HomeStandard Blog Whole Post (Page 175)

Białoruska agencja BiełTA poinformowała w środe o inauguracji Aleksandra Łukaszenki. Wcześniej niezależne media donosiły o dużej liczbie autobusów i samochodów milicji i wojska w Mińsku przy Pałacu Niepodległości, w którym urzęduje białoruski prezydent.

O inauguracji białoruskiego prezydenta donosi agencja BiełTA. Ceremonia miała się odbyć w środę w Mińsku w siedzibie prezydenta.

Wcześniej TUT.by pisał o „nietypowym poruszeniu”, a Nasza Niwa – o „nadzwyczajnej aktywności” w okolicach pałacu prezydenckiego. W kanałach mediów niezależnych na komunikatorze Telegram pojawiły się zdjęcia sprzed pałacu, a także informacje o dużej ilości wojska, w tym o żołnierzach z kompanii honorowej, ludziach w garniturach wysiadających z autobusów i zablokowaniu ulic dojazdowych do pałacu prezydenckiego.

Zablokowany jest też dostęp do innych ulic w centrum miasta, głównych placów i stacji metra. Milicja dyżuruje na wszystkich piętrach centrum handlowego Zamek, które znajduje się naprzeciwko pałacu.

Doniesienia o nieokreślonej dacie

Rzeczniczka Łukaszenki, pytana przez agencję RIA Nowosti o inaugurację, nie podała jej dokładnej daty. Zapowiedziała, że poinformuje media o tym wydarzeniu „bliżej jego terminu”.

We wtorek w internecie, w tym w kanale Telegram Nexta, pojawiły się informacje o możliwym przeprowadzeniu inauguracji prezydenta w najbliższych dniach – w środę lub w weekend.

Pojawiły się sugestie, że by uniknąć protestów, ceremonia może odbyć się niepublicznie, a informacja o niej – ukazać się już po tym wydarzeniu.

Od 9 września na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Oficjalnie z wynikiem 80,1 proc. wygrał je Łukaszenka. Inauguracja powinna się odbyć do 9 października.

Rewizje niezalanych dziennikarzy

O rewizji w domu naczelnego Naszej Niwy Jahora Marcinowicza i jego prawdopodobnym zatrzymaniu poinformowała w środę rano ta niezależna gazeta internetowa. Nasza Niwa powołuje się na żonę Marcinowicza Adarję Hursztyn, dziennikarkę portalu TUT.by.

Poinformowała ona m.in. o tym, że w domu redaktora odbywa się rewizja. Rano Marcinowicz, który wyszedł na spacer z psem, wysłał do bliskich wiadomość SOS z telefonu komórkowego. Później nie udało się z nim skontaktować.

Andrej Dyńko z Naszej Niwy powiedział, że na razie redakcja nie ma informacji o miejscu pobytu Marcinowicza. Z kolei portal TUT.by poinformował, że jego dziennikarz widział Marcinowicza w drzwiach jego mieszkania k. godz. 10 rano podczas rozmowy z funkcjonariuszami, którzy przyjechali na miejsce. Potem drzwi do mieszkania zamknięto.

Znadniemna.pl za PAP

Białoruska agencja BiełTA poinformowała w środe o inauguracji Aleksandra Łukaszenki. Wcześniej niezależne media donosiły o dużej liczbie autobusów i samochodów milicji i wojska w Mińsku przy Pałacu Niepodległości, w którym urzęduje białoruski prezydent. O inauguracji białoruskiego prezydenta donosi agencja BiełTA. Ceremonia miała się odbyć w środę

Pierwszy film o agresji wojsk sowieckich we wrześniu 1939 roku pt. „Orlęta” – powstaje w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Akcja filmu rozgrywa się w Grodnie, gdzie ludność cywilna, a wśród niej harcerze, przyłącza się do walki z wrogiem.

Zdjęcie z planu filmowego, fot.: wfdif.pl

Film ukazuje wojnę z sowietami z punktu widzenia głównego bohatera, dwunastoletniego chłopca. 1 września szkoła zostaje zbombardowana przez niemieckie samoloty. Dla Leosia, Tadka, Eweliny, jak i dla tysięcy polskich dzieci rozpoczynająca się wojna staje się z przymusu szkołą przyspieszonego dojrzewania, konfrontacji z najciemniejszymi zjawiskami przewróconej do góry nogami rzeczywistości dorosłych. 17 września do Polski wchodzą wojska sowieckie. Grodno staje do obrony. Nieliczne oddziały wojskowe wspomagane są przez ludność cywilną, a przede wszystkim młodzież szkolną.

