HomeHistoriaHrabia mjr Jerzy von Krusenstern o obronie Grodna we wrześniu 1939 r. (WIDEO)

Hrabia mjr Jerzy von Krusenstern o obronie Grodna we wrześniu 1939 r. (WIDEO)

Jerzy Krusenstern obrońca polskiego Grodna we wrześniu 1939 roku, żołnierz Armii Krajowej praprawnuk rosyjskiego admirała Adama Johanna Krusensterna, udzielił w styczniu tego roku wywiadu dla Niezależnej Telewizji Internetowej Program7.pl.

Obronca_Grodna_Jerzy_Krusenstern

Hrabia mjr Jerzy von Krusenstern, fot.:dziennikpolski24.pl

91-letni obrońca Grodna dosyć dokładnie opowiedział o dramatycznej obronie grodu nad Niemnem przed Sowietami w dniach 20-22 września 1939 roku.

W swojej relacji, urodzony w 1924 roku w Druskiennikach, Jerzy Krusenstern wspomina, że przed wybuchem wojny był harcerzem w rodzinnych Druskiennikach. Tuż po 1 września, uczestniczył wraz z kolegami harcerzami z Harcerskiej Służby Pomocniczej Korpusu Obrony Granic w organizowaniu punktu obserwacyjnego na granicy polsko-litewskiej, z którego to punktu obserwował z kolegami startujące z terenu Litwy niemieckie samoloty i meldował o nich polskiemu dowództwu wojskowemu.

Jerzy Krusenstern opowiada, że po zniszczeniu przez Niemców punktu obserwacyjnego harcerzy w Druskiennikach jego, wówczas 16-letniego harcerza, i trzech jego kolegów wezwał do Grodna komendant hufca harcerskiego w Grodnie Bruno Hlebowicz. Wytłumaczył, że w Grodnie będą bardziej potrzebni.

Harcerze z Druskiennik wsiedli na rowery i pojechali do Grodna, które szykowało się do obrony. Zostali zakwaterowani w koszarach 81. Pułku Strzelców Grodzieńskich im. Stefana Batorego, opuszczonych przez żołnierzy, którzy w tym czasie walczyli z Niemcami na zachodzie Polski.

Jerzy Krusenstern w swoim wspomnieniu o obronie Grodna potwierdza wszystkie znane fakty o obronie Grodna, świadczące o bohaterstwie mieszkańców miasta, zwłaszcza – harcerzy. Wspomina między innymi o jedynym działku przeciwlotniczym, które, zanim zostało zniszczone przez Sowietów, zdążyło postrzelić dwa czołgi na moście przez Niemen. Opowiada o tym, jak grodnianie i jego rówieśnicy harcerze niszczyli czołgi za pomocą butelek z mieszanką benzyny i nafty, gdyż taka właśnie mieszanka płynów łatwopalnych była najbardziej skuteczna w podpalaniu silników sowieckich czołgów. Świadek wydarzeń sprzed ponad 75 lat wspomina też o zbrodni Sowietów na trzynastoletnim Tadku Jasińskim, przywiązanym do pancerza czołgu i wożonym po ulicach miasta jako żywa tarcza.

Z relacji Jerzego Krusensterna dowiadujemy się też o sowieckich agentach komunistycznych pochodzenia żydowskiego, którzy, czekając na przyjście Sowietów, strzelali w plecy obrońców Grodna. Jerzy Krusenstern bardzo dokładnie opisuje jak wyglądały egzekucje na obrońcach Grodna po zajęciu miasta przez Sowietów. Mówi, że młodzież łapano na ulicach i na miejscu rozstrzeliwano, gdyż według Sowietów to właśnie młodzi grodnianie stanowili trzon obrońców Grodna. Nie brano do niewoli także nielicznych wówczas polskich żołnierzy. Byli mordowani na miejscu, tak jak generał Józef Olszyna-Wilczyński, który był prawdopodobnie pierwszym najwyższym oficerem polskim, którego Sowieci zamordowali bez śledztwa, sądu i wyroku.

Po zdobyciu Grodna przez Sowietów

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Hrabia mjr Jerzy von Krusenstern, fot.:akrzeszow.pl

Po wydostaniu się z okupowanego przez Sowietów Grodna, jego 16-letni obrońca wrócił do rodzinnych Druskiennik. Tam też urządzono łapankę na młodzież. Jerzemu udało się uniknąć schwytania. Był jednak wciąż zagrożony, jako harcerz i obrońca Grodna. W wigilię Bożego Narodzenia 1939 roku przeszedł więc przez granicę sowiecko-niemiecką w okolicach Małkini i przedostał się do Warszawy.

W Warszawie dzielny obrońca Grodna zaczął działać w polskiej konspiracji. Walczył w 5. Pułku Strzelców Konnych Armii Krajowej.

Po wojnie dla takich jak Jerzy Krusenstern w komunistycznej Polsce nie było miejsca.

Wywodził się bowiem ze starego niemieckiego rodu arystokratycznego. Jego przodkowie zajmowali wiele eksponowanych stanowisk.

Prapradziadek w prostej linii admirał Adam Johann von Krusenstern (1770-1846) był wybitnym podróżnikiem, geografem i odkrywcą na dworze rosyjskiego cara.

Matka Jerzego Krusensterna z rodu O’brain De Lacy pochodziła ze starej irlandzkiej rodziny spokrewnionej z angielskim domem królewskim.

Bohater walk o polskie Grodno i niepodległą Polskę został aresztowany przez UB w 1945 roku w Tarnowie. Urząd Bezpieczeństwa nie wykrył jednak jego działalności w konspiracji i dzięki wstawiennictwu miejscowego urzędnika, z którym współpracował podczas niemieckiej okupacji, Jerzy Krtusenstern został zwolniony z aresztu.

Za namową urzędnika, który go wyzwolił, Jerzy Krtusenstern opuścił Tarnów i wyjechał do Inowrocławia, gdzie zatrudnił się w miejscowej kopalni soli, pracując jako stróż nocny i przygotowując się do studiów. Naukę podjął w Szkole Handlowej w Krakowie. Po jej ukończeniu dostał skierowanie do pracy przy budowie Nowej Huty. Przez okres życia w PRL Jerzy Krusenstern był często nękany przez służby bezpieczeństwa.

Obecnie hrabia mjr Jerzy von Krusenstern mieszka w Krakowie i działa w Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Pozostaje wierny przysiędze, złożonej wraz z innymi harcerzami grodzieńskimi przed 20 września 1939 roku, której tekst rozpoczynał się słowami: „Mam szczerą wolę służyć Bogu i Ojczyźnie…”

Znadniemna.pl na podstawie materiałów Niezależnej Telewizji Internetowej Program7.pl i web.archive.org

Najnowsze komentarze

  • Cześć i chwała bohaterom!

Skomentuj

Skip to content