HomeStandard Blog Whole Post (Page 315)

Związek Polaków na Białorusi ogłasza kolejny nabór na 3-miesięczne kursy języka polskiego dla dorosłych na poziomie A1 i B2. Zajęcia w formowanych obecnie grupach rozpoczną się w styczniu 2018 roku.

Program kursów języka polskiego dla dorosłych przewiduje zdobycie podstawowej znajomości z zakresu gramatyki języka polskiego, komunikacji językowej, a także zdobycie podstawowej wiedzy z zakresu historii Polski oraz polskiej kultury.

Zapisy na kursy są prowadzone w biurze Sp. z o.o. „KLERIGATA” pod adresem ul. Budzionnego 48a, p.84, tel.74-44-23.

Serdecznie zapraszamy!

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi ogłasza kolejny nabór na 3-miesięczne kursy języka polskiego dla dorosłych na poziomie A1 i B2. Zajęcia w formowanych obecnie grupach rozpoczną się w styczniu 2018 roku. Program kursów języka polskiego dla dorosłych przewiduje zdobycie podstawowej znajomości z zakresu gramatyki języka polskiego, komunikacji

Cztery dni, od 21 do 24 listopada, trwał pobyt na Białorusi młodzieży szkolnej z Nowych Piekut w ramach projektu „Rodzina polonijna”, realizowanego wspólnie z Polską Szkołą Społeczną przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.

Przemawia Anżelika Orechwo, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB

Uczniowie Szkoły Podstawowej w Nowych Piekutach (województwo podlaskie) z nauczycielami wspólnie z uczniami szkoły przy ZPB i ich pedagogami uczestniczyli w wycieczkach, m.in. po Grodnie, do Bohatyrowicz – na grób Jana i Cecylii, na małą ojczyznę Czesława Niemena – do Starych Wasiliszek, nad jezioro Świteź oraz do Nowogródka. Grodzieńska i nowopiekutska młodzież szkolna wspólnie uczestniczyła także w innych przedsięwzięciach, zorganizowanych przez stronę przyjmującą – m.in. w warsztatach sztuki aktorskiej, które przeprowadził z uczestnikami projektu „Rodzina polonijna” znany białoruski aktor Wiktor Szałkiewicz, w warsztatach tanecznych, podczas których młodzież uczyła się tańczyć poloneza, i w zajęciach plastycznych.

Pełni wrażeń, wspólnych przeżyć oraz zdobytych podczas wspólnego spędzania czasu umiejętności i wiedzy młodzi ludzie Grodna i Nowych Piekut na pożegnanie przygotowali wspólnie program artystyczny, który zademonstrowali tuż przed wyjazdem gości z Podlasia do domu.

Zajęcia prowadzi Wiktor Szałkiewicz

Pożegnalne widowisko zostało połączone z podsumowaniem konkursu plastycznego „Złota jesień”, który odbywał się w Polskiej Szkole Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.

Konkurs plastyczny przeprowadzono w dwóch kategoriach – rysunek obrazujący jesień oraz zdjęcie przedstawiające tę porę roku. W kategorii rysunku zwyciężyła w konkursie Ewelina Łukaszewicz, a w konkursie foto triumfowała Patrycja Karpowicz.

Przemawia Swietłana Timoszko, nauczycielka języka polskiego

Nagrodę odbiera Patrycja Karpowicz

Zwycięzcy, a także zdobywcy drugich oraz trzecich miejsc w obecności publiczności koncertu pożegnalnego młodzieży z Nowych Piekut otrzymali ufundowane przez Konsulat Generalny RP w Grodnie prezenty, które wręczyła im reprezentująca placówkę konsularną konsul RP w Grodnie Izabela Rybak.

Arsenij Timoszko odbiera nagrodę

Jarosław Krasnodemski odbiera nagrodę

Przemawia konsul RP w Grodnie Izabela Rybak

Po wręczeniu nagród zwycięzcom konkursu plastycznego młodzież z Nowych Piekut wspólnie z rówieśnikami z Grodna zademonstrowała obecnym na koncercie swoje zdolności artystyczne. Były występy recytatorskie oraz śpiewanie piosenek, było też widowisko choreograficzno-aktorskie, opowiadające o tym jakie trudności napotykają młodzi panowie, podejmując trud zdobycia względów młodych pań.

Koncert przygotowany wspólnymi siłami młodych Polaków z Nowych Piekut i Grodna zakończyło wspólne zatańczenie poloneza, wyćwiczonego wcześniej na zajęciach tanecznych.

