straży Granicznej faktu odbywania się zawodów, terminu oraz charakteru uczestnictwa stosownym pismem wystawionym przez organizatora zawodów lub poświadczonym przez właściwy w danym sporcie polski związek sportowy.
  17. (od 26.08.2020) cudzoziemcy przekraczający granicę Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wizy wydanej w celu przyjazdu ze względów humanitarnych, z uwagi na interes państwa lub zobowiązania międzynarodowe.
  18. (od 17.09.2020) obywatele Republiki Białorusi przekraczający granicę Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wizy wydanej w celach turystycznych;
  19. rybacy w rozumieniu art. 2 pkt 9 ustawy z dnia 11 września 2019 r. o pracy na statkach rybackich (Dz. U. poz. 2197) lub marynarze w rozumieniu art. 2 pkt 3 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o pracy na morzu (Dz. U. z 2020 r. poz. 1353), zwanej dalej „ustawą o pracy na morzu”, w tym marynarze zatrudnieni na zasadach określonych w art. 46 lub art. 108 ustawy o pracy na morzu, a także:
  • marynarze lub rybacy udający się do portu, również innym niż statek środkiem transportu, celem podjęcia zatrudnienia na statku, lub powracający do miejsca zamieszkania, również innym niż statek środkiem transportu, po zakończeniu zatrudnienia na statku – także tranzytem przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  • osoby wykonujące pracę lub świadczące usługi na statkach lub morskich platformach wydobywczych i wiertniczych, w oparciu o inny stosunek niż marynarska umowa o pracę;

20. cudzoziemcy, którzy uzyskali wizę w celu udziału w programie Poland. Business Harbour.​

W szczególnie uzasadnionych przypadkach, nieuwzględnionych powyżej, komendant placówki Straży Granicznej, po uzyskaniu zgody Komendanta Głównego Straży Granicznej, może zezwolić cudzoziemcom na wjazd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Kto jest zwolniony z kwarantanny po przekroczeniu granicy zewnętrznej UE?

Kwarantanny, po przekroczeniu zewnętrznej granicy UE w ramach wykonywania czynności zawodowych, nie muszą odbywać:

  • załogi statków powietrznych,
  • marynarze, rybacy oraz inni członkowie załóg statków morskich oraz statków żeglugi śródlądowej, a także serwisanci statków oraz inspektorzy  administracji morskiej lub uznanych organizacji w celu wykonania inspekcji,
    https://www.gov.pl/web/gospodarkamorska/nowe-zasady-kwarantanny-dla-czlonkow-zalog-rybakow-i-serwisantow
  • osoby wykonujące pracę lub świadczące usługi w na statkach lub morskich platformach wydobywczych i wiertniczych,
  • osoby wykonujące w Polsce lub państwie sąsiadującym prace związane z przygotowaniem lub realizacją inwestycji w zakresie terminalu w rozumieniu ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych w rozumieniu ustawy o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych lub strategicznych inwestycji w sektorze naftowym w rozumieniu ustawy o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w sektorze naftowym,
  • kierowcy wykonujący przewóz drogowy w ramach międzynarodowego transportu drogowego lub międzynarodowego transportu kombinowanego w rozumieniu przepisów ustawy o transporcie drogowym,
    https://www.gov.pl/web/infrastruktura/zasady-przewozu-osob-w-publicznym-transporcie-zbiorowym-oraz-zwolnienia-z-obowiazku-kwarantanny-kierowcow-zawodowych-w-transporcie-miedzynarodowym
  • obsady pociągów oraz inni pracownicy niezbędni do wykonywania usług przewozu towarowego w ramach międzynarodowego transportu kolejowego, wykonujących czynności zawodowe w Polsce  lub państwie sąsiadującym, na podstawie listy stanowiącej wykaz tych osób przekazanej przez przewoźnika,
  • kierowcy wykonujący przewóz drogowy pojazdami samochodowymi lub zespołami pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony w transporcie drogowym rzeczy oraz niezarobkowym przewozie drogowym rzeczy,
  • kierowcy wykonujący przewóz drogowy pojazdami przeznaczonymi do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą w zarobkowym międzynarodowym transporcie drogowym osób;

Ponadto z kwarantanny, po przekroczeniu granicy Polski, zwolnieni są:

  • obywatele Polski oraz cudzoziemcy, którzy są małżonkami albo dziećmi obywateli Polski albo pozostają pod stałą opieką obywateli Polski,
  • uczniowie pobierający naukę w Polsce i ich opiekunowie, którzy przekraczają granicę wraz z uczniami w celu umożliwienia tej nauki,
  • studenci, uczestnicy studiów podyplomowych, kształcenia specjalistycznego i innych form kształcenia, a także doktoranci kształcący się w Polsce i osoby prowadzące działalność naukową w Polsce,
  • żołnierze Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej lub wojsk sojuszniczych, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Celno-Skarbowej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Ochrony Państwa, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego, wykonujący zadania służbowe,
  • członkowie misji dyplomatycznych, urzędów konsularnych i przedstawicieli organizacji międzynarodowych oraz członków ich rodzin, a także przez inne osoby przekraczające granicę na podstawie paszportu dyplomatycznego,
  • inspektorzy administracji morskiej
  • osoby, które wykonują prace w gospodarstwie rolnym znajdującym się po obu stronach granicy,
  • obywatele UE, EOG lub Szwajcarii, oraz ich małżonkowie i dzieci,
  • cudzoziemcy posiadający zezwolenie na pobyt stały lub zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej w celu przejazdu przez terytorium Polski na terytorium innych państw członkowskich Unii Europejskiej, państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej oraz ich małżonkowie i dzieci, w celu przejazdu przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, do miejsca zamieszkania lub pobytu,
  • osoby odbywające żeglugę pływającymi jednostkami rekreacyjnymi pomiędzy portami państw członkowskich UE, państwa członkowskiego EFTA – stron umowy o EOG bez zawijania do portów państw trzecich,
  • osoby wykonujące za granica prace związane z ochroną polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą, w tym prace konserwatorskie, inwentaryzacyjne i badawcze,
  • pasażerowie statku powietrznego w rozumieniu art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 3 lipca 2002r. – Prawo lotnicze, wykonującego lot międzynarodowy z lotniska położonego na terytorium państwa nieobjętego zakazami w ruchu lotniczym określonymi w przepisach wydanych na podstawie art. 119 ust. 2 ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. – Prawo lotnicze, z wyjątkiem pasażerów statku powietrznego wykonującego lot międzynarodowy z lotniska położonego na terytorium Republiki Białorusi, Ukrainy albo Federacji Rosyjskiej;
  • osoby biorące udział w charakterze zawodnika, członka sztabu szkoleniowego, lekarza, fizjoterapeuty lub sędziego, w międzynarodowych zawodach sportowych organizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizowanych przez międzynarodową organizację sportową o zasięgu kontynentalnym należącą do takiej federacji lub polski związek sportowy, a także przez akredytowanych dziennikarzy.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl na podst. strazgraniczna.pl

Od dziś, 17 września, obywatele Białorusi odzyskali prawo wjazdu do Polski. Straż Graniczna poinformowała, że do zasad przekraczania granicy z Polską dodano dwa specjalne akapity. Do Polski będą mogli wjeżdżać od dziś Białorusini posiadający wizę turystyczną, a także posiadacze wizy wydanej w celu udziału w programie

Za portalem Kresy1939.pl publikujemy analizę, poświęconą tragicznym dla Polski i Polaków wydarzeniom z września 1939 roku, autorstwa prof. Romualda Szeremietiewa, jednego z czołowych polskich ekspertów w dziedzinie nauk wojskowych.

Gdyby nie Rosja…

Słyszymy: 1 września 1939 r. na Polskę napadły Niemcy, a 17 września na wschodnie ziemie Polski „wkroczyli” Sowieci. Tymczasem „wkroczenie” to też była agresja, z walkami, popełnionymi przez tego agresora zbrodniami, zakończona aneksją terytorium RP. Irytuje nas, gdy po stronie niemieckiej pojawiają się opowieści, jakoby winnymi wyrządzonego zła byli jacyś nieokreśleni narodowo „naziści”. Przyjmuje się jednak jako oczywiste, że w przypadku drugiego agresora mieliśmy do czynienia tylko z jakimiś „sowietami”. Można też spotkać opinię, że sowieci stanowili konglomerat różnych narodowości, w którym Rosjanie nie grali wcale głównej roli. Nie dostrzega się, że te „inne narodowości” to byli ludzie zrusyfikowani, a więc Rosjanie; Stalin „Gruzin” był rosyjskim imperialistą, „Polak” Dzierżyński do dziś jest wzorem dla rosyjskich, a nie dla polskich służb. Rozkazy, które 17 września uruchomiły wojska „sowieckie” wydane przez Stalina (ciągle czczonego przez Rosjan) były w języku rosyjskim i tym językiem posługiwał się agresor ze wschodu.

