HomeStandard Blog Whole Post (Page 380)

Wystawą prac śp. Stanisława Kiczki z cyklu „Pod opieką Matki Bożej” uczcili w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz” rocznicę śmierci malarza jego bliscy oraz koledzy z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich.

Wystawa_Kiczko_Babinska_Pilnik

Olga Babińska, dyrektor galerii „Tyzenhauz” i Janina Pilnik otwierają wystawę

Wystawa_Kiczko_skrzypce

Galeria „Tyzenhauz” nie mogła pomieścić wszystkich, którzy przybyli do niej 21 lipca na wernisaż wystawy „Pod opieką Matki Bożej” autorstwa śp. Stanisława Kiczki. Wśród przybyłych była wdowa malarza Helena Kiczko, jego córka, bliscy, koledzy z TPP przy ZPB, przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP w Grodnie oraz ludzie świata kultury Grodna.

Wystawa_Kiczko_Rodzina1

Spotkanie z okazji pierwszej rocznicy śmierci malarza trwało około dwóch godzin. Tyle czasu zajęło zgromadzonym opowiadanie o wspólnie przeżytych ze Stanisławem Kiczko chwilach, o jego osiągnięciach i dokonaniach. Prowadząca spotkanie z ramienia TPP przy ZPB Janina Pilnik po kolei udzielała głosu wszystkim chętnym.

Wystawa_Kiczko_Helena_Kiczko

Helena Kiczko obok swojego portretu z lat młodości autorstwa męża – śp. Stanisława Kiczki

Wystawa_Kiczko_Helena_Kiczko1

Helena Kiczko

Wdowa malarza Helena Kiczko opowiadała o tym, jakim Stanisław Kiczko był mężem i ojcem. – Kiedy miałam problemy zdrowotne, oświadczył mi, że beze mnie nie przeżyje nawet dnia, a ja po jego odejściu przeżyłam już rok – z żalem wspominała wdowa.

Wystawa_Kiczko_Adam_Chmura

Przemawia Adam Chmura, konsul RP

O tym, że Stanisław Kiczko był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli środowiska Polaków Grodna i całej Białorusi powiedział konsul RP w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie Adam Chmura.

Wystawa_Kiczko_Borys

Przemawia Andżelika Borys, przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB

Była prezes ZPB, a obecnie przewodnicząca Rady Naczelnej organizacji Andżelika Borys wspominała o twardej, nieugiętej postawie patriotycznej Stanisława Kiczki w 2005 roku, kiedy to z inspiracji służb specjalnych Białorusi ZPB uległ rozbiciu, a jego członkowie, zachowujący wierność polskim wartościom narodowym i zasadom demokracji zmuszeni byli zacząć działać w podziemiu w kraju swojego zamieszkania.

Wystawa_Kiczko_Dalkiewicz

Ryszard Dalkiewicz

O początkach Towarzystwa Plastyków Polskich, energii i pomysłowości włożonych przez Stanisława Kiczkę w powołanie organizacji mówił jeden z najbliższych jego przyjaciół, znany grodzieński malarz Ryszard Dalkiewicz. Mówca przypominał o tym, że „Stasiowi nigdy nie zależało na własnej promocji”. – Cały czas i energię poświęcał dobru naszej malarskiej wspólnoty i gdyby nie on, to nigdy byśmy się nie zorganizowali w żadne towarzystwo” – podsumował Ryszard Dalkiewicz.

Wystawa_Kiczko_Zagidulina

Maryna Zagidulina

Analizę twórczości Stanisława Kiczki, mówiącej o twórcy jako o człowieku, przedstawiła historyk sztuki Maryna Zagidulina. – Stanisław był wyjątkowym malarzem, poświęcił się niemal w całości tematyce sakralnej. Musiał być człowiekiem niezwykle głęboko wierzącym, aby nie ulec pokusie malowania czegoś bardziej atrakcyjnego dla szerokich mas, czegoś, co przynosiłoby mu korzyści materialne – zauważyła Maryna Zagidulina.

Wystawa_Kiczko_Walus

Przemawia Irena Waluś, redaktor naczelna „Magazynu Polskiego na uchodźstwie”

O tym, że stworzone przez Stanisława Kiczkę TPP przy ZPB jest ewenementem wśród organizacji twórczych na skalę Polonii świata powiedziała redaktor naczelna „Magazynu Polskiego” Irena Waluś. – Pan Stanisław nie był malarzem, myślącym o tym, jak się wypromować indywidualnie i dorobić się na swojej twórczości. Nie był biznesmenem. Cały wolny czas poświęcał temu, aby pomagać członkom Towarzystwa, które stworzył.

Wystawa_Kiczko_Zacharow

Gra Włodzimierz Zacharow

Tezę Ireny Waluś o bezinteresowności osobistej Stanisława Kiczki i jego poświęceniu się promocji kolegów potwierdziła redaktor naczelna „Głosu znad Niemna na uchodźstwie” Iness Todryk-Pisalnik. Zaapelowała do obecnych na spotkaniu członków TPP przy ZPB, aby nie zatracili wartości, jakie przyświecały Towarzystwu, za życia jego twórcy i niezmiennego od ponad dwudziestu lat prezesa. Opowiedziała o tym, jak Stanisław Kiczko wspólnie z redakcją portalu Znadniemna.pl zastanawiał się o promocji TPP przy ZPB w sieci Internet. – „Marzę o tym, aby o naszych malarzach ludzie mogli dowiedzieć się na całym świecie”, mówił pan Stanisław. Nie znając się dobrze na komputerze prosił nas, abyśmy pomogli mu wymyślić jakiś sposób na promocję TPP i każdego z udzielających się w nim malarza – wspominała Iness Todryk-Pisalnik.

Wynikiem tej współpracy stała się zakładka na portalu Znadniemna.pl poświęcona TPP przy ZPB, w której można obejrzeć galerię obrazów członków Towarzystwa, a także przeczytać ich krótkie biografie. – Swoje zdjęcie do katalogu twórców i zdjęcia swoich obrazów pan Stanisław przyniósł do redakcji jako ostatni. Dopiero po tym, jak udało mu się dostarczyć materiały, promujące większość jego kolegów z Towarzystwa – mówiła redaktor naczelna „Głosu”.

Wystawa_Kiczko_Bandarczuk

Przemawia Mikołaj Bandarczuk, prezes grodzieńskiego obwodowego Oddziału Białoruskiego Związku Malarzy

Słów wdzięczności pod adresem zmarłego rok temu kolegi nie szczędzili w swoich przemówieniach obecni na spotkaniu malarze.

Wystawa_Kiczko_Osoprylko

Sergiusz Osopryłko

Przemówił między innymi Sergiusz Osopryłko, który z okazji pośmiertnej rocznicowej wystawy Stanisława Kiczki namalował przepiękny portret olejny nieodżałowanego kolegi.

Wystawa_Kiczko_portret

Propozycję do władz miasta Grodna zgłosił w swoim przemówieniu jeden z najbardziej znanych współczesnych twórców grodzieńskich Wasyl Martyńczuk. Malarz zwrócił uwagę na to, że w Grodnie brakuje stałej ekspozycji, na której prezentowane byłyby „dzieła artystów, związanych z naszym miastem, którzy już odeszli do wieczności”.