Podsumowania wizyty młodzieży szkolnej z Nowych Piekut u rówieśników w Grodnie dokonała prezes ZPB Andżelika Borys. – W jakim języku porozumiewaliście się między sobą? – zwróciła się do młodzieży pani prezes.

Przemawia prezes ZPB Andżelika Borys

– W polskim! – chórem odpowiedzieli młodzi ludzie.

– I to jest jeden z najważniejszych wymiarów realizowanego przez nas wspólnie projektu i naszej współpracy, którą, mam nadzieję będziemy kontynuować – mówiła Andżelika Borys.

Nauczycielki z Nowych Piekut dziekują za ciepłą gościnę (od lewej): Marzena Olędzka, Agnieszka Zdrodowska i Dorota Niemyjska

Nauczycielki Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB Swietłana Timoszko i Lucyna Samujłowa dziękują gościom z Nowych Piekut za wspaniale spędzony czas

Goście z Nowych Piekut, dziękując rodakom z Grodna za wspaniałą gościnę i wspólnie spędzone cztery dni, zaprosili młodzież z Polskiej Szkoły Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie do siebie, zapewniając, że postarają się zapewnić delegacji z Grodna wiele niezapomnianych wrażeń z pobytu w Nowych Piekutach i na Podlasiu.

Znadniemna.pl

Cztery dni, od 21 do 24 listopada, trwał pobyt na Białorusi młodzieży szkolnej z Nowych Piekut w ramach projektu „Rodzina polonijna”, realizowanego wspólnie z Polską Szkołą Społeczną przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie. [caption id="attachment_26955" align="alignnone" width="480"] Przemawia Anżelika Orechwo, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy

W Mińsku odbyła się prezentacja pierwszego pełnego tłumaczenia Nowego Testamentu na współczesny język białoruski. Na Białorusi strefa kultury, edukacji i nauki jest od wielu lat poddawana silnej rusyfikacji – tym cenniejsza jest ta inicjatywa dla tożsamości białoruskiej.

Abp Tadeusz Kondrusiewicz prezentuje Nowy Testament po białorusku, fot.: catholic.by

Prezentacja odbyła się w ramach sympozjum biblijnego „Boże słowo 1517-2017”. Sympozjum poświęcone było 500 rocznicy wydania drukiem Biblii w języku starobiałoruskim przez Franciszka Skarynę z Połocka.

W sympozjum biblijnym, zorganizowanym w kościele pod wezwaniem świętych Szymona i Heleny, wzięli udział duchowni Kościoła katolickiego, przedstawiciele białoruskiej inteligencji i Cerkwi prawosławnej.

Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz – metropolita mińsko-mohylewski – w rozmowie z Polskim Radiem zwrócił uwagę na historyczną więź wydania drukiem Biblii pół tysiąca lat temu w języku starobiałoruskim i wydania drukiem Nowego Testamentu we współczesnym języku białoruskim.

To jak do tej jedyne pełne katolickie tłumaczenie Nowego Testamentu na współczesny język białoruski.
Franciszek Skaryna 500 lat temu dał dla naszego narodu Biblię w języku zrozumiałym, w języku ojczystym. Teraz trzeba już dawać ją w nowym języku, bo język się zmienia i tłumaczenia też zmieniają się, chociaż sens pozostaje ten sam – powiedział zwierzchnik białoruskich katolików.

Poinformował, że tłumaczenie Nowego Testamentu na język białoruski było pracą żmudną – trwało od pierwszych lat uzyskania niepodległości przez Białoruś, czyli około ćwierć wieku – rozpoczęło się niedługo po powstaniu niepodległej Białorusi.. Zwrócił uwagę, że również białoruska Cerkiew w tym roku wydała tłumaczenie Nowego Testamentu na język białoruski.

„Oby sprzyjało przemianie w sercach”

– Mam nadzieję, że to wydanie będzie sprzyjać przemianie duchowej w sercach ludzi – mówił metropolita mińsko-mohylewski abp Kondrusiewicz podczas prezentacji w mińskim kościele św. Szymona i Heleny (tzw. Czerwonym kościele), przypominając, że przez dziesięciolecia prześladowań Kościoła bardzo trudno było zdobyć Biblię, a dzisiaj jest wiele możliwości dotarcia do niej. – Dzisiejsze spotkanie to okazja, by odpowiedzieć na pytanie, jakie miejsce w naszym życiu zajmuje Słowo Boże – podkreślił hierarcha.

