HomeHistoriaZapomniana białoruska lista katyńska

Zapomniana białoruska lista katyńska

Dyskusja pt. „Zapomniana lista” odbyła się w Mińsku 15 kwietnia z okazji 74. rocznicy rozstrzelania przez NKWD oficerów Wojska Polskiego na terenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

operacja_polska_NKWD_istpravda_ru

Fot.: istpravda.ru

Biorący udział w spotkaniu białoruski badacz zbrodni sowieckich, historyk Ihar Kuzniacou, opowiedział zebranym o problemie, związanym z odnalezieniem tzw. „białoruskiej listy katyńskiej”, na której figuruje blisko 4 tysiące nazwisk obywateli przedwojennej Polski – ofiar jednej z najokrutniejszych zbrodni reżimu stalinowskiego. Badacz szczegółowo opowiedział o znanych historykom sowieckich dokumentach archiwalnych, opisujących przebieg dokonanego przez NKWD w 1940 roku masowego mordu na Polakach. Przedstawił też własną analizę procedur, wykorzystywanych przez NKWD w Mińsku podczas rozstrzeliwań tzw. „kontyngentu polskiego” w latach 1940-1941. Zdaniem Kuzniacoua nie warto zawężać okresu dokonywanych przez Sowietów egzekucji na Polakach do wiosny 1940 roku. Nie mniej okrutnie wyglądała prowadzona przez NKWD w czerwcu 1941 roku „ewakuacja” więźniów z aresztów i zakładów karnych, którzy często byli rozstrzeliwani.

Ihar Kuzniacou, fot.: Istpravda.ru

Ihar Kuzniacou, fot.: Istpravda.ru

Wspominając o napadzie ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 roku uczestnicy dyskusji przypominali, iż przez Polaków jest on nazywany „agresją” i „czwartym rozbiorem Polski”, natomiast część historyków białoruskich postrzega wydarzenia września 1939 roku jako „akt sprawiedliwości historycznej”, dokonany przez Związek Radziecki, który „przyszedł z pomocą braciom Białorusinom i Ukraińcom”.

Wskutek „braterskiej pomocy” w niewoli radzieckiej znalazła się znaczna część nie tylko żołnierzy Wojska Polskiego i policjantów, lecz także pracowników polskich urzędów państwowych oraz zwykłych cywili. Areszty polskich obywateli trwały od września 1939 roku po czerwiec 1941 roku. Część aresztowanych znalazła się w łagrach GUŁAG-u, a rodziny aresztowanych były poddawane bezwzględnym deportacjom.

Obywatele polscy, skazani na śmierć na mocy decyzji Politbiura KC WKP(b) z dnia 5 marca 1940 roku, zostali straceni w Katyniu, Ostaszkowie, Miednojem, Charkowie, Kijowie, Mińsku, a także w więzieniach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi.

Personalia Polaków, którzy zginęli w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, ustalono dzięki odnalezionej i przekazanej Polsce przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy tak zwanej „ukraińskiej liście katyńskiej”, na której figuruje 3435 nazwisk ofiar.

Zdaniem większości białoruskich badaczy zbrodni stalinowskich powinna istnieć także „białoruska lista katyńska” z nazwiskami 3870 polskich obywateli, straconych na terenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Ihar Mielnikau

Ihar Mielnikau, fot.: istpravda.ru

Zdaniem redaktora portalu Istpravda.ru, doktora nauk historycznych Ihara Mielnikaua, rozpatrując kwestię „białoruskiej listy katyńskiej” niepoprawne jest mówienie, iż znajdują się na niej nazwiska wyłącznie oficerów Wojska Polskiego. Jak podkreślił ekspert, na mocy rozkazu Berii Nr 00350 z dnia 22 marca 1940 roku „O rozładowaniu więzień NKWD USRR i BSRR” do stolicy Białorusi sowieckiej zwieziono nie tylko polskich wojskowych i policjantów, lecz także cywilów, przede wszystkim ziemian, osadników pracowników administracji państwowej, z których wielu także było straconych przez NKWD.

Mielnikau opowiedział uczestnikom dyskusji historie kilku obywateli polskich pochodzących z terenów Zachodniej Białorusi, których nazwiska prawdopodobnie figurują na wciąż nie ujawnionej „białoruskiej liście katyńskiej”.

Przypomnijmy, iż według prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki „białoruska lista katyńska” nie istnieje, gdyż, jak stwierdził w grudniu 2012 roku: „Na terytorium Białorusi radzieckie NKWD nie rozstrzelało w 1940 roku ani jednego Polaka”.

Z powyższym stwierdzeniem nie zgadzają się ani polscy, ani białoruscy historycy. Białoruscy badacze twierdzą wszakże, iż wśród ofiar zbrodni katyńskiej byli obywatele polscy różnych narodowości, również Białorusini. – Zbrodnia katyńska jest wspólnym bólem zarówno dla Polaków, jak i Białorusinów – podsumował dyskusję w Mińsku w 74. rocznicę zbrodni katyńskiej Ihar Mielnikau.

 Znadniemna.pl za istpravda.ru/Novychas.info

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content