Wystawa_Kiczko_Martynczuk

Wasyl Martyńczuk

– Taka galeria stałaby się nie tylko godnym upamiętnieniem zmarłych grodzieńskich twórców. Służyłaby promocji samego miasta i jego artystycznych tradycji, i na pewno stałaby się zauważalną atrakcją turystyczną Grodna – powiedział Wasyl Martyńczuk, którego propozycja spotkała się z aprobatą uczestników spotkania.

Wystawa_Kiczko_film

Na zakończenie pokazano film o Stanisławie Kiczce, nakręcony przez ekipę audycji „Nad Niemnem”, emitowanej w TVP Polonia

Wystawa_Kiczko_film1

Wystawa obrazów śp. Stanisława Kiczki z cyklu „Pod opieką Matki Bożej” potrwa w galerii „Tyzenhauz” do 3 sierpnia.

Wystawa_Kiczko_Rodzina

Alina i Helena Kiczko, córka i żona śp. Stanisława Kiczki z Andżeliką Borys

Wystawa_Kiczko_obrazy_bial

Wystawa_Kiczko_obrazy2

Wystawa_Kiczko_obrazy6

Wystawa_Kiczko_obrazy5

Wystawa_Kiczko_obrazy4

Wystawa_Kiczko_obrazy1

Wystawa_Kiczko_obrazy8

Wystawa_Kiczko_obrazy7

Wystawa_Kiczko_obrazy

Znadniemna.pl

Wystawą prac śp. Stanisława Kiczki z cyklu „Pod opieką Matki Bożej” uczcili w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz” rocznicę śmierci malarza jego bliscy oraz koledzy z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich. [caption id="attachment_17795" align="alignnone" width="480"] Olga Babińska, dyrektor galerii „Tyzenhauz” i Janina Pilnik otwierają

Dzisiaj Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.

Wolyn_pamietamy_str

Ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane mianem ludobójstwa — takie m.in. stwierdzenie znajduje się w uchwale dotyczącej rzezi wołyńskiej, którą w piątek, 22 lipca, przyjął Sejm.

Za przyjęciem uchwały zagłosowało 432 posłów, 10 osób wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciw.

Sejm – na mocy uchwały – ustanawia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm oddaje w niej hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

W wyniku popełnionego w latach 1943-1945 ludobójstwa zamordowanych zostało ponad sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej, głównie chłopów. Ich dokładna liczba do dziś nie jest znana, a wielu z nich wciąż nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia —na m.in. takie sformułowanie zgodzili się posłowie.

Ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów do tej pory nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane – zgodnie z prawdą historyczną – mianem ludobójstwa —brzmi przyjęta przez posłów uchwała.

W uchwale jest też fragment dot. akcji odwetowych, których dokonywali Polacy.

Przypominając zbrodnie ukraińskich nacjonalistów nie można przemilczeć ani relatywizować polskich akcji odwetowych na ukraińskie wioski, w wyniku których także ginęła ludność cywilna — brzmi fragment uchwały.

Sejm wzywa do ustalenia miejsc zbrodni i ich oznaczenia, zapewnienia godnego pochówku wszystkim odnalezionym ofiarom, oddanie należnej czci i szacunku niewinnie zamęczonym i pomordowanym, sporządzenie pełnych list ofiar. Sejm apeluje o „kontynuację dzieła pojednania i dialogu rozpoczętego przez przywódców politycznych i duchownych, wspieranie współpracy historyków, w tym rozszerzenie dostępu do archiwów państwowych, wzmocnienie współpracy władz Rzeczypospolitej i Ukrainy w najważniejszych dla przyszłości obu narodu sprawach — czytamy.

W uchwale Sejm wyrażą też „solidarność z Ukrainą walczącą z zewnętrzną agresją o zachowanie integralności terytorialnej”.

Poseł PiS Michał Dworczyk wyjaśnił, że uchwała ta jest niezwykle ważna i długo oczekiwana. Jak tłumaczył, po kilkudziesięciu latach zbrodnia ukraińskich nacjonalistów zostanie „nazwana po imieniu, czyli mianem ludobójstwa”.

Polityk dodał, że jednoznacznie określeni zostali sprawcy zbrodni i na takie stanowisko czekały rodziny i potomkowie ofiar rzezi wołyńskiej.

Michał Dworczyk podkreślił, że niezwykle istotne jest też to, że ta uchwała ustanawia 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA. To święto nie jest po to, aby „nosić zapiekłość w sercach”, ale aby pamiętać o ludziach, którzy wtedy zostali zamordowani.

– Polacy na Kresach padli ofiarą zbrodni ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. Wspieranie Ukrainy nie oznacza zgody na gloryfikację morderców — powiedział w Sejmie.

Jak podkreślił, jako sąsiedzi „mamy obowiązek mówić Ukraińcom, że może wyrosnąć między nami mur niezrozumienia”.

– Uchwała wskazuje na ukraińskich nacjonalistów jako odpowiedzialnych za ludobójstwo. To nie naród ukraiński dopuszczał się zbrodni —zaznaczył.

11 lipca 1943 roku doszło do kulminacyjnej, zbrodniczej akcji oddziałów OUN-UPA, które spacyfikowały 99 polskich wsi mordując kilka tysięcy Polaków. 

Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło około 100-tu tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej. Po stronie ukraińskiej w wyniku akcji odwetowych i samoobrony życie straciło od 10 do 12 tys. osób.

Pełny tekst Uchwały

Znadniemna.pl za Wpolityce.pl/PAP

Dzisiaj Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane mianem ludobójstwa — takie m.in. stwierdzenie znajduje się w uchwale dotyczącej rzezi

Od 26 do 31 lipca spotkają się w Krakowie pielgrzymi z całego świata by wspólnie świętować pod hasłem „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Światowe Dni Młodzieży zakończy Msza Święta w podkrakowskich Brzegach celebrowana przez Papieża Franciszka.

Swiatowe_Dni_Mlodziezy_Krakow

Światowe Dni Młodzieży rozpoczęły się od Dni w Diecezjach, które miały miejsce w całej Polsce. Pielgrzymi od 20 lipca goszczą u polskich rodzin poznając historię, tradycję i kulturę Polski. 26 lipca przejadą do Krakowa, gdzie będą uczestniczyli w spotkaniu z Ojcem Świętym.

Papież Franciszek przybędzie do Krakowa 27 lipca. Tego dnia w katedrze na Wawelu odbędzie się ceremonia powitania z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Dzień później papież odprawi mszę świętą w klasztorze na Jasnej Górze w Częstochowie z okazji 1050-lecia Chrztu Polski. W piątek 29 lipca uda się do Oświęcimia, gdzie pomodli się w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. W sobotę, 30 lipca, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach odbędzie się Liturgia Pojednania z udziałem młodzieży. Wieczorem Ojciec Święty uda się do Brzegów na Campus Misericordiae, gdzie od 19.30 będzie trwało czuwanie z młodzieżą. W niedzielę, papież Franciszek odprawi Mszę Świętą Posłania na zakończenie spotkania młodych. Tego dnia, Ojciec Święty ogłosi również miejsce i rok kolejnych Światowych Dni Młodzieży.

Papież Franciszek w wygłoszonym orędziu przyznał, że Światowe Dni Młodzieży to radosna okazja „aby spotkać ukochany naród polski”. Spotkanie z młodzieżą z całego świata odbędzie się „pod znakiem miłosierdzia w tym roku Jubileuszowym, oraz we wdzięcznej i oddanej pamięci Świętego Jana Pawła II, który był architektem Światowych Dni Młodzieży i przewodnikiem narodu polskiego na jego niedawnej dziejowej drodze ku wolności” – powiedział Ojciec Święty.

