HomeStandard Blog Whole Post (Page 277)

Już niedługo, w dniach 26-29 sierpnia, Związek Polaków na Białorusi i Społeczne Zjednoczenie Polska Macierz Szkolna na Białorusi będą gościły w Grodnie inicjatywę Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” – „Przystanek Dwujęzyczność”.

 

Na stronie internetowej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” (SWP) czytamy, że „Polacy na Białorusi to mniejszość narodowa stanowiąca według białoruskiego spisu powszechnego ok. 295 000 mieszkańców Republiki Białorusi. Według nieoficjalnych statystyk w granicach państwa Białoruś może mieszkać od 500 000 do 1 200 000 Polaków. Polacy są drugą po Rosjanach pod względem wielkości mniejszością narodową Białorusi”.

Dalej SWP zauważa, że Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” dostrzega tych Rodaków. Stąd pomysł na „Przystanek Dwujęzyczność” – miejsce, gdzie wskażemy rodzicom, nauczycielom i uczniom drogę do dwujęzyczności zrównoważonej.

Inicjatorzy „Przystanka Dwujęzyczność” zwracają uwagę na to, że jest to idea, która zwraca uwagę na rozwój osoby wielojęzycznej i wielokulturowej: „To pomysł dla nauczycieli polskich, rodziców i dzieci promujący dwujęzyczność wśród Polaków na Białorusi poprzez wydarzenia kulturalne i szkolenia dla nauczycieli i rodziców. Dodatkowym elementem będzie także możliwość skonsultowania się rodzica dziecka z logopedą zajmującymi się na co dzień pacjentami dwujęzycznymi”-czytamy.

Na Białorusi główne wydarzenia w ramach „Przystanku Dwujęzyczność” odbędą się w Grodnie na bazie Centrum Edukacyjnego Polskiej Macierzy Szkolnej oraz na bazie Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB.

Proponujemy Państwu zapoznać się z programem białoruskiego odcinka „Przystanku Dwujęzyczność”, który został opublikowany na informacyjnej ulotce, udostępnionej na stronie internetowej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”:

 Znadniemna.pl za Wspolnotapolska.org.pl

Już niedługo, w dniach 26-29 sierpnia, Związek Polaków na Białorusi i Społeczne Zjednoczenie Polska Macierz Szkolna na Białorusi będą gościły w Grodnie inicjatywę Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" - "Przystanek Dwujęzyczność".   Na stronie internetowej Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" (SWP) czytamy, że "Polacy na Białorusi to mniejszość

Festyn pt. „Dzień Polski w Mińsku”, będący obszerną prezentacją polskiej kultury, historii i tradycji, odbył się w niedzielę, 5 sierpnia, w centrum białoruskiej stolicy. Organizatorami wydarzenia odbywającego się w ramach tegorocznych obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości były: Ambasada RP w Mińsku, Instytut Polski w Mińsku oraz Miński Miejski Komitet Wykonawczy. Partnerem festynu został jeden z największych polskich inwestorów na Białorusi – spółka ATLAS. Wolontariuszami wsparł wydarzenie Oddział ZPB w Mińsku.

Gości i uczestników festynu powitał ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Główna scena festynu „Dzień Polski w Mińsku” znajdowała się w samym sercu białoruskiej stolicy – tuż obok miejskiego Ratusza. Na przylegających do niego uliczkach i placach także działo się wiele ciekawego. Każdy z odwiedzających festyn mógł na nim znaleźć atrakcje na swój, nawet najbardziej wymagający, gust.

Na głównej scenie festynu przez cały dzień występowały zespoły muzyczne z Polski i Białorusi, a finałem dziennego programu występów stał się niezapomniany koncert  młodzieżowej Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Hajnówce, której oprawę wizualną zapewniło show współpracujących z orkiestrą mażoretek. Dyrygentem i kierownikiem artystycznym Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Hajnówce jest Krzysztof Romaniuk, którego rodzinne korzenie związane są z leżącymi na terenie Białorusi miejscowościami Różana i Słonim. Wszyscy muzykanci orkiestry, w której od momentu jej założenia w 2009 roku grało ogółem ponad 50 osób, są uczniami Krzysztofa Romaniuka. Na co dzień większość z nich chodzi do różnych szkół i liceów, ale dwa-trzy razy w tygodniu zbierają razem na próby orkiestry. W repertuarze orkiestry są polskie piosenki patriotyczne. Właśnie ich wykonaniem zainaugurowano uroczystość, w której wzięli udział honorowi goście festynu.

Gra Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Hajnówce

Licznie gromadzącą się przed główną sceną publiczność przywitał Pełnomocny i Nadzwyczajny Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Białorusi Artur Michalski, a reprezentujący miasto Łódź, będące miastem partnerskim białoruskiej stolicy, Grzegorz Grodek odczytał zgromadzonym list od prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.

Wolontariusze od ZPB

Mówienie o tym, że program festynu zadawalał miłośników najrozmaitszych dziedzin aktywności ludzkiej wcale nie jest przesadą. Nawet miłośnicy sportu mogli wypróbować siebie w wynalezionej w Polsce dyscyplinie sportu indywidualnego – ringo. Za rok miłośnicy ringo będą obchodzić 60-lecie wynalezienia tej dyscypliny sportu, a w białoruskiej stolicy odbywają się obecnie Mistrzostwa Świata w Ringo. Natomiast w ramach festynu „Dzień Polski w Mińsku” na Placu Swobody w centrum Mińska wszyscy chętni mogli poćwiczyć rzucanie kółka, a nawet rozegrać mecz w ringo.

W ringo gra ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Ma podwórku Galerii Sztuki Michała Sawickiego odbył się wernisaż wystawy ulicznej pt. „Obiekty z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO w Polsce”. Wystawa ta została przygotowana przez MSZ RP, Polską Organizację Turystyczną oraz Instytut Polski w Mińsku i będzie dostępna dla zwiedzających do 26 sierpnia.

Na wystawie pt. „Obiekty z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO w Polsce”

W ramach festynu nie obeszło się, rzecz jasna, bez prezentacji polskiej kuchni. Na podwórku hotelu „Manastyrski” wspólnie z Mikołajem Rykowskim z Fundacji Wolne Miejsce można było nauczyć się gotować żurek, flaki, bigos i inne tradycyjne potrawy polskie.

Mikołaj Rykowski z Fundacji Wolne Miejsce gotuje tradycyjny polski żurek

Prezentacja Polski nie mogła się odbyć bez akcentu związanego z osiągnięciami polskiej nauki. W tym celu na Podwórku Karetnym, mieszczącym się obok Muzeum Archeologicznego „Górne Miasto” zorganizowano naukowo-rozrywkowy warsztat dla dzieci i dorosłych. Można było tutaj obejrzeć m.in. naukowe show „Laboratorium Marii Skłodowskiej-Curie” w ramach którego zaprezentowano chmurki w probówce, petardy, a nawet perpetuum mobile. W dostępnej i atrakcyjnej formie zwiedzający naukowo-rozrywkowy warsztat mogli poznać historię życia działalności i osiągnięć słynnej polskiej Noblistki.

Laboratorium Marii Skłodowskiej-Curie

Publiczność na podwórku naukowym

Warsztaty z eko designu prowadzili dla uczestników i gości festynu studenci i wykładowcy Wydziału Tkaniny i Ubioru Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, a reprezentanci Uniwersytetu Łódzkiego przedstawili naukową prezentację automatyzacji procesów w życiu powszechnym.

Jedną z największych atrakcji dla najmłodszych stała się zabawa pt. „Pomaluj Polskę”, zorganizowana w formie podróży po wielkiej mapie Polski, na której należało pokolorować znajdujące się w Polsce obiekty historyczne, geograficzne oraz przyrodnicze.

Kiermasz językowo-edukacyjny odbył się na tarasie artystycznym, znajdującym się za salą koncertową „Górne Miasto”. Zwiedzający kiermasz mieli okazję zapoznać się z programami i metodami nauczania języka polskiego, wziąć udział w grach językowych i konkursach oraz nabyć książki z dziełami polskich autorów w tłumaczeniu na język białoruski.

Prezentacja szkół nauki języka polskiego na kiermaszu językowo-edukacyjnym

W wieczorowym programie festynu na Podwórku Karetnym pojawili się aktorzy z krakowskiego teatru „Nikoli”, łączącego w swoich przedstawieniach elementy pantomimy, akrobatyki i tańca współczesnego. Przedstawienia teatru są utrzymywane w estetyce komedii, kręconych w epoce niemego kina. Pod osąd mińskiej publiczności teatr „Nikoli” przedstawił spektakl pt. IMPRESARIO, opowiadający o brutalnym świecie show biznesu.

Występ teatru Nikoli z Krakowa

Na zakończenie festynu „Dzień Polski w Mińsku” mieszkańcy i goście białoruskiej stolicy otrzymali wyjątkowy prezent w postaci koncertów, zagranych przez „Jazz Band Młynarski-Masecki” oraz przez „Motion Trio”.

Na scenie „Jazz Band Młynarski-Masecki”

Gra „Motion Trio”

„Jazz Band Młynarski-Masecki” to polski zespół jazzowy, założony przez Jana Emila Młynarskiego i Marcina Maseckiego, grający w stylu przedwojennym, na podobieństwo polskich orkiestr jazzowych okresu międzywojennego, a jednocześnie stosujący nowoczesne aranżacje. Na koncercie była przedstawiona ich debiutancka płyta zatytułowana „Noc w wielkim mieście”, której premiera odbyła się w listopadzie 2017 roku. Brzmiąca ze sceny muzyka pozwoliła słuchaczom odczuć atmosferę przedwojennych lokali Warszawy, Krakowa, Lwowa, Grodna i Wilna.

„Motion Trio” z kolei wykonuje muzykę akordeonową w sposób niecodzienny i powszechnie nie spotykany. Janusz Wojtarowicz, Paweł Baranek, Marcin Gałażyn i ich zespół stanowią ewenement na europejskim i światowym rynku muzycznym. Wykonując własną muzykę „Motion Trio”zmienia oblicze akordeonu. Trio współpracowało z Krzysztofem Pendereckim, Bobbym McFerrinem, Wojciechem Kilarem, Krzesimirem Dębskim, Tomaszem Stańko i innymi światowymi gwiazdorami sceny muzycznej. Ci, którym akordeon wydawał się instrumentem staromodnym, po koncercie „Motion Trio”, przyznawali się, że dzięki muzykantom z Polski – zakochali się w akordeonie i jego brzmieniu.

Polina Juckiewicz z Mińska

Festyn pt. „Dzień Polski w Mińsku”, będący obszerną prezentacją polskiej kultury, historii i tradycji, odbył się w niedzielę, 5 sierpnia, w centrum białoruskiej stolicy. Organizatorami wydarzenia odbywającego się w ramach tegorocznych obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości były: Ambasada RP w Mińsku, Instytut Polski w

Białoruskim apologetom zachodniorusizmu, czyli doktryny popierającej koncepcję przynależności Białorusi do eurazjatyckiej, imperialnej i zdominowanej przez Rosję przestrzeni cywilizacyjnej i geopolitycznej najwyraźniej nie straszny los autorów agencji REGNUM, skazanych w lutym br. na 5 lat w zawieszeniu za podżegania do wrogości etnicznej.