– W tamtym dramatycznym okresie, gdy na Polskę uderzyły dwie wielkie armie, padały rozkazy, aby nie podejmować walki z wojskami sowieckimi. Były jednak takie miejsca, gdzie wojsko i ludność stawiały opór najeźdźcy. Takim miejscem było Grodno, gdzie obok wojska do walki stanęli harcerze. Film Krzysztofa Łukasiewicza opowiada bohaterską historię młodych ludzi – mówi Maciej Stanecki, p.o. Dyrektora WFDiF – Cieszę się, że Wytwórnia realizuje pierwszy w historii polskiej kinematografii film o walce z Sowietami w 1939 roku.

Obejrzyj wideo zapowiedź filmu:

Opis filmu:

Grodno, 1939. Dwunastoletni Leoś Rojst z rodziny żydowskiej, zafascynowany jest wszechobecnym w międzywojennej rzeczywistości etosem niepodległościowym, urokiem munduru i powieściami Sienkiewicza. Jego codzienne życie pełne jest napięć związanych z niepokojami Polaków i Żydów w obliczu zbliżającej się wojny. Leoś afirmuje wzorce rycerskie: odwagę, poświęcenie i waleczność, chcąc zyskać szacunek i poważanie wśród rówieśników. Nie mniej ważne będzie dla Leosia zdobycie serca wybranki z klasy.
Gdy 17 września Polskę najeżdżają sowieci, Grodno staje do obrony. Wśród ochotników nie zabraknie też Leosia.

Scenariusz i reżyseria: Krzysztof Łukaszewicz

Autor zdjęć: Tomasz Wójcik

Scenografia: Ewa Skoczkowska

Kierownik Produkcji: Anna Wojdat

Producent: Maciej Stanecki

 

Obsada m.in.: Jowita Budnik, Leszek Lichota, Bartłomiej Topa, Filip Gurłacz, Andrzej Mastalerz, Wit Czarnecki, Antek Pawlicki

 

Produkcja: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych

Koprodukcja: Telewizja Polska

Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej

 Znadniemna.pl za www.wfdif.pl

 

Pierwszy film o agresji wojsk sowieckich we wrześniu 1939 roku pt. „Orlęta” - powstaje w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Akcja filmu rozgrywa się w Grodnie, gdzie ludność cywilna, a wśród niej harcerze, przyłącza się do walki z wrogiem. [caption id="attachment_48552" align="alignnone" width="500"] Zdjęcie z planu

Parlament Europejski odrzuca wyniki ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi – oświadczył szef PE David Sassoli po spotkaniu w Brukseli z kandydatką białoruskiej opozycji na prezydenta Swiatłaną Cichanouską. Sassoli zapowiedział, że PE będzie nadal wspierał obywateli tego kraju.

Wspólne wystąpienie Swiatłany Cichanouskiej i Dawida Sassoliego/JOHANNA GERON/PAP/EPA

– Powitałem dziś w Parlamencie Europejskim panią Swiatłanę Cichanouską. Bardzo się cieszę, że dobrze sobie radzi. Niestety, w aresztach wciąż są tysiące Białorusinów, z których wielu było torturowanych we własnym kraju. Od 45 dni ludzie demonstrują na ulicach, domagając się prawa do wyboru przyszłości swojego kraju – oświadczył David Sassoli.

Jak dodał, obecna sytuacja jest nie do przyjęcia. – Wzywam (urzędującego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę) do uwolnienia wszystkich zatrzymanych i podjęcia dialogu z (utworzoną przez białoruską opozycję) Radą Koordynacyjną i przedstawicielami narodu białoruskiego – oświadczył przewodniczący PE.

Sassoli przypomniał, że w zeszłym tygodniu Parlament Europejski przegłosował znaczną większością głosów rezolucję wzywającą do poszanowania praw obywatelskich, politycznych i praw człowieka na Białorusi oraz do poparcia idei sankcji wymierzonych w sprawców przemocy. – Uważamy, że obywatele Białorusi muszą być jedynymi autorami swojego losu. Jedynym realnym rozwiązaniem jest pokojowe przekazanie władzy – stwierdził.

„Rezolucja wspiera Białorusinów w ich walce”

Cichanouska powiedziała na wspólnej konferencji z Sassolim, że jest bardzo wdzięczna za przyjęcie przez PE rezolucji w sprawie sytuacji na Białorusi.

– Ta rezolucja wspiera Białorusinów w ich walce. Prosimy społeczność międzynarodową, by nie akceptowała władzy pana Łukaszenki, ponieważ nie ma on w oczach Białorusinów legitymacji do jej sprawowania. Tylko dzięki wsparciu społeczności międzynarodowej będziemy w stanie wygrać naszą walkę o demokratyczną Białoruś – powiedziała opozycjonistka.

Przed gmachem Parlamentu Europejskiego w Brukseli w trakcie wizyty białoruskiej liderki opozycji odbył się wiec poparcia dla Białorusi.