1 września 1939 r. na Polskę napadły brunatne Niemcy, a 17 września na Polskę napadła czerwona Rosja.

Rosyjsko–niemiecka defilada w Brześciu nad Bugiem

… nie byłoby wojny

W maju 1939 r. Hitler bardzo uważnie sprawdzał szanse w planowanej wojnie z Polską.  Polska miała jako sojusznika Francję, a Niemcy, chociaż dysponowały armią silniejszą od Wojska Polskiego, to nie byłyby w stanie szybko opanować całej Polski. Związanie sił niemieckich przy wykonaniu tego zadania odsłaniało tyły Niemiec na zachodzie i w razie ataku francuskiego groziło Niemcom klęską. W tym stanie rzeczy zgoda Stalina na sojusz z Niemcami w zamian za „zaspokojenia interesów ZSRR na określonych terenach” rozwiązała Hitlerowi ręce. Udział sowiecki gwarantował, że polska armia nie będzie w stanie obronić się, a Wehrmacht nie będzie musiał zajmować polskich ziem wschodnich i tracić czasu – w tym miała Niemców wyręczyć Rosja.

Na posiedzeniu Biura Politycznego KC WKP(b) 19 sierpnia 1939 r. Stalin mówił: „Jeżeli zawrzemy układ o wzajemnej pomocy z Francją i Wielką Brytanią, Niemcy zrezygnują z Polski i zaczną szukać modus vivendi z państwami zachodnimi. Wojnie się zapobiegnie […]. Jeżeli przyjmiemy propozycję Niemiec i zawrzemy z nimi pakt o nieagresji Niemcy oczywiście napadną na Polskę, a wtedy przystąpienie do tej wojny Francji i Anglii będzie nieuniknione. Europę Zachodnią ogarną poważne niepokoje i zamieszki. W tych warunkach będziemy mieli duże szanse pozostania na uboczu konfliktu i przystąpienia do wojny w dogodnym dla nas momencie.” Dalej wyjaśniał: „Doświadczenie ostatnich dwudziestu lat wskazuje, że w okresie pokoju niemożliwy jest w Europie ruch komunistyczny na tyle silny, by partia bolszewicka mogła zagarnąć władzę. Dyktatura tej partii jest możliwa jedynie jako rezultat wielkiej wojny. Dokonamy własnego wyboru; jest to jasne. Powinniśmy przyjąć propozycję Niemiec i uprzejmie odesłać do domu misję francuską, Pierwszą korzyścią, jaką odniesiemy, będzie zniszczenie Polski aż po przedpola Warszawy… .”

Stalin dobrze wiedział, że zawierając sojusz z Hitlerem pomaga w „zniszczenie Polski” i spowoduje wybuch pożądanej „wielkiej wojny”. Rosyjscy propagandyści nadal udają, że tego nie widzą. Podkreślmy: ZSRR umożliwił Hitlerowi rozpoczęcie wojny, gdyby Stalin chciał wojny uniknąć to zawarłyby „układ o wzajemnej pomocy z Francją i Wielką Brytanią”. Odpowiedzialność za wywołanie II wojny światowej spada na Hitlera, ale to decyzja Stalina przesądzała o dacie jej wybuchu.

Podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow

Po otrzymaniu zgody Stalina 22 sierpnia 1939 r.  Hitler zakomunikował swoim wojskowym, że podjął ostateczną decyzję o agresji na Polskę. „Byłem pewien – mówił – że Stalin nigdy nie przyjmie brytyjskiej propozycji. Rosja nie ma żadnego interesu w ratowaniu Polski […]. Ustanowiliśmy ze Stalinem kontakt osobisty. Pojutrze Ribbentrop zawrze porozumienie. Polska znalazła się w sy­tuacji, w jakiej chciałem ją widzieć. Nie musimy obawiać się żadnej blokady. Wschód zaopatrzy nas w zboże, bydło, węgiel, ołów, cynk. […] Dzisiejsze oznajmienie o pakcie nieagresji z Rosją zabrzmiało jak wybuch bomby. Trudno przewidzieć konsekwencje. Stalin również oświadczył, że na tej drodze skorzystają oba kraje. Skutek w Polsce będzie straszliwy” – podkreślił. Nie ma więc wątpliwości, że gdyby nie sojusz z Rosją, to Hitler by wojny nie rozpoczął…

… nie byłoby klęski

Sojusznicy Polski 12 września w Abbeville podjęli decyzję o wstrzymaniu planowanej na 16 września ofensywy. Na wniosek Francji przesunięto termin jej rozpoczęcia na 21 września. Dowództwo francuskie uważało, że musi zgromadzić więcej ciężkiej artylerii niezbędnej do przełamania niemieckich umocnień fortecznych na granicy z Francją.