Lew Krisztapowicz, fot.: by24.org

Znany na Białorusi filozof Lew Krysztapowicz, ceniony wykładowca Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego i Uniwersytet Kultury i Sztuki Białorusi, autor ponad 100 prac naukowych, stworzył właśnie portal, na którym daje upust refleksjom nad tożsamością Białorusinów.

W ostatnim materiale na portalu Telescop, pod osobliwym tytułem „Ocalić Rosję, Białą Rosję” pada teza, że nie istniej żadna tam Białoruś, nie ma też Białorusinów – wszystko to Rosja, w której mieszkają Rosjanie albo judasze.

„Otumanieni przez bolszewików wielkorusini nijak nie mogą pojąć, że Białorusia (tak Rosjanie nazywają Białoruś – red.) jest taką samą rosyjską ziemią jak Syberia, Kubań czy Smoleńszczyzna. Na tej ziemi żyją dwa rodzaje ludzi: 1)Rosjanie, 2) propolscy judasze.

Zdaniem autora, władza, pieniądze i środki masowego przekazu na dzisiejszej Białorusi należą do tej drugiej kategorii, chociaż ludzie z tożsamością rosyjską stanowią w tym kraju miażdżącą większość.

„W związku z tym, jeśli rosyjscy dyplomaci i przedsiębiorcy pracujący w Grodnie, Mińsku i Witebsku nadal będą uważać się za przynależących do grupy „międzynarodowej”, to Białoruś wkrótce stanie się dla Rosjan zagranicą. I to taką nieprzyjacielską jak Polska czy Ukraina. Szczerze wierzę, że wyznaczając nowego ambasadora na Białorusi, rosyjskie przywództwo wzięło pod uwagę wszystkie te zagrożenia, o których piszę od lat, a Michaił Babicz (nowo mianowany ambasador Rosji na Białorusi – red.) może,”ocalić Rosję jak źrenicę oka, te czysto rosyjskie regiony wzdłuż Niemna i Wilii”- pisze Telescop.

Autorem tekstu jest Cyryl Averianow. Za podobne w wymowie teksty na Białorusi zablokowano dostęp do innego szowinistycznego portalu – „Sputnik i Pogrom”.

Odpowiedzialny za proces ideologicznego obudowania „projektu” zjednoczenia Białorusi i Rosji profesor Lew Krysztapowicz, to jeden z najbardziej znanych propagatorów idei zachodniorusizmu, będący do niedawna wicedyrektorem głównej placówki doradczej Łukaszenki – Centrum Informacyjno-Analitycznego przy Administracji Prezydenta.

Filozof twierdzi, że przeciwnicy zjednoczenia narodów rosyjskiego i białoruskiego to histerycy skrzywdzeni przez życie, którzy są gotowi wygadywać wszelkie bzdury wyłącznie w jednym celu; by wyciągać od swoich mocodawców z Zachodu kolejne transzę dotacji. Twierdzi on, że główny zarzut przeciwników idei jedności sprowadza się do argumentu, że Białoruś stanie się terytorium peryferyjnym Rosji i straci swoją suwerenność. Według Krysztapowicza, taka teza nie wytrzymuje krytyki.

„Jak wiemy, Białoruś, wchodząca w skład ZSRR, nie tylko nie była marginesem Państwa Związkowego, ale stała się jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata, zarówno w sferze ekonomicznej, politycznej, kulturowej i naukowej” – przekonuje ekspert.

Dalej naukowiec twierdzi, że integracja z Unią Europejską grozi zepchnięciem Białorusi na margines cywilizacji. „Darmowy ser bywa tylko pułapką na myszy” – pisze.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/teleskop-by.org

Białoruskim apologetom zachodniorusizmu, czyli doktryny popierającej koncepcję przynależności Białorusi do eurazjatyckiej, imperialnej i zdominowanej przez Rosję przestrzeni cywilizacyjnej i geopolitycznej najwyraźniej nie straszny los autorów agencji REGNUM, skazanych w lutym br. na 5 lat w zawieszeniu za podżegania do wrogości etnicznej. [caption id="attachment_32557" align="alignnone" width="500"] Lew

Ołena Prytuła zwróciła się też do sądu o uznanie jej za poszkodowaną.

Paweł Szeremiet, fot.: belsat.eu

W swojej skardze skierowanej do Pieczerskiego Sądu Dzielnicowego w Kijowie, Prytuła obwinia o bezczynność Jurija Łucenkę, szefa Prokuratury Generalnej, która prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstwa Szeremieta. Wyraża też przekonanie, że zamach, w którym zginął jej partner był aktem terroru.

– Jest oczywiste, że przestępstwa dokonano w celu zastraszenia całego społeczeństwa, a w szczególności dziennikarzy – uważa Prytuła, będąca również dziennikarką i redaktorką naczelną portalu Ukrainśka Prawda.

Pod koniec lutego zwróciła się ona do prokuratora generalnego z pismem, w którym prosiła o uznanie zabójstwa Szeremieta za zamach terrorystyczny, który spowodował śmierć człowieka.

– Jednak do dnia 1 sierpnia Jurij Łucenko nie zareagował na to oświadczenie – informuje teraz dziennikarka. – Kodeks Postępowania Karnego pozwala zaskarżyć taką bezczynność prokuratora.

Paweł Szeremiet zginął 20 lipca 2016 roku w Kijowie, wskutek eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego pod samochód, do którego wsiadał. Policja zakwalifikowała to przestępstwo jako umyślne zabójstwo.

W rocznicę śmierci dziennikarza ukraińskie MSW przyznało, że w śledztwie nie ma „sprecyzowanych podejrzanych”, a wkrótce potem utajniła wszystkie postanowienia sądów w tej sprawie. W drugą rocznicę powtórzono, że rozpatrywane są cztery główne wersje zabójstwa: działalność zawodowa dziennikarza, motywy osobiste, zdestabilizowanie sytuacji na Ukrainie i omyłkowy wybór ofiary (samochód należał do Prytuły).

Od redakcji Znadniemna.pl: Śp. Paweł Szeremiet był jednym z pierwszych znanych dziennikarzy, który dostrzegł wysiłek redakcji gazety „Głos znad Niemna” w walce o dziennikarską niezależność od władz Białorusi i docenił to, jak redakcja potrafiła zorganizować wydawanie pisma na uchodźstwie i jego dystrybucję w drugim obiegu na Białorusi. We wrześniu 2005 roku z inicjatywy Pawła Szeremeta ówczesny redaktor naczelny „Głosu znad Niemna” Andrzej Pisalnik otrzymał Nagrodę im. Dmitrija Zawadzkiego „Za męstwo i profesjonalizm”, ufundowaną przez Pierwszy Kanał Telewizji Rosyjskiej, dla której wówczas pracował Paweł Szeremiet. Był to jeden z przełomów w sprawie nagłośnienia prześladowań Polaków na Białorusi. Dzięki Pawłowi Szeremietowi prześladowania ZPB przez władze w Mińsku zostały zauważone w Rosji.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

Ołena Prytuła zwróciła się też do sądu o uznanie jej za poszkodowaną. [caption id="attachment_32551" align="alignnone" width="500"] Paweł Szeremiet, fot.: belsat.eu[/caption] W swojej skardze skierowanej do Pieczerskiego Sądu Dzielnicowego w Kijowie, Prytuła obwinia o bezczynność Jurija Łucenkę, szefa Prokuratury Generalnej, która prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstwa Szeremieta. Wyraża

Do prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys nadchodzi bardzo dużo listów gratulacyjnych z okazji 30-lecia ZPB. Część z nich pochodzi od osób i organizacji, które nie miały możliwości wzięcia udziału w uroczystościach jubileuszowych, które odbywały się w dniach 28-29 lipca w Grodnie.

Każdy przyjaciel ZPB jest niezwykle cenny dla organizacji i jej członków, dlatego prezes Andżelika Borys udostępniła redakcji otrzymane już listy gratulacyjne, aby mogło z nimi się zapoznać jak najszersze grono działaczy i sympatyków Związku Polaków na Białorusi.

Treść niektórych listów już publikowaliśmy. Dzisiaj proponujemy Państwu zapoznać się z kolejnymi otrzymanymi przez ZPB życzeniami z okazji Jubileuszu 30-lecia działalności organizacji:

 

Serdecznie dziękujemy za gratulacje i wieloletnią przyjaźń!

Znadniemna.pl

Do prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys nadchodzi bardzo dużo listów gratulacyjnych z okazji 30-lecia ZPB. Część z nich pochodzi od osób i organizacji, które nie miały możliwości wzięcia udziału w uroczystościach jubileuszowych, które odbywały się w dniach 28-29 lipca w Grodnie. Każdy przyjaciel ZPB

Dziś obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego mają rangę niemal równą najważniejszym świętom narodowym. Jednak przez dziesięciolecia symboliczna godzina „W” była lekceważona, pogardzana lub umniejszana. Wysiłek Armii Krajowej był zaś niegdyś nazywany nawet „oszustwem i fałszem”.

Uroczystość odsłonięcia Pomnika Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich w 45. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Warszawa 01.08.1989, fot.: PAP/PAI/C. Słomiński

Pamięć o zrywach narodowych była jednym z kluczowych elementów polityki historycznej prowadzonej przez władze II RP. Już w styczniu 1919 r. tymczasowy naczelnik państwa Józef Piłsudski stwierdził: „Dla nas, żołnierzy wolnej Polski, powstańcy 1863 r. są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy”.

W kolejnych latach powstańcy byli największymi bohaterami II RP. Wyróżniały ich granatowe mundury oraz powszechny szacunek i opieka, jakimi otaczało ich państwo. Tradycja szacunku dla tradycji insurekcyjnej ma jednak znacznie głębsze korzenie, sięgające schyłku XVIII w., gdy największym bohaterem ostatniej fazy walki o niepodległość był Tadeusz Kościuszko.

Pamięć o zrywach narodowych, szczególnie w zaborze rosyjskim, była ograniczana lub zakłamywana. W zaborze austriackim udawało się wspominać walczących. Ich świadectwo pielęgnowano również na emigracji i w gronie rodzinnym.

Rodząca się zaś już w październiku 1944 r. pamięć o ostatnim polskim zrywie niepodległościowym miała wiele cech wspólnych z pamięcią społeczną o powstaniach w XIX w. Podlegała podobnej presji narzuconego systemu politycznego, ale wciąż trwała dzięki środowiskom kombatanckim i przekazom rodzinnym. W okresach „odwilży” wykorzystywano zaś wszelkie szanse na upowszechnienie pamięci o Powstaniu.

W cieniu bezpieki

Kapitulacja Powstania wywarła ogromne wrażenie wśród polskiej emigracji. Pomimo trwających sporów co do sensowności decyzji o podjęciu walk nie ulegało wątpliwości, że poświęcenie walczących jest jednym z najbardziej heroicznych epizodów polskiej historii.

4 października prezydent Władysław Raczkiewicz wprowadził dwutygodniową żałobę narodową upamiętniającą ofiary Powstania. Po zajęciu lewobrzeżnych ruin Warszawy przez wojska sowieckie i współpracujące z nimi oddziały LWP rozpoczęły się ekshumacje ofiar spoczywających w ruinach i na niezliczonych prowizorycznych cmentarzach.