Tłumaczenia Nowego Testamentu dokonała Sekcja ds. Przekładu Tekstów Liturgicznych i Oficjalnych Dokumentów Kościoła, która działa w ramach Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Białorusi.

Prawosławny duchowny ojciec Swiatasłau Rahalski mówił o tym, że Biblia ma ogromne znaczenie dla formowania tożsamości narodowej.

Abp Kondrusiewicz dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania wydania Nowego Testamentu w języku białoruskim, przede wszystkim członkom sekcji ds. przekładu. Wspomniał także śp. kardynała Kazimierza Świątka, który pełniąc w latach 90. urząd arcybiskupa mińsko-mohylewskiego zainicjował prace sekcji.

Pierwszy nakład białoruskojęzycznego Nowego Testamentu wynosi dwa tysiące egzemplarzy.

Znadniemna.pl za IAR/PAP/inne

W Mińsku odbyła się prezentacja pierwszego pełnego tłumaczenia Nowego Testamentu na współczesny język białoruski. Na Białorusi strefa kultury, edukacji i nauki jest od wielu lat poddawana silnej rusyfikacji - tym cenniejsza jest ta inicjatywa dla tożsamości białoruskiej. [caption id="attachment_26949" align="alignnone" width="500"] Abp Tadeusz Kondrusiewicz prezentuje Nowy

Na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie odbyła się 8 listopada prezentacja książki „Kościół katolicki w Związku Radzieckim od rewolucji październikowej do pierestrojki”, która ukazała się w setną rocznicę rewolucji październikowej. O tym jak zrodziła się idea książki opowiedział gośćmi audycji Ślady na piasku byli: historyk ks. prof. Jan Mikrut, arcybiskup mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz i pracownik naukowy z Białorusi Ekaterina Lavrinenko.

Książka „Kościół katolicki w Związku Radzieckim od rewolucji październikowej do pierestrojki” przedstawia zróżnicowaną historię Kościoła katolickiego w Rosji i innych państwach, które powstały po rozpadzie ZSRR na tych terenach. O jego dziejach trzeba pamiętać, gdyż zdaniem ks. prof. Jana Mikruta historia zawsze jest „matką i nauczycielką życia”.

– Chociaż komunizmu już dziś nie ma, to skutki jakie pozostawił wciąż są obecne – podkreślił gość audycji. – Poprzez 70 lat w sposób metodologiczny i merytoryczny ustrój ten zwalczał każdy rodzaj religii i udowadniał społeczeństwu, że powinno ono być oparte jedynie na tzw. światopoglądzie naukowym – zaznaczył ks. prof. Jan Mikrut i dodał, że tylko przez edukacje można zmienić społeczeństwo.

Znadniemna.pl za polskieradio.pl

Na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie odbyła się 8 listopada prezentacja książki „Kościół katolicki w Związku Radzieckim od rewolucji październikowej do pierestrojki”, która ukazała się w setną rocznicę rewolucji październikowej. O tym jak zrodziła się idea książki opowiedział gośćmi audycji Ślady na piasku byli: historyk ks.

Już od 1 stycznia 2018 roku wchodzą nowe zasady dotyczące sezonowego zatrudniania cudzoziemców. Pracodawcy będą mieli m.in. obowiązek informowania urzędów o wszelkich zmianach dotyczących przebiegu zatrudnienia cudzoziemców. Zmiany przewidują min., że zaświadczenie woli o zatrudnieniu cudzoziemca, które obecnie jest wydawane pracodawcy bezpłatnie, zostanie zastąpione płatnymi zezwoleniami na prace sezonowe (około 30 złotych).

Proponowane w ustawie rozwiązania dotyczą cudzoziemców, którzy wykonują krótkoterminową pracę. Chodzi m.in. o obywateli: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy, którzy będą mogli skorzystać z uproszczonej procedury dostępu do rynku pracy.

Zgodnie z nowelizacją, obok zezwoleń na pracę, które mogą zostać wydane przez wojewodę na okres do trzech lat, wprowadzone zostanie zezwolenie na pracę sezonową, wydawane przez starostę na okres dziewięciu miesięcy w roku kalendarzowym.

Zezwolenia na prace sezonowe obejmą takie sektory rynku jak ogrodnictwo, rolnictwo, turystyka i gastronomia.

Uprawnienia te będą dwojakiego rodzaju: Przewiduje się dwa etapy wydawania zezwoleń dla cudzoziemców, którzy znajdują się poza granicami Polski i jeden dla cudzoziemców, którzy są już na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i posiadają pozwolenie legalnego pobytu.