Znadniemna.pl za PAP

Parlament Europejski odrzuca wyniki ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi - oświadczył szef PE David Sassoli po spotkaniu w Brukseli z kandydatką białoruskiej opozycji na prezydenta Swiatłaną Cichanouską. Sassoli zapowiedział, że PE będzie nadal wspierał obywateli tego kraju. [caption id="attachment_48540" align="alignnone" width="480"] Wspólne wystąpienie Swiatłany Cichanouskiej i

W Sokółce (Podlaskie) odsłonięto w poniedziałek pomnik upamiętniający ofiary obławy augustowskiej sprzed 75 lat. Obława przeprowadzona w lipcu 1945 r. przez oddziały NKWD i SMIERSZ była wymierzona przeciwko podziemiu niepodległościowemu. Zginęło co najmniej ok. sześćset osób. Nie wiadomo gdzie są ich groby.

Uroczystość poświęcenia i odsłonięcia Pomnika Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 r. w Sokółce. Foto: PAP/Artur Reszko

Przed odsłonięciem pomnika uroczystości i modlitwy odbyły się przed kolegiatą Św. Antoniego Padewskiego w Sokółce z udziałem przedstawicieli władz wojewódzkich, lokalnych, parlamentarzystów, duchowieństwa, służb mundurowych, przedstawiciela prezydenta RP, młodzieży z klas mundurowych, mieszkańców. Listy do uczestników uroczystości skierowali prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.

Obława augustowska jest nazywana największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Od lat śledztwo prowadzi białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Dotyczy ono zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w nieustalonym dotychczas miejscu zginęło ok. 600 osób zatrzymanych w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim. Ofiar może być znacznie więcej, na co mogą wskazywać np. dokumenty odkryte kilka lat temu na internetowym portalu z materiałami z archiwów ministerstwa obrony Rosji. Zaginionych zatrzymali żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” 3 Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.

Inicjatorem budowy pomników upamiętniających ofiary obławy jest Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. Pomniki – takie same jak ten przy jednym z rond w Sokółce, w 2018 i 2019 r. – również przy drogowych rondach – odsłonięto w Suwałkach i Augustowie. Autorką koncepcji pomnika jest Aleksandra Cwilewicz. Pomnik przedstawia dwie dłonie skrępowane drutem kolczastym, z których wyłania się symbol Polski Walczącej.

Uczestnicy uroczystości podkreślali, że pamięć o ofiarach obławy jest kontynuowana, najważniejszych zadaniem i kwestią do wyjaśnienia wciąż pozostaje odnalezienie grobów ofiar obławy, ich godny pochówek.

Naczelnik biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Białymstoku dr Jarosław Schabieński podkreślił w słowie historycznym odczytanym przez wiceprezesa Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej Bogdana Nowackiego, że obławy, które wówczas przeprowadzono także na terenie Litwy, Łotwy, Estonii i Białorusi były wymierzone przeciwko tym, którzy sprzeciwiali się władzy komunistycznej.

„Operacja wojskowo-czekistowska nazywana przez nas obławą augustowską (…)wpisywała się w metody działania reżimu totalitarnego, a jednocześnie miała cechy, które każą ją widzieć jako wydarzenie nie mieszczące się w schemacie (…). Podobnie jak inne tego typu operacje polegała na otoczeniu określonego terenu, aresztowaniu wytypowanych osób, ich przesłuchaniu, a następnie likwidacji tych, które uznano za niebezpieczne dla interesów Związku Sowieckiego” – napisał Schabieński.

Dodał, że „rozmach” obławy augustowskiej był „wyjątkowy”, objęto obławą rozległy obszar, użyto ogromnych sił.

„Najważniejszą kwestią pozostaje nadal miejsce dołów śmierci. Dzisiaj badacze najczęściej typują Kalety i nieistniejącą leśniczówkę Giedź w Puszczy Augustowskiej, tuż za granicą z Białorusią. Ale żeby poznać właściwe miejsce, niezbędna jest współpraca z rosyjskich i białoruskich czynników rządowych. Dlaczego więc nie chcą współpracować?” – napisał Schabieński. Dodał, że być może dlatego, że ujawnienie tej zbrodni „może prowokować w samej Rosji pytania o inne, tam dokonane zbrodnie” oraz dlatego, że dopuściło się jej wojsko i kontrwywiad, co „uderza w mit wspaniałej i czystej Armii Czerwonej oraz wojny ojczyźnianej na fundamencie których zbudowano współczesne rosyjskie państwo”.