Światowe Dni Młodzieży, przyjazd wielu tysięcy pielgrzymów i Ojca Świętego do Polski to nie tylko niezwykle ważne wydarzenie duchowe, ale i wielkie wyzwanie dla gospodarza, nad którego przygotowaniem pracuje jednocześnie wiele instytucji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych od samego początku aktywnie angażowało się w organizację ŚDM. W związku ze ŚDM współpracowało z państwami europejskimi, a w maju MSZ uruchomiło tymczasowe punkty wizowe dla uczestników Światowych Dni Młodzieży w Santo Domingo na Dominikanie, w Manili na Filipinach i w stolicy Ekwadoru, Quito. Dzięki temu, uczestnicy ŚDM mogli ubiegać się o wizy w 40 krajach, w których Polska nie posiada własnych urzędów konsularnych. Dodatkowym ułatwieniem dla pielgrzymów starających się o wizy był system e-konsulat (https://secure.e-konsulat.gov.pl/).

Na stronie internetowej MSZ zarówno w wersji polskiej jak i anglojęzycznej znajdują się specjalne zakładki dedykowane Światowym Dniom Młodzieży. Zakładki powstały jako jeden z elementów kampanii informacyjnej przeprowadzonej przez Biuro Rzecznika Prasowego w 79 krajach na świecie. Na stronie msz.gov.pl można znaleźć najważniejsze informacje dotyczące rejestracji i uczestnictwa w wydarzeniu, niezbędnych zagadnieniach konsularnych, jak również najnowsze publikacje ministerstwa związane z ŚDM. Uczestnicy mogą zapoznać się również z interaktywnymi inforgrafikami, które podpowiedzą jakie dokumenty są niezbędne aby uczestniczyć w ŚDM.

Z okazji Światowych Dni Młodzieży, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej i Redutą Dobrego Imienia przygotowało dwie publikacje – przewodnik dla pielgrzymów i poradnik dla gospodarzy goszczących ich w swoich domach. Pierwsza – „1050 lat. Przewodnik po historii Polski 966-2016” wydany przez MSZ i IPN w półmilionowym nakładzie – stanowi kompendium wiedzy o historii Polski dla zagranicznych pielgrzymów. Publikacja dostępna jest w dziewięciu językach: angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim, polskim, portugalskim, rosyjskim, ukraińskim oraz włoskim. Druga – „Ambasador Polskości”, wydana przez MSZ i Redutę Dobrego Imienia w 250 tys. egzemplarzy – jest poradnikiem promocji Polski dla gospodarzy przyjmujących pielgrzymów.

Polska jest gospodarzem ŚDM po raz drugi – poprzednio gościła młodych w sierpniu 1991 roku w Częstochowie. Inicjatorem Światowych Dni Młodzieży był polski papież Święty Jan Paweł II. Oficjalnie za dzień ustanowienia spotkań młodych uznaje się 20 grudnia 1985 roku, kiedy Jan Paweł II na spotkaniu opłatkowym wyraził pragnienie, by Światowe Dni Młodzieży odbywały się regularnie co roku w Niedzielę Palmową jako spotkanie diecezjalne, a co dwa lub trzy lata w wyznaczonym przez niego miejscu jako spotkanie międzynarodowe. Pierwsza międzynarodowa edycja ŚDM zorganizowana została w stolicy Argentyny, Buenos Aires.

Znadniemna.pl za msz.gov.pl

Od 26 do 31 lipca spotkają się w Krakowie pielgrzymi z całego świata by wspólnie świętować pod hasłem "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią". Światowe Dni Młodzieży zakończy Msza Święta w podkrakowskich Brzegach celebrowana przez Papieża Franciszka. Światowe Dni Młodzieży rozpoczęły się od Dni w Diecezjach,

W dzisiejszym odcinku akcji proponujemy Państwu historię żołnierza 1. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej w 2. Armii Wojska Polskiego, starszego strzelca Sidora Bałanowicza.

Swojego przodka, będącego prawosławnym Białorusinem, a przed wojną obywatelem II RP, rozmawiającym przez całe życie tylko po polsku, zgłosił do akcji „Dziadek w polskim mundurze” mieszkaniec Lidy Walery Subotka, wnuk bohatera.

Walery, oprócz tego, że jego dziadek walczył w Wojsku Polskim, był ranny w boju, a w domu rozmawiał tylko po polsku – nawet nie po białorusku – mimo tego, że uważał się za Białorusina, niewiele wie o życiu Sidora Bałanowicza. Na szczęście zachowały się dokumenty i zdjęcia naszego dzisiejszego bohatera, na podstawie których udało nam się zrekonstruować wybrane fragmenty biografii Sidora Bałanowicza, które Państwu prezentujemy poniżej:

Sidor Bałanowicz w mundurze strzelca 82. Syberyjskiego Pułku Strzelców

Sidor Bałanowicz w mundurze strzelca 82. Syberyjskiego Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki

SIDOR BAŁANOWICZ, urodził się w rodzinie białoruskiego chłopa Piotra Bałanowicza w 1904 roku (taki rok urodzenia jest podany w najstarszym z dostępnych nam dokumentów – Wojskowej Służbowej Książeczce Żołnierza, wypisanej na Sidora Bałanowicza – red.) we wsi Ruchowicze – przed wojną w gminie Dywin, powiatu kobryńskiego, województwa poleskiego.

Niewiele wiemy o tym, jak przebiegało dorastanie naszego bohatera. Prawdopodobnie rodzice zadbali o to, aby zdobył chociaż podstawową edukację. Trudno jest nam bowiem wyobrazić, aby analfabeta został w 1926 roku powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Sidor Bałanowicz odbywał ją stosunkowo niedaleko domu – w 82. Syberyjskim Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki, który stacjonował w Brześciu nad Bugiem.

Zdjęcie z towarzyszami broni z czasów zasadniczej służby wojskowej w 82. Syberyjskim Pułku Strzelców. Sidor Bałanowicz - stoi pierwszy od lewej

1926 rok -zdjęcie z towarzyszami broni z czasów zasadniczej służby wojskowej w 82. Syberyjskim Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki. Sidor Bałanowicz – stoi pierwszy od lewej

Po odbyciu wojskowej służby zasadniczej nasz bohater wrócił do rodzinnej wsi, którą jeśli w życiu i opuszczał, to było to związane z włożeniem munduru wojskowego – tak się złożyło, że zawsze był to mundur polski.

W Ruchowiczach Sidor Bałanowicz prowadził spokojne życie rolnika i uprawiał rolę. 21 czerwca 1937 roku ożenił się z miejscową dziewczyną Ulianą z domu Dmitruk. Ślub wzięli w parafialnej Cerkwi Opieki Matki Boskiej we wsi Chobowicze.

W związku z wybuchem II wojny światowej Sidora Bałanowicza nie zmobilizowano do wojska – w każdym razie, w żadnym z posiadanych przez nas dokumentów nie ma o tym wzmianki.
Zakładamy więc, że Sidor Bałanowicz starał się prowadzić zwykłe, niepozorne życie rolnika zarówno pod okupacją sowiecką, jak i późniejszą niemiecką.