W przypadku obcokrajowców spoza Polski pracodawca będzie musiał złożyć wniosek o zezwolenie na pracę sezonową. Na podstawie tego dokumentu cudzoziemiec będzie mógł uzyskać wizę do Polski. Właściciele paszportów biometrycznych będą mogli wjechać z takim zezwoleniem do Polski bez konieczności otwierania wizy. Pracodawca będzie musiał zarejestrować pracownika zagranicznego w urzędzie pracy.

Nowe przepisy zakładają stworzenie rejestru pracy cudzoziemców, który będzie zawierał informacje dotyczące klasycznych zezwoleń na pracę, zezwoleń na pracę sezonową, oświadczeń składanych w celu dokonania wpisu do ewidencji oraz informacji starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych na lokalnym rynku pracy.

Nowelizacja wprowadza także opłatę w wysokości 30 zł za rejestrację oświadczenia pracodawcy o potrzebie zatrudnienia cudzoziemców. „Celem tego rozwiązania jest zmniejszenie nadużyć oraz zapewnienie środków finansowych, które będą wykorzystane przez starostów do wykonywania tego zadania. Pozwoli to na sprawniejszą obsługę interesantów przez powiatowe urzędy pracy. Planuje się, że wpłata określona w rozporządzeniu będzie niewygórowana, w wysokości 30 zł” – czytamy w uzasadnieniu.

Oświadczenie może nie zostać wpisane do ewidencji, jeżeli urząd uzna, że zostało ono złożone dla pozoru, lub będzie wykorzystane przez cudzoziemca w celu innym niż wykonywanie pracy dla danego podmiotu. Praca na podstawie oświadczenia, wpisywanego do ewidencji przez starostę, będzie mogła być wykonywana przez okres sześciu miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Składający oświadczenie obowiązany będzie do zawarcia w nim klauzuli o treści: „jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia”, a klauzula ta zastępuje pouczenie organu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.

Będą też inne obowiązki. Między innymi pracodawca będzie musiał poinformować o okolicznościach związanych z podjęciem pracy przez cudzoziemca, aby umożliwić powiatowym urzędom pracy i służbom kontrolnym monitorowanie wykorzystania oświadczenia zgodnie z celem oraz weryfikację okresu pracy cudzoziemca.

Ponadto podmiot powierzający pracę cudzoziemcowi będzie obowiązany do przesłania informacji odpowiednio o podjęciu lub niepodjęciu pracy przez cudzoziemca.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Już od 1 stycznia 2018 roku wchodzą nowe zasady dotyczące sezonowego zatrudniania cudzoziemców. Pracodawcy będą mieli m.in. obowiązek informowania urzędów o wszelkich zmianach dotyczących przebiegu zatrudnienia cudzoziemców. Zmiany przewidują min., że zaświadczenie woli o zatrudnieniu cudzoziemca, które obecnie jest wydawane pracodawcy bezpłatnie, zostanie zastąpione płatnymi

29 listopada polski Senat zajmie się sejmowymi poprawkami do Ustawy o Karcie Polaka. Zmiana, choć na pierwszy rzut oka wydaje się nieznaczna, może doprowadzić do zaostrzenia kryteriów przyznawania dokumentu. Sprawa wywołała już pewien rezonans na Białorusi, gdzie wiele osób stara się zdobyć dokument.

W ustawie z 2007 roku, by uzyskać Kartę Polaka wnioskodawca musiał wykazać, że jest narodowości polskiej lub posiadał obywatelstwo polskie, lub co najmniej jedno z jego rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej lub posiadało obywatelstwo polskie. W formie zaproponowanej przez Sejm to się zmieni.

– Obecnie w polskim parlamencie procedowana jest ustawa z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o repatriacji, ustawy o Karcie Polaka oraz ustawy o cudzoziemcach, która zakłada zmianę zapisów w zakresie podstaw do przyznania Karty Polaka – potwierdzono nam plany tych zmian w biurze rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Nie chciano tam jednak komentować szczegółów dotyczących treści samych zmian. Jak nam odpowiedziano, „trudno jest (…) odnosić się do propozycji legislacyjnych, nad którymi prace nie zostały ukończone, a zatem jeszcze nie obowiązują”.

– Ewentualne zmiany w ustawie o Karcie Polaka będą podstawą do podejmowania decyzji przez konsulów po ich publikacji w Dzienniku Ustaw i wejściu w życie – przypomina tylko biuro rzecznika prasowego MSZ.