Premier Mateusz Morawiecki napisał, że obława augustowska jest „ważną częścią tożsamości” regionu i kraju. „Sowieci wiedzieli, że opór mieszkańców stanowi dla nich zagrożenie, dlatego 12 lipca (1945 r.) rozpoczęli tragiczną w skutkach obławę na partyzantów, ich współpracowników i cywili” – napisał premier w liście odczytanym przez wojewodę podlaskiego Bohdana Paszkowskiego.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał w liście odczytanym przez posła Jarosława Zielińskiego, że obława była „nie tylko zbrodnią ludobójstwa, ale też zbrodnią brutalnego pogwałcenia prawa wolnych narodów do samostanowienia”. Dodał, że oddawanie hołdu ofiarom sowieckiego terroru to jednocześnie prośba, modlitwa, by Polska nigdy więcej nie zaznała wojny, „okrucieństw niewoli”.

Jarosław Zieliński, pod którego patronatem odbyły się uroczystości przypomniał, że pomysłodawcą budowy pomników ofiar obławy na rondach jest prezes Związku Ofiar Obławy ks. prałat Stanisław Wysocki. Dodał, że chodziło o to, by znajdowały się one w miejscach gdzie jest dużo ludzi. „Naszym obowiązkiem jest pamiętać i poszukiwać prawdy” – mówił Zieliński. Ocenił, że ofiary obławy są upamiętniane, ale „wciąż źle” jest z poszukiwaniem miejsca grobów ofiar mimo podejmowanych starań polskiego rządu wobec władz Rosji i Białorusi.(PAP)

Znadniemna.pl za PAP/Izabela Próchnicka/dzieje.pl

W Sokółce (Podlaskie) odsłonięto w poniedziałek pomnik upamiętniający ofiary obławy augustowskiej sprzed 75 lat. Obława przeprowadzona w lipcu 1945 r. przez oddziały NKWD i SMIERSZ była wymierzona przeciwko podziemiu niepodległościowemu. Zginęło co najmniej ok. sześćset osób. Nie wiadomo gdzie są ich groby. [caption id="attachment_48534" align="alignnone" width="480"]

Polski rząd udzielił nam pomocy, mamy doskonałe stosunki – powiedziała francuskiemu dziennikowi „Ouest-France” Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji i kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich. Dodała, że rozumie krytykę Komisji Europejskiej wobec Polski związaną z naruszaniem praworządności, ale „z punktu widzenia Białorusinki żyjącej w reżimie Polska wydaje się wspaniałym krajem”.

Swiatłana Cichanouska. Foto: EPA/STEPHANIE LECOCQ

Cichanouska była pytana przez dziennikarzy regionalnej gazety „Ouest-France”, będącej największym francuskim dziennikiem, o „największe poparcie w Unii Europejskiej płynące z Warszawy” w kontekście obaw Komisji Europejskiej o łamanie praworządności w Polsce.

– Mamy doskonałe stosunki z Polską, której rząd udzielił nam nieocenionej pomocy. To kraj, z którym mamy wspólną historię i doświadczenia. Polacy rozumieją Białorusinów i chcą nam pomóc w rozpoczęciu przemian demokratycznych – odpowiedziała.

Przyznała, że „rozumie krytykę pod adresem Polski”. – Ale z mojego punktu widzenia, jako Białorusinki żyjącej w reżimie, Polska wydaje się wspaniałym krajem, w którym prezydent szanuje i słucha swojego narodu – zaznaczyła.

„Każdy, kto przyczynia się do przemocy, musi zrozumieć, że narusza prawa człowieka”

Swiatłana Cichanouska przypomniała o brutalnych aresztowaniach demonstrantów, w tym kobiet, podczas pokojowych demonstracji w Mińsku. Poinformowała, że opozycja przygotowała listę z nazwiskami funkcjonariuszy policji i żołnierzy białoruskich, którzy popełnili przestępstwa. – Lista jest wynikiem śledztwa przeprowadzonego w terenie – przekazała Cichanouska.

– Chcemy, by osobom odpowiedzialnym za przemoc odmówiono wiz, a ich majątek za granicą został zamrożony. Każdy, kto przyczynia się do przemocy, musi zrozumieć, że narusza prawa człowieka. Uzyskaliśmy już poparcie Parlamentu Europejskiego, który przyjął rezolucję i nie będzie już uznawał Łukaszenki za prezydenta od końca jego kadencji – powiedziała.

Cichanouska spotkała się w poniedziałek z szefem Parlamentu Europejskiego Davidem Sassolim, wysokim przedstawicielem Unii Europejskiej do spraw zagranicznych Josepem Borrellem, a także unijnymi ministrami do spraw zagranicznych przed ich posiedzeniem w Brukseli.

Protesty na Białorusi

Protesty na Białorusi trwają od wyborów prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. Zgodnie z wynikami podanymi przez Centralną Komisję Wyborczą, urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenka otrzymał 80 procent poparcia, jego rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska – 10 procent. Oficjalnych wyników wyborów nie uznała zarówno białoruska opozycja, jak i szereg państw europejskich.

