HomeBiałoruśAndżelika Borys: „Będziemy musieli tajnie uczyć języka polskiego, jak w czasach zaborów”

Andżelika Borys: „Będziemy musieli tajnie uczyć języka polskiego, jak w czasach zaborów”

Prokuratura Generalna Republiki Białorusi zleciła prokuraturom lokalnym w całym kraju sprawdzenie ośrodków nauczania języka polskiego. Prezes ZPB Andżelika Borys obawia się, że białoruskim władzom chodzi o likwidację nauczania języka polskiego w sektorze społecznym.

Prokuratura miasta Grodna wkroczyła 16 marca do Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie („Batorówki”). Przedstawicieli władzy interesowały różne aspekty funkcjonowania tego ośrodka nauczania języka polskiego, m.in. personalia współpracujących z „Batorówką” nauczycieli  oraz metodyków-konsultantów, skierowanych do szkoły przez ORPEG. Funkcjonariusze prokuratury interesowali się  też programami nauczania, które  wykorzystują  pedagodzy „Batorówki”, m.in. mapami i podręcznikami, wykorzystywanymi podczas  lekcji z Historii Polski. Podczas rozmowy z prezes ZPB Andżeliką Borys funkcjonariusze dopytywali się, czy w „Batorówce” obchodzone są polskie święta narodowe i czy szkoła zaprasza na swoje imprezy polskich dyplomatów oraz przedstawicieli białoruskiej władzy państwowej.

Andżelika Borys przypomniała grodzieńskim prokuratorom, że jest nieuznawanym przez władze prezesem  Związku Polaków na Białorusi, więc stara się nie denerwować urzędników niepotrzebnie.

Kończąc wizytę w „Batorówce” przedstawiciele grodzieńskiej prokuratury zapowiedzieli kolejne wizyty,  z którymi mają odwiedzić szkołę inne państwowe organy nadzoru, m.in. sanepid oraz funkcjonariusze Ministerstwa Sytuacji  Nadzwyczajnych, potocznie – strażacy.

Wizyta zapoznawcza przedstawicieli grodzieńskiej prokuratury w „Batorówce” odbyła się w ramach akcji, którą zarządziła Prokuratura Generalna Republiki Białorusi w całym kraju.  Według naszych informacji prokuratorzy sprawdzają bądź zapowiedzieli już wizytę we wszystkich ośrodkach nauczania języka polskiego w obwodzie brzeskim, m.in.  w Polskiej  Szkole Społecznej  przy Oddziale Miejskim ZPB w Brześciu, działającej przy Brzeskim Oddziale Obwodowym ZPB Polskiej  Szkole Społecznej im. Ignacego Domeyki, Społecznej Szkole Polskiej im. Tadeusza Reytana w Baranowiczach, a także w ośrodku nauczania języka polskiego przy ZPB w Lachowiczach. W obwodzie grodzieńskim na celowniku prokuratorów oprócz „Batorówki” znalazły się m.in. Polska Szkoła Społeczna przy ZPB  w Wołkowysku.

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys uważa, że zlecona przez Prokuraturę Generalną Republiki Białorusi akcja sprawdzania ośrodków nauczania języka polskiego obejmie cały kraj i jest zapowiedzią likwidacji większości polskich szkół społecznych. – Wieloletnia polityka eliminowania przez władze Białorusi szkolnictwa polskiego z państwowego sytemu edukacji doprowadziła do tego, że ponad 60 procent nauczania języka polskiego przeniosło się do sektora społecznego – mówi nam Andżelika Borys. Przypomina, że przy różnych okazjach i w różnych gremiach prognozowała, iż kolejnym etapem niszczenia polskiej oświaty na Białorusi, po wyeliminowaniu jej z sektora państwowego, będzie atak władz na oświatowy sektor społeczny. – Teraz ta smutna prognoza się, niestety, potwierdza. Już dochodzą do nie sygnały o tym, że na tzw. „rozmowy profilaktyczne” wzywani są przez urzędników białoruskich uczniowie polskich szkół społecznych oraz ich rodzice. Oznacza to szeroką akcję zastraszania przedstawicieli polskiej mniejszości na Białorusi, pragnących uczyć się języka swoich przodków i poznawać ojczystą historię oraz kulturę – mówi prezes ZPB i dodaje: – Nie wykluczam, że dojdzie na Białorusi do sytuacji, w której będziemy musieli tajnie uczyć języka polskiego, jak robili to Polacy w czasach zaborów.

Kolejną odsłonę wojny władz białoruskich z polskim szkolnictwem w kraju i mniejszością polską, poprzedziła dyplomatyczna wymiana ciosów między Mińskiem, a Warszawą.

Zainicjowana przez Białoruskie MSZ wojna dyplomatyczna doprowadziła to tego, że z obu krajów wydalonych zostało już po troje dyplomatów.

Pretekstem do wywołania przez Białoruś kryzysu w stosunkach polsko-białoruskich stały się obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, które zorganizowała w Brześciu działająca przy Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Polska Szkoła Społeczna im. Romualda Traugutta i jej dyrektor Anna Paniszewa. Działaczce polskiej postawiono zarzuty „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” i wsadzono do aresztu śledczego.

Znadniemna.pl

Najnowsze komentarze

  • Przykro…gdy sie wydaje, ze nie ma jutra, i przypomnimy sobie wtedy: „Lecz ludzi dobrej woli jest więcej …”

Skomentuj

Skip to content