Obecnie wnioskujący o ten dokument, jeżeli nie może przedstawić np. dowodu osobistego wydanego w czasach ZSRR, gdzie narodowość potwierdzano w odpowiedniej rubryce, musi udowodnić polskość przodków w inny sposób. Dowodem może być np. przedwojenny dowód osobisty lub książeczka wojskowa dziadka lub pradziadka, która jest dowodem na posiadanie polskiego obywatelstwa.

Według nowych przepisów, to może nie wystarczyć. Np. w przedwojennych książeczkach umieszczano informacje o języku macierzystym, która może teraz świadczyć przeciwko polskiemu pochodzeniu przodka.

– Trzeba zdawać sobie sprawę, że dokumentów, w których jest wymieniona narodowość, nie ma tak wiele. To dokumenty, których można szukać latami – ostrzega białoruski historyk i archiwista Zmicier Drozd. – I znam wiele rodzin, w których naprawdę istniały jakieś polskie tradycje. To byli katolicy, którzy szukali i nie znaleźli tych dokumentów.

Pozostałe kryteria się nie zmienią – Kartę Polaka będzie można uzyskać przedstawiając dokumenty potwierdzające aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka i kultury polskiej lub polskiej mniejszości narodowej przez okres co najmniej ostatnich trzech lat.

Andrzej Poczobut

Zdaniem Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi, największy problem w stwierdzaniu narodowości dotyczy Polaków, którym w czasach ZSRR z przyczyn politycznych przymusowo wpisywano do dowodów osobistych narodowość inną niż polską , albo nie wpisywano żadnej. Według Poczobuta działo się tak na masową skalę np. w rejonach (powiatach) oszmiańskim, czy indurskim.

– Tam wielu osobom wpisywano narodowość białoruską lub żadnej. I dlatego, by otworzyć drzwi dla tego typu ludzi rozszerzono kryteria. I zapewne dotąd wszyscy ci, którzy mieli kłopoty z udowodnieniem przynależności narodowej ze wspomnianych powodów, a są Polakami, Kartę Polaka otrzymali.

Dziennikarz i działacz ZPB uważa, że zmiana prawa jest związana nie tyle z sytuacją na Białorusi, ale na Ukrainie, gdzie wiele osób bez polskich korzeni usiłowało zdobyć dokument. Według naszego rozmówcy zdecydowana większość z 210 tys. obywateli Białorusi, którzy zadeklarowali narodowość polską w ostatnim spisie powszechnym, może się wylegitymować dokumentami rodziców, w których wpisano polską narodowość. To oznacza, ze z pewnością spełniają kryteria potrzebne dla uzyskania Karty Polaka.

– Karta Polaka zatem, również w wersji ustawy z proponowanymi zmianami (jeśli wejdą w życie), przeznaczona jest dla spełniających określone ustawowo warunki obywateli 15 państw wymienionych w ustawie o Karcie Polaka, w tym dla prawie 300-tysięcznej grupy Polaków na Białorusi, którzy polską narodowość deklarowali w spisie powszechnym – w podobny sposób ujmuje tę kwestię biuro rzecznika prasowego MSZ w Warszawie..

Według polskiego ambasadora w Mińsku Konrada Pawlika Kartę Polaka na Białorusi otrzymało dotychczas ok. 100 tys. osób. Niektórzy obywatele tego kraju zareagowali jednak z niepokojem na zapowiedzi zmiany przepisów. W Internecie zorganizowano nawet akcję zbierania podpisów pod petycją o niewprowadzanie zmian i pozostawienie możliwości uzyskiwania Karty Polaka przez potomków mieszkańców wschodnich terenów II Rzeczypospolitej. Zebrano ich ponad 400 i już wysłano do Warszawy.

Prezes ZPB Andżelika Borys

– II Rzeczpospolitą zamieszkiwali przedstawiciele wielu narodowości, prawda? – pyta przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, która nie ukrywa, że „zbieranie podpisów przez Białorusinów to oczywiście dziwna sytuacja”. – Dlatego, że Karta Polaka to potwierdzenie przynależności do narodu polskiego i dotyczy pochodzenia, a nie obywatelstwa – przypomina szefowa ZPB.