Wyszkolony przed wojną w 82. Syberyjskim Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki, strzelec Sidor Bałanowicz nie został wzięty również do Armii Czerwonej w związku z wybuchem 22 czerwca 1941 roku Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, czyli – wojny między ZSRR, a hitlerowskimi Niemcami. Prawdopodobnie we wsi, w której mieszkał, nie zdążono przeprowadzić mobilizacji, a być może zdobyte w Wojsku Polskim kwalifikacje nie odpowiadały radzieckim komisarzom odpowiedzialnym za mobilizację.

Wojna nie ominęła jednak Sidora i jego rodziny. Jeszcze w okresie okupacji niemieckiej 31 stycznia 1943 roku żona Sidora Uliana urodziła mu trzecie dziecko – córeczkę Annę (mamę naszego czytelnika – Walerego Subotki), a już niespełna dwa lata później – w październiku 1944 roku, po wypędzeniu Niemców z terenu sowieckiej Białorusi przez Armię Czerwoną, władza sowiecka przeprowadziła mobilizację do wojska, aby zasilić nowymi żołnierzami nacierające na Berlin i dowodzone przez Moskwę armie.

Żołnierze 1. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej, w której szeregach walczył Sidor Bałanowicz

Żołnierze 1. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej, w której szeregach walczył Sidor Bałanowicz – siedzi za plecami leżącego na pierwszym planie oficera w pierwszym rzędzie, trzeci od prawej

Mimo białoruskiej narodowości nasz bohater podczas mobilizacji został skierowany do walki z niemieckim najeźdźcą w szeregach utworzonego w ZSRR Ludowego Wojska Polskiego. Trafił do 2. Armii Wojska Polskiego, której dowództwo skierowało strzelca Sidora Bałanowicza do 1. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej, walczącej w składzie 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego.

Wojskowa Służbowa Książeczka Żołnierza Sidora Bałanowicza

Wojskowa Służbowa Książeczka Żołnierza Sidora Bałanowicza. Wynika z niej, że jej posiadacz urodził się w 1904 roku

Balanowicz_Sidor10

Balanowicz_Sidor11

Po lewej w książeczce widoczny wpis o tym, że Sidor Bałanowicz odbył w 1926 roku zasadniczą służbę wojskową w 82. Syberyjskim Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki

W Ludowym Wojsku Polskim Sidorowi Bałanowiczowi przydały się nawyki i umiejętności, zdobyte podczas odbytej przez niego jeszcze w II RP służby zasadniczej. Już po pierwszych próbach bojowych dowództwo doceniło doświadczenie i umiejętności nowego żołnierza i 4 listopada 1944 roku nadano mu stopień starszego strzelca.

Starszy strzelec Sidor Bałanowicz w składzie 1. Brygady Zmotoryzowanej przeszedł cały szlak bojowy tej jednostki, walcząc w operacjach łużyckiej i praskiej. Podczas bitwy o Niesky nasz bohater został ranny. Kontuzja nie była jednak zbyt groźna, gdyż po krótkiej kuracji wrócił do szeregu i walczył do samego końca wojny. Za męstwo i ofiarność, którymi wykazał się Sidor Bałanowicz w walce z wrogiem, dowództwo 2. Armii Wojska Polskiego odznaczyło go Krzyżem Walecznych.

Moment dekoracji Sidora Bałanowicza Krzyżem Walecznych

Moment dekoracji Sidora Bałanowicza Krzyżem Walecznych

Krzyż Walecznych Sidora Bałanowicza, przechowywany przez jego potomków - obecnie przez wnuka Walerego Subotkę

Krzyż Walecznych Sidora Bałanowicza, przechowywany przez jego potomków – obecnie przez wnuka Walerego Subotkę

Balanowicz_Sidor8

Moment dekoracji Krzyżem Walecznych starszego strzelca Sidora Bałanowica został utrwalony na zdjęciu, które nasz bohater z dedykacją dla swojej żony i dzieci przywiózł do domu z wojny.
Zdjęcie to wraz z Krzyżem Walecznych do dziś jest przechowywane w rodzinnym archiwum wnuka bohatera – naszego czytelnika Walerego Subotki.

Balanowicz_Sidor12

Sowiecka książeczka wojskowa Sidora Bałanowicza, wydana mu po wojnie. Według niej jej posiadacz jest młodszy o sześć lat, bo urodzony w 1910 roku

Z wojny Sidor Bałanowicz wrócił do rodzinnych Ruchowicz, w których prowadził życie zwykłego radzieckiego chłopa, pracując w miejscowym kołchozie. Wnuk bohatera wspomina, że dziadek w domu zawsze rozmawiał tylko w języku polskim. Dzięki temu po polsku nauczyły się rozmawiać i czytać wszystkie jego dzieci, a teraz także wnuk – Walery Subotka.

Zmarł kawaler Krzyża Walecznych, starszy strzelec Wojska Polskiego Sidor Bałanowicz w 1998 roku w rodzinnych Ruchowiczach. Tam też został pochowany.

Cześć Jego Pamięci!

Znadniemna.pl na podstawie materiałów i dokumentów udostępnionych przez wnuka Sidora Bałanowicza – Walerego Subotkę

W dzisiejszym odcinku akcji proponujemy Państwu historię żołnierza 1. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej w 2. Armii Wojska Polskiego, starszego strzelca Sidora Bałanowicza. Swojego przodka, będącego prawosławnym Białorusinem, a przed wojną obywatelem II RP, rozmawiającym przez całe życie tylko po polsku, zgłosił do akcji „Dziadek w polskim mundurze”

– Polska jest zadowolona z dynamiki relacji pomiędzy poszczególnymi resortami – powiedział minister Witold Waszczykowski w trakcie spotkania z wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Aleną Kupczyną, która przybyła do Warszawy w związku z konsultacjami dwustronnymi z udziałem wiceministra Marka Ziółkowskiego.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ5

Wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Alena Kupczyna i minister MSZ Polski Witold Waszczykowski

Głównymi tematami wtorkowej rozmowy ministra Waszczykowskiego z wiceminister Aleną Kupczyną były kwestie dwustronne, sytuacja mniejszości polskiej na Białorusi oraz bezpieczeństwo regionalne. Szef polskiej dyplomacji wyraził zadowolenie z postępującej normalizacji relacji pomiędzy Polską i Białorusią. Stwierdził, że „oznacza ona postęp we wszystkich sferach współpracy – nie tylko w obszarze kontaktów politycznych i parlamentarnych”.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ6

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ4

Minister Witold Waszczykowski podkreślił, że dowodem na ocieplenie wzajemnych stosunków jest wzmocnienie dialogu sektorowego, który angażuje poszczególne ministerstwa obu krajów. – Szczególnie cieszy nas w tym kontekście ceremonia podpisania porozumienia w kwestiach oświatowych – oświadczył.

Minister Waszczykowski ponowił także zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce dla ministra spraw zagranicznych Białorusi Uładzimira Makieja.