Gen. Maurice Gamelin, głównodowodzący sił francuskich

Istnieje dość powszechna opinia, że w Abbeville sojusznicy Polski zdecydowali o definitywnym wstrzymaniu ofensywy na Niemcy i zrobili to w tajemnicy przed Polakami. Nie odpowiada to prawdzie. Szef Sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz wspominał: „W dn. 16 września szef francuskiej misji, gen. Faury oświadczył mi, że wysłał do swych władz raport, w którym stwierdził że sytuacja na froncie naszym ulega poprawie i że o ile będziemy mieli kilka dni czasu na przeprowadzenie wydanych zarządzeń to potrafimy się utrzymać w Małopolscy wschodniej i skupić tam znaczniejsze siły, co stworzy nam nowe możliwości działania. Równocześnie jednak podał mi do wiadomości, że otrzymał zawiadomienie, iż rozpoczęcie ofensywy na zachodzie ulegnie kilkudniowej zwłoce (na 20 dzień mobilizacji tj. 21 września) gdyż przygotowania nie zostały jeszcze zakończone.” (W. Stachiewicz, „Pisma. Tom II, Rok 1939”, Instytut Literacki Paryż 1979, s. 193.)  Generał Stachiewicz ze swej strony nie miał wątpliwości, że polska obrona wytrwa do daty podanej przez francuskiego generała.

Istniała ciągle (16 września 1939 r.) szansa na zwycięstwo w wojnie z Niemcami. Nie wiemy oczywiście, czy drugi termin rozpoczęcia ofensywy byłby dotrzymany. Nie można tego ustalić, skoro 17.09.39 wojska rosyjskie uderzył na tyły polskiej obrony; były to 2 korpusy pancerne, 9 samodzielnych brygad pancernych, 14 dywizji kawalerii i 39 dywizji piechoty. Łącznie około 1 mln żołnierzy, ponad 5000 pojazdów pancernych, 4500 dział i 1000 samolotów. Siły rozwinęły: Front Białoruski (dowódca Michaił Kowalow) nacierał w kierunku na Wilno – Grodno – Wołkowysk – Brześć n. Bugiem; Front Ukraiński (dowódca Siemion Timoszenko) atakujący na Kowel – Włodzimierz Wołyński – Sokal-Stanisławów – Kołomyję.

Historyk Mieczysław Lipiński pisał na łamach „Wojskowego Przeglądu Historycznego”: „Dziś wiemy z dokumentów zdobytych przez aliantów, że zapasy materiałowe Niemiec w końcu września 1939 r. były na wyczerpaniu, wystarczały na prowadzenie wojny na okres nie dłuższy niż dwa – trzy tygodnie, a w forma­cjach technicznych: wojskach pancernych i lotnictwie, na okres jeszcze krót­szy”. 16 września na froncie walczyło 40, spośród zmobilizowanych 53 polskich związków taktycznych. Po stronie polskiej było 700 tys. żołnierzy, z czego większość poza jednostkami walczącymi, w trakcie formowania się i przygotowania do walki. Tymi siłami można było się bronić zwłaszcza, że z Zachodu ruszyły transporty z bronią i amunicją, które przez Rumunię trafiłyby na przedmoście rumuńskie. Gdyby więc nie było agresji rosyjskiej to Polska nadal mogłaby bronić się, nie poniosłaby klęski.

Spotkanie agresorów pod Drohobyczem

Nie było winą władz polskich w 1939 r., że w wyniku II wojny światowej Polska została zdradzona przez sojuszników i oddana w niewolę Sowietów. To co się stało się później, w Teheranie i Jałcie, nie obciąża prezydenta Mościckiego, marszałka śmigłego-Rydza, nie przekreśla dumnych słów ministra Józefa Becka: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.