W trakcie jednej z pierwszych ekshumacji zidentyfikowano ciała dowódców Armii Ludowej poległych podczas walk na Starówce. Podczas ich uroczystego pogrzebu 25 marca 1945 r. prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut stwierdził: „Stoimy nad mogiłą tych, którzy byli na czele walczących w chwili, gdy okazało się, że walki w żaden sposób uniknąć nie już niepodobna. Bo walka ta i tragedia, którą ona pociągnęła za sobą, nie były potrzebne Polsce. […] Powstanie Warszawy podyktowane zostało szaleństwem i chciwością władzy tych, dla których losy Narodu były obojętne. […] Powstanie warszawskie wywołane zostało przez polityków reakcyjnych w warunkach, które z góry przesądziły jego przegraną”.

Po nim głos zabrał dowódca I Armii WP gen. Michał Rola-Żymierski, który oświadczył, że ludność Warszawy „ruszyła do walki”, ponieważ „została wprowadzona w błąd”. Jednocześnie jednak nie mogło: „na barykadach Warszawy zabraknąć AL – tej samej AL, która z narodem była związana najściślejszymi więzami. […] Jakże nędznie i haniebnie wygląda rola dowództwa AK wobec tytanicznego wysiłku Armii Ludowej. Działalność AK – to oszustwo i fałsz, to kupczenie krwią i najszlachetniejszymi odruchami narodu, to tchórzostwo i podłość. Walka Armii Ludowej to przejaw wspaniałej wielkoduszności, która kazała im umierać i ginąć za cudze błędy, ale do końca, do ostatniego tchu pozostać z narodem”.

W propagandowych przemówieniach Bieruta i Roli-Żymierskiego jest widocznych wiele elementów, które będą stanowić podstawę komunistycznej narracji o Powstaniu przez niemal cały okres rządów komunistycznych. Jej podstawą było założenie, iż celem zrywu było spełnienie politycznych celów „rządu londyńskiego”, czyli przejęcie władzy w Warszawie przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Tuż po Powstaniu jedna z wydawanych w Lublinie komunistycznych gazet jeszcze wyraźniej akcentowała ten element prosowieckiej narracji, zaznaczając, że przez wyzwolenie Warszawy „reakcja polska uzyskałaby atut, który wygrałby Mikołajczyk w rozmowach moskiewskich. Ale takie założenia gry politycznej są założeniami zupełnych bankrutów politycznych”. Ponadto dążono do oddzielenia „reakcyjnego kierownictwa AK” od szeregowych żołnierzy i „ludu Warszawy”, którzy zostali zwiedzeni przez polityczne manipulacje. Podobne argumenty padały podczas pokazowego procesu szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Jakby w opozycji do sloganów komunistycznej propagandy Maria Dąbrowska zanotowała w „Dzienniku”: „Ci wielotysięczni żołnierze i cywile walczyli o Polskę rzeczywiście wolną i rzeczywiście demokratyczną”. W opinii pisarki częścią wymarzonej Polski była każda warszawska kamienica zajęta przez powstańców.

Trzecim elementem narracji komunistów było umniejszanie wysiłku Armii Krajowej oraz Narodowych Sił Zbrojnych i powiększanie rzekomych zasług Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej oraz żołnierzy oddziałów Zygmunta Berlinga. W rzeczywistości w Powstaniu wzięło udział od kilkuset do 2 tys. członków AL. Walczyło również kilkuset żołnierzy Polskiej Armii Ludowej. Dla porównania można dodać, że 1 sierpnia do boju przystąpiły ok. 23 tys. żołnierzy AK. Aby zamaskować tę kompromitującą dla AL różnicę skali, podczas ekshumacji ciała żołnierzy Armii Krajowej składano anonimowo w kwaterach tej komunistycznej formacji. Także w kolejnych latach zmuszano rodziny ofiar Powstania do składania ekshumowanych ofiar w kwaterach AL i WP. Wielu powstańców pochowano też w zbiorowych mogiłach cywilnych ofiar zrywu na Cmentarzu Wolskim.

Mimo tych represji starano się upamiętniać powstańców z Armii Krajowej. 6 lipca 1945 r., podczas wiecu pracowników elektrowni na Powiślu, zaapelowano o budowę pomnika Powstania Warszawskiego. Rozpoczęto również zbiórkę funduszy. Na realizację tych planów trzeba było czekać niemal do końca istnienia PRL. Miejscem hołdu dla walczących stawały się kościoły oraz cmentarze. W pierwszych latach rządów komunistycznych miejscem kultywowania pamięci o Powstaniu była też prasa podziemna i związana z Polskim Stronnictwem Ludowym. W 1946 r. „Gazeta Ludowa” przez 63 dni próbowała publikować kronikę zrywu. Każdego dnia ten fragment dziennika był skreślany przez cenzurę.

Pierwsza rocznica wybuchu Powstania nie była dla komunistów wyłącznie okazją do uczczenia swoich towarzyszy z AL, lecz również do widowiskowej rozprawy z byłymi żołnierzami Armii Krajowej. 1 sierpnia w drodze na Powązki został aresztowany płk Jan Mazurkiewicz „Radosław”. Został zwolniony po miesięcznym śledztwie. Stanął na czele warszawskiej komisji likwidacyjnej AK. Funkcjonowanie tego organu wciąż wzbudza wiele kontrowersji, ale bez wątpienia dzięki działalności „Radosława” jesienią 1945 r. udało się powstrzymać prowadzone bez nadzoru ekshumacje. Odtąd ich większość mogła być obserwowana przez weteranów związanych z „Radosławem”, a ciała były chowane w kwaterach AK na Powązkach.

Powstanie Warszawskie upamiętniano też w innych miejscach Polski. Już 15 września 1945 r. przy placu nazwanym pl. Powstańców Warszawy w Słupsku odsłonięto prowizoryczny pomnik upamiętniający ofiary walki. Była to inicjatywa mieszkańców miasta, wśród których wielu było akowców, którzy na Ziemiach Odzyskanych pragnęli się schronić przed terrorem władz komunistycznych.

Wydawało się, że przełomem w działaniach na rzecz upamiętnienia zrywu będzie druga rocznica godziny „W”. Już kilka miesięcy wcześniej płk „Radosław” działał na rzecz budowy pomnika Powstania Warszawskiego na warszawskich Powązkach. Wybrano projekt Heleny Kłosowicz ps. „Monika”, walczącej w szeregach batalionu „Łukasiński”. Pomnik Gloria Victis odsłonięto w drugą rocznicę. Uroczystość była manifestacją środowisk AK. Mimo że wokół cmentarza krążyły setki ubeków, większość weteranów wkroczyła na teren Powązek Wojskowych w zwartych oddziałach, zgodnie ze swoją przynależnością.

6 sierpnia 1946 r. na założonym kilka miesięcy wcześniej Cmentarzu Powstańców Warszawy odbyła się uroczystość złożenia 5,5 ton prochów warszawiaków zamordowanych podczas egzekucji w Alejach Ujazdowskich, al. Szucha oraz na Woli. Płk Mazurkiewicz dzięki wsparciu znanych architektów przedstawił projekt budowy pomnika „Polegli Niepokonani”, którego główną częścią miały być kurhan oraz kaplica cmentarna. Postawa władz komunistycznych zadecydowała, że niemal przez trzydzieści lat teren cmentarza był zaniedbany, a jedynym upamiętnieniem była metalowa tablica ustawiona obok kurhanu z napisem: „Tu spoczywają prochy tysięcy ofiar faszyzmu hitlerowskiego zamordowanych i spalonych w Warszawie 1944 r.”. Obecny pomnik odsłonięto dopiero w 1973 r. Na początku XXI wieku monument uzupełniono o krzyże i symbole Polski Walczącej. Strategia przemilczania widoczna w treści wspomnianej tablicy stała się charakterystyczna we wszystkich miejscach pamięci. Z reguły pisano o „członkach ruchu oporu” lub „obywatelach miasta” zamordowanych przez „hitlerowskich zbrodniarzy”. Określenia „Armia Krajowa” lub „Powstanie Warszawskie” nie pojawiały się w przestrzeni publicznej.

Rok później rocznicę uświetniło pojawienie się pierwszych publikacji poświęconych głównie działaniom wojskowym. Była to ostatnia rocznica, podczas której powstańcy mogli w miarę swobodnie upamiętniać towarzyszy broni. W 1948 r. władze komunistyczne planowały wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę pomnika Powstania. Uroczystość zaplanowano na 1 września, co miało zupełnie zaciemnić sens budowy tego monumentu. Ostatecznie do uroczystości nie doszło i na niemal dekadę udało się komunistom powstrzymać jakiekolwiek próby upamiętniania zrywu w przestrzeni publicznej.

Uroczystości na cmentarzach były bardzo skromne, niewielka była również liczba ich uczestników. Ponurym symbolem tamtego roku było aresztowanie jednego z dowódców batalionu „Zośka”, Jana Rodowicza „Anody”. W styczniu 1949 r. zginął on w niewyjaśnionych okolicznościach w siedzibie bezpieki przy ul. Koszykowej. 4 lutego ponownie aresztowano zaś płk. Jana Mazurkiewicza. Mimo brutalnego śledztwa nie obciążył on gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Skazany na karę dożywotniego więzienia wolność odzyskał dopiero w maju 1956 r. Obchody piątej rocznicy przebiegały więc w wyjątkowo dramatycznej atmosferze. We wrześniu 1949 r. władze stalinowskie ostatecznie wykluczyły żołnierzy AK z grona bohaterów II wojny światowej. Władze założonego wówczas Związku Bojowników o Wolność i Demokrację nie dopuszczały akowców do wstępowania w jego szeregi.

W tym samym roku przygotowującemu pierwszą wielką publikację poświęconą Powstaniu Warszawskiemu ppłk. Adamowi Borkiewiczowi odebrano niemal wszystkie zebrane materiały. Zostały wykorzystane w procesie jego córki Anny, łączniczki batalionu „Zośka”. Skazano ją na siedem lat więzienia za „gromadzenie i melinowanie materiałów gloryfikujących AK w celu poniżenia AL”. Przekaz na temat zrywu miał być całkowicie jednoznaczny. „Zdradzieckie dowództwo AK poddało się władzom hitlerowskim. Z honorami wzięli oni do niewoli hrabiego Bora-Komorowskiego, zbrodniczego przywódcę powstania” – czytamy w podręczniku szkolnym z 1951 r. W kolejnych latach nie odbywały się jakiekolwiek oficjalne uroczystości upamiętniające Powstanie. Organizowano jedynie środowiskowe spotkania i msze.