Znadniemna.pl za PAP

Polski rząd udzielił nam pomocy, mamy doskonałe stosunki - powiedziała francuskiemu dziennikowi "Ouest-France" Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji i kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich. Dodała, że rozumie krytykę Komisji Europejskiej wobec Polski związaną z naruszaniem praworządności, ale "z punktu widzenia Białorusinki żyjącej w reżimie Polska

Watykan wzywa do pokojowego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji społeczno-politycznej, która zaistniała na Białorusi po wyborach prezydenckich, pisze catholic.by.

Arcybiskup Iwan Jurkowicz

Arcybiskup Iwan Jurkowicz, Stały Obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ, nuncjusz apostolski na Białorusi w latach 2001-2004, wziął udział w specjalnej debacie na temat sytuacji na Białorusi, która odbyła się w Genewie w ramach 45. sesji Rady Praw Człowieka.

Arcybiskup Jurkowicz wyraził życzenie, aby spotkania i dyskusje z udziałem władz cywilnych i kościelnych mogły prowadzić do „głębszego zrozumienia misji Kościoła i roli, jaką odgrywa w promowaniu pojednania społecznego i spójności narodowej”.

Według portalu Vatican News, hierarcha zauważył, że „szczery dialog, odstąpienie od przemocy, poszanowanie sprawiedliwości i praw” są potrzebne do rozładowania napięć w kraju.

„Stolica Apostolska uważa, że ​​w poszukiwaniu pokojowego rozwiązania obecnego kryzysu, konieczne jest pokojowe wyrażanie przez demonstrantów swoich żądań. Konieczne jest również, aby władze zachowywały umiar, słuchały głosu swoich obywateli, pozostawały otwarte na ich słuszne aspiracje, gwarantując pełne poszanowanie ich praw obywatelskich i praw człowieka”- powiedział watykański dyplomata.

„Stolica Apostolska, pragnąc pokojowego i szybkiego rozwiązania obecnych napięć, pozostaje otwarta na wszelkie dyskusje, które mogą przynieść wyczekiwany pokój” – powiedział.

Przypomnijmy, że w dniach 11-14 września wizytę na Białorusi złożył dyplomata watykański, arcybiskup Paul Richard Gallagher, sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej.

Wizyta miała miejsce już po odmowie wjazdu na Białoruś zwierzchnika białoruskich katolików, arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/catholic.by

Watykan wzywa do pokojowego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji społeczno-politycznej, która zaistniała na Białorusi po wyborach prezydenckich, pisze catholic.by. [caption id="attachment_48526" align="alignnone" width="480"] Arcybiskup Iwan Jurkowicz[/caption] Arcybiskup Iwan Jurkowicz, Stały Obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ, nuncjusz apostolski na Białorusi w latach 2001-2004, wziął udział w specjalnej debacie na

Składaniem kwiatów i paleniem zniczy na grobach Obrońców Grodna we wrześniu 1939 roku uczcili 81. rocznicę bohaterskiej obrony grodu nad Niemnem przed Sowietami działacze Związku Polaków na Białorusi oraz pracownicy Konsulatu Generalnego RP w Grodnie.

Groby żołnierzy i cywilnych mieszkańców, broniących Grodna przed Armią Czerwoną w dniach 20-22 września 1939 roku znajdują się nie tylko w granicach miasta. Lecz są rozsiane także po okolicznych miejscowościach, które odwiedziły w dniu 20 września delegacja ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys i reprezentacja Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z szefem placówki Jarosławem Książkiem.

Odwiedzając poszczególne groby i miejsca pamięci, związane z obroną Grodna we wrześniu 1939 roku, uczestnicy wyprawy spotykali miejscowych mieszkańców, którzy na co dzień opiekują się drogimi sercu każdego Polaka mogiłami.

Odwiedzane groby obrońców Grodna w większości przypadków istnieją dzięki miejscowej ludności polskiej, która w ateistycznych czasach sowieckich kierowała się nauką Kościoła i Bożymi przykazaniami często potajemnie grzebiąc polskich bohaterów, którzy oddali życie w obronie wyznawanych przez Polaków z dziada pradziada wartości. Rusyfikowana przez Sowietów polska ludność Grodna z czasem traciła umiejętność rozmawiania i pisania w ojczystym języku, czego skutkiem są inskrypcje wykonane na niektórych pomnikach po polsku z rażącymi błędami.

Wyglądające dziwnie, wręcz naiwnie, inskrypcje, w których słowo „żołnierz” może być napisane przez „sz”, czyli – „żołniesz” często budziły uśmiech politowania na twarzach uczniów Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie („Batorówki”), biorących udział w objeździe miejsc, związanych z obroną Grodna. Dzięki osobistemu kontaktowi z historią bohaterskiej postawy grodnian wobec sowieckiego najeźdźcy i naiwnymi dowodami manifestowania przez miejscowych Polaków ich przynależności narodowej szkolna młodzież lepiej uświadomiła znaczenie pobieranej przez nią w „Batorówce” nauki języka polskiego.