Romuald Szeremietiew

Autor, profesor, specjalista w dziedzinie nauk wojskowych, był pracownikiem naukowym na Akademii Obrony Narodowej i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, posłem na Sejm i wiceministrem i pełniącym obowiązki ministra obrony narodowej

Znadniemna.pl za Kresy1939.pl

Za portalem Kresy1939.pl publikujemy analizę, poświęconą tragicznym dla Polski i Polaków wydarzeniom z września 1939 roku, autorstwa prof. Romualda Szeremietiewa, jednego z czołowych polskich ekspertów w dziedzinie nauk wojskowych. Gdyby nie Rosja… Słyszymy: 1 września 1939 r. na Polskę napadły Niemcy, a 17 września na wschodnie ziemie

Fundusze na odbudowę gospodarki, otwarcie europejskiego rynku – Polska ma poparcie większości UE dla swojego programu dla Mińska – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Warunek: wolne wybory za Bugiem.

Fot.: Vasily Fedosenko/Reuters

To jest niewątpliwie najważniejsza inicjatywa Warszawy na unijnym forum od przejęcia władzy przez PiS w 2015 r. Jeśli się powiedzie, może w jakimś stopniu zatrzeć spory, jakie od pięciu lat cechują stosunki naszego kraju z Brukselą.

Jak przed siedmiu laty w przypadku Ukrainy, Polska ma pomysł na przełamanie kluczowego kryzysu w bezpośrednim sąsiedztwie Wspólnoty. W poniedziałek Władimir Putin zaoferował w Soczi Aleksandrowi Łukaszence 1,5 mld dolarów pożyczki. Oferta Unii dla Białorusi byłaby o wiele bardziej atrakcyjna. Zakłada środki na odbudowę stojącego na skraju bankructwa kraju, którego poziom życia spadł już poniżej Meksyku.

Główne punkty planu

  • Fundusz na stabilizację gospodarki finansowany przez UE i MFW
  • Otwarcie rynku Unii na eksport białoruskich towarów i usług
  • Zniesienie wiz Schengen
  • Środki na modernizację infrastruktury

Jej częścią jest fundusz stabilizacyjny finansowany przez UE i MFW. Osobne programy pomocowe byłyby przeznaczone na rozwój infrastruktury, dywersyfikację dostaw energii, małe i średnie przedsiębiorstwa. Aby Białoruś mogła rozwinąć swoje atuty, jak sektor IT, Unia otworzyłaby na eksport jej towarów i usług swój rynek 12 razy większy od rosyjskiego. Wszystko to uzupełnione zniesieniem wiz.

– Wzorem jest pomoc Brukseli dla Polski w latach 90., co pozwoliło nam stanąć na nogi – mówią nasi rozmówcy.

Jest jednak jeden warunek: przeprowadzenie wolnych wyborów prezydenckich pod nadzorem OBWE.

– Coraz więcej osób w otoczeniu Łukaszenki uważa, że znienawidzony przez społeczeństwo przywódca staje się tak dużym obciążeniem, że należy wynegocjować jego odejście. Polski plan mógłby być dla nich atrakcyjny – mówią nasze źródła. Ale także Kreml wolałby uniknąć niezwykle kosztownej interwencji wojskowej u zachodniego sąsiada, która obróciłaby Białorusinów w przeciwników Rosji. Zmiana władzy w Mińsku, jeśli nie byłaby dokonana pod bezpośrednią presją ulicy, mogłaby pod pewnym warunkami być do zaakceptowania przez Putina.

Tym razem projekt nie ma ambicji geopolitycznych – brak w nim odniesień do stowarzyszenia Białorusi z Unią, tym bardziej zaoferowania jej perspektywy członkostwa. Polska nie tylko nie chce prowokować Rosji, ale liczy, że w ten sposób przekona do wsparcia Mińska nawet najbardziej sceptyczne kraje „27”. Dwa tygodnie temu przedstawiciel ds. zagranicznych UE Josep Borrell mówił w „El Pais”, że nie można powtórzyć „błędu”, jaki popełniono wobec Ukrainy w 2013 r.

Dyplomatyczna ofensywa Polski jest faktycznie na dobrej drodze. Przed szczytem przywódców UE 24 września poparcie dla programu zadeklarowała nie tylko Europa Środkowa, ale skłaniają się do tego przewodzące teraz Unii Niemcy. Po próbie otrucia głównego krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego kanclerz Merkel musi pokazać, że zależy jej na wsparciu praw człowieka w Europie Wschodniej. Polski program jest tu dla Berlina znacznie tańszym rozwiązaniem niż wstrzymanie budowy Nord Stream 2.