Pozorna odwilż

Dziesiąta rocznica Powstania była skromną zapowiedzią odwilży. W uroczystościach 1 sierpnia wzięła udział asysta honorowa Wojska Polskiego. Nieco złagodzono oficjalny przekaz propagandowy. Dwa lata później, gdy więzienia opuszczali akowcy oraz inni żołnierze pierwszej i drugiej konspiracji, warszawska Rada Narodowa przyjęła uchwałę o powołaniu Stołecznego Komitetu Budowy Pomnika Bohaterów Warszawy. Ponownie więc nie wskazano na Powstanie Warszawskie jako najważniejszy okres walki lat 1939–1945. Wciąż wszystkie główne uroczystości były kontrolowane przez ZBOWiD. Prawdziwym przełomem w upamiętnianiu zrywu było ukazanie się pierwszej wielkiej monografii walk. W 1957 r. wspomniany już Adam Borkiewicz, nakładem Instytutu Wydawniczego „PAX”, opublikował „Powstanie Warszawskie. Zarys działań natury wojskowej”. Mimo że autor skupił się na militarnym aspekcie działań, to w jego dziele znalazło się wiele akcentów gloryfikujących „bezprzykładne poświęcenie i wartości ducha pokolenia, które na najwyższy poziom podniosło cechy narodowe Polaków”.

Przełom roku 1956 oznaczał również możliwość wstępowania akowców do ZBOWiD. Przez kolejne kilkanaście lat nie mogli oni tworzyć jednak autonomicznych struktur wewnątrz tej potężnej organizacji, która monopolizowała cały ruch kombatancki w PRL. Miejsca pamięci Powstania zaczęły się pojawiać także w przestrzeni Warszawy. 31 lipca 1957 r. w ówczesnym Centralnym Parku Kultury na Czerniakowie odsłonięto Pomnik Powstańców Czerniakowa i Żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego. 29 września na Żoliborzu odsłonięto Pomnik Żołnierzy AK poległych w ataku na Dworzec Gdański. W tym samym miesiącu przemianowano plac Napoleona, nazywany też Wareckim, na pl. Powstańców Warszawy.

Pod koniec lat pięćdziesiątych władze przystąpiły do wygaszania zainteresowania historią Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego. Ważnym sygnałem była nieobecność żołnierzy WP przy pomniku Gloria Victis. Warty znów pełnili harcerze. W 1963 r. Wydział Propagandy KC PZPR wydał dokument, który jednoznacznie zabraniał afirmowania Powstania. Autorzy mieli podkreślać „antyludową i antyradziecką” politykę „przywódców obozu londyńskiego”. W tym samym roku w jednym z dokumentów Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk krytykowano jeden z artykułów prasowych, który „nie zawierał jakiejkolwiek oceny politycznej powstania”. Ostatecznie wyrażono zgodę na jego publikację, ale po rezygnacji z „apologetycznych akcentów w stosunku do Szarych Szeregów”.

Rok później na placu Teatralnym odsłonięto pomnik Bohaterów Warszawy, zwany warszawską Nike. Nie zawierał jakichkolwiek odniesień do Powstania, a jego odsłonięcie odbyło się 20 lipca i uświetniało dwudziestą rocznicę ogłoszenia manifestu PKWN. W kolejnych latach pomnik ten stał się dla władz jednym z głównych miejsc obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego.

W latach siedemdziesiątych nie pojawiały się kolejne próby budowy pomnika Powstania. Wyjątkiem było wspomniane uporządkowanie Cmentarza Powstańców Warszawy i budowa Pomnika „Polegli Niepokonani”.

Symbolicznym przełomem była pielgrzymka do Polski papieża Jana Pawła II, która przypadała niemal w 35. rocznicę zrywu. W słynnej homilii na placu Zwycięstwa Ojciec Święty stwierdził: „Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim Krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”. Półtora miesiąca później, 31 lipca 1979 r., po mszy w katedrze św. Jana wyruszył kilkutysięczny pochód powstańców i mieszkańców Warszawy do Grobu Nieznanego Żołnierza. Był to początek tradycji organizowanych przez kolejną dekadę, całkowicie niezależnych od władz, obchodów Powstania.

Dwa lata później obchody rocznicy odbywały się w szczytowym momencie tzw. karnawału Solidarności. W „Tygodniku Solidarność” ukazały się artykuły przedstawiające zryw w zupełnie innym świetle niż w oficjalnych publikacjach. Na jego łamach ukazał się również fragment pamiętnika gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego opisujący podjęcie decyzji o rozpoczęciu walki. Szczególnie symboliczny był napis na wstędze wieńca złożonego na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza: „Żołnierzom Rzeczpospolitej Podziemnej – Spadkobiercy Testamentu Polski Walczącej”.

Uwieńczeniem tamtego okresu było nadanie budowanemu na północy miasta mostowi imienia gen. Stefana „Grota” Roweckiego. Prowadząca do niego trasa szybkiego ruchu otrzymała imię Armii Krajowej. Zadecydowały o tym zabiegi żołnierzy AK. Początkowo bowiem planowano, że most otrzyma imię jednego z zasłużonych dla komunistów działaczy. Most i fragment trasy otwarto kilkanaście dni przed wprowadzeniem stanu wojennego. Oficjalna uroczystość zamieniła się w wielką manifestację środowisk kombatanckich.

Wciąż jednak w przestrzeni Warszawy brakowało miejsca upamiętniającego Powstanie. 1 lipca 1981 r. powołano Społeczny Komitet Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Komitet Budowy Pomnika Powstania Warszawskiego. Bardzo szybko wybrano ruiny byłego Banku Polskiego przy Bielańskiej jako przyszłą siedzibę muzeum. Ogłoszono też zbiórkę pamiątek, które trafiły do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Komitet budowy muzeum przetrwał dwa lata. Rozwiązał się, gdy jego członkowie odmówili wejścia w struktury reżimowego ZBOWiD. W kolejnych latach ogłaszano plany wyboru projektanta, ale nie przystąpiono do jakichkolwiek działań. Mimo to jednym z ważnych efektów jego działalności było zorganizowanie wystawy „Warszawa walczy – 63 dni Powstania Warszawskiego” w fabryce Norblina na Woli.

1 sierpnia 1982 r. członkowie podziemnej „Solidarności” po raz kolejny zamanifestowali ciągłość głoszonych przez siebie postulatów wolnościowych z ideami Polskiego Państwa Podziemnego. Na Powązkach tysiące warszawiaków zgromadzonych tam 1 sierpnia wysłuchały zapisu zarejestrowanego na taśmie przemówienia jednego z liderów podziemia, Zbigniewa Bujaka, oraz pochodzącej z początku lat sześćdziesiątych wypowiedzi gen. „Bora” Komorowskiego.

Reżim Wojciecha Jaruzelskiego przystąpił z kolei do działań, które miały „przeciągnąć” powstańców na jego stronę, a to posłużyłoby władzy w narracji na temat „konieczności narodowego pojednania”. Zdecydowana większość powstańców do końca PRL pozostała przeciwnikami komunistów.

1 października 1983 r. odsłonięto Pomnik Małego Powstańca. Przedstawienie dziecka z pistoletem maszynowym do dziś wywołuje kontrowersje i ma niewiele wspólnego z prawdziwymi funkcjami najmłodszych uczestników zrywu.

W czterdziestą rocznicę na placu Krasińskich wmurowano akt erekcyjny pod budowę Pomnika Powstania Warszawskiego. Wkrótce jednak zaczęto nazywać planowany monument „Pomnikiem Bohaterów Powstania Warszawskiego”. Ta nazwa była zgodna z dotychczasową strategią czczenia żołnierzy zrywu, niezależnie od przynależności organizacyjnej i jednoczesnego potępiania dowództwa AK. Ponadto, jak zasugerował jeden z członków KC PZPR, zgoda „towarzyszy radzieckich” dotyczyła wyłącznie budowy pomnika powstańców, a nie Powstania.

Czterdziestą rocznicę obchodzono również w USA. Prezydent Ronald Reagan w okolicznościowym przemówieniu stwierdził: „Obchodzimy rocznicę desperackich walk II wojny światowej, podjętej przez wolnych Polaków heroicznej próby wyzwolenia ojczyzny spod ucisku hitlerowskiej okupacji i uchronienia jej przed powojenną obcą dominacją. […] Jeśli z podręcznika do historii można się czegoś nauczyć, to lekcja brzmi: Polskę można zwyciężyć w bitwie, ale nigdy nie da się jej pokonać”. Tego dnia prezydent Reagan odznaczył generałów Stefana „Grota” Roweckiego, Tadeusza „Bora” Komorowskiego i Leopolda „Niedźwiadka” Okulickiego orderami Legion of Merit (Legia Zasługi), jednym z najwyższych odznaczeń, jakie mogą otrzymać żołnierze armii sojuszniczych.

Przełomy: 1989 i 2004

1 sierpnia 1989 r., po 45 latach oczekiwania, odsłonięto Pomnik Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich. Wkrótce potem, po ostatecznym końcu PRL, powstańcy rozpoczęli tworzenie nowego, niezależnego ruchu kombatanckiego, m.in. Związku Powstańców Warszawskich. W 1991 r. stał się on oficjalnym organizatorem obchodów kolejnych rocznic.

Kres reżimu komunistycznego oznaczał również pojawienie się wielu, wolnych od ingerencji cenzury, opracowań historii zrywu. Monumentalnym dziełem była planowana od 1993 r. kilkutomowa „Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania Warszawskiego”. W 2003 r. pamięci Powstania na świecie przysłużyło się opublikowanie syntezy „Rising ’44. The Battle for Warsaw” autorstwa Normana Daviesa.

Mimo wielu nowych filmów dokumentalnych i publikacji zainteresowanie zrywem i obchodami było jednak coraz mniejsze. Dominujący przekaz medialny określał Powstanie jako „szkodliwy mit”. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych władze Warszawy stwierdziły, że ze względu na ogromny ruch niemożliwe jest zatrzymywanie komunikacji miejskiej w godzinie „W”.

Pięćdziesiąta rocznica była jednak obchodzona w szczególnie uroczystej atmosferze. Po raz pierwszy w uroczystościach 1 sierpnia wzięli udział przywódcy innych krajów, m.in. wiceprezydent USA, premier Wielkiej Brytanii i prezydent Niemiec Roman Herzog. Przemówienie tego ostatniego było jednym z najważniejszych punktów obchodów. „1 sierpnia 1944 r. jest zarazem niezatartym symbolem woli walki narodu polskiego o wolność, walki o ludzką godność i zachowanie narodowej tożsamości. Stał się on uosobieniem Polski Walczącej. Stał się on uosobieniem Polski Walczącej, która nigdy nie pogodziła się z upokorzeniem, bezprawiem i grożącą zagładą […] Pochylam głowę przed bojownikami Powstania Warszawskiego, jak też przed wszystkimi polskimi ofiarami wojny. Proszę o przebaczenie za to, co im wszystkim zostało wyrządzone przez Niemców” – mówił prezydent RFN.

Przez całą dekadę lat dziewięćdziesiątych trwały też spory wokół budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. Rozpatrywano jego ulokowanie w murach reduty przy Bielańskiej. Spory własnościowe zadecydowały jednak o klęsce projektu. W 1999 r. Związek Powstańców Warszawskich ostatecznie zrezygnował z planów budowy muzeum w ruinach Banku Polskiego. Niemal natychmiast pojawił się nowy projekt. Andrzej Wajda i scenograf Allan Starski zaproponowali budowę Panoramy Powstania Warszawskiego w murach gazowni na Woli. Spory z właścicielem obiektu doprowadziły do kolejnej klęski zamierzenia.