Środowe dwustronne konsultacje polityczne z udziałem wiceministra Marka Ziółkowskiego oraz białoruskiej wiceminister poświęcone były przede wszystkim uporządkowaniu bazy traktatowej, relacjom dwustronnym, w tym stosunkom gospodarczym oraz kwestiom mniejszości narodowych w Polsce i na Białorusi. Strony omówiły ponadto kwestie stosunków pomiędzy Białorusią a Unią Europejską, również w kontekście toczących się w Brukseli prac dotyczących reformy Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Poruszony został również temat oczekiwań Białorusi wobec Partnerstwa Wschodniego oraz kwestia bezpieczeństwa regionalnego.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ

Spotkanie zakończyło podpisanie przez wiceministrów spraw zagranicznych Polski i Białorusi „Porozumienia między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Białorusi o współpracy w dziedzinie edukacji” z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – sekretarzem stanu Aleksandrem Bobko oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej – sekretarz stanu Teresą Wargocką. Ministerstwa te będą zaangażowane we wdrażanie postanowień porozumienia.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ2

Podpisany dokument reguluje m.in. zasady kierowania na Białoruś nauczycieli języka polskiego oraz prowadzenia wymian naukowych i studenckich.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ3

Treść porozumienia była negocjowana od kilku lat i została parafowana jeszcze w czerwcu 2014 roku. – Porozumienie, które właśnie zawarliśmy jest niezwykle ważne – stwierdził wiceminister Ziółkowski. – Stanowi konkretny krok na drodze budowy otwartych i szczerych relacji opartych na przyjaźni między Polakami a Białorusinami. To właśnie podczas realizacji wspólnych projektów, wymian stypendialnych czy staży naukowych młodzi ludzie mogą nawiązać relacje ponad granicami i ponad bieżącymi sporami politycznymi – oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji.

Polsko_bialoruskie_rozmowy_MSZ1

Znadniemna.pl za msz.gov.pl /Zdjęcia Michała Jasiulewicza/MSZ

– Polska jest zadowolona z dynamiki relacji pomiędzy poszczególnymi resortami – powiedział minister Witold Waszczykowski w trakcie spotkania z wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Aleną Kupczyną, która przybyła do Warszawy w związku z konsultacjami dwustronnymi z udziałem wiceministra Marka Ziółkowskiego. [caption id="attachment_17758" align="alignnone" width="480"] Wiceminister spraw zagranicznych

Konsulat Generalny RP w Grodnie informuje o rezygnacji z rejestracji na spotkania z konsulem ws. Karty Polaka przez system e-konsulat. Od 25 lipca br. rejestracja będzie odbywać się telefonicznie.

Karta_Polaka_Batory

Rejestracja będzie odbywać się pod numerem telefonu +375 29 255 00 08 w poniedziałki od godz. 14.30 do wyczerpania puli miejsc i obejmować będzie terminy w następnym tygodniu, (np. 25 lipca rejestrujemy na tydzień 1-5 sierpnia, 1 sierpnia na tydzień 8-12 sierpnia itd.)

Po wyczerpaniu puli miejsc na dany tydzień, telefon ten będzie wyłączany.

Uprzejmie informujemy również, że:

– pozostałe telefony konsulatu (infolinia Karty Polaka, sekretariat) NIE PROWADZĄ REJESTRACJI W ŻADNYM CZASIE. W celu niezakłócania pracy urzędu, prosimy nie dzwonić na te numery w kwestiach związanych z rejestracją na Kartę Polaka;

– w trakcie rejestracji będzie wstępnie weryfikowana znajomość języka polskiego. Osoby nie potrafiące komunikować się w tym języku nie będą rejestrowane;

– osoba, która uzyska połączenie z numerem może zarejestrować siebie, małżonka/małżonkę oraz swoje dzieci. Nie będą rejestrowani inni członkowie rodziny (rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, kuzyni) ani znajomi;
– Konsulat zastrzega sobie prawo do odmowy rejestracji, jeśli zajdzie podejrzenie, że osoba dzwoniąca nie jest osobą bezpośrednio zainteresowaną, a korzysta z pomocy osób trzecich (np. firm oferujących usługę rejestracji za pieniądze).

Jednocześnie informujemy, że osoby chcące się zarejestrować w celu:
– wymiany Karty Polaka w związku ze zmianą nazwiska,
– przedłużenia ważności Karty Polaka w związku z osiągnięciem pełnoletniości,
oraz osoby powyżej 65. roku życia nadal mogą rejestrować się w taki sam sposób jak miało to miejsce do tej pory.

KONSULAT GENERALNY RP W GRODNIE PRZYPOMINA, ŻE WSZYSTKIE CZYNNOŚCI ZWIĄZANE Z WYDANIEM KARTY POLAKA (TAKŻE REJESTRACJA!!!) SĄ WOLNE OD OPŁAT.

Znadniemna.pl za www.grodno.msz.gov.pl

Konsulat Generalny RP w Grodnie informuje o rezygnacji z rejestracji na spotkania z konsulem ws. Karty Polaka przez system e-konsulat. Od 25 lipca br. rejestracja będzie odbywać się telefonicznie. Rejestracja będzie odbywać się pod numerem telefonu +375 29 255 00 08 w poniedziałki od godz. 14.30

Paweł Szeremet, jeden z najbardziej znanych, urodzonych na Białorusi, współczesnych dziennikarzy został zabity dzisiaj rano w Kijowie, w zamachu bombowym. Polacy na Białorusi zawdzięczają Pawłowi Szeremetowi niejednokrotne publiczne zabieranie głosu w ich obronie w okresach walki o prawa polskiej mniejszości na Białorusi i walki niezależnego od władz w Mińsku ZPB o przetrwanie.

Pawel_Szeremiet

Paweł Szeremet

Według prokuratora generalnego Ukrainy dzisiaj rano w Kijowie doszło do zabójstwa. Pod samochodem, którym jechał dziennikarz, umieszczono bombę.

Szeremet był czołowym publicystą niezależnych mediów w Ukrainie, Białorusi, Rosji. Do pilnego wyjaśnienia sprawy wezwał prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko. Morderstwem zajmie się specjalna komisja rządowa.

Według portalu „Ukraińska Prawda”, samochód, którym jechał Paweł Szeremet, eksplodował na zbiegu ulic Chmielnickiego i Iwana Franki, naprzeciwko restauracji jednej z sieci fast food w centrum Kijowa. Portal podaje, że wybuch nastąpił około 7.45 rano miejscowego czasu, gdy Szeremet przejechał kilkadziesiąt metrów. Auto zaś należało do szefowej internetowej wersji „Ukraińskiej Prawdy”, współzałożycielki tego medium, Ołeny Prytuły, prywatnie partnerki Szeremeta. Nie było jej w pojeździe.

Źródła policyjne powiedziały „Ukraińskiej prawdzie”, że w samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy, uruchamiany zdalnie. Godzinę później poinformowano oficjalnie, że prokurator wszczął w tej sprawie śledztwo z paragrafu o umyślne zabójstwo. Śledczy rozpatrują kilka wersji wydarzeń.

Niezależny dziennikarz, znany i lubiany w wielu krajach

Paweł Szeremet przez ostatnie pięć lat mieszkał w Kijowie. Pracował tam m.in. w „Ukraińskiej prawdzie” i prowadził audycję w radiu „Wiesti”. Zajmował się wieloma medialnymi projektami.

Dziennikarz urodził się w 1971 roku w Mińsku. Był znanym krytykiem niedemokratycznej polityki Aleksandra Łukaszenki. Na Białorusi pracował w kanale telewizyjnym ORT – jednak opuścił ten kraj po aresztowaniu i zasądzeniu mu wyroku więzienia w zawieszeniu. W Rosji był m.in. prowadzącym głównego programu informacyjnego Rosji, „Wriemia”. Z Federacji Rosyjskiej wyjechał w związku z coraz bardziej autorytarnym kursem tego kraju.