Zakończyły się obchody 81. rocznicy obrony Grodna Mszą św. w kościele parafialnym w Adamowiczach. Nabożeństwo celebrował osobiście miejscowy proboszcz – ks. Aleksander Szemet.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji:

Cmentarz Wojskowy w Grodnie. Zbiorowa mogiła obrońców miasta z 1939 roku

Cmentarz Franciszkański w Grodnie. Mogiła młodzieży poległej podczas Obrony Grodna

Małyszczyzna. Grób nieznanego żołnierza Wojska Polskiego poległego w obronie Grodna we wrześniu 1939 roku

Kulbaki. Zbiorowa mogiła żołnierzy Wojska Polskiego, obrońców Grodna z września 1939 roku

Grandzicze. Miejsce pochówku nieznanych żołnierzy Wojska Polskiego, poległych we wrześniu1939 roku

Naumowicze. Upamiętnienie miejsca kaźni uświęcone krwią mieszkańców Grodna i okolic oraz Lipska n. Biebrzą zamordowanych przez hitlerowców w latach 1941 – 1944. Pomnik wzniesiono dzięki staraniom i zaangażowaniu Jadwigi Gierdewicz, księdza Aleksandra Szemeta, Tadeusza Malewicza, Hipolita Czerniawskiego, Józefa Lewońca i mieszkańców parafii  Adamowicze

Sylwanowce. Mogiła żołnierzy 101. pułku ułanów Rezerwowej Brygady Kawalerii „Wołkowysk” poległych w bitwie z sowieckimi jednostkami pancernymi pod Kodziowcami we wrześniu 1939 roku

Kodziowce. Krzyże w miejscu Bitwy pod Kodziowcami, która jest uznawana za największe zwycięstwo wojsk polskich w walkach z oddziałami sowieckimi we wrześniu 1939 roku

Leśna. Grób nieznanego żołnierza polskiego, poległego w walce z sowieckim agresorem

Kalety. Zbiorowa mogiła ekshumowanych w 1989 roku 38. żołnierzy Wojska Polskiego poległych w okolicach Kalet we wrześniu 1939 roku

Adamowicze. Grób nieznanego żołnierza Wojska Polskiego, zabitego przez Sowietów we wrześniu 1939 roku

Msza św. w Kościele Wniebowzięcia NMP w Adamowiczach

 Znadniemna.pl

Składaniem kwiatów i paleniem zniczy na grobach Obrońców Grodna we wrześniu 1939 roku uczcili 81. rocznicę bohaterskiej obrony grodu nad Niemnem przed Sowietami działacze Związku Polaków na Białorusi oraz pracownicy Konsulatu Generalnego RP w Grodnie. Groby żołnierzy i cywilnych mieszkańców, broniących Grodna przed Armią Czerwoną w

Tysiąc czterysta uczniów przyjęła w swoje progi w rozpoczętym uroczyście 19 września roku szkolnym 2020/2021 Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie („Batorówka”). Wśród gości uroczystości byli ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z delegacją, a także prezes ZPB Andżelika Borys wraz z członkami Zarządu Głównego organizacji.

Obchody rozpoczęcia nowego roku szkolnego zainaugurowała Msza św. celebrowana w grodzieńskiej katedrze w intencji uczniów „Batorówki”, jej pedagogów i działaczy prowadzącego szkołę Związku Polaków na Białorusi.

– Mamy szkołę, z której przed jej zakończeniem jeszcze nikt nie odszedł. Wręcz przeciwnie, grodnianie z dużą chęcią oddają do „Batorówki” swoje dzieci. W tym roku liczba uczniów zwiększyła się u nas o ponad 350 osób – mówiła, witając gości uroczystości, dyrektor „Batorówki” Danuta Karpowicz. Według niej popularność „Batorówki” wśród grodnian jest zasługą niezwykle oddanego swojej profesji grona nauczycielskiego, które nie tylko posiada ogromną wiedzę, lecz potrafi w sposób skuteczny i atrakcyjny przekazywać ją swoim wychowankom – uczniom „Batorówki”.

W rozpoczętym uroczyście roku szkolnym 2020/2021 naukę języka polskiego, historii oraz innych dyscyplin będą w „Batorówce” nadzorować pięcioro metodyków-konsultantów, skierowanych do placówki przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG) przy Ministerstwie Edukacji Narodowej RP.

„Batorówka”, ciesząca się w Grodnie opinią najlepszego ośrodka, w którym jest wykładany język polski, w rozpoczętym roku szkolnym zwiększyła liczbę uczniów w wieku szkolnym do 1100 osób. Dodatkowo, na kursy językowe dla dorosłych szkoła przyjęła około 300 grodnian.