Ostatecznie w 59. rocznicę prezydent Warszawy Lech Kaczyński zdecydował o budowie siedziby Muzeum Powstania Warszawskiego w gmachu niedawno zlikwidowanej Elektrowni Tramwajów Miejskich przy ul. Przyokopowej 28. W grudniu 2003 r. Rada Warszawy podjęła decyzję o powołaniu Muzeum Powstania.

Po zaledwie roku od podjęcia decyzji, dzień przed 60. rocznicą, pokazano główną część ekspozycji. Podczas otwarcia muzeum i Parku Wolności swoje ostatnie przemówienie wygłosił legendarny Kurier z Warszawy Jan Nowak-Jeziorański: „Czuję się naprawdę szczęśliwy, że mogę dziś tu, w wolnej Warszawie, wziąć udział w tej uroczystości, która przywraca właściwą rangę jednemu z największych wydarzeń w naszej historii”. Prezydent Warszawy zaś stwierdził: „To muzeum musi być instytucją umacniającą naszą niepodległość. Niepodległość głęboko osadzoną w świadomości narodu, w jego myśleniu, w jego przeżywaniu świata. Budowa tej niepodległości to ciągłe wyzwanie. Dziś na nie odpowiadamy”.

W tym samym roku uporządkowano Kopiec Powstania Warszawskiego na mokotowskim Czerniakowie, a na jego szczycie zainaugurowano tradycję rozpalania ogniska płomieniem przyniesionym z Grobu Nieznanego Żołnierza. Od 2006 r. Muzeum Powstania Warszawskiego organizuje koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”.

W kolejnych latach w stolicy odbywało się coraz więcej uroczystości upamiętniających najważniejsze epizody walk. Jednym z najnowszych sposobów upamiętniania ofiar jest ustanowiony w 2015 r. przez Sejm RP, przypadający 2 października Dzień Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy. „Ofiarna, zdeterminowana postawa mieszkańców Warszawy spowodowała, że Powstanie utrzymało się przez 63 dni. […] Oddajemy im sprawiedliwość, czcimy pamięć pomordowanych, z których tak wielu spoczywa nadal bezimiennie na Cmentarzu Powstańców Warszawy na stołecznej Woli. Dajemy wyraz naszego przywiązania do idei wolności i poszanowania ludzkiej godności, które są dla nas wartością najwyższą” – głosi uchwała.

Znadniemna.pl za Michał Szukała (PAP)

Dziś obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego mają rangę niemal równą najważniejszym świętom narodowym. Jednak przez dziesięciolecia symboliczna godzina „W” była lekceważona, pogardzana lub umniejszana. Wysiłek Armii Krajowej był zaś niegdyś nazywany nawet „oszustwem i fałszem”. [caption id="attachment_32490" align="alignnone" width="500"] Uroczystość odsłonięcia Pomnika Powstania Warszawskiego na placu

Nie wszyscy dostojni goście, zaproszeni na obchody XXX-lecia działalności Związku Polaków na Białorusi, mogli przybyć na Jubileusz największej organizacji polskiej mniejszości w kraju za Bugiem. Wśród nich znalazł się dawny przyjaciel ZPB, prezes rządzącej w Polsce partii „Prawo i Sprawiedliwość” Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, fot.: deon.pl

Pan Prezes skierował na ręce prezes ZPB Andżeliki Borys list gratulacyjny z okazji XXX-lecia działalności Związku Polaków na Białorusi, którego treść z ogromną satysfakcją Państwu udostępniamy:

Jarosław Kaczyński
Prezes

Warszawa, dnia 19 lipca 2018 r.

Szanowna Pani
Andżelika Borys
Prezes
Związku Polaków na Białorusi

Szanowna Pani Prezes,
Szanowni Państwo,

Proszę przyjąć moje najserdeczniejsze powinszowania z tak wspaniałej okazji, jaką jest trzydziesta rocznica powstania Związku Polaków na Białorusi. To było wówczas wielkie wydarzenie, którego dobrodziejstwami możemy cieszyć się do dzisiaj, choć droga, którą od tylu lat podąża Związek, nie jest usiana różami, tylko porastają ją gęste ciernie i głogi.

Życie żywiołu polskiego na tych ziemiach nie jest łatwe od dobrych kilkuset lat, to jest od czasu 1 rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów, kiedy to pod rosyjskie panowanie przeszły województwa: mścisławskie, polockie i witebskie oraz część województwa mińskiego.

Położenie i możliwości działania ludności polskiej oraz o polskich korzeniach poprawiały się w momentach przesileń dziejowych. I tak kiedy Związek Sowiecki zaczął drżeć w posadach powstały: Klub Miłośników Kultury Polskiej w Lidzie, Polskie Stowarzyszenie Kulturalno- Oświatowe im. Adama Mickiewicza w Grodnie, Klub Miłośników Polskiej Mowy i Kultury „Rota” w Baranowiczach, Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Polonia” w Mińsku, Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. Romualda Traugutta w Brześciu, a wreszcie Zjednoczenie Społeczne „Związek Polaków na Białorusi”. Podobne odrodzenie polskiego życia narodowego miało miejsce w okresie rewolucji 1905 r. i w latach po niej następujących. A ponieważ obchodzimy w tym roku setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, to warto także wspomnieć słówkiem o naszych Rodakach i ich organizacjach z tamtych lat, które, na swój sposób, współuczestniczyły w przygotowywaniu gruntu pod przyszłe odrodzenie niezależnego państwa polskiego.

W Mińsku zaczęło działać, najpierw nielegalnie, a potem oficjalnie, Towarzystwo „Oświata”, które nie tylko organizowało naukę języka polskiego, ale także odczyty i wykłady oraz kolonie dla najbiedniejszych dzieci. W Mohylewie podjęło działalność Polskie Towarzystwo Oświaty i Dobroczynności. W Mińsku zaczęła się ukazywać „Straż imienia Mark” — uznawana za pierwsze polskie czasopismo wychodzące w tym mieście. Powstało w nim również Kółko Miłośników Sceny Polskiej i gniazdo „Sokoła”, a w Nieświeżu — „Ognisko Polskie”. Tę opowieść można by właściwie snuć bez końca.

Jesteście Państwo na swój sposób kontynuatorami tej działalności sprzed ponad 100 lat. Jednocześnie, stoicie Państwo na straży wielowiekowego dziedzictwa tych ziem, ongiś należących do Wielkiego Księstwa, a dziś tworzących niepodległą Białoruś. A to dziedzictwo jest ogromne, niezmiernie bogate i niezatarcie wpisane w dzieje narodu polskiego. Tu urodzili się Kościuszko i Traugutt, Naruszewicz i Kniaźnin, Orzeszkowa i Rodziewiczówna, Walenty Wańkowicz i Napoleon Orda, Stanisław Moniuszko i Czesław Niemen, Melchior Wańkowicz i Sergiusz Piasecki oraz, rzecz jasna, Mickiewicz. Pierwszym rektorem Kolegium Jezuickiego w Połocku był autor „Modlitwy- za Ojczyznę” ksiądz Piotr Skarga, a wykładał w nim Maciej Kazimierz Sarbiewski, europejskiej sławy poeta neołaciński i teoretyk literatury, zwany sarmackim Horacym. Innego rodzaju akademię, choć nie mniejszej sławy, gościły Smorgonie. A twierdza w Bobrujsku była siedzibą I Korpusu generała Dowbora-Muśnickiego. Nie można też, rzecz jasna, pominąć czynu zbrojnego Armii Krajowej w czasie II wojny światowej.

Za pielęgnowanie tej pamięci oraz za kultywowanie polskości, za wszelkie trudy i ofiary poniesione przez te 30 lat chciałbym Państwu z całego serca podziękować.

Osobne podziękowania dla Związku Polaków na Białorusi za życzliwą pamięć i zaproszenie na uroczystości pragnę złożyć na ręce Pani Prezes Andżeliki Borys.

Życzę Państwu, Członkom Związku Polaków na Białorusi wraz z Rodzinami, a także wszystkim osobom życzliwym sprawie mniejszości polskiej na Białorusi wszystkiego, co najlepsze.

Proszę przyjąć moje najserdeczniejsze pozdrowienia.

Łączę wyrazy szacunku,
Jarosław Kaczyński

 

Znadniemna.pl

Nie wszyscy dostojni goście, zaproszeni na obchody XXX-lecia działalności Związku Polaków na Białorusi, mogli przybyć na Jubileusz największej organizacji polskiej mniejszości w kraju za Bugiem. Wśród nich znalazł się dawny przyjaciel ZPB, prezes rządzącej w Polsce partii „Prawo i Sprawiedliwość” Jarosław Kaczyński. [caption id="attachment_32484" align="alignnone" width="480"]

Kościół farny pod wezwaniem Przemienia Pańskiego w Nowogródku na zachodniej Białorusi został ogłoszony Sanktuarium Błogosławionych Męczennic Nazaretanek. To kulminacja dwudniowych uroczystości kościelnych w tym mieście upamiętniających 75. rocznicę zamordowania przez Niemców 11 sióstr nazaretanek, które oddały życie za ocalenie 120 osób. Zostały one beatyfikowane przez Jana Pawła II w marcu 2000 roku.

Kościół farny w Nowogródku, fot.: Włodzimierz Pac/Polskie Radio

Kościół farny w Nowogródku, w którym ochrzczono Adama Mickiewicza, został ogłoszony sanktuarium na mocy dekretu biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza.

Ordynariusz diecezji grodzieńskiej powiedział Polskiemu Radiu, że świątynia zasługuje na to. – Dziś dekretem zostało ogłoszone, że to jest takie święte miejsce, jako sanktuarium, wyjątkowe, które zaprasza wiernych – mówi hierarcha.

Wiktor, przedsiębiorca i polski działacz społeczny z Nowogródka podkreśla, że miejscowa ludność na długo zapamięta uroczystość. – Dla nas to bardzo wielkie wydarzenie. Myślę, że zarówno my, nasze dzieci i wnuki będą o tym pamiętać – mówi Wiktor.

Siostra Miriam ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu mówi, że pielgrzymi od wielu lat przyjeżdżają do Nowogródka, by modlić się przy sarkofagu zamordowanych nazaretanek. – Bardzo się cieszymy, że w 75 rocznicę rozstrzelania naszych sióstr ten kościół został ogłoszony sanktuarium – mówi siostra Miriam.

W uroczystościach w kościele wzięli udział przedstawiciele władz Nowogródka, Polskiej Fundacji Narodowej oraz pielgrzymi między innymi z Baranowicz, Grodna, Wołkowyska, a także z Wrocławia, Białegostoku i Warszawy.

Znadniemna.pl za Polskie Radio

Kościół farny pod wezwaniem Przemienia Pańskiego w Nowogródku na zachodniej Białorusi został ogłoszony Sanktuarium Błogosławionych Męczennic Nazaretanek. To kulminacja dwudniowych uroczystości kościelnych w tym mieście upamiętniających 75. rocznicę zamordowania przez Niemców 11 sióstr nazaretanek, które oddały życie za ocalenie 120 osób. Zostały one beatyfikowane przez

W drugim dniu obchodów 30-lecia Związku Polaków na Białorusi liczna delegacja działaczy ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys, gośćmi uroczystości rocznicowych i reprezentacją Konsulatu Generalnego RP w Grodnie wyruszyła w podróż po znajdujących się w Grodnie i okolicy miejscach pamięci narodowej. Po zakończeniu objazdu jego uczestnikom został uroczyście odczytany list gratulacyjny z okazji 30-lecia ZPB, napisany przez ministra Adama Kwiatkowskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, odpowiedzialnego za kontakty z Polakami za granicą. Odczytano też list od europoseł i byłej minister spraw zagranicznych RP Anny Fotygi.