Znadniemna.pl za Lola Buryjewa/belsat.eu

29 listopada polski Senat zajmie się sejmowymi poprawkami do Ustawy o Karcie Polaka. Zmiana, choć na pierwszy rzut oka wydaje się nieznaczna, może doprowadzić do zaostrzenia kryteriów przyznawania dokumentu. Sprawa wywołała już pewien rezonans na Białorusi, gdzie wiele osób stara się zdobyć dokument. W ustawie z

Niesamowity skutek ma tegoroczna edycja akcji „Kresowe korzenie mieszkańców powiatu gdańskiego”, prowadzonej przez Stowarzyszenie Traugutt.org w Pruszczu Gdańskim. Dzięki współpracy z Oddziałem Związku Polaków na Białorusi w Wołkowysku w ramach akcji udało się ustalić pokrewieństwo mieszkanki okolic Pruszcza Gdańskiego z wybitną działaczką ZPB w Wołkowysku Anną Sadowską, pierwszą prezes tutejszego oddziału ZPB.

Podczas wizyty działaczy Stowarzyszenia Traugutt.org u Anny Sadowskiej (w centrum) w Wołkowysku

Barbara Wójcik z Weselna – kuzynka Anny Sadowskiej z Wołkowyska

Historię opisali na swoim profilu na Facebooku działacze Stowarzyszenia Traugutt.org. Piszą oni, że przez pięć ostatnich lat regularnie jeżdżą na Kresy w ramach ogólnopolskiej, koordynowanej przez wrocławskie Stowarzyszenie Odra-Niemen, akcji „Rodacy Bohaterom”, polegającej na przekazywaniu świątecznych paczek kombatantom oraz starszym osobom, które mieszkają za wschodnią granicą Polski.

„W styczniu tego roku byliśmy z darami w Wołkowysku na Białorusi i tam odwiedziliśmy m.in. panią Annę Sadowską, która jest pierwszą prezes miejscowego oddziału Związku Polaków na Białorusi oraz zasłużoną dla polskiej edukacji działaczką” – czytamy w komunikacie Stowarzyszenia Traugutt.org.

Od ostatniej wizyty działaczy Stowarzyszenia Traugutt.org w Wołkowysku minęło kilka miesięcy, w ciągu których organizacja ta realizowała inne projekty związane z Kresami, m.in. prowadziło wśród mieszkańców Pruszcza Gdańskiego i okolic akcję pt. „Kresowe korzenie mieszkańców powiatu gdańskiego”. W jej ramach działacze Stowarzyszenia Traugutt.org przeprowadzają wywiady ze starszymi osobami i spisują historie ich życia, ujawniające, że osoby te pochodzą z Kresów bądź mają kresowe korzenie.

Podczas jednego z takich wywiadów, przeprowadzonych we wsi Weselno z jej mieszkanką Barbarą Wójcik okazało się, że nazwisko panieńskie pani Barbary brzmi… Sadowska, a urodziła się ona w miejscowości Gniezno koło Wołkowyska na Białorusi.

Działacze Stowarzyszenia Traugutt.org przypomnieli, że poznali osobę o nazwisku Sadowska w Wołkowysku.

Postanowili sprawdzić, czy to tylko zbieżność nazwisk, czy coś więcej. W tym celu skontaktowali się z działaczami Oddziału ZPB w Wołkowysku. M.in. członkiem zarządu oddziału ZPB Jerzym Czupretą i przekazali mu zdjęcia z rodzinnego archiwum Barbary Wójcik, na których widać m.in. jej dom rodzinny oraz szkołę, w której pracowała matka pani Barbary. Jerzy Czupreta wyjaśnił, że owszem pani Anna Sadowska i pani Barbara Wójcik są spokrewnione.

Dom rodzinny Barbary Wójcik w Gnieznie w latach 30. minionego stulecia (u góry) i obecnie

Budynek szkoły w Gnieznie, w której pracowała mama Barbary Wójcik w latach 30. minionego stulecia (u góry) i obecnie

Po ustaleniu pokrewieństwa między paniami Barbarą Wójcik i Anną Sadowską Jerzy Czupreta wysłał aktualne zdjęcia domu rodzinnego Barbary Wójcik i szkoły, w której pracowała jej mama do Pruszcza Gdańskiego.

Działacze Stowarzyszeniu Traugutt.org, udali się ze zdjęciami do pani Barbary Wójcik, aby je pokazać i obwieścić wspaniałą nowinę o tym , że w Wołkowysku mieszka jej kuzynka Anna Sadowska. Wiadomość o odnalezieniu kuzynki, bardzo ucieszyła i wzruszyła panią Barbarę, zwłaszcza, że otrzymała ona zaproszenie do odwiedzenia kuzynki i rodzinnych stron, leżących na terenie współczesnej Białorusi.