– Jest dla mnie ogromnym zaszczytem i szczęściem cieszyć się razem z wami z waszych sukcesów. Pragnę podziękować wam za piękną pracę na niwie polskiego szkolnictwa na Białorusi i życzę wielu kolejnych sukcesów i osiągnięć” – mówił do zgromadzonych na uroczystości nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców ambasador RP na Białorusi Artur Michalski.

Szef polskiej misji dyplomatycznej na Białorusi wspólnie z szefem polskiej placówki konsularnej w Grodnie uroczyście wręczyli prezenty i upominki tegorocznym pierwszakom „Batorówki”.

W tym roku pierwsza klasa powstała w szkole na bazie prowadzonego przez jej nauczycieli kursu przygotowawczego dla przedszkolaków. – Wartością każdej szkoły jest ciągłość pokoleniowa. W „Batorówce” jest ona obecna, gdyż młodzi Polacy Grodna uczą się tutaj od przedszkola, aż do egzaminu maturalnego, po którego zdaniu absolutna większość absolwentów „Batorówki” dostaje się na wymarzone studia do Polski” – podkreśliła podczas uroczystości prezes ZPB Andżelika Borys.

Prezes ZPB w swoim przemówieniu podkreślała, że mieszkającym na Białorusi Polakom warto uczyć się ojczystego języka, gdyż jego znajomość sprawia, że Polacy mogą czuć się Polakami niezależnie od tego, gdzie mieszkają. – A bycie Polakiem to honor, godność i powód do dumy! – oświadczyła prezes ZPB.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji:

Znadniemna.pl

Tysiąc czterysta uczniów przyjęła w swoje progi w rozpoczętym uroczyście 19 września roku szkolnym 2020/2021 Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie („Batorówka”). Wśród gości uroczystości byli ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, konsul generalny RP w Grodnie

Przemoc wobec pokojowych manifestantów, którą obserwujemy na ulicach białoruskich miast po wyborach prezydenckich, została potępiona przez Zarząd Duchowy Muzułmanów w Republice Białorusi (Muftijat).

Białoruscy duchowni muzułmańscy wydali specjalne oświadczenie w tej sprawie pod tytułem „Muzułmanie przeciwko przemocy”.

Mufti Białorusi Ali Woronowicz, fot.: Islam.by

Oto treść oświadczenia:

„Islam jest jednym z tradycyjnych wyznań religijnych na Białorusi. Od ponad sześciu stuleci nasi przodkowie żyją na tej ziemi obok przedstawicieli innych religii i narodowości. Uprawiali oni tę ziemię i bronili jej przed obcymi najeźdźcami wspólnie z resztą rodaków. Jesteśmy obywatelami Republiki Białorusi i częścią narodu białoruskiego.

Z głęboką trwogą i niepokojem obserwujemy sytuacje w naszym kraju. Kilka osób zginęło, setki osób zostały skaleczone. Najwyższy Bóg potępia przemoc. W Koranie zapisano: „Kto zabije człowieka nie  winnego zabójstwa bądź rozpowszechniania na ziemi postaw niemoralnych, ten jakby zabije wszystkich ludzi, a ten kto uratuje człowiekowi życie – uratuje życie całej ludzkości .

W imieniu muzułmanów Białorusi oświadczamy, że muzułmanie i muzułmanki występują przeciwko przemocy w każdym jej przejawie, niezależnie od tego, kto jest sprawcą tej przemocy i wznoszą modły do Najwyższego o zaprzestanie wszelkiej przemocy w naszym kraju”.

Oświadczenie zostało podpisane przez Muftijat – Zarząd Duchowy Muzułmanów w Republice Białorusi.

 Znadniemna.pl za Islam.by

Przemoc wobec pokojowych manifestantów, którą obserwujemy na ulicach białoruskich miast po wyborach prezydenckich, została potępiona przez Zarząd Duchowy Muzułmanów w Republice Białorusi (Muftijat). Białoruscy duchowni muzułmańscy wydali specjalne oświadczenie w tej sprawie pod tytułem „Muzułmanie przeciwko przemocy”. [caption id="attachment_48385" align="alignnone" width="500"] Mufti Białorusi Ali Woronowicz, fot.: Islam.by[/caption] Oto

Na Białorusi kontynuowane są brutalne represje, jest 500 udokumentowanych przypadków tortur. Jeśli UE ma utrzymać swoją wiarygodność, powinna przyjąć sankcje wobec przedstawicieli reżimu przed szczytem w przyszłym tygodniu – mówił w PE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Josep Borrell

Eurodeputowani dyskutowali na temat sytuacji w tym kraju przed zaplanowanym na czwartek głosowaniem europarlamentu nad rezolucją o Białorusi. Unijni ministrowie spraw zagranicznych miesiąc temu dali zielone światło na przygotowanie listy osób odpowiedzialnych za represje i fałszowanie wyborów z 9 sierpnia na Białorusi, ale do tej pory państwom członkowskim nie udało się jej przyjąć.