Wśród gości z Polski, którzy mieli możliwość pozostać z działaczami ZPB dzień dłużej i uczestniczyć w drugim dniu obchodów 30-lecia działalności organizacji byli: delegacja Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy na czele z Ewą Czerniawską, starszym radcą Biura ds. Kontaktu z Polakami za Granicą przy Kancelarii Prezydenta RP, delegacja Sopotu na czele z prezydentem miasta Jackiem Karnowskim, reprezentant władz samorządowych miasta Opola Roman Kirstein z małżonką Ireną, burmistrz miasta Kwidzynia Andrzej Krzysztofiak, reprezentanci posła do Parlamentu Europejskiego i byłej szefowej MSZ RP Anny Fotygi – Damian Cybulski i Krzysztof Wieteska, a także liczna delegacja Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na czele z prezesem Arturem Kondratem. Reprezentacji Konsulatu Generalnego RP w Grodnie przewodniczył podczas objazdu polskich miejsc pamięci narodowej konsul RP Andrzej Raczkowski, odpowiedzialny w placówce konsularnej za kontakty z Polakami, mieszkającymi w grodzieńskim okręgu konsularnym.

Wyprawa zaczęła się od nawiedzenia Cmentarza Pobernardyńskiego w Grodnie, na którym Polacy pomodlili się przy symbolicznym grobie najmłodszego obrońcy Grodna we wrześniu 1939 roku – 13-letniego Tadka Jasińskiego, którego, jak zaznaczyła przy pomniku bohatera prezes ZPB Andżelika Borys, na wniosek ZPB w 2009 roku śp. Prezydent RP Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski.

Uczestnicy obchodów jubileuszu ZPB zapalili też znicze na grobie Bolesława Wołosiewicza, akowca, jednego z założycieli działającego przy ZPB Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej.

Nawiedzając Cmentarz Pobernardyński nie sposób było pominąć grób „niekoronowanej królowej” Grodna, wybitnej polskiej pisarki Elizy Orzeszkowej. Tutaj do zgromadzonych przemówiła znawczyni twórczości i życia pisarki, działaczka ZPB Irena Ejsmont, odczytując fragment napisanych przez młodziutką Orzeszkową do siebie samej życzeń, dotyczących tego, jak chciałaby, aby ułożyło się jej życie, jak chciałaby spotkać śmierć i jak miałby wyglądać pogrzeb.

Przy grobie Elizy Orzeszkowej spontaniczną refleksją podzielił się ze zgromadzonymi także konsul Andrzej Raczkowski. Powiedział, że postrzega analogię między rolą, jaką odgrywała za życia Eliza Orzeszkowa, broniąca polskości na ziemiach, opanowanych przez obce mocarstwo, a rolą, jaką dla zachowania polskości na Białorusi odgrywa współcześnie prezes ZPB Andżelika Borys.

Na Cmentarzu Pobernardyńskim krótką modlitwą uczestnicy wyprawy uczcili także pamięć generała brygady Wojska Polskiego Mikołaja Sulewskiego, jednego z twórców i dowódcy Samoobrony na Ziemi Grodzieńskiej w latach 1918-1919. Pogrzeb zmarłego w 1943 roku emerytowanego generała stał się jedną z największych w Grodnie manifestacji polskości w czasach okupacji niemieckiej.

Przebywając na terenie nekropolii uczestnicy objazdu miejsc pamięci zdążyli również oddać hołd bohaterowi wojny obronnej 1939 roku majorowi Justynowi Mokrzeckiemu.

Kolejnym punktem wyprawy objazdu polskich miejsc pamięci z okazji 30-lecia ZPB stał się grodzieński Cmentarz Franciszkański, na którym oddano hołd harcerzom, broniącym Grodna przed sowieckim atakiem we wrześniu 1939 roku oraz pochowanym tutaj żołnierzom, poległym i zmarłym od ran podczas oraz tuż po wojnie polsko-bolszewickiej.

Z Grodna liczący kilkanaście samochodów konwój z uczestnikami objazdu podążył w kierunku podgrodzieńskich Adamowicz. Na miejscowym cmentarzu modlitwą uczczono pamięć pochowanego tutaj nieznanego żołnierza Wojska Polskiego, poległego z rąk Sowietów w czasie wojny obronnej 1939 roku. O historii pochówku polskiego żołnierza i jego upamiętnienia siłami miejscowych mieszkańców opowiedział prezes Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej przy ZPB Tadeusz Malewicz.

Kolejnym nawiedzonym przez Polaków miejscem pamięci stał się pomnik postawiony przez ZPB w miejscu dokonywanych przez Niemców masowych kaźni polskiej inteligencji w miejscowości Naumowicze.

Wyprawa po miejscach pamięci z okazji Jubileuszu ZPB objęła także Silwanowce, gdzie na cmentarzu pomodlono się m.in. za dusze żołnierzy, poległych w legendarnej, zwycięskiej dla Polaków, bitwie pod Kodziowcami, stoczonej w 1939 roku przez żołnierzy 101. Rezerwowego Pułku Ułanów z sowiecką Brygadą Pancerną.

W samych Kodziowcach hołd pamięci ułanów 101. pułku uczestnicy wyprawy oddali przy ich pomniku, którym na stałe opiekuje się miejscowa mieszkanka Anna Budnik. Kobieta zauważyła przybycie licznej delegacji i pojawiła się przy pomniku, gdzie usłyszała wiele słów wdzięczności za codzienne opiekowanie się upamiętnieniem polskich bohaterów.


Ostatnim punktem objazdu polskich miejsc pamięci z okazji 30-lecia ZPB stał się cmentarz w Sopoćkiniach, na którym wraz ze swoim dowódcą generałem Józefem Olszyną-Wilczyńskim spoczywają polscy żołnierze i oficerowie, polegli we wrześniu 1939 roku podczas obrony wschodnich kresów II Rzeczypospolitej przed sowiecką inwazją.

Na cmentarzu w Sopoćkiniach podziękowania za udział w objeździe miejsc pamięci złożyła gościom jubileuszowych obchodów ZPB prezes organizacji Andżelika Borys. Przemówiła także prezes Oddziału ZPB w Sopoćkiniach Czesława Burzyńska, zapraszając wszystkich na kończącą obchody 30-lecia działalności ZPB uroczystość w pobliskim gospodarstwie agroturystycznym. Żegnając się z przyjaciółmi z Białorusi przemówił także prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat. Udział delegacji kierowanego przez niego Stowarzyszenia w dwudniowych obchodach 30-lecia ZPB określił jako „pielgrzymkę duchową, uczącą prawdziwego patriotyzmu, którego można się uczyć od Polaków mieszkających na Białorusi”.


Podczas kończącego obchody 30-lecia działalności ZPB przyjęcia w jednym z gospodarstw agroturystycznych zdarzyło się najważniejsze wydarzenie drugiego dnia uroczystości – został odczytany list gratulacyjny z okazji 30-lecia ZPB, napisany przez ministra Adama Kwiatkowskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, odpowiedzialnego za kontakty z Polakami za granicą.

List gratulacyjny z okazji 30-lecia ZPB od ministra Adama Kwiatkowskiego odczytuje konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski

Oto treść tego listu:

KANCELARIA PREZYDENTA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
SEKRETARZ STANU
Adam Kwiatkowski

Warszawa, 28 lipca 2018 roku

Pani Andżelika Borys
Prezes Zarządu Głównego
Związku Polaków na Białorusi
Grodno
Republika Białoruś

Szanowna Pani Prezes,
Drodzy Rodacy i Szanowni Państwo,

serdecznie dziękuję za zaproszenie do udziału w uroczystych obchodach 30-lecia działalności Związku Polaków na Białorusi, zasłużonej i najliczniejszej społecznej organizacji polskiej mniejszości narodowej zamieszkałej w Republice Białoruś.

Bardzo mile i ciepło wspominam spotkanie z Rodakami w Grodnie i Wołkowysku z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka na początku czerwca. Żałuję, że nie mogę dzielić osobiście z Wami, Drodzy Państwo, radości płynącej z dzisiejszego, jubileuszowego spotkania, w gronie ludzi zasłużonych dla odrodzenia i krzewienia polskości na Białorusi.

Powodem szczególnej satysfakcji są sukcesy, jakie odnosi Związek Polaków na Białorusi w swojej codziennej, niełatwej pracy społecznej. Z nadzieją obserwujemy rosnącą liczbę placówek i szkół, w których prowadzone jest nauczanie języka polskiego i w języku polskim. To działalność o kluczowym znaczeniu dla wychowania młodego pokolenia w poszanowaniu kultury, tradycji i dziedzictwa naszego Narodu. To także inwestycja w dobre relacje między Polską a Białorusią.

Z głębi serca dziękuję Wam, Drodzy Rodacy, za 30 lat wytężonej pracy, za odwagę, za ogromne społeczne zaangażowanie w odrodzenie i zachowanie polskości, za obronę wartości, które są podstawą polskiej tożsamości. Słowa najwyższego uznania należą się wszystkim pielęgnującym pamięć o narodowych bohaterach, którzy polegli w obronie wolnej Polski na tej ziemi. Dziękuję za otaczanie troskliwą opieką weteranów walk o zachowanie prawdy o losach Polaków na Wschodzie, świadków historii, którzy doświadczyli osobiście okrucieństwa dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Wszystkim Państwu, którzy przybyliście na uroczystości jubileuszowe z najdalszych zakątków Białorusi, a szczególnie rodzicom, nauczycielom i wychowawcom przekazuję wyrazy najwyższego uznania i wdzięczności za wzorowe wypełnianie najważniejszego z zadań – wychowania dzieci i młodzieży tutaj urodzonych, w duchu polskości oraz w poszanowaniu tradycji i kultur obu naszych Narodów.

Z okazji jubileuszu Związku, w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy oraz własnym składam na ręce Pani Prezes Andżeliki Borys najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności w życiu osobistym oraz w pracy zawodowej dla działaczy i wszystkich członków organizacji. Życzę sił i wytrwałości w dalszej działalności społecznej dla dobra polskiej mniejszości narodowej w Republice Białoruś, dla dobra naszych Państw i Narodów.

Z wyrazami szacunku,

Adam Kwiatkowski

Uczestnicy przyjęcia usłyszeli też gratulacje i życzenia, złożone Związkowi Polaków na Białorusi przez poseł do Parlamentu Europejskiego, byłą szefową MSZ RP Annę Fotygę, która napisała:

List gratulacyjny z okazji 30-lecia ZPB od Anny Fotygi, poseł do Parlamentu Europejskiego odczytuje Damian Cybulski

Gdynia, 28 lipca 2018 r.

