HomeSpołeczeństwoŁukaszenka chce zamknąć granicę z Polską

Łukaszenka chce zamknąć granicę z Polską

Musimy zamknąć nasze granice z Polską i Litwą – oświadczył białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka, występując podczas Forum Kobiet w Mińsku. Informację jako pierwsza podała agencja Reutera.

Aleksander Łukaszenka chce również zamknięcia granicy z Litwą (fot.: PAP/EPA/ANDREI STASEVICH/BELTA/POOL)

– Jesteśmy zmuszeni zabrać wojska z ulicy, pół armii postawić pod broń i zamknąć granicę państwową na zachodzie. Przede wszystkim – z Litwą i Polską – powiedział w czwartek prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka. Konieczne jest wzmocnienie kontroli na granicy z Ukrainą – dodał.

– Nie wiemy, z czym oni jeszcze wyskoczą. Zostało zaledwie kilka chwytów, by rozpocząć gorącą wojnę – oświadczył Łukaszenka.

Jak zapewniał, „nie jest agresorem, jest człowiekiem pokoju”. – Nie chcę, żeby nasz kraj walczył. Tym bardziej nie chcę, żeby Białoruś, Polska, Litwa stały się teatrem działań wojennych, podczas których będą się rozstrzygać nie nasze sprawy – podkreślił.

– Dlatego stojąc dzisiaj przed tą salą najpiękniejszych, progresywnych, patriotycznych ludzi, chcę się zwrócić do narodów Litwy, Polski i Ukrainy: powstrzymajcie swoich szalonych polityków, nie dopuśćcie do rozpętania wojny – powiedział Łukaszenka. – Stoimy przed straszną katastrofą. Jeśli oni tu wejdą, będziemy musieli odpowiedzieć. Nie padniemy na kolana, nawet jeśli zostaniemy sami – zapewniał.

– Jestem zmuszony w ostatnich dniach z prezydentem Rosji, ministrem obrony, budować wspólną ochronę państwa związkowego (Białorusi i Rosji – PAP) – dodał.

Zapowiedział, że z powodu napiętej sytuacji wspólne manewry wojskowe z Rosją odbędą się w dwóch etapach.

Białorusko-rosyjskie manewry Słowiańskie Braterstwo odbywają się na poligonie Brzeski w dniach 14-25 września. Podczas środowej wizyty ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu zapowiedziano, że pod koniec września odbędzie się drugi etap tych manewrów, o którym wcześniej nie informowano.
– Oni uratowali kraj i uniemożliwili blitzkrieg – powiedział Łukaszenka o działaniach struktur siłowych i OMON-u w pierwszych dniach po wyborach.

– Blitzkrieg się nie udał. Był skazany na niepowodzenie wiele lat wcześniej. Nie mógł się odbyć w naszym kraju; nigdy do niego nie dojdzie – powiedział Łukaszenka, którego cytuje agencja Interfax-Zachód. Oświadczył, że próbę przejęcia władzy przeprowadzono „pod biało-czerwono-białymi flagami”. – Rzekomo (w mińskim areszcie – PAP) na ul. Akrescina kogoś pobili, zabili. Omonowcy nigdy nie dyżurują, nigdy nie byli ani w aresztach, ani na Akrescina – mówił Łukaszenka.

Jego zdaniem w czasie protestów „była podjęta próba szturmu na Pałac Niepodległości (siedziby prezydenta)”, która została udaremniona.

Prezydent Białorusi powiedział również, że w kraju „przeprowadzono wybory zgodnie z konstytucją, przepisami białoruskimi”. – Nie potrzebujemy żadnego uznania. Wybory się odbyły i są legalne – oświadczył. Zapewnił, że „żadnego kłamstwa na wyborach nie było”. – Nie da się sfałszować wyborów w 80 proc. – powiedział.

Znadniemna.pl za AGENCJA REUTERA/PAP

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content