Działacze Stowarzyszenia Traugutt.org oraz Oddziału ZPB w Wołkowysku wspólnymi siłami postarają się doprowadzić do spotkania kuzynek po 70-ciu latach rozłąki.
Ta, niesamowita historia, zdaniem działaczy Stowarzyszenia Traugutt.org oraz działaczy Oddziału ZPB w Wołkowysku, utwierdza ich w przekonaniu, że ich działalność i współpraca mają znaczenie i potrafią uszczęśliwiać ludzi.

Znadniemna.pl na podstawie www.facebook.com/traugutt.org/

Niesamowity skutek ma tegoroczna edycja akcji „Kresowe korzenie mieszkańców powiatu gdańskiego”, prowadzonej przez Stowarzyszenie Traugutt.org w Pruszczu Gdańskim. Dzięki współpracy z Oddziałem Związku Polaków na Białorusi w Wołkowysku w ramach akcji udało się ustalić pokrewieństwo mieszkanki okolic Pruszcza Gdańskiego z wybitną działaczką ZPB w Wołkowysku

Służby porządkowe mają oczyścić dzisiaj pomnik Adama Mickiewicza w Mińsku z farby i przywrócić go do należytego stanu – poinformowała służba prasowa władz Mińska. Wcześniej ktoś domalował „łzy” na twarzy Wieszcza.

Łzy Mickiewicza w Mińsku fot.: Charter97.org

Służba prasowa Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego (Mingorispołkomu) zapewniła PAP, że w ciągu dnia niebieska farba zostanie usunięta z pomnika Mickiewicza w centrum miasta.

Nieznani sprawcy domalowali na pomniku wieszcza błękitne smugi wyglądające jak łzy. Jako pierwsi poinformowali o tym w środę wieczorem internauci, PAP potwierdziła te informacje.

Nie wiadomo, kiedy doszło do aktu wandalizmu. Z informacji służby prasowej Mingorispołkomu wynika, że władze miejskie dowiedziały się o sprawie w czwartek rano. „Skontaktowaliśmy się już z władzami Rejonu Moskiewskiego w Mińsku, które niezwłocznie usuną farbę” – poinformowano PAP.

Charge d’affaires Ambasady RP w Mińsku Michał Chabros powiedział PAP, że w czwartek rano placówka zwróciła się do władz Mińska o przywrócenie pomnika do należytego stanu.

Pomnik Adama Mickiewicza, który urodził się w Zaosiu koło Nowogródka, na terytorium dzisiejszej Białorusi, znajduje się w centrum miasta, przy skwerze, który również nosi imię polskiego poety. Został odsłonięty w 2003 r.

Znadniemna.pl za belsat.eu/PAP

Służby porządkowe mają oczyścić dzisiaj pomnik Adama Mickiewicza w Mińsku z farby i przywrócić go do należytego stanu – poinformowała służba prasowa władz Mińska. Wcześniej ktoś domalował „łzy” na twarzy Wieszcza. [caption id="attachment_26923" align="alignnone" width="500"] Łzy Mickiewicza w Mińsku fot.: Charter97.org[/caption] Służba prasowa Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego

W dniach 17-19 XI br. odbył się w Przemyślu I Wschodni Kongres Oświaty Polonijnej, którego organizatorem było Stowarzyszenie ,,Wspólnota Polska” oraz Państwowa Wyższa Szkoła Wschodnioeuropejska w Przemyślu.

Przed wejściem na salę obrad uczestników Kongresu witali młodzi ludzie w szlacheckich strojach polskich

Patronat nad Kongresem objął Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski i Wojewoda Podkarpacki Ewa Leniart.

W Kongresie uczestniczyło ok. 80 osób z Litwy, Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, w większości nauczycieli szkół polskich. Delegacji nauczycieli, współpracujących ze Związkiem  Polaków na Białorusi przewodniczyła na Kongresie prezes ZPB Andżelika Borys.

Prezes ZPB Andżelika Borys wygłasza referat o sytuacji oświaty polskiej na Białorusi

Podczas uroczystego koncertu „Drogi do Niepodległości”, który miał miejsce pierwszego dnia Kongresu, Prezes Stowarzyszenia ,,Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski wręczył nagrody nauczycielom oraz przedstawicielom PWSW, zaangażowanym w organizację. Wyróżnienia  od Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” otrzymały m.in.  dwie członkinie delegacji ZPB – Anastazja Tkaczowa z Mohylewa oraz Ada Szachniuk z Baranowicz.

Przemawia Dariusz Piotr Bonisławski, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

W drugim dniu – 18 XI odbyły się obrady w Auli PWSW.