Szanowna Pani Andżelika Borys
Prezes Związku Polaków na Białorusi

Szanowna Pani Prezes,

Serdecznie dziękuję za zaproszenie na obchody XXX – lecia działalności Związku Polaków na Białorusi, które odbędą się na terenie Grodna i Kanału Augustowskiego. Spotkania z Polskimi Związkiem Polaków na Białorusi jest dla mnie zawsze wielkim i ważnym wydarzeniem. Ogromnie się cieszę, iż pozostaję w stałym i dobrym kontakcie z panią Prezes, jak i cala społecznością Polaków mieszkających na Białorusi.

Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. Po 123 latach’ zaborów nasze państwo odzyskało suwerenność. Historia odzyskania niepodległości, to w równym stopniu codzienny trud rodaków mieszkających na terenach byłej Rzeczypospolitej, jak i na emigracji, podejmowanych w celu zachowania polskości, rozwijania kultury i budowania polskiej myśli politycznej. Marzenia o wolności spełniły się wraz z klęska wszystkich trzech zaborców i zakończeniem I wojny światowej, w wyniku której Rzeczypospolita Polska odzyskała upragnioną niepodległości. Chciałabym, abyśmy upamiętniając historyczne rocznice, nie tylko patrzyli na nie przez pryzmat historii. Musimy patrzeć w przyszłość, wyciągając wnioski z przeszłości. Jako Polacy, powinniśmy pielęgnować i kultywować polski dorobek kulturalno-historyczny oraz dbać i przekazywać następnym pokoleniom wartości patriotyczne, niezależnie od miejsca naszego zamieszkania.

Niestety, nie mogę uczestniczyć w jubileuszu XXX – lecia działalności związku, ze względu na obowiązki, jakie wynikają z pełnionego przeze mnie mandatu Posła do Parlamentu Europejskiego. Korzystając z okazji chciałabym złożyć na ręce Pani Prezes najserdeczniejsze życzenia dla całej społeczności Polaków mieszkających na Białorusi, życząc wszelkiej pomyślności i wytrwałości w dążeniu do prawdy.

Z wyrazami szacunku i poważania,

Anna Fotyga
Poseł do Parlamentu Europejskiego

Obchody XXX-lecia Związku Polaków na Białorusi odbyły się dzięki pomocy finansowej Senatu RP i Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Znadniemna.pl

W drugim dniu obchodów 30-lecia Związku Polaków na Białorusi liczna delegacja działaczy ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys, gośćmi uroczystości rocznicowych i reprezentacją Konsulatu Generalnego RP w Grodnie wyruszyła w podróż po znajdujących się w Grodnie i okolicy miejscach pamięci narodowej. Po zakończeniu objazdu

Wybitnym pokazem siły i wpływowości Związku Polaków na Białorusi pod kierownictwem Andżeliki Borys nazywali obchody 30-lecia działalności ZPB goście, licznie przybyli na uroczystości jubileuszowe do Grodna.

Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski witany przez polską młodzież z Białorusi przed rozpoczęciem Mszy św. dziękczynnej za 30 lat działalności ZPB

Obchody 30-lecia działalności ZPB, rozpoczęła 28 lipca Msza św. dziękczynna, celebrowana w grodzieńskim kościele Znalezienia Krzyża Świętego (Pobernardyńskim) przez biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza, metropolitę białostockiego, arcybiskupa Tadeusza Wojdę i licznych księży.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP Michał Dworczyk witany przez polską młodzież

W nabożeństwie, inaugurującym obchody, wzięła udział liczna delegacja z Polski na czele z Marszałkiem Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Stanisławem Karczewskim. Obok marszałka Senatu świętować jubileusz działalności najbardziej licznej i wpływowej organizacji polskiej mniejszości na Białorusi przybyli m.in.: delegacja z Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy, szef Kancelarii Premiera RP Michał Dworczyk, wiceszef MSZ RP Andrzej Papierz i ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, senatorowie Artur Warzocha i Andrzej Pająk, posłowie na Sejm RP Anna Schmidt-Rodziewicz, Tomasz Rzymkowski, Robert Tyszkiewicz i Bartłomiej Jóźwiak, wysłannicy pani poseł do Parlamentu Europejskiego, byłej szefowej MSZ RP Anny Fotygi – Damian Cybulski i Krzysztof Wieteska.

Mszę św. dziękczynną celebrowali biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz i metropolita białostocki, arcybiskup Tadeusz Wojda

Biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz

Przybyli także przedstawiciele samorządów współpracujących z ZPB: delegacja Sopotu, na czele z prezydentem Jackiem Karnowskim, wiceprezydent Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz, przedstawiciel Rady Miasta Opola, legendarny założyciel tamtejszych struktur „Solidarności” Roman Kirstein, burmistrz miasta Kwidzynia Andrzej Krzysztofiak.

Były obecne również delegacje organizacji partnerskich ZPB z Polski, m.in.: Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” na czele z prezesem Dariuszem Piotrem Bonisławskim, Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie na czele z prezesem Mikołajem Falkowskim, Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na czele z prezesem Arturem Kondratem, Telewizji Biełsat na czele z dyrektor tej anteny i jej twórczyni, Damą Zaufania ZPB od 2005 roku Agnieszką Romaszewską-Guzy.

Przybyli także liczni goście z Polski, formalnie niższej rangi, ale dla ZPB nie mniej ważni.

Swoją obecnością obchody zaszczycili także białoruscy przyjaciele ZPB: demokratycznie wybrana deputowana do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi (niższej izby parlamentu białoruskiego), prezes Towarzystwa Białoruskiej Mowy Alena Anisim oraz były kandydat na prezydenta Białorusi, opozycyjny białoruski polityk, działacz społeczny i honorowy członek ZPB Aleksander Milinkiewicz.

W nabożeństwie dziękczynnym za 30 lat działalności ZPB wzięły udział także setki działaczy organizacji. Przybyli z tej okazji do Grodna z całej Białorusi.

Przemawia Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski

Po liturgii do zgromadzonych przemówił Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski.

Proponujemy Państwu zapoznać się ze streszczeniem przemówienia trzeciej osoby w Polsce, która przed przybyciem do Grodna w Mińsku omawiała ze swoim białoruskim odpowiednikiem – przewodniczącym Rady Republiki (wyższej izby białoruskiego parlamentu) Michaiłem Miasnikowiczem -m.in. kwestie, związane z normalizacją sytuacji wokół ZPB i zalegalizowaniem działalności największej na Białorusi organizacji polskiej mniejszości:

„Drodzy rodacy!

Bardzo cieszę się, że jestem z wami. Bardzo dobrze, że najpierw spotykamy się w kościele. Bardzo dobrze, że najpierw modlimy się i dziękujemy Bogu za 30 lat Związku Polaków na Białorusi. To związek, który ma kolosalne zasługi.

Ale to przede wszystkim związek, który ma i miał ludzi. I chciałbym wam wszystkim serdecznie podziękować. Za waszą pracę, za wasze poświęcenie, za waszą pasję, za wasz patriotyzm. Bardzo serdecznie wam za to dziękuję.

Dobrze być tu z wami. Dobrze jest być tu nad Niemnem. Dobrze jest być tu w Grodnie, drugiej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie obradowały sejmy Rzeczpospolitej. To są ziemie, które ukształtowały polską świadomość narodową i naszą tożsamość.

Dlatego mówię, że dobrze być nad Niemnem, o którym pisała Eliza Orzeszkowa, tu w Grodnie spoczywająca. To o tych ziemiach pisał stęskniony za nimi Adam Mickiewicz: Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną, Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych. To ta ziemia wydała na świat bohatera narodowego Tadeusza Kościuszkę. To my jesteśmy spadkobiercami tych tradycji – wy jesteście u siebie.

Polska docenia, że trwacie przy naszej wspólnej mowie, obyczajach, tradycji, że trwacie przy Kościele. Bo przecież granice zachodniej cywilizacji na wschodzie Europy wyznacza zasięg katolickich katedr. To wy w tych katedrach, wy w tych kościołach modlicie się, wyznajecie wiarę w Boga i jesteście przedstawicielami zachodniej cywilizacji. Dlatego każdemu Polakowi po drodze do Grodna.

Przyjechaliśmy, by z wami obchodzić 30-lecie istnienia waszego Związku na Białorusi. Jesteśmy w Polsce dumni z tego związku. Zawsze podkreślam, jak bardzo doceniam wasz wysiłek, by trwać przy polskości. Jesteśmy wdzięczni Polakom na Białorusi, za to, co do polskiej tradycji wnoszą. Podtrzymywanie tradycji tych ziem leży nie tylko w interesie Polski, ale także, a może przede wszystkim, w interesie niepodległej Białorusi. Polacy na Białorusi są bogactwem, podobnie jak Białorusini w Polsce.

Jak wszyscy wiemy, wasz związek przechodził w ostatnich latach trudny okres. Przyjechaliśmy tutaj rozmawiać także z przedstawicielami władz Białorusi o normalizacji statusu ZPB. Żebyście mogli korzystać z waszych szkół, z waszych Domów Polskich, kultury. Żeby polskość zawsze mogła na Białorusi rozkwitać.

To wy kształtujecie tę unikalną świadomość polsko-litewsko-białoruską. Ze swojej strony mogę zapewnić, że Polska nigdy nie ustanie w staraniach, byście jako Polacy mogli czuć się dobrze na Białorusi. Senat będzie występował z projektami do tego zmierzającymi.

Polska w ostatnich latach mocno się rozwija. Cieszymy się dużym wzrostem gospodarczym, rekordowo niskim bezrobociem. Polska jest otwarta dla Polaków z Białorusi, będzie nadal oferować stypendia dla młodych ludzi z Białorusi.

Niepodległa Białoruś leży w żywotnym interesie Polski. W ramach Unii Europejskiej, w ramach Grupy Wyszehradzkiej będziemy podejmowali działania na rzecz możliwości, by opcja europejska nie przestała być przed Białorusią zamknięta. Będziemy starali się wspierać Białoruś w realizacji jej europejskich aspiracji, o ile Białoruś będzie takie aspiracje przejawiała.

Polska i Białoruś mają wiele wspólnych interesów. To, czy nasze nadzieje, czy nawet marzenia o Białorusi w Europie się zmaterializują, zależeć będzie od wielu czynników. W dużej mierze będzie to zależeć od was. Dla nas najistotniejsze jest jednak, czy Białoruś będzie dla naszych rodaków matką, czy macochą. Z całego serca pragniemy, aby była matką. – podsumował marszałek Karczewski.

Przemawia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP Michał Dworczyk

Do rodaków na Białorusi napisał także Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej Mateusz Morawiecki. Jego list przeczytał zgromadzonym w świątyni Polakom szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Oto treść listu premiera Polski:

„Szanowna Pani Prezes, Drodzy Państwo,

serdecznie dziękuję za zaproszenie do udziału w obchodach 30-lecia Związku Polaków na Białorusi – organizacji, która ma dla nas szczególne znaczenie. Pragnę przekazać na ręce Pani Prezes serdeczne pozdrowienia uczestnikom i organizatorom, a także wszystkim Rodakom mieszkającym dziś na Białorusi.

