HomeSpołeczeństwoJan Roman, dziennikarz i działacz ZPB, pobity w Grodnie

Jan Roman, dziennikarz i działacz ZPB, pobity w Grodnie

Szanowni Państwo, z powodu dokonywanej w ostatnich dniach przez władze blokady dostępu do wielu stron i serwisów internetowych, spowodowanej protestami mieszkańców Białorusi przeciwko sfałszowaniu przez reżim Aleksandra Łukaszenki wyników wyborów prezydenckich, nie mieliśmy możliwości informowania Państwa o wydarzeniach, które odbywały się w środowisku polskiej społeczności na Białorusi.

Jan Roman. Fot.: hrodna.life

Teraz, kiedy możemy to robić – pierwsze, o czym pragniemy poinformować, jest fakt brutalnego pobicia przez siły specjalne milicji naszego kolegi, dziennikarza TV Polonia, działacza Związku Polaków na Białorusi – Jana Romana.

Jan Roman został napadnięty przez milicjantów 10 sierpnia, podczas wykonywania obowiązków dziennikarskich w Grodnie. Tego dnia, wraz z innymi grodnianami, spotykał pod aresztem grodzieńskim mieszkańców miasta zatrzymanych poprzedniej nocy za udział w proteście przeciwko fałszerstwom wyborczym. Jana Romana zaatakowano w sposób podstępny i podły. Zrobili to funkcjonariusze milicji ubrani po cywilnemu. Bili na oślep, starając się nanieść jak najcięższe obrażenia. Udało im się. W wyniku napadu nasz kolega stracił kilka zębów, ma złamany nos i kość policzkową. Dostał też kilka mocnych ciosów po nogach i innych częściach ciała.

W takim stanie został przez milicjantów wrzucony do celi, którą opuścił dopiero wczoraj z decyzją o tym, że to on złamał prawo i ma zapłacić grzywnę wysokości ok. 400 rubli białoruskich. Jan Roman zwrócił się po pomoc lekarską i odnotował wszystkie otrzymane obrażenia.

Będzie to potrzebne, jeśli zdecyduje się zaskarżyć ewidentnie bezprawne użycie przeciwko niemu siły przez funkcjonariuszy milicji.

Prezes ZPB Andżelika Borys w rozmowie z portalem Znadniemna.pl już zadeklarowała, że Jan Roman może liczyć na wsparcie zarówno materialne, jak też inne od Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi, włącznie z pomocą prawną.

W ciągu trzech dni protestów przeciwko sfałszowaniu przez kandydata Aleksandra Łukaszenkę wyników wyborów prezydenckich w samym Grodnie milicja wrzuciła za kraty kilkaset osób. Wielu z nich odniosło obrażenia i zostało ukaranych grzywnami bądź karą aresztu. Wśród ofiar milicyjnych łapanek, oprócz Jana Romana, znaleźli się też inni dziennikarze, informujący w swoich mediach o życiu polskiej społeczności na Białorusi. Niektórzy z nich także zostali pobici, bądź zatrzymani z użyciem brutalnych metod. Są to: Aleksander Sajenko, Aleś Dzianisau, Rusłan Kulewicz i inni.

Znadniemna.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content