HomeOświataDzień Dziecka w Grodnie

Dzień Dziecka w Grodnie

W czerwcu, jak co roku, Koło Miłosierdzia przy ZPB pod kierownictwem Haliny Jakołcewicz zbiera swoich podopiecznych, aby wspólnie świętować Dzień Dziecka.

Koło Miłosierdzia w swoim czasie powstało z potrzeby pomagania samotnym osobom starszym. Z czasem u wrażliwych ludzi pomocy zaczęli szukać również sieroty i rodziny wielodzietne. Obecnie cała uwaga Koła skupia się na najmłodszych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Rodzice i opiekunowie mogą liczyć na doraźną pomoc zawsze, gdy zachodzi taka potrzeba. Natomiast dzieci najbardziej się cieszą ze spotkań w sympatycznym gronie i prezentów, które otrzymują z okazji Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Dnia Dziecka.

Tym razem dzieci, skupione przy Kole Miłosierdzia, same sobie zorganizowały wspaniały koncert w języku polskim. Każde z dzieci wzięło w nim udział na miarę swych możliwości. Wszyscy po kolei recytowały wiersze iub łypiosenki. Było to swegu rodzaju podziękowaniem za opiekę nad nimi dla ludzi, którzy ich tego dnia zebrali razem.

Po koncercie odbył się konkurs rysunków poświęcony piłce nożnej, ponieważ – jak się okazało – starsze dzieciaki są dobrze zorientowane, że w Polsce i na Ukrainie w tych dniach odbywa się Euro 2012. Konsul w Konsulacie Generalnym RP Jacek Doliwa zapowiedział, że wkrótce konkurs zostanie rozstrzygnięty i zwycięzcy zostaną nagrodzeni. Chociaż tego dnia nie brakowało prezentów, ponieważ dzieci otrzymały podarunki nie tylko od Konsulatu Generalnego RP w Grodnie, ale też piękne prezenty ufundowane przez burmistrza Sokółki Stanisława Małachwieja. Albumy i kredki, którymi „tworzyły swe dzieła” dzieci również zabrały do domów. Nie mogło zabraknąć tradycyjnego, i tak uwielbianego przez najmłodszych, słodkiego poczęstunku. Dzieci z apetytem zajadały się smakołykami, którymi suto zastawione były stoły, ale nie dały rady zjeść wszystkiego, więc na drogę do domu też dostały słodkości. Przy pożegnaniu opiekunowie nie szczędzili łez wzruszenia i słów wdzięczności. – Te spotkania robimy po to, aby dzieci wiedzieli, że my o nich nie zapominamy, że zawsze mogą do nas, do Związku Polaków i konsulatu polskiego, przyjść w trudnych chwilach i że będą mieli wsparcie i pomoc. Polska pamięta o nich jak o swoich dzieciach, bo przecież Matka nigdy nie zapomina o swoich dzieciach – powiedziała Halina Jakołcewicz.

IE

 

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content