Dziękuję Państwu za 30 lat odradzania polskości, nauczania języka i kultury, troski o weteranów i miejsca pamięci, pracy z dziećmi i młodzieżą. Prowadzenie tej działalności wymagało niekiedy wielkiej determinacji i odwagi. Niezwykle cenię sobie to, że mimo trudności Związek nie tylko przetrwał, ale wciąż aktywnie działa. Daliście Państwo w ostatnich latach świadectwo niezłomności i gorącego patriotyzmu, wpisując się w nasze najlepsze tradycje narodowe. Jeszcze raz dziękuję za to wszystko Pani Prezes i wszystkim członkom Związku Polaków na Białorusi.

Pragnę wyrazić głęboką wdzięczność za Państwa upór, wytrwałość i konsekwencję. Pielęgnujecie Państwo więź z Polską i będąc obywatelami Białorusi, rozbudzacie miłość do kraju swoich przodków. Jestem dumny z tego, że godnie reprezentujecie naszą Ojczyznę i wnosicie swój wkład w tworzenie oblicza współczesnej Białorusi. Jestem dumny z tego, że godnie reprezentujecie naszą Ojczyznę i wnosicie swój wkład w tworzenie wielokulturowego oblicza współczesnej Białorusi. Jestem także przekonany, że mniejszość polska na Białorusi powinna być postrzegana jako czynnik łączący nasze państwa i wzbogacający dwustronne relacje. Mniejszości narodowe są wartością dodaną każdego społeczeństwa i państwa chcącego się rozwijać zgodnie z europejskimi wartościami.

W tym roku świętujemy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Niech ten jubileusz stanie się dla nas wspólną radością, okazją do świętowania i umocnienia więzi narodowych. Pragnę wszystkich państwa zapewnić, że Polska o Was pamięta. Polacy na Białorusi są grupą szczególnie nam bliską. Zależy nam na stałych i częstych kontaktach, na wzmacnianiu Państwa podmiotowości i partnerskiej współpracy.

Głęboko wierzę, że wkrótce nadejdzie dzień, gdy Związek Polaków na Białorusi będzie mógł działać legalnie, gdy znikną podziały, a Państwa aktywność i ogromny potencjał zostaną uwolnione i przyniosą wspaniałe owoce służące zarówno Polsce, jak i Białorusi.

Wszystkim zebranym składam najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności i dalszych sukcesów w pracy społecznej, zawodowej i sprawach osobistych.

Z wyrazami szacunku,

Mateusz Morawiecki.”

Po Mszy św. dziękczynnej marszałek Karczewski z delegacją, w skład której weszły m.in. prezes ZPB Andżelika Borys i przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Anżelika Orechwo, odbył rozmowę z szefem obwodu grodzieńskiego Władimirem Krawcowem.

Podczas spotkania Marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego z szefem obwodu grodzieńskiego Władimirem Krawcowem, fot.: Przemysław Cebula/Kancelaria Senatu

Drugi od lewej prezes Polskiej Macierzy Szkolnej Stanisław Sienkiewicz w składzie reprezentacji władz obwodu grodzieńskiego, fot.: grodnonews.by

Po stronie władz obwodu grodzieńskiego do stołu rozmów zasiedli m.in.: wyznaczony przez władze w Mińsku szef marionetkowej organizacji, podszywającej się pod Związek Polaków na Białorusi, Mieczysław Łysy oraz prezes „Polskiej Macierzy Szkolnej” Stanisław Sienkiewicz. W toku rozmów, poświęconych m.in. problemom polskiego szkolnictwa na Białorusi, udało się uzyskać od szefa grodzieńskiego obwodu obietnicę, że w zbliżającym się roku szkolnym wszyscy chętni zostaną przyjęci do Szkół Polskich w Grodnie i Wołkowysku.

Kolejnym punktem programu obchodów 30-lecia działalności ZPB było uroczyste złożenie przez marszałka Karczewskiego wieńca przy Krzyżu Katyńskim na Cmentarzu Wojskowym w Grodnie.

Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski z delegacją przybywa na Cmentarz Wojskowy w Grodnie

Dyrektor Telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy rozmawia z białoruskimi przyjaciółmi ZPB: deputowaną do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi, prezes Towarzystwa Białoruskiej Mowy Aleną Anisim i Aleksandrem Milinkiewiczem, byłym kandydatem na prezydenta Białorusi, opozycyjnym białoruskim politykiem i honorowym członkiem ZPB

Przemawia Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB

Wieniec od Senatu RP pod Krzyżem Katyńskim w asyście senatorów Andrzeja Pająka i Artura Warzochy składa Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski

Wieniec pod Krzyżem Katyńskim składa Anna Schmidt-Rodziewicz, przewodnicząca sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą

Wieniec od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w towarzystwie prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej przy ZPB płk Weroniki Sebastianowicz składa szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP Michał Dworczyk

Wieniec od Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP składają: konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek, ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, wiceminister Spraw Zagranicznych RP Andrzej Papierz i konsul generalny RP w Brześciu Piotr Kozakiewicz

Wiązankę kwiatów od Prezydenta Białegostoku w towarzystwie wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Roberta Tyszkiewicza składa wiceprezydent Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz

Hymn ZPB „Rotę” śpiewa chór „Kraj Rodzinny” z Baranowicz

Program pierwszego dnia obchodów 30-lecia działalności ZPB zakończyło przyjęcie w gospodarstwie agroturystycznym „Folwark Tyzenhauza ” w podgrodzieńskiej miejscowości Karolino. Tutaj odbył się koncert działających przy terenowych oddziałach ZPB zespołów artystycznych, a także uhonorowanie najaktywniejszych działaczy ZPB z całej Białorusi Dyplomami uznania z okazji 30-lecia ZPB.

Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski udziela wywiadu przybyłym na uroczystości mediom z Polski

Podczas koncertu nie obeszło się bez sytuacji niezwykle stresującej dla artystów i publiczności. Podczas występu zespołu tanecznego „Białe Skrzydła” z Mołodeczna niespodziewanie zerwała się burza i artyści musieli tańczyć w strugach ulewy. Kataklizm atmosferyczny nie zakłócił występu i tancerze dokończyli wykonanie poloneza z profesjonalnymi uśmiechami na twarzy, wprawiając w podziw gości, którzy ten występ zapamiętają na długo.

W tym niecodziennym zdarzeniu dostrzegł symbolizm, trafnie oddający niezłomną postawę działaczy Związku Polaków na Białorusi, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, honorowy członek ZPB i Mąż Zaufania organizacji od 2005 roku, poseł na Sejm RP Robert Tyszkiewicz.

Polityk, nawiązując do walki ZPB o swoją niezależność i doceniając poświęcenie działaczy organizacji, którzy za swoją postawę w obronie praw polskiej mniejszości na Białorusi do pielęgnowania ojczystej kultury i dziedzictwa historycznego nieraz musieli znosić aresztowania i szykany ze strony władz białoruskich, zauważył: „Ludzie najczęściej, kiedy nadchodzi burza – nie tylko atmosferyczna, starają się gdzieś uciec, bądź schować się przed nią. Byliśmy świadkami tego, że działacze Związku Polaków na Białorusi nawet burzę potrafią po prostu przetańczyć! Tacy to są ludzie!” – mówił z zachwytem Robert Tyszkiewicz, otrzymując oklaski za trafne spostrzeżenie.

Uroczysty koncert zainaugurowało odśpiewanie Hymnu Polski

Rozpoczyna się burza, której nie udało się zakłócić występu tancerzy z zespołu „Białe Skrzydła” z Mołodeczna

Zespół „Akwarela” z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie

Zespół „Wszystko w porządku” z Borysewa

Chór „Kraj Rodzinny” z Baranowicz

Zespół „Czarna Perła” i solistka Olga Guczek z Mińska

Wręczanie Dyplomów Uznania działaczom ZPB z obwodów mińskiego, homelskiego i witebskiego

Wręczanie Dyplomów Uznania działaczom ZPB z Grodzieńszczyzny

Dyplomy Uznania otrzymują prezesi, działających przy ZPB towarzystw i stowarzyszeń

Płk Weronika Sebastianowicz, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej przy ZPB

Dyplomami Uznania uhonorowano też nauczycieli języka polskiego, którzy przybyli z różnych zakątków Białorusi

Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski otrzymuje z rąk prezes ZPB Andżeliki Borys pamiątkę z okazji 30-lecia organizacji

Pamiątkę z rąk Andżeliki Borys otrzymał także Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP i Mąż Zaufania Związku Polaków na Białorusi od 2005 roku

Za zaproszenie na uroczystości z okazji 30-lecia ZPB dziękuje Anna Schmidt-Rodziewicz, przewodnicząca sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą

Ewa Czerniawska (po lewej) z Kancelarii Prezydenta RP przekazuje w darze od Prezydenta RP Andrzeja Dudy obraz z widokiem Pałacu Prezydenckiego w Warszawie

Za wieloletnią współpracę z ZPB dziękuje prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski

Odznaczenie od Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” za wspieranie Polaków na Białorusi otrzymuje ks. Witalis Myszona z Lelczyc

Odznaczenie od Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” za wspieranie Polaków na Białorusi otrzymuje ks. Jan Gawecki z Iwia

Anna Kietlińska, prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” wręcza pamiątki Andżelice Borys, prezes ZPB

Za zaproszenie na uroczystości z okazji 30-lecia ZPB dziękuje wiceminister Spraw Zagranicznych RP Andrzej Papierz

Prezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie Mikołaj Falkowski dziękuje za zaproszenie na obchody

Życzenia z okazji 30-lecia ZPB składa Helena Anisim deputowana do Parlamentu Republiki Białoruś

Reprezentant władz samorządowych Opola, założyciel tamtejszych struktur „Solidarności” Roman Kirstein składa życzenia jubileuszowe

Przemawia Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP i Mąż Zaufania Związku Polaków na Białorusi od 2005 roku

Życzenia z okazji Jubileuszu ZPB składa prezydent Sopotu Jacek Karnowski

Prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat składa życzenia jubileuszowe

Za wieloletnią przyjaźń z ZPB dziękuje Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor i założycielka Telewizji Biełsat oraz Dama Zaufania Związku Polaków na Białorusi od 2005 roku

Życzenia jubileuszowe Związkowi Polaków składa ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Szefowie polskich placówek konsularnych na Białorusi: Jarosław Książek, Marek Pędzich i Piotr Kozakiewicz

Przemawia Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

List od Prezesa Honorowego ZPB dr Tadeusza Gawina odczytuje jego wnuczka Jana Gawin

Stoisko mediów ZPB cieszyło się dużym zainteresowaniem gości i uczestników uroczystości

Swoje dzieła na obchodach Jubileuszu ZPB zaprezentowali członkowie Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB

Obchody XXX-lecia Związku Polaków na Białorusi odbyły się dzięki pomocy finansowej Senatu RP i Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Znadniemna.pl

Wybitnym pokazem siły i wpływowości Związku Polaków na Białorusi pod kierownictwem Andżeliki Borys nazywali obchody 30-lecia działalności ZPB goście, licznie przybyli na uroczystości jubileuszowe do Grodna. [caption id="attachment_32286" align="alignnone" width="480"] Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski witany przez polską młodzież z Białorusi przed rozpoczęciem Mszy św. dziękczynnej

Skip to content