Był założycielem popularnego obecnie niezależnego białoruskiego portalu Biełaruskij Partyzan (belaruspartizan.org), krytycznego wobec reżimu łukaszenkowskiego.

– Wyjechał z Mińska do Moskwy jako nieprzejednany oponent reżimu Łukaszenki, z Moskwy do Kijowa – jako nieugięty przeciwnik reżimu Putina, którego uważał za winnego wojny na Ukrainie. Był zupełnie po ukraińskiej stronie – tak wspomina na jednym z portalu społecznościowych postać Pawła Szeremeta znany białoruski opozycyjny działacz, pisarz i poeta, Uładzimir Niaklejeu.
Na miejsce wypadku po około godzinie od zdarzenia przyjechała szefowa ukraińskiej policji, Chatia Dekanoidze. Podkreśliła, że wyjaśnienie tej sprawy to dla niej sprawa honoru.
Dziennikarz ma być pochowany w Mińsku – poinformowała niezależna dziennikarka białoruska Swietłana Kalinkina. Razem z Szeremetem była autorką głośnej książki krytykującej Łukaszenkę, „Przypadkowy prezydent”(„Słuczajnyj prezidient”). Paweł Szeremet był autorem książek i filmów dokumentalnych również m.in. o Czeczenii i o oponentach Łukaszenki, którzy zaginęli bez wieści na Białorusi.
Sprawą polecił się niezwłocznie zająć prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko.

Poroszenko podkreślił, że osobiście znał Pawła Szeremeta. Złożył kondolencje jego rodzinie i bliskim.

Groźby wobec dziennikarzy

Zarówno Paweł Szeremet, jak i jego partnerka, Ołena Prytuła, szefowa internetowej wersji „Ukraińskiej Prawdy” otrzymywali pogróżki i twierdzili, że są śledzeni – podają media.

Wielu dziennikarzy, komentatorów w Ukrainie i Białorusi wiąże śmierć Pawła Szeremeta z jego działalnością zawodową, zwłaszcza z publicystyką krytyczną wobec polityki Rosji.

Redaktor naczelna portalu ”Ukraińskiej prawdy” Seuhil Musajewa-Barawik wiąże śmierć Szeremeta z jego pracą dziennikarską. Tak samo uważa dziennikarka Swietłana Kalinkina. Z kolei były szef holdingu Wiesti Siergiej Gużwa wątpi w to, że Szeremet był przypadkową ofiarą. – Paweł Szeremet każdego ranka jeździł do Radia Wiesti, gdzie prowadził program – zauważył. – Ci, którzy przygotowywali zabójstwo, starali się poznać jego osobisty grafik. Raczej każdego ranka jeździł tym samochodem. Możliwe zatem, że to on właśnie był celem morderców – komentował.

Rosyjski ślad

Część komentatorów sceny politycznej w Ukrainie nie wyklucza, że śmierć Szeremeta może wiązać się z jego krytyczną wobec władz Rosji działalnością.

Nieobojętny na krzywdę wyrządzoną Polakom

Polacy na Białorusi wspominają Pawła Szeremeta nie tylko jako sumiennego i obiektywnego dziennikarza i publicystę, który zabierał głos w obronie polskiej mniejszości na Białorusi w najcięższych okresach walki o istnienie największej, skupiającej Polaków na Białorusi, organizacji, jaką jest ZPB. W 2005 roku, na znak solidarności z prześladowaną przez władze białoruskie redakcją „Głosu znad Niemna”, zmuszoną do wydawania gazety na uchodźstwie, Paweł Szeremet przekonał kierownictwo Pierwszego Kanału Telewizji Rosyjskiej do przyznania wspólnie z Białoruskim Zrzeszeniem Dziennikarzy (BAJ) ówczesnemu redaktorowi naczelnemu organu prasowego ZPB Andrzejowi Pisalnikowi Nagrody im. Dmitrija Zawadzkiego „Za męstwo i profesjonalizm”.

Redakcje „Głosu znad Niemna na uchodźstwie” i portalu Znadniemna.pl łączą się w smutku z krewnymi i bliskimi śp. Pawła Szeremeta. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…

Znadniemna.pl za PolskieRadio.pl/Ukraińska Prawda/BelarusPartisan.org//IAR,PAP/inne/agkm

Paweł Szeremet, jeden z najbardziej znanych, urodzonych na Białorusi, współczesnych dziennikarzy został zabity dzisiaj rano w Kijowie, w zamachu bombowym. Polacy na Białorusi zawdzięczają Pawłowi Szeremetowi niejednokrotne publiczne zabieranie głosu w ich obronie w okresach walki o prawa polskiej mniejszości na Białorusi i walki niezależnego

Miło jest nam w dzisiejszym odcinku naszej rubryki zaprezentować sylwetkę kolejnego bohatera z czasów II wojny światowej – żołnierza Armii Andersa, uczestnika między innymi Bitwy o Monte Cassino, kawalera Krzyża Walecznych, kaprala Józefa Szaszkiewicza.

Swojego bohaterskiego przodka zgłosiła do akcji „Dziadek w polskim mundurze” córka bohatera – mieszkanka Brzostowicy Wielkiej Lilia Żłobowicz, z domu Szaszkiewicz. Pani Lilia dostarczyła do redakcji zdjęcie ojca, a także opis jego życia i służby oraz dokumenty, potwierdzające przebieg służby Józefa Szaszkiewicza i jego udział w działaniach bojowych.

Na podstawie otrzymanych materiałów poniżej zamieszczamy opracowaną przez redakcję biografię bohatera:

Jozef_Szaszkiewicz

Józef Szaszkiewicz

JÓZEF SZASZKIEWICZ urodził się 24 maja 1909 roku we wsi Strypuny (przed wojną – w gminie Kucewicze, powiatu oszmiańskiego, województwa wileńskiego, obecnie – w sielsowiecie Soły, rejonu smorgońskiego obwodu grodzieńskiego), w rodzinie Konstantego Szaszkiewicza i Marii Szaszkiewicz, z domu Markientowicz.

Z dokumentów Józefa Szaszkiewicza wynika, że został ochrzczony w obrządku prawosławnym. Oznacza to, że prawosławni też byli jego rodzice. Mimo tego nasz bohater podawał, że należy do narodowości polskiej, a językiem ojczystym jest dla niego język polski. Jak się stało, iż Polacy, mieszkający na ziemi smorgońskiej, przyjęli prawosławie – tego nie wiemy.
Wiadomo natomiast, że rodzina Szaszkiewiczów utrzymywała się z uprawiania roli i zadbała o to, aby Józef ukończył siedem klas szkoły powszechnej.

Przed powołaniem w 1931 roku do odbycia zasadniczej służby wojskowej Józef ukończył jednoroczną szkołę rolniczą, w której wyuczył się na pszczelarza. Po ukończeniu kursów pszczelarskich Józef Szaszkiewicz trafił do wojska. Służbę odbywał w 1. Pułku Piechoty Legionów.

Ksiazeczka_wojskowa

Książeczka wojskowa Józefa Szaszkiewicza, strony 2 i 3

Ksiazeczka_wojskowa_przebieg_sluzby

Książeczka wojskowa Józefa Szaszkiewicza, strony 4 i 5 (z wykazem przebiegu służby)

Po odbyciu służby zasadniczej Józef Szaszkiewicz wrócił do pracy na gospodarstwie ojca, gdzie zajmował się między innymi hodowlą pszczół i produkcją miodu.