Wykład inauguracyjny Kongresu wygłosiła prof. dr hab. Danuta Krzyżyk z Uniwersytetu Śląskiego na temat: „Współczesna polszczyzna. Zmienność – stałość – różnorodność”. Obrady składały się z dwóch paneli; pierwszy – dyskusyjny o tematyce statusu polskiej mniejszości narodowej w kontekście prawa do nauki w języku polskim i o Polsce, drugi pt. „Edukacja – tożsamość – przyszłość” Stan obecny i sposoby rozwoju polskości na Wschodzie za pomocą narzędzi oświatowych.

Po zakończeniu obrad odbyły się ę warsztaty, które prowadziła prof. dr hab. Ewa Hoffman- Piotrowska z Uniwersytetu Warszawskiego na temat „Czy romantyczne dziecko było naprawdę dzieckiem? Obraz dzieciństwa i młodości w wybranych lirykach Juliusza Słowackiego”.

W podsumowaniu Kongres przyjął rezolucję dotyczącą postulatów środowisk polonijnych do władz polskich.

Znadniemna.pl za Wspolnotapolska.org.pl

W dniach 17-19 XI br. odbył się w Przemyślu I Wschodni Kongres Oświaty Polonijnej, którego organizatorem było Stowarzyszenie ,,Wspólnota Polska” oraz Państwowa Wyższa Szkoła Wschodnioeuropejska w Przemyślu. [caption id="attachment_26913" align="alignnone" width="500"] Przed wejściem na salę obrad uczestników Kongresu witali młodzi ludzie w szlacheckich strojach polskich[/caption] Patronat nad

Zespół ludowy „Kresowiacy” z Lidy, reprezentujący Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej oraz mistrzowie rękodzieła z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Twórców Ludowych w dniach 18-19 listopada brali udział w festiwalu Muzyczne Barwy Podlasia, zorganizowanego w miejscowości Zabiele przez Centrum Kultury Gminy Kolno.

Na scenie zespół „Kresowiacy” z Lidy

W koncertowej części festiwalu obok zespołu „Kresowiacy” z Lidy wystąpiły zespoły z województwa podlaskiego, a także z Litwy. Program występów „Kresowiaków” okazał się urozmaicony tym, że na prośbę mieszkańców miejscowości Zabiele artyści z Lidy zaśpiewali w miejscowym kościele parafialnym.

Zespół „Kresowiacy” otrzymuje dyplom za udział w festiwalu

Artyści z Lidy z dyplomem festiwalu

Festiwalowi Muzyczne Barwy Podlasia towarzyszyła wystawa fotografii Sylwestra Nicewicza z Kozła, ukazująca piękno i bogactwo gminy Kolno zarówno pod względem przyrodniczym, jak i kulturowym. W ramach festiwalu wyroby rękodzieła do podziwiania i na sprzedaż wystawili członkowie Towarzystwa Twórców Ludowych przy Związku Polaków na Białorusi. Polscy rękodzielnicy z Białorusi przywieźli na festiwal m.in. wyroby ze słomy, skóry, papierowej wikliny, patchwork, ceramikę oraz rękodzieło współczesne.

Mistrzyni rękodzieła z Grodna Wiera Geniusz

Mistrzyni rękodzieła z Lidy Halina Burblis

Afisz festiwalu

Na festiwal Muzyczne Barwy Podlasia polscy artyści z Lidy przyjechali na zaproszenie organizatora wydarzenia – dyrektora Centrum Kultury Gminy Kolno Marcina Sekścińskiego. Swoją opinię o festiwalu organizator wyraził w rozmowie z miejscowymi mediami w następujących słowach: – Przez dwa festiwalowe dni udowodniliśmy, jak bogate i różnorodne kulturowo jest Podlasie oraz jak interesujący jest dorobek środowisk polskich na Litwie i Białorusi. To pierwszy tego typu Festiwal, który zorganizowaliśmy, ale myślę, że nie ostatni – mówił dyrektor Sekściński.

Znadniemna.pl na podstawie Wzasiegu.pl, zdjęcia – Wzasiegu.pl i Zabiele.pl

Zespół ludowy „Kresowiacy” z Lidy, reprezentujący Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej oraz mistrzowie rękodzieła z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Twórców Ludowych w dniach 18-19 listopada brali udział w festiwalu Muzyczne Barwy Podlasia, zorganizowanego w miejscowości Zabiele przez Centrum Kultury Gminy Kolno. [caption id="attachment_26904"

Skip to content