Źródła dyplomatyczne wskazują jednak, że wciąż niektóre kraje, jak Cypr, Grecja i Francja, chcą powiązać przyjęcie oferty dla Białorusi z nie mniej kontrowersyjną odpowiedzią na ingerencję Turcji we wschodniej części Morza Śródziemnego. Mimo wszystko wcześniej Polsce udało się przekonać i te kraje do zwołania szczytu UE w sprawie Białorusi 19 sierpnia.

Znadniemna.pl za Jędrzej Bielecki/Rusłan Szoszyn/Rzeczpospolita

Fundusze na odbudowę gospodarki, otwarcie europejskiego rynku - Polska ma poparcie większości UE dla swojego programu dla Mińska - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Warunek: wolne wybory za Bugiem. [caption id="attachment_48305" align="alignnone" width="480"] Fot.: Vasily Fedosenko/Reuters[/caption] To jest niewątpliwie najważniejsza inicjatywa Warszawy na unijnym forum od przejęcia władzy przez

17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.

17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny wkroczyła na teren II Rzeczpospolitej. Napaść na Polskę była częścią tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, który przed wybuchem II wojny światowej zawarły Niemcy i Rosja.

Po dokonaniu przez ZSRR napaści na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków – oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Obywateli II Rzeczpospolitej zmuszono do przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Masowe wywózki na Syberię objęły około 1 mln 350 tys. Polaków; około 22,5 tys. oficerów i policjantów zostało uśmierconych w Katyniu, Charkowie i Twerze.

Jednym z niewielu polskich miast na Kresach Wschodnich II RP, które sprzeciwiło się sowieckiej agresji było miasto Grodno. Przez prawie trzy doby, w dniach 20-22 września 1939 roku, grodnianie masowo stanęli w obronie swojego miasta przed wkraczającymi do niego oddziałami pancernymi Armii Czerwonej. W nierównej walce z zawodowymi żołnierzami masowo brali udział grodzieńscy harcerze. Uzbrojeni w butelki z płynem zapalającym skutecznie unieruchamiali i niszczyli oni na ulicach rodzinnego miasta sowieckie czołgi.  Sowieci brutalnie, z wykorzystaniem antyhumanitarnych metod, mścili się na młodocianych obrońcach, a jednego z nich, 13-letniego Tadzika Jasińskiego, przywiązali do czołgu, wykorzystując jako żywą tarczę.

Po stłumieniu oporu grodnian okupanci wymordowali setki ocalałych w trzydniowej bitwie obrońców miasta.

Bohaterstwo mieszkańców Grodna i ofiarę, złożoną przez nich na ołtarzu Ojczyzny dostrzegły władze Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie.  Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych i premier Rządu RP na Uchodźstwie w okresie II wojny światowej Władysław Sikorski podczas inspekcji 6. Dywizji Piechoty w ZSRR w grudniu 1941 roku, w rozmowie z ocalałymi obrońcami Grodna powiedział: Jesteście nowymi Orlętami. Postaram się, żeby wasze miasto otrzymało Virtuti Militari i tytuł Zawsze Wiernego.

Obrona Grodna we wrześniu 1939 roku została upamiętniona w wielu książkach i opracowaniach naukowych i popularnonaukowych, a w 2014 roku  Związek Polaków na Białorusi, a także redakcje portalu Znadniemna.pl oraz gazety „Głos znad Niemna na Uchodźstwie” wsparły produkcję fabularyzowanego filmu dokumentalnego o wydarzeniach sprzed 81 lat pt. „Krew na bruku. Grodno 1939”. Film został zrealizowany wysiłkiem Fundacji Joachima Lelewela i firmy producenckiej LunarSix, a działacze ZPB wsparli tę produkcję finansowo, organizując ogólnobiałoruską zbiórkę pieniężną.

Dzisiaj, w 81. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę i w przededniu rocznicy bohaterskiej obrony Grodna przed Sowietami, proponujemy Państwu obejrzenie filmu „Krew na bruku. Grodno 1939”, w którego produkcji partycypowaliśmy:

Znadniemna.pl 

17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski. 17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny wkroczyła na teren II

Skip to content