Spokojne wiejskie życie młodego pszczelarza przerwał wybuch II wojny światowej. Józef Szaszkiewicz został zmobilizowany do macierzystego pułku, w składzie którego walczył z Niemcami. W dniach 5-6 września, kiedy pułk powstrzymywał natarcie wojsk niemieckich w okolicach Pułtuska nasz bohater został zaprzysiężony.

Po klęsce wojsk polskich w kampanii wrześniowej, kapitulacji i rozformowaniu 1. Pułku Piechoty Legionów, Józef Szaszkiewicz udał się na Wschód. Wschodnie województwa II Rzeczypospolitej zostały tymczasem już okupowane przez Sowietów. Polski żołnierz został schwytany przez władze okupacyjne i wzięty do sowieckiej niewoli. Pierwotnie został osadzony w obozie w Zaporożu na sowieckiej Ukrainie, a po niespełna roku pobytu w obozie – w czerwcu 1940 roku został przeniesiony do Autonomicznej Socjalistycznej Sowieckiej Republiki Komi i osadzony w kompleksie łagrowym Siewżełdorłag.

W łagrze nasz bohater przebywał do momentu, kiedy w ZSRR zaczęła się formować Armia Polska pod dowództwem generała Władysława Andersa. Jako były żołnierz polski zgłosił akces do formującego się wojska i we wrześniu 1941 roku przybył do Tatiszczewa – miejsca formowania Armii Polskiej w ZSRR. 15 września Józef Szaszkiewicz otrzymał przydział do 13. Wileńskiego Baonu Strzelców „Rysiów” w 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Za dwa lata nasz bohater został zweryfikowany w stopniu starszego strzelca.

Z Armią Andersa starszy strzelec Józef Szaszkiewicz odbył cały szlak bojowy tej formacji wojskowej. Uczestniczył we wszystkich największych bitwach, które stoczyła 5. Kresowa Dywizja Piechoty.
W Bitwie pod Monte Cassino został ranny. Z raną postrzałową dłoni leczył kontuzję, aż wkrótce zajął miejsce w szeregach towarzyszy broni w 13. Wileńskim Baonie Strzelców „Rysiów”.
W listopadzie 1944 roku został przeniesiony do 12. Wołyńskiego Batalionu Strzelców, w którego składzie toczył boje w Apeninach Północnych.

1 kwietnia 1945 roku dowództwo doceniło umiejętności i kwalifikacje wojskowe naszego bohatera, awansując go do stopnia kaprala.

Kapral Józef Szaszkiewicz nie zawiódł zaufania dowódców i dzielnie walczył w bojach nad rzeką Senio oraz w bitwie o Bolonie, podczas której znowu doznał poważnej kontuzji i z raną postrzałową w prawym biodrze musiał udać się do szpitala wojskowego, z którego został wypisany do jednostki 12 maja – już po kapitulacji hitlerowskich Niemiec. Za bohaterstwo, męstwo i ofiarność, którymi wyznaczył się kapral Józef Szaszkiewicz na polach bitew dowództwo odznaczyło naszego bohatera Krzyżem Walecznych.

Otrzymana przez Lilię Żłobowicz informacja na temat udziału jej ojca w II wojnie światowej

Otrzymana przez Lilię Żłobowicz z Ministersatwa Obrony Wielkiej Brytanii informacja na temat udziału jej ojca w II wojnie światowej w składzie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i w Armii Andersa

Informacja_z_Ministerstwa_Obrony_Wielkiej_Brytanii_2

Po zakończeniu wojny kapral Szaszkiewicz przebywał w jednostce do 10 sierpnia 1945 roku, kiedy to zdecydował się na jej samowolne opuszczenie jeszcze przed oficjalną demobilizacją.
Naszemu bohaterowi spieszyło się do domu – do rodzinnych Strypun, w których po powrocie zastał bardzo odmienną od przedwojennej – sowiecką rzeczywistość. Bohater wojenny musiał zatrudnić się w kołchozie, podczas pracy w którym poznał miejscową dziewczynę i ożenił się w 1947 roku.

Niedługo po ślubie Józef Szaszkiewicz został ojcem dwójki dzieci – w tym naszej czytelniczki Lilii. Spokojne życie rodzinne w Strypunach nie potrwało jednak długo. 1 kwietnia 1951 roku NKWD zakwalifikował Józefa Szaszkiewicza do kategorii wrogów ludu sowieckiego, jako byłego żołnierza Wojska Polskiego, odbywającego służbę na Zachodzie. Decyzją sowieckiego sądu Józefowi Szaszkiewiczowi skonfiskowano całe mienie i dom, a jego samego z żoną i dwójką dzieci zesłano na Syberię. Na zesłaniu weteran wojny, pszczelarz z zawodu, wraz z żoną pracował w zakładach obróbki drewna. Małżeństwu udało się przeżyć i wyżywić małe dzieci.

Zesłanie dobiegło końca 31 sierpnia 1958 roku. Niespełna trzy lata później, w kwietniu 1962 roku, rodzinie Szaszkiewiczow udało się wrócić w rodzinne strony – zamieszkali w Smorgoniach. W ZSRR weteran wojny, kapral w Armii Andersa i wyuczony pszczelarz prowadził wraz z rodziną życie zwykłego radzieckiego człowieka, nigdy nie doznając zaszczytów i nie słysząc słów wdzięczności za to, że przelewając własną krew od samego wybuchu wojny – czyli od września 1939 roku – walczył z niemieckim faszyzmem. Dopiero w 1991 roku o żołnierzach Armii Andersa zaczęto mówić jako o weteranach II wojny światowej. Nasz bohater tego jednak się nie doczekał.

Zmarł bowiem kapral Józef Szaszkiewicz, kawaler Krzyża Walecznych i Krzyża Monte Cassino, w 1980 roku, w wieku 71 lat. Został pochowany na cmentarzu w Smorgoniach.

Cześć Jego Pamięci!

Znadniemna.pl na podstawie wspomnień i materiałów, udostępnionych przez Lilię Żłobowicz, córkę Józefa Szaszkiewicza

Miło jest nam w dzisiejszym odcinku naszej rubryki zaprezentować sylwetkę kolejnego bohatera z czasów II wojny światowej – żołnierza Armii Andersa, uczestnika między innymi Bitwy o Monte Cassino, kawalera Krzyża Walecznych, kaprala Józefa Szaszkiewicza. Swojego bohaterskiego przodka zgłosiła do akcji „Dziadek w polskim mundurze” córka bohatera

Wernisaż wystawy pt. „Urok nadniemeńskiej ziemi”, na którą złożyło się kilkadziesiąt obrazów autorstwa malarzy działających w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi, odbył się 14 lipca w Galerii Zmiennej Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu.

Afisz wystawy

Afisz wystawy

Tytułowe uroki nadniemeńskiej ziemi malarze z TPP przy ZPB przedstawili w postaci  różnorodnych gatunków malarskich, głównie pejzaży – elegijnych, lekkich i poetyckich, ekspresywnych, przepełnionych radością życia i zamiłowaniem autorów do ojcowskich zakątków.

zwiedzanie_wystawy

Na wystawie każdy ma szansę znaleźć dla siebie coś ciekawego

Każdy prezentowany na wystawie twórca wykorzystuje oryginalne środki wyrazu, co sprawia, iż wśród obrazów, które mieszkańcy Supraśla będą mogli podziwiać do końca sieprnia, każdy miłośnik sztuki plastycznej ma szansę zobaczyć coś ciekawego dla siebie.

