HomeOświataMinisterstwo Edukacji RB zignorowało apel rodziców

Ministerstwo Edukacji RB zignorowało apel rodziców

Ministerstwo Edukacji RB odesłało z powrotem do władz grodzieńskich skargę, podpisaną przez rodziców dzieci, uczęszczających na kursy przygotowawcze do Polskiej Szkoły w Grodnie.

Przypomnijmy, że 27 kwietnia przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Anżelika Orechwo wysłała list do ministra edukacji, w którym rodzice apelowali o zaprzestanie dyskryminacji dzieci, pragnących podjąć naukę w Polskiej Szkole w Grodnie i o utworzenie w niej dodatkowych pierwszych klas w roku szkolnym 2018/2019.

W tym roku szkolnym na płatne kursy przygotowawcze do pierwszej klasy w Polskiej Szkole w Grodnie zapisało się 75 dzieci. A przyjętych zostanie jedynie 59 dzieci. Ministerialni urzędnicy informują, że nie w ich kompetencji leży podejmowanie decyzji co do ilości pierwszych klas w szkole Nr 36 w Grodnie z polskim językiem nauczania, w związku z czym skarga rodziców została odesłana do grodzieńskiego kuratorium oświaty.

Oprócz szkoły w Grodnie na Białorusi funkcjonuje jeszcze jedna szkoła państwowa z polskim językiem nauczania w Wołkowysku. Tymczasem według spisu powszechnego w kraju mieszka ponad 200-tysięczna polska mniejszość.

Jej przedstawicieli niepokoją też poprawki w Kodeksie Edukacji, które czekają na zatwierdzenie przez białoruski parlament. Białoruskie władze planują bowiem zwiększenie w szkołach z polskim językiem nauczania liczby przedmiotów, wykładanych w języku państwowym – czyli de facto w języku rosyjskim – i nałożenie na uczniów obowiązku zdawania egzaminów właśnie w tym języku. Rozszerzenie spisu przedmiotów nauczanych po rosyjsku będzie leżało w gestii lokalnych władz. Zdaniem rodziców otwiera to drogę do pełnej rusyfikacji polskich szkół. Nowe prawo dotknie również dwie szkoły z litewskim językiem nauczania.

Znadniemna.pl

Najnowsze komentarze

  • U mojego Ojca, w Warszawie,stoją dokumenty gen Andersa sporządzome na Łubiance. Czytałem, a właściwie je przegladalem w czasie wizyty w Polsce parę lat temu. Bardzo diekawe, chociaż wyjątkowo dużo było w wojsku,jednostkach ich stanie osobowym i miejscu gdzie generał.jej ostatnio widział.

Skomentuj

Skip to content