Trwają prace w grupach roboczych Rady po to, by sankcje zostały przyjęte jak najszybciej. Jeżeli mamy utrzymać naszą europejską wiarygodność, to (powinno się to stać) przed posiedzeniem Rady Europejskiej – powiedział w europarlamencie Borrell.

Z nieoficjalnych informacji unijnych wynika, że nałożenie przez UE sankcji na Białoruś blokuje Cypr. Kraj ten chce przez to wymóc wzmocnienie stanowiska Wspólnoty wobec Turcji z powodu nielegalnych wierceń prowadzonych przez Ankarę we wschodniej części Morza Śródziemnego. Temat ten ma być omawiany na szczycie UE 24-25 września w Brukseli.

Szef unijnej dyplomacji zaznaczył, że jeśli sytuacja na Białorusi jeszcze się pogorszy, możliwe są dodatkowe sankcje, poza tymi, nad którymi trwają właśnie prace. Jak poinformowała nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginon, na liście ma się znaleźć 40 osób, które otrzymają zakaz wjazdu do UE i których konta zostaną zablokowane w unijnych bankach.

Z przekazanych przez Borrella informacji wynika, że na Białorusi cały czas kontynuowane są brutalne represje.

Ponad 7,5 tys. pokojowo protestujących zostało zatrzymanych. Mamy 500 przypadków udokumentowanych tortur, członkowie Rady Koordynacyjnej zostali zatrzymani albo zmuszeni do wyjazdu z kraju – wymieniał Hiszpan.

Borrell wzywa do zaprzestania przemocy

Wezwał kolejny raz władze Białorusi do znalezienia wyjścia z kryzysu, zaprzestania represji i wejścia w dialog z przedstawicielami opozycji. Zadeklarował, że UE jest gotowa do wsparcia każdej wiarygodnej inicjatywy, która będzie szła w tym kierunku, łącznie z wizytą w Mińsku.

Wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem obecnej sytuacji byłyby nowe wybory pod nadzorem OBWE. Do tej pory – przyznał – było jednak trudno nawiązać kontakt z władzami białoruskimi w tej sprawie.

Naszym zdaniem wybory z 9 sierpnia były sfałszowane. Nie dały one podstawy do uznania wyboru prezydenta zgodnie z prawem. (…) Nie uznajemy Alaksandra Łukaszenki za prawowitego prezydenta Białorusi – podkreślił Borrell.

Jego zdaniem determinacja Łukaszenki, żeby zostać przy władzy, przy poparciu Moskwy utrudnia możliwość wyjścia z kryzysu.

Szef unijnej dyplomacji poinformował, że prowadzona jest rewizja stosunków UE-Białoruś. Jak mówił określane są obszary, w których kontakty powinny być zawieszone lub osłabione. Wskazywane są też takie, gdzie w interesie UE leży pozostanie w kontakcie lub wręcz ich nasilenie, np. ze społeczeństwem obywatelskim.

Była minister spraw zagranicznych, europosłanka PiS Anna Fotyga nazwała Łukaszenkę „uzurpatorem władzy”, który jest gotów poświęcić suwerenność swojego kraju, bezpieczeństwo, a nawet życie jego obywateli, w zamian za kremlowskie gwarancje trwania.

Żądamy natychmiastowego zaprzestania przemocy na Białorusi, uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, rozpisania ponownych wyborów zgodnie z wolą narodu. Od Rosji wymagamy powstrzymania się od wsparcia dla uzurpatora – oświadczyła.

Europoseł Michael Gahler z Europejskiej Partii Ludowej, występując w szaliku w historycznych białoruskich barwach z napisem „Solidarni z Białorusią”, mówił, że ci którzy walczą reżimem w Mińsku zasługują na wsparcie.

Jak zaznaczył nikt nie powinien mieszać się w sprawy białoruskie, ale już widać, że prezydent Rosji Władimir Putin robi to. Wezwał gospodarza Kremla, aby zaakceptował wolę narodu białoruskiego. Chcemy, żeby Białorusini wzięli sprawy w swoje ręce. Powinien być gotowy pakiet pomocy demokratycznej dla Białorusinów (…), my nie zamierzamy wysyłać tam czołgów ani żołnierzy – zaznaczył.

Znadniemna.pl za RMF24-PAP

Na Białorusi kontynuowane są brutalne represje, jest 500 udokumentowanych przypadków tortur. Jeśli UE ma utrzymać swoją wiarygodność, powinna przyjąć sankcje wobec przedstawicieli reżimu przed szczytem w przyszłym tygodniu - mówił w PE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. [caption id="attachment_48381" align="alignnone" width="480"] Josep Borrell[/caption] Eurodeputowani dyskutowali na temat

Skip to content