Na wernisażu wystawy „Urok nadniemeńskiej ziemi” obecni byli przedstawiciele władz Supraśla na czele z burmistrzem Radosławem Dobrowolskim, działacze organizacji społecznych, utrzymujących kontakty z Polakami za wschodnią granicą Polski – między innymi Ewa Cywińska, współtwórczyni Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna w Białymstoku oraz Oddziału Podlaskiego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, dr Ewa Rogalewska z IPN w Białymstoku, a także supraślanie, interesujący się sztuką plastyczną oraz jej rozwojem w środowiskach polskich na Białorusi. Na wernisaż przybyli też sami twórcy obrazów z TPP przy ZPB – inicjatorka wystawy z ramienia tej organizacji Janina Pilnik oraz członkowie Towarzystwa: Igor Dalkiewicz, Anna Zabłocka-Odinokowa i Jegor Szokoładow.

Przemawia burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski

Przemawia burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski

Otwierając wystawę burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski przypomniał zgromadzonym, iż Supraśl i Grodno od 1413 roku miały wspólne losy historyczne i powiązania gospodarcze w Wielkim Księstwie Litewskim, wchodząc w skład ówczesnego Województwa Trockiego. O tym, że wystawa malarzy zza wschodniej granicy Polski będzie się cieszyła dużym zainteresowaniem wśród supraślan i licznie przybywających w tym roku do miasta turystów zapewniał dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu Adam Jakuć. – Swoją twórczością dodajecie piękna naszemu codziennemu życiu i utrwalacie piękno i doskonałość przyrody nadniemeńskiej, która jest bliska sercu każdego Polaka – mówił.

Przemawia Janina Pilnik, po prawej - dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Przemawia Janina Pilnik, po prawej – dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

O prawie 25-letniej historii działającego przy ZPB Towarzystwa Plastyków Polskich opowiedziała Janina Pilnik. Podkreśliła wkład w rozwój polskiego środowiska artystycznego na Białorusi nieodżałowanego założyciela TPP przy ZPB śp. Stanisława Kiczki, pierwsza rocznica śmierci którego przypadła na dzień otwarcia wystawy.

Przemawia Grzegorz Dalkiewicz, od lewej: Ewa Cywińska, dr Ewa Rogalewska, burmistrz Radisław Dobrowolski, Janina Pilnik, dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Przemawia Igor Dalkiewicz, od lewej: Ewa Cywińska, dr Ewa Rogalewska, burmistrz Radisław Dobrowolski, Janina Pilnik, dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Głos zabrał też Igor Dalkiewicz, jeden z najdłużej działających w TPP przy ZPB malarzy grodzieńskich. Opowiedział on o tym jakie wartości i cele przyświecały ojcom-założycielom TPP przy ZPB, wśród których obok śp. Stanisława Kiczki był także ojciec artysty – wciąż aktywny twórczo malarz Igor Dalkiewicz. Grzegorz Dalkiewicz podziękował organizatorom wystawy za zaangażowanie w sprawę prezentowania i promocji w Polsce dorobku artystycznego mieszkających na Białorusi malarzy polskich, zjednoczonych w TPP przy ZPB.

Dyskusja malarzy Jegora Szokoładowa i Grzegorza Dalkiewicza

Dyskusja malarzy Jegora Szokoładowa i Igora Dalkiewicza

Janina Pilnik i Igor Dalkiewicz z Supraśla, zdjęcia Anny Zabłockiej

Wernisaż wystawy pt. „Urok nadniemeńskiej ziemi”, na którą złożyło się kilkadziesiąt obrazów autorstwa malarzy działających w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi, odbył się 14 lipca w Galerii Zmiennej Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu. [caption id="attachment_17731" align="alignnone" width="480"] Afisz wystawy[/caption] Tytułowe uroki nadniemeńskiej ziemi

Do 20 września będą przyjmowane zgłoszenia uczestników tegorocznej, piątej edycji Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, który odbędzie się 1-2 października w Mińsku.

Festiwal_Anny_German

Organizatorzy Festiwalu – duet WitaM (Maryna Towarnicka i Witalij Aleszkiewicz) oraz Ambasada RP w Mińsku – informują, że zgłoszenia do udziału w konkursie festiwalowym mogą składać wokaliści, którzy ukończyli 15 lat życia oraz zespoły, których członkowie nie mają mniej niż 15 lat. Konkursanci powinni mieszkać na terenie Białorusi, a w ich gronie są mile widziani reprezentanci działających w Republice Białoruś środowisk polskich.

Wśród podawanych przez organizatorów celów konkursu czytamy, że są nimi: popularyzacja twórczości artystycznej Anny German; promocja artystów amatorów; integracja polskich środowisk muzycznych na Białorusi oraz popularyzacja języka polskiego.

Szczegółowe informacje, dotyczące organizacji konkursu, kryteriów udziału w nim, przewidzianych nagród oraz inne niezbędne dane dostępne są w regulaminie konkursu, który jest opublikowany w rosyjskiej i polskiej wersjach językowych na stronie internetowej Festiwalu www.annagerman.by.

Festiwal Piosenki im. Anny German „Eurydyka” jest organizowany od 2012 roku i stał się jednym z najbardziej prestiżowych konkursów piosenkarskich dla śpiewających po polsku solistów amatorów na Białorusi. Poziom artystyczny uczestników, ich zdolności wokalne i muzyczne ocenia profesjonalne jury, w skład którego zapraszani są spełnieni zawodowo przedstawiciele świata muzyki zarówno z Białorusi, jak i z Polski. Poza fundowanymi przez organizatorów konkursu nagrodami i dyplomami laureaci Festiwalu dostają możliwość wypromowania siebie podczas organizowanych z myślą o nich koncertów laureatów Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, które odbywają się dla szerokiej publiczności na terenie Białorusi oraz w Polsce, po której laureaci co roku odbywają trasę koncertową.

Zgłoszenia do udziału w konkursie tegorocznego, piątego już, Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka” w Mińsku  są przyjmowane do 20 września, a kierować je należy drogą e-mailową pod adres [email protected].

Osoby zakwalifikowane do konkursu zostaną powiadomione o tym przez organizatorów do 26 września, żeby 1 października stawić się w Mińsku na przesłuchania konkursowe, po których zostaną wyłonieni laureaci tegorocznego Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”. Koncert laureatów odbędzie się następnego dnia po przesłuchaniach konkursowych, czyli – 2 października 20016 roku.

O poprzednich edycjach Festiwalu można poczytać na naszej stronie internetowej, a szczegółowe informacje, dotyczące Festiwalu, jego historii i dnia dzisiejszego opublikowane są na stronie Festiwalu www.annagerman.by.

Znadniemna.pl

Do 20 września będą przyjmowane zgłoszenia uczestników tegorocznej, piątej edycji Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, który odbędzie się 1-2 października w Mińsku. Organizatorzy Festiwalu - duet WitaM (Maryna Towarnicka i Witalij Aleszkiewicz) oraz Ambasada RP w Mińsku - informują, że zgłoszenia do udziału w konkursie

Skip to content